• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rzut oka na dawny Wrzeszcz

Katarzyna Moritz
21 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
  • Okładka albumu "Wrzeszcz na dawnej pocztówce".
  • Widok na pierwszą katolicką świątynie Wrzeszcza - Kościół Serca Jezusowego, zbudowany w latach 1909-11.
  • Fragment kompleksu koszarowego przy Adolf Hitler Strasse (al. Grunwaldzka)z okresu II wojny światowej.
  • Rynek we Wrzeszczu, widok w kierunku centrum Gdańska, ok. 1905 rok.
  • Skrzyżowanie ul. Konopnickiej z al. Grunwaldzką, ok. 1906 roku.


Pasja do historii i miłość do własnej dzielnicy - to dzięki nim powstał wyjątkowy album pt. "Wrzeszcz na dawnej pocztówce", lektura obowiązkowa dla miłośników historii i mieszkańców Wrzeszcza.



Czy mieszkasz w dzielnicy, w której się urodziła(e)ś?

Album będzie miał swoją premierę w sobotę, z okazji dwusetnej rocznicy (przybliżonej, bo stało się to 17 marca 1814 roku) włączenia tej podgdańskiej wsi w obręb gminy miejskiej. Na publikację składa się sto przedwojennych pocztówek ukazujących Wrzeszcz, a pochodzących głównie ze zbiorów znanego kolekcjonera i wydawcy Krzysztofa Gryndera. Co istotne, każdej widokówce towarzyszy obszerny, historyczny komentarz autorstwa Jana Daniluka i Jarosława Wasielewskiego, badaczy przeszłości dzielnicy, autorów którzy wcześniej wydali m.in. książkę "Dolny Wrzeszcz i Zaspa". Nad albumem pracowali z przerwami przez trzy lata.

Pomysłodawcą albumu był Krzysztof Grynder, kolekcjoner zdjęć i pocztówek, miłośnik Gdańska i wydawca. Jego potężne zbiory historycznych zdjęć i pocztówek ciągle się powiększają. W dużej mierze to właśnie na bazie tej kolekcji powstała kiedyś seria "Był sobie Gdańsk".

- Teraz postanowił je opublikować w nieco inny niż wcześniej sposób. Chodziło o to, żeby pokazać coś więcej, niż fotografię z opisem. Dlatego pocztówki stały się pretekstem do opowiedzenia historii. Historii dzielnicy - wyjaśnia Jan Daniluk.

Przykładem może być pocztówka prezentujące centrum Wrzeszcza, w którym dziś stoi centrum handlowe Manhattan, a niegdyś znajdował się pełniący te same funkcje rynek. Z blisko 30 pocztówek przedstawiających to miejsce, do publikacji wybrano tę, na której widać wyraźnie szyld działającego tu banku. Autorzy ustalili nie tylko, co to był za bank i kiedy powstał, ale też w ogóle ile w tym czasie działało banków we Wrzeszczu.

- Jeżeli na pocztówce widać biegnące dzieci z tornistrami, to ustaliliśmy, kiedy powstała pierwsza szkoła w dzielnicy. Jeżeli na pocztówce widać zeppelin, który lata nad Gdańskiem, to sprawdziliśmy, ile razy tu był i kiedy lądował - wyjaśnia Daniluk.

- Co istotne, wśród prezentowanych pocztówek są też absolutne białe kruki, które na aukcjach osiągają bardzo wysokie ceny. Jedna z nich prezentuje budynek pierwszego wrzeszczańskiego dworca kolejowego. Był on dotychczas znany z jednej, dosyć przeciętnej fotografii, a tu okazało się, że jest pocztówka, na której widać go w całej okazałości - dodaje Jarosław Wasielewski.

Inna pocztówka jest szczególnie bliska autorom, bo pokazuje podwórko w okolicy ul. Klonowicza, Kochanowskiego i Mickiewicza, gdzie Daniluk i Wasielewski się wychowywali. Widać na niej osiedle robotnicze sprzed stu lat.

- Dla mnie już ta jedna pocztówka byłaby wystarczającym argumentem, żeby ten album kupić. Obydwaj jesteśmy z Wrzeszcza, tu się wychowaliśmy, ukończyliśmy tutejsze szkoły i wciąż jesteśmy związani z tą dzielnicą. O innych dzielnicach, z którymi nie łączy nas tak wiele i których "nie czujemy", nie bylibyśmy w stanie pisać - przyznaje Wasielewski.

W albumie znalazło się sto pocztówek. Najwcześniejsza pochodzi z przełomu lat 80. i 90. XIX wieku, najmłodsza z 1943 roku. Jednak najwięcej fotografii pokazuje Wrzeszcz pod koniec XIX i na początku XX wieku, kiedy dzielnica gwałtownie się rozwijała, zarówno pod względem demograficznym, jak i urbanistycznym.

Książka nie bez przyczyny ma w nazwie "spacer pierwszy". Materiału historycznego jest bowiem tyle, że przygotowane i wydane zostaną jeszcze dwa tomy.

Oficjalną premierę album będzie miał 22 marca o godz. 18:00 w Bibliotece Manhattan (al. Grunwaldzka 82). Przez cały dzień będzie można ją nabyć w promocyjnej cenie na stoisku Wydawnictwa Oskar, zlokalizowanym na parterze CH Manhattan.

W księgarniach książka pojawi się w poniedziałek, 24 marca. Więcej o okolicznościach powstania publikacji autorzy opowiedzą na spotkaniu 25 marca o godz. 18. w Nowej Synagodze we Wrzeszczu (ul. Partyzantów 7).

Wydarzenia

Opinie (126) 5 zablokowanych

  • (2)

    Wrzeszcz jest brzydki

    • 7 19

    • jakie minusy?
      co jest ładnego?
      krzywe chodniki, czy brudne chodniki ?

      • 5 6

    • sam jestes brzydki

      • 1 0

  • sentyment ? do czego? chodziłam do 33 potem do 49 , zbiorowisko biedoty. (3)

    ludzie uciekają gdzie pieprz rośnie a tu nagle taki sentyment?
    uważam , że Wrzeszcz jest zaniedbany i nic w nim nie ma ..może kiedyś lokale , sklepy na Grunwaldzkiej to dawały jakiś klimat Newska, delikatesy , Galux, Sezam..ale co tu wspominać? niestety mam wątpliwy przywilej mieszać tutaj gdze dorastałam,, 3 razy dziennie wychodzę z psem w okolicy Wybickiego i mdli mnie od tych lumpów z piwem, których mijam .i boję się ..a wieczorem to trzeba uważać , żeby nie oberwać..
    ludzie ja Was nie rozumiem ..może macie jakieś super domy na obrzeżu Gdańska i dlatego tak tęsknicie ale zamieszkajcie na Wajdeloty albo Lelewela ..już nie powiem na Wybickiego , na Gołębiej włamanie za włamaniem.. , strach na popołudnie do marketu pojechać , w oknach kraty , sztaby .. taki jest teraz Wrzeszcz...

    • 24 17

    • PANICZNY STRACH PRZED WYJŚCIEM Z DOMU, O MATKO MORDUJĄ I GWAŁCĄ!!!!!

      A ja mieszkam na Aldony od lat i wychodzę z domu bez paniki, wieczorami także.
      Jeszcze nigdy nikt mnie nie zaczepiał ani nawet złego słowa nie powiedział.

      Ja wolę taki klimat Wrzeszcza a nie wylizane, ogrodzone, z ochroną i monitoringiem, snobistyczne blokowiska w którym sąsiedzi zaglądają sobie w okna a pieski robią kupkę sąsiadom za ogrodzenie (bo przecież nie u siebie na podwórku).

      • 14 3

    • To już objaw obsesji.
      Mieszkam na Głównym Mieście a pracuję w Wrzeszczu. Ruch tu bardzo duży jak w Wrzeszczu, samochodów oczywiście mniej ale menelstwa, złodziei, wszelakiej patologi zdecydowanie więcej, także tej z rzekomo "wysokiej półki". Wrzaski, bijatyki, pijani są tu na porządku dziennym + bezczelna policja i jeszcze bardziej bezczelna SM ale to nie jest ŻADEN powód bym siedział w domu.
      Po co się nimi przejmować?
      Ulegasz emocjom i dajesz się terroryzować w swej głowie, olej to.

      • 6 2

    • A sprzątasz po piesku, czy po polsku - niech leży?

      • 5 1

  • Poezja dawnego pieknego Wrzeszcza

    "Jesli ci w domu dokucza zona,przyjdz na piwo na Lendziona"

    • 16 0

  • Speszmy się...

    kochać stare kamienice Wrzeszcza.Tak szybko odchodzą...

    • 22 1

  • wrzeszcz i oliwa to najpiękniejsze dzielnice

    chyba że ktoś woli wylizane kartony w blokowiskach.

    • 28 1

  • Normalne... (1)

    każda dzielnica w której jest przewaga budownictwa podlegającego urzędasom z miejskiego zamienia się w slumsy.
    Jeśli inkasuje się całymi latami czynsze, nic nie inwestuje a jeśli już to po absurdalnych kosztach to każdy dom zamieni się w ruderę.

    • 21 1

    • dlatego

      W ogole nie powinno byc budownictwa komunalnego.
      To siedliska patologii, ktore podatnikow bardzo drogo kosztuja (m. in. utrzymywanie armii urzednikow to to obslugujacych- rozne bom-y adm-y)

      • 0 0

  • fajne te pocztówki

    • 8 0

  • A ja uważam , że Wrzeszcz powinien zmienić nazwę na Bankowo (1)

    bo po za obrzydliwą, duszną galerią same banki..

    • 16 1

    • ale przed wojna

      Tez tu byly banki, jak widac na pocztowkach...;)

      • 0 0

  • reklama albumu... ale nie ma na to pieniędzy ledwo na żarcie starczy ..

    • 3 2

  • Jedno jest pewne

    takiego klimatu jak na Cristalu, nie ma nigdzie

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane