• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rzeźnicy na noże

Krzysztof Katka
13 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Radny sejmiku Mieczysław Meyer (Samoobrona) oskarża ubojnię ze Stężycy o zatruwanie środowiska. Radny troszczy się o naturę, czy walczy z konkurencją?

- Mięso zjedzone, kolczyki w polu (z numerem nadanym przez agencję rolną - red.), paszporty u chłopa. Odpady i ścieki w las i pole się leją, a Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska sprawę olewa - to fragment pisma autorstwa radnego Meyera, które wysłał policji i sejmikowi. Załącznikiem do korespondencji są zdjęcia z Kaszubskiego Parku Krajobrazowego oraz wykaz numeracji bydła.

- Ktoś zjadł 200 nieprzebadanych krów, bo ich numerki leżą w lesie - powiedział "Głosowi" Meyer. - Tymczasem obrót bydłem powinien wyglądać w następujący sposób: krowie wpina się kolczyk w łeb i nadaje paszport, gdy bydło trafi do rzeźni paszport wraca do agencji, a łeb z kolczykiem do utylizacji.
Zdaniem radnego na nielegalnej sprzedaży jednej krowy można zarobić dodatkowo 200 zł.


- Łby z kolczykami leżą w lesie, tam gdzie wylano szambo z ubojni. Przez ścieki lisy się wściekają, a teren się zapowietrza. Informuję o tym, bo zatruwane jest środowisko. Nie dlatego, że moja rodzina prowadzi ubojnię - wytłumaczył Meyer.

Prezes ubojni Obojan oskarżanej przez Meyera uważa, że jego akcja jest atakiem konkurencji.

- Meyer zazdrości nam, bo mamy duży zakład posiadający unijne certyfikaty, a jego zakład wkrótce nie wytrzyma konkurencji. Niedawno jedne z największych zakładów mięsnych przyjęły nasz towar, a Meyera odesłały z kwitkiem - powiedział "Głosowi" Jan Bednarek, prezes Obojana. - Nie zanieczyszczamy środowiska, wszystkie ścieki zwozimy do oczyszczalni w Stężycy.
Mieczysław Meyer, wiceprzewodniczący sejmikowej komisji ochrony środowiska przed kilku laty sam otrzymał mandat za nielegalne wylanie ścieków. Pismo, które skierował do wójta Stężycy pokazuje, że radnego interesuje nie tylko środowisko. Pada w nim bowiem m.in. pytanie, czy Obojan zlokalizowany jest zgodnie z planem zagospodarowania.


Meyer powiedział nam, że posiada krowie kolczyki, które wyrzucono w lesie. Po odczytaniu numerów z kolczyków w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa okaże się do kogo należało bydło. Wtedy też będzie można zlokalizować rzeźnię, do której trafiły krowy.



Głos WybrzeżaKrzysztof Katka

Opinie (11)

  • ale...

    nie wiem dlaczego mnie obrazasz...

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane