• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Robisz remont? Nie rób jak oni

Rafał Borowski
22 listopada 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Niefrasobliwe zachowanie pracowników

Mieszkańcy ul. Kilińskiego we Wrzeszczu są zaniepokojeni sposobem, w jaki zachowują się pracownicy jednej z firm sprzątających, którzy przez okno wyrzucają deski i cegły do stojącego pod klatką kontenera.



Czy w twoim miejscu zatrudnienia przestrzega się przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy?

Nasza czytelniczka zaalarmowała nas o niebezpiecznej sytuacji, jaką zaobserwowała we wtorkowe przedpołudnie przy ul. Kilińskiego 24 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Pracujący pod tym adresem robotnicy wyrzucali z okna budynku różnego rodzaju odpady budowlane, które lądowały w stojącym między chodnikiem a ulicą kontenerze.

- Już drugi dzień pracownicy zrzucają z dużej wysokości ciężkie przedmioty: cegły, deski i tego typu gruz budowlany. Nie zawsze udaje im się trafić do kontenera, co widać na dołączonym filmie. Nie zważają ani na przejeżdżające obok samochody, ani przechodzących ludzi. Nieopodal mieszczą się dwa licea i przechodzą tamtędy liczne grupy młodzieży i dzieci. W przypadku gdy ktoś chciałby wyjść z klatki schodowej, może niechcący oberwać w głowę cegłówką - alarmuje pani Edyta.
O skomentowanie sytuacji poprosiliśmy Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gdańsku. Specjalista nie ma wątpliwości, że tego rodzaju praktyki są niedopuszczalne i stanowią realne zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób.

- Nie można w ten sposób prowadzić żadnych prac, to skrajnie nieodpowiedzialne. To rażące naruszenie przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Wyrzucanie przedmiotów przez okna zagraża przecież nie tylko osobom postronnym, ale i samym pracownikom. Są określone procedury, zgodnie z którymi odpady powinny być zrzucane do kontenera przez specjalne rynny. Kierownik prac powinien o tym wiedzieć. Takie niedopełnienie obowiązków jest zagrożone dotkliwymi karami nakładanymi przez Państwową Inspekcję Pracy - informuje Władysław Wróbel.
Udało nam się skontaktować z właścicielem firmy, która przeprowadzała prace przy ul. Kilińskiego 24. Przedsiębiorca był zaskoczony przedstawioną sytuacją i zapewnił, że pracownicy nie mieli prawa zachować się w ten sposób.

- Pod wskazanym adresem od poniedziałku prowadzone są prace polegające na opróżnieniu strychu. Nic mi nie wiadomo na ten temat, żeby nasi pracownicy wyrzucali cokolwiek przez okno. Oni zostali zobowiązani do tego, aby wszystkie odpady znosić do kontenera przez klatkę schodową. Będziemy wyjaśniać tę sytuację - wyjaśnia Jarosław Romanowski, właściciel przedsiębiorstwa usługowego Clean-Bud.

Opinie (111) 7 zablokowanych

  • Gdyby nosili po schodach (1)

    to byłaby afera że ściany zniszczone i brudno. Tak jet szybciej, mniej strat, teren zabezpieczony i kręgosłup tak nie siada. Noszenie czegokolwiek po schodach to wykańczalnie organizmu, wiem bo przez chwilę pracowałem przy przeprowadzkach. Też bym przez ono wyrzucał

    • 11 2

    • w poniedziałek nie było żadnej taśmy, w sumie wyglądało śmieszniej jak tak sobie wąsaty rzucał z obczajką czy żadne dzieciaki nie idą.

      • 1 0

  • bo po co kupić rękaw/rynne za pare zł

    Przecież chłopaki mieli latać z gruzem po schodach. Kartuzy na jednym obrazku. Nie dziwie się że poszli na skróty.

    • 5 1

  • wybierzcie się zobaczyć jak się robi remont chodnika na ulicy Łagiewniki i Doki (3)

    nie ma jak przejść, chyba że pomiędzy samochodami. A tu jakaś nawiedzona osoba się czepia

    • 1 2

    • Czepiasz się też. Jest remont, to się nie chodzi, ale fakt ludzie łażą jak łajzy pomiędzy samochodami (2)

      zamiast przejść wcześniej na drugą stronę widząc co się dzieje.
      Klka zarzutów jednak do tego remontu też mam. Na przykład, kto im dał zgodę na likwidację wyznaczonych dróg dojazdowych do posesji i wyłożenie wszystkiego płytkami chodnikowymi. Ciekawe jak takie płytki będą wyglądać po regularnych kursach ciężkich samochodów dostawczych czy auta odbierającego szkło z pojemników na surowce wtórne. Dziwny pomysł, bo oznaczenie takiego chodnika, że to droga dojazdowa i żeby nikt tam nie parkował też może być źródłem problemów i awantur między kierowcami.
      No i ostatnia kwestia - czy te chodniki zostaną zabezpieczone przed zniszczeniem czy tak jak wcześniej będzie strach nimi chodzić żeby nie zostać rozjechanym zwłaszcza w okolicy kiosku ruchu.

      • 0 0

      • jak jest remont chodnika to się nie chodzi. Faktycznie, trzeba fruwać, hahahahaha (1)

        • 0 0

        • Nie. Wystarczy myśleć. Najpierw robili chodnik po jednej stronie ulicy, teraz zaczęli drugą, więc przejście było.

          Wystarczy rozglądać się, a nie włazić pod koparkę i łazić środkiem ulicy. Od strony bloku na Łagiewnikach można cały czas przejść chodnikiem od strony podwórka. Wystarczy wejść w bramę. Na serio nie ma z przejściem remontowanego odcinka żadnego problemu.

          • 0 0

  • Nienawidzę konfidentów. (1)

    • 7 5

    • każdy przestępca tak ma

      • 3 0

  • U siebie rób jak u siebie a u obcego na odp.....l

    albo ty klienta albo klient ciebie ,fachowiec zawsze frajera wyj......e

    • 2 0

  • ale firma (1)

    że nie było ich stać na rękaw.

    • 3 0

    • rękawy to oni popodwijali......

      • 0 0

  • Trzeba przyznać panie kolego,że robota idzie z gazem.

    • 2 0

  • Ale urwał

    Ale to było dobre

    • 1 0

  • Będziecie też robić remonty

    Czepiać jest się fajnie, taśma jest, dwóch pracowników jest, więc zabezpieczone jest należycie, a przeszkadza to komuś kto psa tam wyprowadza a teraz nie może

    • 2 1

  • Ale chociaż teren wygrodzili :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane