• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rowerzysto, pamiętaj o oświetleniu!

Krzysztof Kochanowicz
8 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Od poniedziałku, 8 października, za jazdę nieoświetlonym rowerem, będzie można otrzymać mandat. Od poniedziałku, 8 października, za jazdę nieoświetlonym rowerem, będzie można otrzymać mandat.

Tylne czerwone na stałe, przednie białe wtedy, gdy jest słaba widoczność - właśnie weszło w życie rozporządzenie ministra, nakazujące jazdę rowerem ze światłami.



Jezdnia to nie dyskoteka, dlatego używanie takiego oświetlenia przez rowerzystów jest w Polsce zabronione Jezdnia to nie dyskoteka, dlatego używanie takiego oświetlenia przez rowerzystów jest w Polsce zabronione
Nowy przepis wszedł w życie wraz z nowelizacją rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia z dnia 31 grudnia 2002 r. (Dz. U. 2012 poz. 997). Zmienił się m.in. zapis dotyczący obowiązkowego oświetlenia rowerzystów.

Poznaj pełne brzmienie znowelizowanego rozporządzenia ministra (PDF)

Wymagane przepisami obowiązkowe oświetlenie pozycyjne może być zdemontowane w czasie, gdy nie ma obowiązku jego używania. Zatem w ciągu dnia, w warunkach dobrej przejrzystości powietrza, na rowerze nie trzeba mieć zamontowanego oświetlenia i za jego brak nie grozi mandat.

Czy twój rower ma pełne oświetlenie?

Przepis ten jednak nie dotyczy tylnego, czerwonego oświetlenia odblaskowego, które musi być zamontowane na stałe. W tunelu, ale także np. we mgle, rowerzysta ma obowiązek używać oświetlenia pozycyjnego niezależnie od pory dnia.

Przepis wchodzi w życie 8 października 2012 roku.

Jak zaznacza Marcin Hyła, przedstawiciel środowisk rowerowych, które konsultowały nowelizacje rozporządzenia ministra, daje ono rowerzystom sporą swobodę, co do wyboru rodzaju oświetlenia roweru.

- Rozporządzenie dopuszcza migające oświetlenie przednie, podczas gdy dotychczas migać mogło jedynie oświetlenie tylne. W ten sposób rowerzysta korzystający z większości popularnych diodowych lampek bateryjnych lub akumulatorowych będzie mógł wybrać tryb działania - światło ciągłe lub migające. Migające oświetlenie przednie jest znacznie lepiej widoczne na tle silniejszych reflektorów przednich samochodów, co ma znaczenie zwłaszcza na skrzyżowaniach, jeśli rowerzysta porusza się drogą z pierwszeństwem. Ponadto tryb migający znacznie wydłuża czas pracy na bateriach czy akumulatorach.

Przeczytaj również artykuł pt. "Bądź widoczny na drodze"
Wiele innych ciekawych tematów znajdziesz w dziale "Porady Rowerowe"

Opinie (356) ponad 10 zablokowanych

  • tak jak ekolodzy to ekoterroryści,

    tak rowerzysci to tez roweroterrorysci uwazaja ze wszystko im wolno terroryzuja tak kierowców samochodów jak i pieszych!!!! skaranie boskie z nimi!!!

    • 0 1

  • ok 5.30 rano mkną nieoznakowani rowerzyści bez lampek (nawet odblasków) ulicą Jana z Kolna.. a wieczorami to już plaga ciemnych rowerzystów sunie Traktem i Małomiejską.. na pewno nie tylko. zupełnie ich nie widać, dopiero jak już się prawie najeżdża delikwenta.
    Stosujcie lampki dla własnego bezpieczeństwa!

    • 0 1

  • zbojkotować tych co w ciemnościach na nieoświetlonych rowerach jeżdżą!

    to potencjalni mordercy i samobójcy!

    • 1 2

  • (5)

    Nie bardzo rozumiem tej masowej akcji 'linczuj rowerzystę'. Czy Wy nadal myślicie, ze więcej jest chamów rowerzystów niż chamskich kierowców aut? Albo mało jeździcie i na rowerze i za kierownica albo po prostu piszecie bzdury nie mając nawet podstawowej wiedzy. Przeanalizujcie sobie jakie szkody generują i ile jest strat w ludziach przy wypadkach spowodowanych przez kierowców (nie wspomnę przez totalnych bezmózgowców którzy jeżdżą po kielichu lub na dzień następny bezpośrednio po dużej imprezie, którzy na miano kierowcy nie zasługują). Porównajcie ta ogromna ilość wypadków samochodowych do wypadków spowodowanych przez rowerzystów, nie wspominając oczywiście o tym, ze w momencie potencjalnej kolizji z udziałem rowerzysty, największe obrażenia przyjmie rowerzysta a nie samochód, czy tez pieszy.
    Niestety trzeba się pogodzić z faktem, ze polskie miasta nie są jeszcze przystosowane do ruchu rowerowego, który w ostatnich latach bardzo mocno się rozwinął. Chodniki rowerowe (umyślnie użyta nazwa) są tworzone przez naszych włodarzy po najmniejszej linii oporu, bo przecież najłatwiej jest podzielić dziurawy chodnik i postawić znak C-13/16, który nakazuje jazdę wśród nie przyzwyczajonych do tego pieszych. Takie kluczenie wśród pieszych, lub tez omijanie tzw. ścieżki rowerowej poprowadzonej bezpośrednio przy przystanku autobusowym, nie należy do przyjemności ani dla nas na rowerze ani zapewne dla pieszych.
    Osobiście uważam ze rowerem powinno się jeździć po ulicy, albo na pasie rowerowym wydzielonym z ulicy - znacznie ułatwiło by to odosobnienie od ruchu pieszych i jest bardzo wygodniej (mowie tu o wyjazdach z prywatnych posesji po których jeździ się góra-dół jak po torze do crossowym). Ma to również swoje gorsze strony ponieważ nie wyobrażam sobie starszej pani lub pana jadącego w swoim tempie wśród pędzących samochodów, które oczywiście maja głęboko w poważaniu ograniczenia prędkości.
    Pogódźmy się ze zanim nasza miejska infrastruktura nie zostanie dostosowana do pełnego współfunkcjonowania miedzy pieszymi, rowerzystami i kierowcami aut, trzeba jakoś przejść przez ten fatalny okres przejściowy.
    Jestem daleki od bronienia którejkolwiek ze stron, ponieważ jako ze dość sporo kręcę na rowerze oraz sporo czasu spędzam za kółkiem, spotykam ogromna rozpiętość zachowań z obu stron i niestety da się zauważyć masakryczny brak myślenia. A bez myślenia o dramat nie trudno.
    Jedynie co mnie boli to wtedy gdy mijam znajome twarze (czy z osiedla, czy z pracy) jadące raz na rowerze a raz autem, ze szybko zmieniają swoje roszczenia. Jako kierowcy trąbią na rowerzystów a jako rowerzyści pokazują środkowy palec kierowcom. I tu się kłania nasza narodowa mentalność Kalego.

    • 4 1

    • nawet mi się podoba to określenie 'linczuj rowerzystę'. Ile można przymykać oko na to co wyprawiają.

      • 0 2

    • To objaw ogólniejszej choroby! (2)

      Zwróć uwagę, Marian, że omawiany tu jest artykulik na w miarę neutralny temat. Rower, lampa, noc. Jak często każdy z nas ma bezpośrednią styczność z tą kombinacją? A tymczasem poziom agresji, wulgarnego chamstwa, wojny totalnej, sugeruje ze chodzi o rzecz witalnie ważną, kontrowersyjną, polaryzującą ludzi, zmuszającą ich do zajmowania skrajnych postaw i desperackiej obrony swych poglądów. Jak się rozejrzeć, w ten sam sposób rozmawiamy na KAŻDY niemal temat, ważny i nieważny.

      Czy my wszyscy w Polsce pogłupieliśmy?! Zagryzajmy się o rolę helu w katastrofie smoleńskiej, ile razy odkopywać i zakopywać, i kogo, o wiek emerytalny, o przywileje górników, rolników, gliniarzy i serowarów, o istnienie Boga/bogów, o to kto jest dobrym politykiem, a kto oszustem i nieudacznikiem, o legalność aborcji, o istnienie świętego Mikołaja i krasnoludków w końcu, ale o lampki na rowerze? Pogięło nas tu? Jakąś wścieklicę nam do wody dosypują, czy to jakaś epidemia wirusa zombie?!

      • 0 0

      • to nie wirus, to po prostu niska kompetencja międzykulturowa (1)

        kryjąc się za nickiem wielu odblokowuje emocje, które tłumi występując w realu. Nie wszyscy jednak są tacy agresywni, nawet wśród uczestników "debat" na tym portalu jest wiele rozsądnych opinii, podważających sens płytkich uogólnień. Proponuję przejrzeć wiele postów podpisywanych imionami żeńskimi - bywają bardzo wyważone.

        • 0 0

        • gdybym umiał powiedzieć to tak:

          http : // vimeo .com / 42930215#

          czyli
          http :// kultura. trojmiasto. pl /Oko-uchem-Rowerowy-spor-na-miare-dramatu-Szekspira-n62589 . html

          jednak co artysta to artysta

          a nie taki marny posunięty z pracy łapiduch tc2

          • 1 0

    • Marian, masz wiele racji

      lekarstwem na agresję jest promocja uspokojenia ruchu. Na wielu ulicach Gdańska ruch jest dość spokojny lub niewielki, by można było bezpiecznie jeździć rowerem po jezdni. Regularny wysiłek fizyczny jest czynnikiem zmniejszającym ogólny poziom agresji w społeczeństwie, przywiązanie do samochodu prowokuje tendencje do walki o przestrzeń z innymi użytkownikami samochodów. Dlatego warto spokojnie promować tworzenie miasta przyjaznego dla rowerów przez promocję korzystania przez rowerzystów z jezdni i uspokajanie na nich ruchu.

      • 0 0

  • podstawowa zasada to dobra lampka a dobra to niemrugajaca tylko oświetlajaca droge (1)

    Jak sama nazwa wskazuje lampka do roweru ma oświetlać droge a nie mrugać w niebo i oślepiać rowerzystów jadących z przeciwka!!

    • 0 1

    • niekoniecznie

      jeśli mówimy o ruchu miejskim, to często ulica (czytaj zarówno jezdnia jak ii DDR) jest dobrze oświetlona, a wtedy ważniejsza jest widoczność rowerzysty względem kierującego innymi pojazdami - wtedy lepiej się sprawdza światło mrugające (zresztą nikt Ci nie broni używania jednocześnie obu)

      • 1 0

  • Mam nadzieję że to dopiero początek (1)

    w buuulach się rodzi i mam nadzieję na kontynuację w postaci obowiązkowego ubezpieczenia OC, obowiązkowych uprawnień do poruszania się pojazdem w ruchu publicznym i obowiązkowej rejestracji z widocznym numerem który skończy z anonimowością uciekających przestępców rowerowych.

    • 0 1

    • rozumiem, że z równą energią sugerujesz ściganie przestępców samochodowych

      którzy na przykład zmieniają się miejscami po stłuczce lub zasłaniają twarze przy zbliżaniu się do radaru.

      • 0 0

  • O tym jakie jest obowiązkowe i nieobowiązkowe wyposażenie rowerów można przeczytać tu:
    W artykule podano także sankcje za brak wyposażenia.

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane