- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (420 opinii)
- 2 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (82 opinie)
- 3 Były wiceprezydent Gdańska skazany (81 opinii)
- 4 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (299 opinii)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (74 opinie)
- 6 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (155 opinii)
Sąd ponownie zbada sprawę kierowcy z Monciaka
Sąd Rejonowy w Sopocie będzie musiał jeszcze raz przyjrzeć się sprawie "kierowcy z Monciaka" Michała L. Sąd Okręgowy w Gdańsku zdecydował tak po rozpatrzeniu zażalenia obrońcy na decyzję sądu rejonowego, który nakazał przedłużyć leczenie mężczyźnie w zakładzie zamkniętym. Do tego czasu Michał L. najprawdopodobniej pozostanie w szpitalu psychiatrycznym.
Opinia biegłych była na tyle jednoznaczna, że prokuratura umorzyła śledztwo, a sąd orzekł wobec 32-letniego wówczas mężczyzny przymusowe leczenie. Od 2014 roku Michał L. przebywa w zakładzie zamkniętym.
Niedawno Sąd Rejonowy w Sopocie orzekł, że leczenie powinno być kontynuowane. Wystąpiła o to prokuratura. Zażalenie na tę decyzję złożył obrońca Michała L. - Jacek Potulski, twierdząc, że wedle dwóch niezależnych opinii biegłych, mężczyzna może już opuścić szpital i nie stanowi dłużej zagrożenia zarówno dla siebie, jak i dla swojego otoczenia.
W środę zażaleniem tym - na niejawnym posiedzeniu - zajął się Sąd Okręgowy w Gdańsku.
- Mogę powiedzieć tylko tyle, że sąd zadecydował o uchyleniu rozstrzygnięcia sądu niższej instancji i skierowaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia. Jestem oczywiście zadowolony z tej decyzji, jednak więcej szczegółów zdradzić nie mogę - stwierdził chwilę po wyjściu z sali rozpraw Potulski.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, powodem uchylenia poprzedniego rozstrzygnięcia w tej sprawie były błędy formalne, których miał się dopuścić Sąd Rejonowy w Sopocie.
Michał L. przebywa aktualnie w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych w Starogardzie Gdańskim. Prawdopodobnie pozostanie tam do momentu ponownego rozpatrzenia jego sprawy przez sąd.
Opinie (181) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-18 20:13
ech ten polski Sąd !... (1)
najpierw z uwagi na "ważność" mamusi tego Debila sąd położył lache i odstawił to ad ackta ,a teraz z uwagi na bojażń przed Zibim Żobro sad zatrząsnął zadem !... a tak między nami - gdyby zaraz po dokonaniu tego przestępstwa sąd sprawiedliwie i należycie Debila ukarał to pewnie niewiele już zostało by mu do odsiadki ! za to mącenie , absoebowanie i długoterminowe zawracanie dudupy ktoś powinien dodatkowo dostać po dudupie !
- 8 1
-
2017-01-18 21:26
Jakiej mamusi? Powtarzasz farmazony, a sam nie wiesz, w czym rzecz.
- 2 2
-
2017-01-18 20:24
(1)
co tu badać okaleczył ludzi to do pierdla i ciężką prace dać gnojkowi wykonywać
- 10 0
-
2017-01-18 21:26
To będzie trzeba mu zapłacić
- 0 2
-
2017-01-18 21:07
Nic mu nie zrobią to raz. (1)
a motywem był zakład że może zrobić co chce i nie będzie z tego żadnych poważnych konsekwencji .... bo jest kryty
- 5 2
-
2017-01-18 21:23
Z tobą się zakładał?
- 1 2
-
2017-01-18 21:38
Dziwię się, że nie skazano go jeszcze na dożywotnie leczenie.
Ten typ do końca życia powinien siedzieć w kaftanie.
- 6 0
-
2017-01-18 21:46
Nikt z rodziny mu nie pomaga (1)
Ani mama nie pracuje w sądzie ani nikt z jego rodziny. Poprostu takie jest prawo że może się odwołać. Wiem co mówię bo znam sprawę. I tyle w temacie. Gość nie ściemnia był chory.
- 2 4
-
2017-01-18 21:57
no to na jakiej podstawie go wypuszczają,jest pomyleńcem czy nie
bo ozdrowiał ? to nawet śmieszne nie jest i zachęca rodziny pokrzywdzonych ludzi do samosądu ,jak by poranił moją np.córkę też bym go ciężko poranił np.tak aby nigdy już nie wsiadł do samochodu ani nie stałął na własnych nogach i tyle.
- 4 0
-
2017-01-18 21:52
psychiczny
Wyjątkowo psychiatrzy wydają tak jednoznaczną opinię , w krótkim terminie, że sprawca był całkowicie niepoczytalny. Ten niepoczytalny człowiek przecież pracował na ważnym stanowisku w jednej z firm korporacyjnych gdzie ,ponoć, cieszył się dobrą opinią i robił karierę.
Coś tu jest nie tak.- 13 0
-
2017-01-18 21:56
A może wziąść za d*pę tych co mu prawko wydali. Od kiedy debil nie stwarza zagrożenia siedząc za kierownicą?
- 7 0
-
2017-01-18 22:01
Jeśli wcześniej się leczył, wymiar sprawiedliwości powinien potraktować go jak recydywistę i zaostrzyć karę za popełnienie czynu zabronionego, w tym przypadku, gdy uznali go za niepoczytalnego - trzymać w kocborowie, aż opinia publiczna uzna, że wyzdrowiał.
- 3 0
-
2017-01-18 22:01
Jak ozdrowiał to powien odpowiadać przed sądem.
Ponowna rozprawa i do wiezienia na 20 lat.
Wtedy zaraz znów będzie chory.- 6 0
-
2017-01-18 22:12
Mógł jeszcze założyć szalik jakiejś drużyny piłkarskiej to wzieliby go za zwyczajnego chuligana...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.