• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerowe oszustwo prokuratora

on, (PAP)
22 lipca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Kolejnym trójmiejskim prawnikiem zainteresowała się białostocka prokuratura. Do sądu dyscyplinarnego przy prokuraturze generalnej trafił wniosek o uchylenie immunitetu Waldemarowi Decowi. Gdy tak się stanie zostanie mu postawiony zarzut składania fałszywych zeznań i podżegania do oszustwa. Prokuratorem miała powodować chęć uzyskania odszkodowania za dwa rowery.

Sprawa zaczęła się od włamania do piwnicy wiceprokuratora rejonowego, po którym zgłosił on na policję, że skradziono mu stamtąd dwa rowery. Nie miał jednak dokumentów potwierdzających posiadanie rowerów, a to było potrzebne, żeby uzyskać odszkodowanie od ubezpieczyciela. Zwrócił się więc do znajomego obrońcy, z prośbą o zdobycie faktur, które potwierdzałby zakup rowerów. Obrońcą tym był Piotr Pietras, adwokat, który współpracował z przestępcami i sędziami, ułatwiając tym pierwszym unikanie wymiaru sprawiedliwości. W tym czasie telefon mecenasa był już na podsłuchu Centralnego Biura Śledczego, które przy okazji zarejestrowało zlecenie na "lewe faktury".

Nagranie rozmowy sprawiło, że prokurator jest podejrzany o dwa przestępstwa. Po pierwsze o składanie fałszywych zeznań policji o ukradzionych rowerach - nie ma żadnych dokumentów potwierdzających, że w piwnicy faktycznie były jakiekolwiek rowery i o nakłanianie do przestępstwa mecenasa, który miał przygotować fałszywe faktury.

- Przed włamaniem w piwnicy były rowery - zapewnia Waldemar Dec. - Ponadto nic nie wiem, nic nie powiem.

Waldemar Dec prawdopodobnie nie jest ostatnim gdańskim prawnikiem, któremu grozi oskarżenie w związku ze sprawą mecenasa Piotra Pietrasa. Białostoccy prokuratorzy szykują kolejne wnioski o uchylenie prokuratorskich immunitetów. Chcą postawić zarzuty oskarżycielce z prokuratury rejonowej w Gdańsku i prokuratorowi rejonowemu z Kaszub. Kłopotów mogą się spodziewać gdańscy policjanci i lekarze, którzy w zmowie z adwokatem wystawiali np. fałszywe zaświadczenia o chorobach psychicznych oskarżonych.
on, (PAP)

Opinie (31)

  • Władza sądownicza- nieodzowny element kasty wyzyskiwaczy!!!

    Precz z orędownikami sprawiedliwości wg. rządu RP!!!

    • 0 0

  • a ja mu wierze !

    Mowi facet, ze mial rowery to mial. spojrzcie na to z innej strony - dobrze, ze nie powiedzial ze mial 6 authorow vision :) a tak male wyludzonko to az niesmaczne wywlekac na swiatlo dzienne. miliony sie przewalaja bokiem a ja tu na portalu czytam, ze jakis pionek chcial wyludzic kaske za 2 rowery...ech... pokarm dla mas.
    pozatym kto jest bez winy niech pierwszy rzuci toporem.
    celujce w glowe, jak nie traficie chetnie dobije.

    • 0 0

  • A dlaczego nie ma dokumentów, zakupu rowerów.

    Czyżby kupił kradzione od paserów?
    Fajnie jest kupić tanie radyjko czy rower gorzej jak się go potem straci.

    • 0 0

  • Nie wiem czy poniższy tekst jest prawdziwy ale warto przeczytać

    Ktoś go wstawił na forum rowerowym tego portalu

    ==cytat==
    "Pozostawiono rower na ulicy Długie w pobliżu siedziby Poczty Polskiej.
    Trzeba dodać, że roweru nie zabezpieczaliśmy na wypadek kradzieży.
    Pokusiliśmy sie tylko i wyłącznie o odkręcenie piast, które
    uniemożliwiało przejazd na odcinku 10 metrów. I tu zaskoczenie, na
    pierwszego chetnego amatora darmowego roweru musieliśmy czekać aż 9
    minut. Był nim młody mężczyzna lat 16. Zamieszkały na jednym z tarasów
    Gdańska (Orunia). Przejechał on 3 metry po czym odpadło mu przednie
    koło, niestety nie zraziło go to. Postanowił dalszą drogę przebyć z
    rowerem na plecach... cóż za poświęcenie. Gdy zbiżył się do niego patrol
    Policji mężczyzna twierdził, że to jego rower. Policjanci musieli
    pokazać mu nagranie na kasecie wideo. Mężczyzna otrzymał mandat w
    wysokości 500 zł (pięćset) i skierowanie do Sądu Grodzkiego.

    Drugiego dnia postanowiliśmy przeprowadzić podobny test, tym razem w
    okolicach kina Krewetka. Zaparkowaliśmy rower pod wejściem do siedziby
    Idea. Test trwał aż 3 minuty (180 sekund) i był dla nas wielkim szokiem.
    Rower został natychmiast "porwany" na plecach przez ochroniarza z kina
    Krewetka. Był na tyle sprytni, że ukrył rower w jednym z pomieszczeń
    gospodarczych kina.

    Musieliśmy wezwać dwa patrole umundurowane policji, ponieważ agent
    ochrony zaczął straszyć policjanta w cywilu gazem i nożem. Po przybyciu
    patrolu, ochroniarz nadal wykazywał agresje i uderzył policjanta w głowę
    pałką. Policjanci musieli poczekać na przybycie drugiego patrolu z sił
    specjalnych Gdańskiej Policji. Ale i tak pseudo ochroniarz nie wykazył
    jakichkolwiek chęci do dobrowolnego poddania. Policjanci użyli środków
    przymusy bezpośredniego w postaci broni palnej wyposażonej w pociski
    gumowe. I tu następne zaskoczenie, ochroniarz był na urlopie wojskowym i
    dorabiał sobie do żołdu. Po przewiezieniu go na posterunek policji,
    policjanci wezwali Żandarmerie Wojskową, delikwent nadal był agresywny w
    stosunku do żandarmów. Starszemu szeregowemu z Gdyni postawiono zarzutu,
    kradzieży o wartości pow. 1.000 zł, czynną napaść na policjanta z
    niebezpiecznym narzędziem, napaść na funkcjonariusza Żandarmerii
    Wojskowej. Grozi mu do 5 lat wiezienia (Sąd Cywilny) i 10 lat (Sąd
    Wojskowy).

    Mieliśmy w planach przeprowadzenie trzeciego testu, ale ze zrozumiałych
    przyczyn zaniechaliśmy go.

    Przed Sądem stanie również kierownik agencji ochrony z kina Krewetka.
    Postawiono mu zarzut nielegalnego zatrudniania pracowników. Kierownictwo
    Krewetki jest zaszokowane całą sytuacja i postanowiło zweryfikować
    agencję ochrony.

    Dziś już wiemy, że Krewetki pilnuje inna i bardziej profesjonalna
    ochrona. Miejmy nadzieje, że takich pseudo ochroniarzy nie ma więcej w
    Gdańsku."
    ==koniec cytatu==

    • 0 0

  • Były rowery w piwnicy czy nie - drugorzędna sprawa. Najbardziej jednak wkurza, że ktoś kto ma pilnować porządku i ścigać przestępców (prokurator) wpada na pomysł załatwienia lewych faktur dla kilkuset złotych. Czy ten facet może odmówić gdy pojawi się propozycja łapówki - bierze pewnie każdą jaka się nawinie. I dlatego własnie prokurator, adwokat, policjant - to powinni być ludzie którzy dają przykład. Więc nie bagatelizujmy nawet kilkuset złotych.

    • 0 0

  • sądy trójmiejskie, to totalna porażka

    Często bywamy na rozprawach, właśnie w sądach "rodzinnych" i poraża nas arogancja sędzin tam orzekających. Mamy nadzieję, że to się w końcu zmieni - bo gorzej już być nie może.

    • 0 0

  • Porazka

    to mało powiedziane sa dwa razy gorsze jak za czasów komuny

    • 0 0

  • i dlatego tylu (już ustawionych) prawników jest przeciwnych władzy kaczora. ja nigdy nie byłem zwolennikiem pisu, ale pamiętam, że jak kaczor był ministrem sprawiedliwości to za mniejsze przewinienia przynajmniej panom prokuratorom odklejał dupy od stołków, o ile w ogóle nie wywalał ich. efekt był taki że wszyscy narzekali i bali się. było nie do pomyśłenia żeby prokurator robił takie ostentacyjne przekręty, tak jak ten tutaj albo ten z pruszcza. mi się to podobało, bo kaczor pokazał że można na tym stanowisku coś zrobić, a nie tylko wstęgi przecinać, że tą funkcję można sprawować w interesie ludzi a nie struktur. potem przyszedł kurczuk, kalwas..... i wszystko od nowa polska ludowa
    temu środowisku potrzebny jest wstrząs, żeby przypomnieli sobie za co biorą nasze pieniądze i co mają w zamian za to robić.

    • 0 0

  • Ale beka -wpaść tak idiotycznie przez dwa głupie rowery :D

    • 0 0

  • Ale beka - zchitrał się na odszkodowanie 1000 zł i teraz wszystkie gazety tylko o nim.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane