- 1 Złapał złodzieja z worem pełnym łupów (38 opinii)
- 2 Miasto planuje zbiornik pod ulicą. Mieszkańcy boją się wykopu (235 opinii)
- 3 Pensja A. Dulkiewicz bez zmian: maksymalna (250 opinii)
- 4 Karwinianie doczekali się supermarketu (165 opinii)
- 5 Rośnie parking z widokiem na morze (94 opinie)
- 6 Drogowa agresja po nieprzespanej nocy (165 opinii)
Rodziny zniszczone przez politykę
Odkąd w telewizyjnej publicystyce politycznej dominują emocje, a nie merytoryka, jej wpływ na osobiste życie odbiorców jest jednoznacznie zły. Zmęczony codziennością widz bywa podatnym gruntem, na którym można siać ferment. Żywicielem. Też nim jesteś? Jeśli tak, to świadomie lub nieświadomie oddajesz swoją życiową energię politykom.
- Matka od wyborów się do nas prawie nie odzywa. Świąt w zasadzie nie było, bo ona nie będzie do stołu siadać z takimi, co się przyczynili do zmiany władzy. Widać, że ojciec chciałby już normalnie gadać o codziennych sprawach, psich historiach, sąsiedzkich problemach, zapytać nas, co tam w pracy, ale boi się matki i jakoś chyba podziela to jej... cierpienie. Jest zła na wszystkich, ale wali w nas, bo ma najbliżej - opowiada.
Patrycja ma siostrę. Ma też brata, ale on mieszka za granicą. Dlatego Pati z siostrą najczęściej odwiedzają rodziców. Na zupę po pracy wpadną, czasem na noc zostaną, film razem obejrzą. Zawsze tak było i zawsze myślałam o nich z zazdrością, że są tacy zżyci, tak blisko siebie, taka fajna rodzina.
Polityka ważniejsza niż dzieci?
Dlatego ta historia rozdarła mi serce. Wiem przecież, że rodziny się rozpadają z powodu spadków, pieniędzy - małych albo dużych, kawałka działki, wódki, różnych urazów, za mocnych słów itd. Wszyscy znamy te historie.
Ale żeby po zmianie władzy matka odrzucała swoje dzieci?
- Wpadam kiedyś po pracy, nalałam sobie zupy, lecę po kanałach i patrzę, że jest jakoś inaczej niż zawsze. Że część kanałów zniknęła, bo zostały zakodowane. Najpierw wybuchałam śmiechem, a potem ciarki mnie przeszły. Moja matka to zrobiła, żebyśmy czasem w jej domu wrogiej stacji nie włączyli. Zadałam sobie pytanie: Gdzie jest moja mama? To już było takie wycie porzuconego dziecka. Bardzo już dorosłego, ale... dziecka - dodaje Patrycja.
Potop informacyjny wpływa na odbiór rzeczywistości
Ileż już zostało na temat powiedziane... Przed każdymi świętami z lifestylowych poradników wylewa się stokrotna prośba, żeby przy rodzinnym stole nie ruszać polityki. Ale przecież poza tym jest jeszcze ponad 360 dni w roku, kiedy polityka może wykończyć ludzkie relacje albo rodziny.
Piszą o tym psychologowie, trenerzy, nauczyciele rozwoju osobistego i duchowego. Potop informacyjny, któremu jesteśmy poddawani, wpływa na to, jakie mamy przekonania na temat rzeczywistości.
Jeśli wzmocnimy to dezinformacją, manipulacją i innymi technikami stosowanymi przez media i polityków, to przy odpowiedniej dobowej dawce utrata dystansu jest niemal pewna. I nie chodzi o poglądy - w prawo, lewo czy środkiem. Badania pokazały, że podczas oglądania telewizji wyłączają się ośrodki w mózgu, które są odpowiedzialne za krytyczne myślenie. W wyniku tego m.in. zwiększa się skłonność do bezkrytycznego akceptowania słów innych ludzi. Od tego już niedaleko do niepokoju, informacyjnego stresu, poczucia dyskomfortu aż po możliwy - jak widać w tym przypadku - rozpad rodziny.
Hej ho, kto z dziadkami pójdzie do kina?
Ta choroba jest uleczalna
Testowałam to na własnej mamie. Bo już nie mogłam ani tego słuchać, ani na to patrzeć. Para uszami tej kobiecie szła. A im bardziej wieczorami oglądała informacje ze świata polityki, tym bardziej ta para z niej buchała.
Najpierw mało spokojnie, ale potem coraz bardziej metodycznie tłumaczyłam, jak działa mechanizm przesiąkania emocjami, które podawane są z telewizora. Aż zrozumiała. Teraz obejrzy jedne wiadomości, ale zamiast kolejnych i kolejnych jest jakiś film, przerób książek z biblioteki się zwiększył. Mama więcej się śmieje, poszła nawet na jogę śmiechu. Można? Można! A łatwo nie jest, bo to nie jest taka choroba jak kaszel. Zachorujesz, bierzesz leki i jesteś zdrowa.
Tej choroby nie widać. I nie ma na nią tabletek.
Jak to mówią. Pierwszym krokiem do zmiany jest świadomość popełnianego błędu. Kiedy myślę o mamie Patrycji, to niestety słabo widzę to "oświecenie". Ale to nie znaczy, że wiele innych osób nie może go doświadczyć.
Opinie (473) ponad 20 zablokowanych
-
2024-03-05 13:09
Gdzie znaleźć poradniki?
Jak działa mechanizm przesiąkania emocjami, które podawane są z telewizora? Gdzie można znaleźc więcej informacji na ten temat? Gdzie znaleźć psychologowie, trenerzy, nauczyciele rozwoju osobistego i duchowego wspomnianych w artykuje?
Sam chciałbym się dokształić w tym temacie, też chciałbym podsunąć coś na ten temat osobom z mojego otoczenia.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.