- 1 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (399 opinii)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (108 opinii)
- 3 Utwardzą prowizoryczny parking przy hali (26 opinii)
- 4 Nowy płot przy ul. Stolarskiej w Gdańsku. Kto go postawił i po co? (101 opinii)
- 5 3 miesiące prac na ulicy w Sopocie (47 opinii)
- 6 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (71 opinii)
Ruch statków na zatoce. W Internecie nie widzimy wszystkich jednostek
Informacje w Internecie o ruchu statków na Zatoce Gdańskiej możemy oglądać dzięki pasjonatom, a nie państwowym urzędom. Informacja o ruchu mogłaby być bardziej dokładna, gdyby do przekazywania danych przyłączył się Urząd Morski w Gdyni. Dla urzędników jednak informacje o ruchu statków stanowią dane wrażliwe, które mogą być wykorzystane przez.. piratów.
System montowany jest obowiązkowo na wszystkich jednostkach przewożących pasażerów, a także o pojemności powyżej 300 ton pływających w żegludze międzynarodowej i 500 ton dla pływających w żegludze określonego kraju.
Oglądając ruch statków na udostępnianych przez nas mapach można odnieść wrażenie, że statków pływających po naszych wodach terytorialnych jest przynajmniej o połowę mniej niż na wodach należących do Szwecji lub Finlandii. W rzeczywistości jednak znajduje się tam podobna liczba jednostek.
Dlaczego tak się dzieje? Gdyby nie pasjonaci krótkofalarstwa tacy jak Michał Lewczuk, ruchu statków na zatoce nie oglądalibyśmy w ogóle. Powód? Tacy jak on odbierają i przekazują dane z systemu AIS. Jego radar głównie odbiera informacje ze statków na Zatoce Gdańskiej i południowej części Morza Bałtyckiego. W ten sposób dołączył on do kilkuset pasjonatów ruchu statków na całym świecie.
- To prywatne przedsięwzięcie. Dane systemu AIS odbierane są całodobowo i wykorzystywane są do moich celów badawczych, a także transmitowane są do serwisów, dzięki którym ruch statków mogą obserwować wszyscy. Gdybym wyłączył odbiornik, obraz pozycji statków, które odbieram zniknąłby z map po paru minutach - opowiada Michał Lewczuk.
Co ciekawe, dane z systemu AIS gromadzi też Urząd Morski w Gdyni, ale nie dzieli się on swoimi obserwacjami ze wszystkimi. Z tego powodu na mapie statków na naszych wodach jest znacznie mniej niż w rzeczywistości.
Dlaczego? - Naszym zdaniem dane z systemu AIS są wrażliwe. Ruch statków obserwuje np. konkurencja, która sprawdza m.in. porty, szlaki i miejsca serwisowania jednostek. Może to posłużyć do przejęcia kontrahentów. Ponadto, za nieudostępnianiem przemawiają względy bezpieczeństwa, statki są kąskiem dla piratów. Dostęp do danych z systemu AIS ma Straż Graniczna i Marynarka Wojenna - mówi dyrektor pionu oznakowania nawigacyjnego, Jan Młotkowski z Urzędu Morskiego w Gdyni.
W połowie czerwca tego roku władze Instytutu Meteorologi i Gospodarki Wodnej odmówiły dostępu do danych z radarów burzowych, czym ściągnęły na siebie falę krytyki. Dane udostępniane w formie graficznej umożliwiały mieszkańcom zabezpieczenie się przed nadciągającym żywiołem. Inaczej jednak jest w przypadku ruchu statków.
Część osób korzystających z systemu AIS przyznaje, że z punktu bezpieczeństwa cywilnego nie ma on znaczenia i jest jedynie ciekawostką.
- Urząd Morski w Gdyni nie ma więc interesu udostępniania tych danych. Z drugiej jednak strony serwisy takie jak Flightradar, który działa podobnie, i gdzie możemy obserwować loty samolotów, zdaniem wielu ułatwiają działania terrorystyczne, tymczasem nikt ich z internetu nie usuwa - opowiada nam jeden z członków forum żeglarskiego.
Sieć odbiorników systemu AIS może się jednak rozwijać dzięki hobbystom. Jednak zakup stacji do odbioru danych i udostępnienia ich w internecie nie jest tani. - Podstawowy sprzęt kosztuje od 3 tys. zł - tłumaczy Michał Lewczuk.
Miejsca
Opinie (95) 2 zablokowane
-
2013-07-15 08:41
co za absurdalne argumenty (1)
Jedyny efekt blokowania swoich danych przez Urząd morski jest taki, że ludzie w innych krajach myślą, że mało kto pływa do Polski, bo to koniec cywilizowanego świata.
- 16 1
-
2013-07-15 08:43
Akurat ludzi w innych krajach obchodzi,co tu pływa...
- 1 7
-
2013-07-15 08:37
URZĘDAS
Zawsze jak słyszę tłumaczenie i argumenty urzędników to mam wrażenie że zapomnieli jaki mamy rok i epokę...
- 10 2
-
2013-07-15 07:03
Tak, bo bez AISu konkurenci nie bedą wiedzieć gdzie stoi statek, co za bzdury....no i ci piraci... (1)
System AIS dostepny na marinetraffic jest bardzo pomocny dla wielu firm zwiazanych z portami w Gdańsku i Gdyni. Ale gdyński UM jak zwykle wie swoje, bo po co się wychylać, jest spokój i kasa leci...
- 72 0
-
2013-07-15 07:07
oprócz pana Lewczuka, jedna z firm takze zainwestowała w przekażniki AIS
No i jak obydwoje wyłaczą swój sprzęt to agenci statkowi zgłupieją, a Kapitanaty bedą mieć zapchane linie telefoniczne. No ale piraci nic nie bedą wiedzieć....
- 24 2
-
2013-07-15 07:05
Komuna siedzi w głowach
- 45 1
-
2013-07-15 06:49
(1)
Przecież Urząd Morski działa z naszych podatków. Wiec niby dlaczego miałby zrobić coś za darmo?
- 84 0
-
2013-07-15 06:50
Młotkowski na prezydenta, on wie co czycha na polski morzu...
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.