• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rok 2015 rokiem Franciszki Cegielskiej w Gdyni

Michał Sielski
30 grudnia 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Franciszka Cegielska była prezydentem Gdyni przez dwie kadencje, od 1990 do 1998 roku. Franciszka Cegielska była prezydentem Gdyni przez dwie kadencje, od 1990 do 1998 roku.

Nazywano ją gdyńską Margaret Thatcher, Żelazną Franką, albo po prostu Franką. W 2015 roku minie 15 lat od śmierci Franciszki Cegielskiej, pierwszej prezydent Gdyni w wolnej Polsce. Rada Miasta podjęła decyzję, że będzie to rok Franciszki Cegielskiej.



Po raz pierwszy Franka została prezydentem miasta w 1990 roku, jako liderka NSZZ Solidarność w Gdyni. Przez pełne dwie kadencje, czyli osiem lat, była prezydentem. Przez ten czas podjęła wiele odważnych decyzji.

Początkowo chciała nawet oddać wywłaszczonym właścicielom wszystkie zagrabione im w czasach komunizmu nieruchomości lub wypłacić za nie odszkodowania. Okazało się jednak, że w miejskiej kasie są pustki i nie udało się jej tego odważnego planu zrealizować. Kryzys był tak duży, że przerwano nawet część trwających inwestycji, jak choćby budowę kanalizacji na Obłużu.

Urodzona we Francji i studiująca w Szczecinie oraz Gdańsku Franciszka Cegielska szybko zaczęła jednak podejmować odważne decyzje, które znacząco podniosły jakość życia w mieście. Postawiła na udogodnienia dla rozwijających się firm, wspierała małe i duże przedsiębiorstwa. Zajmowała się projektami dużymi i ważnymi, ale dbała też o drobne - jak choćby wymianę drzwi w urzędzie. Od czasów jej urzędowania, wszystkie musiały być przeszklone, by każdy mieszkaniec mógł zobaczyć, że pracownicy magistratu pracują, a nie "piją kawkę".

Gdynia szybko się rozwinęła, a jej mieszkańcy jeszcze szybciej pokochali swoją prezydent, która została potem posłanką, a następnie ministrem zdrowia.

- Gdynianie pamiętają jej spacery z psem po Bulwarze Nadmorskim, który uwielbiała. Wszyscy wspominają ją ciepło - podkreśla wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdyni Joanna Zielińska, która przez cztery lata z nią współpracowała.

O tym, że pamięć o nikim nie jest wieczna, świadczy jednak anegdota opowiadana w urzędowych korytarzach o podpisie jednego z urzędników, który miał na jednym z dokumentów zaznaczyć węzeł drogowy zobacz na mapie Gdyni jako "węzeł Franciszka Cegielskiego".

Zmarłą w 2000 roku Franciszkę Cegielską postanowiła więc uczcić Rada Miasta Gdyni. W podjętej we wtorek jednogłośnie rezolucji, rok 2015 ogłoszono rokiem Franciszki Cegielskiej.

Opinie (128) 4 zablokowane

  • małość, podłość, zawiść, niepamięć... (2)

    oto co można wyczytać z powyższych wpisów. Ufff. Ludzie, tam wam życie dojadło, że siadacie do kompa tylko po to, by wylewać żółć ?
    25 lat temu ( właściwie dopiero będzie 25 lat w maju) Franciszka Cegielska została prezydentem Gdyni. Jakże innym niż wszyscy partyjni karierowicze, dygnitarze, którzy byli przed nią. Obudziła w gdynianach entuzjazm, energię, obywatelskie postawy. Nie bała się stawiać czoła głupcom, których do dziś nie brakuje zresztą. To wspaniałe, że rada miasta pamięta o Niej. O was, żałosne robaki nikt nie będzie pamiętał, na wasze własne życzenie!

    • 16 19

    • (1)

      Jeszcze nie na emeryturze?

      • 5 4

      • Jeszcze nie

        pewni musi w nagrodę za... do 67 lat

        • 3 3

  • Co na to Pani Stopka?

    • 15 3

  • jaka tam Żelazna Franka, bardziej chyba GLINIANA? (7)

    ponieważ pozwoliła sobie na całkowitą dominacje Gdańska w województwie gdy tymczasem niektóre regiony są podzielone na dwa miasta i tym samym Zarząd Województwa dzieli uczciwiej pulę funduszy zwłaszcza unijnych. Pozwoliłoby to na bardziej dynamiczny i zrównoważony rozwój nie tylko naszego Trójmiasta, ale i przyległych miast i miejscowości. Bo mówimy tu i zakładamy ścisłe podporządkowanie organów niższego samorządu organom wyższego rzędu i niższego, układanie sie polityczne i braku samodzielności w podejmowaniu decyzji albo innych rozstrzygnięć. Gdyni przez to nie raz odbija się to czkawką a nawet zapaściami na wpływanie organów na funkcjonowanie miasta i jego możliwością swobodnego przejmowania zadań pomiędzy tymi organami, brak samodzielności, a jaka odpowiedzialność choćby nawet przed historią za podejmowane decyzje (cała odpowiedzialność - przez mniej zorientowanych jest przenoszona na organy miejskie). Gdy współcześnie dobrze rozwijające sie miasta jak choćby Singapur ma u siebie centralizacje i przez to doskonale funkcjonuje nieco w odmiennej formie. Do tego organy woj.nadrzędne wyposażone są w szeroką gamę środków i możliwości prawnych, którymi wpływają na funkcjonowanie niżej położonych hierarchicznie powiatów i gmin - upoważnione są do stosowania środków kierownictwa z poleceniami służbowymi i wytycznymi włącznie nie wspominając o rządowych.

    Współcześnie mamy coraz to więcej biurokratów na poszczególnych stopniach samorządowych, zwłaszcza w strukturach scentralizowanych np. w administracji rządowej podmioty administracji posiadają własne uprawnienia i obowiązki, następnie wojewódzkie itd. W tej sytuacji rola miast w takim zintegrowanym rozwoju regionu jest niewielka i jedynie co prezydent Szczurek może robić to zjednywać sobie w poszczególnych powiatach i gminach grupy interesariuszy wspólnego rozwoju, choć i tu nacisk polityczny daje się we znaki. Do tego dochodzą obowiązki i funkcje gdzie czasami objawia sie nasze "kołtuństwo" bo ilość władzy może być podzielona między miasta i otaczające je gminy a przecież każdy na zagrodzie równy ....gremium władzy samorządowej trudno się dogadać.

    Więc największy błąd Franki, która w tamtym czasie miała moc "żelaznej" to ten, że z Gdyni nie zrobiła prawdziwego drugiego miasta województwa gdzie przypisana by była jemu stałe miejsce np.SEJMIKU i innym funkcją kolegialnym i samorządowym, a przecież miała ku temu podstawy merytoryczne, sprawcze i możliwości. W inne kwestie z jej życia nie chcę tu wchodzić, bo lepiej zasłonić nad nimi kurtynę milczenia.

    • 12 19

    • już sobie zjednał Kosakowo i mamy super lotnisko i zakorkowane ulice

      • 9 3

    • przynudzasz jak dawniej, pod innym nickiem (1)

      • 6 4

      • To tak samo ja ty....

        • 1 0

    • (2)

      Przyrównywanie Franciszki Cegielskiej do "żelaznej damy", ale też Gdyni do Singapuru jest dużą przesadą.
      Według mnie, na początku ostatniej transformacji ustrojowej Gdynia miała dobry początek, głównie za sprawą uwolnienia prywatnej inicjatywy gospodarczej. Później zadziałały prawa naturalnego dążenia kapitału do centrów administracyjnych i przemysłowych kraju, a w Gdyni, na dobrą sprawę, były tylko coraz gorzej funkcjonujące stocznie i port morski. Według mnie, obiektywne możliwości awansu gospodarczego Gdyni nie były zbyt duże. Niemniej, i te szanse, jakie miała Gdynia, nie zostały dobrze wykorzystane. Gdynia za bardzo okopała się wokół własnych opłotków, co zresztą bezwzględnie wykorzystał Gdańsk, posiadający handicap miasta wojewódzkiego. Franciszka Cegielska była postacią na miarę możliwości ówczesnej Gdyni i uważam, że taką miarą należałoby ją oceniać, bez niepotrzebnej gloryfikacji, ale też bez obwiniania jej za wszystkie niewykorzystane szanse rozwojowe miasta. Już więcej ewentualnych pretensji można mieć do ekipy prezydenta Szczurka, ponieważ miała ona znacznie większe możliwości dostępu do krajowych i europejskich środków rozwojowych.

      • 10 1

      • żelazny franek to będzie Paweł A. z jego 10 mieszkaniami, które to zakupiła mu rodzina i jego ciemny lud co w te bajki wierzy

        • 4 2

      • można się zgodzić z tym co piszesz z małymi poprawkami,

        na początku (rządów solidarności)etuzjastyczne podejście do biznesu i do tego jakim miastem Gdynia była przed wojną? No to też miał wpł "kobiecej reki" mycie i szorowanie" z rana ul.Świetojańskiej i obiecanki wyborcze, że po Świetojańskiej pójdą podwórka i nastepne ulice i dzielnice :) Także otwartość Cegielskiej na ludzi, chodź pamietamy afere Stenki.
        Najwiekszy fundamentalny błąd to to co piszę wyżej, ale masz racje nie wyciagała wniosków, że w kapitalizmie rozpasane stocznie, port, PLO, Dalmor,... będą miały największe kłopoty, a z nimi i 75 % zatrudnionych tam ludzi.

        Natomiast całkowicie nie mogę zgodzić się z pretensjami do Szczurka, bo to największe dotacje i programy głównie Phare poszły za jego czasów do Gdyni. Problemy Gdyni zaczęły się od czasu przejęcia rządów przez PiS i jego premiera z PR zagraniem YES,YES,YES, i zakłamaniem rzeczywistości, że lepszy podział unijnych środków będzie gdy będzie się dokonywał na miejscu - już nie wspominając jakim kosztem dla Polski to się odbyło, bo partia ta utajniła szczegóły:))

        Następnie dla PO przekazali błkę z masłem i to bez wysiłku, a Gdyni pozostały okruchy i tylko oblizywanie się smakiem:))

        • 0 7

    • Ale se Mrych z koleżankami i kolegami pogadali

      • 0 2

  • NSZZ "Solidarność" posiadał swoją historię i statut natomiast komitety obywatelskie

    grupowały ludzi przypadkowych . Tak było i w Gdyni.

    • 8 3

  • Obecni włodarze zróbcie cos wreszcie dla północnych dzielnic

    Nie widzicie jak opanowuja nas zewsząd rejestracje GPU ? Niech jeden z drugim jedzie na Rewę i zobaczy po drodze jak się gmina Kosakowo rozbudowuje, korzystaja z naszych ulic korkując dzielnice, ślepi jesteście, pseudo lotnisko z Kosakowem od razu postawiliscie, moze wreszcie pomyslicie o drogach ? Nędzna Kwiatkowskiego i serpentyny, ot cała infrastruktura naszych dzielnic, miejsce jest tylko ruszcie się wreszcie z tych stołków i w teren

    • 14 1

  • Super

    Franka była super prezydent i dużo jes zawdzięczam wielka szkoda że tak szybko odeszła

    • 7 11

  • pani prezydent

    uważam , że nie wypada mówić zle o zmarłych. rada miasta troszkę przesadziła z tym rokiem Cegielskiej, dopiero historia oceni jej działalność.

    • 17 7

  • poproszę merytorycznie !!! (3)

    co konkretnie zrobiła F.Cegielska, że ciągle się mówi, że była wspaniałym Prezydentem ?? (liczby, nazwa inwestycji)
    O Szczurku też się mówi, że to taki dobry Prezydent (ale może ktoś tez poda jakiś konkret dlaczego ).
    Bo PR i promocja miasta (a raczej szerzej rozumiane przez promocję Prezydenta W.Sz. i Rady Miasta pod szyldem Samorządności) nie oznacza, że ta władza jest dobra.
    Szpetny Szary Sea Towers, Lotnisko, Centrum Riviera w bezpośrednim centrum miasta, upadłość wielu małych przedsiębiorców, umierająca reprezentacyjna ul. Świętojańska, Infobox, Pomnik Gdynian Wysiedlonych, Red Bull Air Race, sponsorowanie kopaczy Arki, jadąca na ciągłej stracie Hala Widowiskowo - Sportowa z niezwykłą Kotarą za 1,2 mln zł, idea zagospodarowania tzw Międzytorza (powtarzana od lat kilkunastu i nic się nie dzieje), brak sensownych inwestycji w dzielnicach, bzdurne wydatki na Sylwestry, iluminacje świąteczne, sezonowe nasadzenia kwiatów na pasach między jezdniami.......;
    Zapraszam do dopisywania "sukcesów" ogólnie pojętych Władz Gdyni od 1990 do 2014 roku

    • 27 7

    • najpierw, koleś, dowiedz się, jakie były i są kompetencje samorządu

      • 7 7

    • wg ciebie i tego co napisałeś to Gdynia

      jest przykładem polskiego Detroit, które upadło, a przecież kiedyś jedno z najbogatszych miast w USA ogłosiło upadłość

      • 1 2

    • Komunikacja miejska

      Ot, choćby jako pierwsza wprowadziła jak na tamte czasy nowoczesny tabor autobusowy zastępując wysłużone Ikarusy, które nawet w stolicy jeździły kolejne kilkanaście lat.

      • 0 0

  • :-)

    A pamiętacie jaką potrafiła zorganizować dla mieszkańców Wigilie , tłusty czwartek na głównym holu w Magistracie i te choinki ?

    • 5 6

  • A synka tak wychowała,że sie ponoc na motorze rozbił.

    • 8 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane