• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd ponownie zbada sprawę kierowcy z Monciaka

Piotr Weltrowski
18 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Prokuratura skarży zwolnienie kierowcy z Monciaka
Michał L. wjechał samochodem na pełen ludzi Monciak w lipcu 2014 roku. Ranił 23 osoby. Michał L. wjechał samochodem na pełen ludzi Monciak w lipcu 2014 roku. Ranił 23 osoby.

Sąd Rejonowy w Sopocie będzie musiał jeszcze raz przyjrzeć się sprawie "kierowcy z Monciaka" Michała L. Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował tak po rozpatrzeniu zażalenia obrońcy na decyzję sądu rejonowego, który nakazał przedłużyć leczenie mężczyźnie w zakładzie zamkniętym. Do tego czasu Michał L. najprawdopodobniej pozostanie w szpitalu psychiatrycznym.



Czy wśród twoich bliskich i znajomych są osoby leczące się psychiatrycznie?

Przypomnijmy, Michał L. spędził ostatnie dwa lata na przymusowym leczeniu psychiatrycznym. Do szpitala trafił, gdy biegli uznali, że choć wjechał samochodem na ul. Bohaterów Monte Cassino w Sopocie i potrącił 23 osoby, to był w tym momencie niepoczytalny (zresztą wcześniej leczył się już psychiatrycznie).

Opinia biegłych była na tyle jednoznaczna, że prokuratura umorzyła śledztwo, a sąd orzekł wobec 32-letniego wówczas mężczyzny przymusowe leczenie. Od 2014 roku Michał L. przebywa w zakładzie zamkniętym.

Niedawno Sąd Rejonowy w Sopocie orzekł, że leczenie powinno być kontynuowane. Wystąpiła o to prokuratura. Zażalenie na tę decyzję złożył obrońca Michała L. - Jacek Potulski, twierdząc, że wedle dwóch niezależnych opinii biegłych, mężczyzna może już opuścić szpital i nie stanowi dłużej zagrożenia zarówno dla siebie, jak i dla swojego otoczenia.

W środę zażaleniem tym - na niejawnym posiedzeniu - zajął się Sąd Okręgowy w Gdańsku.

- Mogę powiedzieć tylko tyle, że sąd zadecydował o uchyleniu rozstrzygnięcia sądu niższej instancji i skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia. Jestem oczywiście zadowolony z tej decyzji, jednak więcej szczegółów zdradzić nie mogę - stwierdził chwilę po wyjściu z sali rozpraw Potulski.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, powodem uchylenia poprzedniego rozstrzygnięcia w tej sprawie były błędy formalne, których miał się dopuścić Sąd Rejonowy w Sopocie.

Michał L. przebywa aktualnie w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych w Starogardzie Gdańskim. Prawdopodobnie pozostanie tam do momentu ponownego rozpatrzenia jego sprawy przez sąd.

Opinie (181) ponad 10 zablokowanych

  • ech ten polski Sąd !... (1)

    najpierw z uwagi na "ważność" mamusi tego Debila sąd położył lache i odstawił to ad ackta ,a teraz z uwagi na bojażń przed Zibim Żobro sad zatrząsnął zadem !... a tak między nami - gdyby zaraz po dokonaniu tego przestępstwa sąd sprawiedliwie i należycie Debila ukarał to pewnie niewiele już zostało by mu do odsiadki ! za to mącenie , absoebowanie i długoterminowe zawracanie dudupy ktoś powinien dodatkowo dostać po dudupie !

    • 8 1

    • Jakiej mamusi? Powtarzasz farmazony, a sam nie wiesz, w czym rzecz.

      • 2 2

  • (1)

    co tu badać okaleczył ludzi to do pierdla i ciężką prace dać gnojkowi wykonywać

    • 10 0

    • To będzie trzeba mu zapłacić

      • 0 2

  • Nic mu nie zrobią to raz. (1)

    a motywem był zakład że może zrobić co chce i nie będzie z tego żadnych poważnych konsekwencji .... bo jest kryty

    • 5 2

    • Z tobą się zakładał?

      • 1 2

  • Dziwię się, że nie skazano go jeszcze na dożywotnie leczenie.

    Ten typ do końca życia powinien siedzieć w kaftanie.

    • 6 0

  • Nikt z rodziny mu nie pomaga (1)

    Ani mama nie pracuje w sądzie ani nikt z jego rodziny. Poprostu takie jest prawo że może się odwołać. Wiem co mówię bo znam sprawę. I tyle w temacie. Gość nie ściemnia był chory.

    • 2 4

    • no to na jakiej podstawie go wypuszczają,jest pomyleńcem czy nie

      bo ozdrowiał ? to nawet śmieszne nie jest i zachęca rodziny pokrzywdzonych ludzi do samosądu ,jak by poranił moją np.córkę też bym go ciężko poranił np.tak aby nigdy już nie wsiadł do samochodu ani nie stałął na własnych nogach i tyle.

      • 4 0

  • psychiczny

    Wyjątkowo psychiatrzy wydają tak jednoznaczną opinię , w krótkim terminie, że sprawca był całkowicie niepoczytalny. Ten niepoczytalny człowiek przecież pracował na ważnym stanowisku w jednej z firm korporacyjnych gdzie ,ponoć, cieszył się dobrą opinią i robił karierę.
    Coś tu jest nie tak.

    • 13 0

  • A może wziąść za d*pę tych co mu prawko wydali. Od kiedy debil nie stwarza zagrożenia siedząc za kierownicą?

    • 7 0

  • Jeśli wcześniej się leczył, wymiar sprawiedliwości powinien potraktować go jak recydywistę i zaostrzyć karę za popełnienie czynu zabronionego, w tym przypadku, gdy uznali go za niepoczytalnego - trzymać w kocborowie, aż opinia publiczna uzna, że wyzdrowiał.

    • 3 0

  • Jak ozdrowiał to powien odpowiadać przed sądem.

    Ponowna rozprawa i do wiezienia na 20 lat.
    Wtedy zaraz znów będzie chory.

    • 6 0

  • Mógł jeszcze założyć szalik jakiejś drużyny piłkarskiej to wzieliby go za zwyczajnego chuligana...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane