- 1 Mapa pożarów aut w Trójmieście (35 opinii)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (543 opinie)
- 3 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (37 opinii)
- 4 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (59 opinii)
- 5 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (552 opinie)
- 6 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (22 opinie)
Schabowy za 5 zł, zupa za 2 zł. Bary mleczne mają się dobrze
Tani, szybki i zdrowy obiad? Tylko w barze mlecznym. Choć ten wynalazek ma już kilka dekad, nie traci na popularności. Zapraszamy na wycieczkę po trójmiejskich barach mlecznych.
To co wpływa na ciągłą popularność tych jadłodajni to nie tylko dawanie odporu modzie na kanapki z gęstymi sosami serwowane przez fastfoody, ale przede wszystkim cena, często wielokrotnie niższa niż innych jadłodajniach.
W zdobywaniu klientów nie zawsze pomaga im lokalizacja: choć często zlokalizowane są w śródmieściu, niektórych placówek trzeba szukać po dzielnicach i osiedlach mieszkaniowych.
Ostatnio najsłynniejszym z nich jest Bar Turystyczny przy ulicy Szerokiej , przez czytelników brytyjskiego dziennika The Guardian uznany za najciekawsze miejsce na kulinarnej mapie Trójmiasta (co jednak świadczy raczej o pustkach na tej mapie, a nie o wyjątkowej ofercie tego mleczaka). Lokal oferuje potrawy mięsne i mleczne, ale największym powodzeniem cieszą się tu zupy (ich ceny są na granicy 3 zł). Nazwy wszystkich dań widnieją na starej, pamiętającej jeszcze czasy PRL-u, charakterystycznej tablicy z wymiennymi literkami. Często jest tu tak wielu klientów, że kolejka do kasy zajmuje połowę lokalu.
Dobrą lokalizację ma także Bar Akademicki, znajdujący się we Wrzeszczu nieopodal skrzyżowania ul. Grunwaldzkiej z Miszewskiego , który niskimi cenami przyciąga nie tylko studentów. Pokaźny zestaw zup (od owocowych, przez warzywne, po mleczne - cena ok. 2-4 zł), przez mięsa (których cena nie przekracza 7 zł), po kilkanaście dań mącznych (naleśniki ok. 3 zł, pierogi ok. 4 zł) po masę surówek, których cena oscyluje wokół 1 zł. Oprócz świetnej lokalizacji i pysznego menu, bar oferuje także dania na wynos..
Ale bary mleczne to nie tylko domena centralnych dzielnic. Kiedy powstawały w okresie PRL-u, były doskonałym punktem gastronomicznym dla starszych i nowo powstałych osiedli. Tak zostało często do dzisiaj. Bar Przy Rynku przy ul. Jagielońskiej na Przymorzu to świetne miejsce na obiad dla osób wysiadających z tramwaju czy wracających z rynku, oferujący o wiele niższe ceny niż lokale w centrum. Zachęca w nim odnowione i udekorowane wnętrze, kilka stolików na zewnątrz (w sezonie), ale także rozbudowane menu - za 3 zł dostaniemy tu kopytka albo kilka odmian naleśników, a za 4 zł dania garmażeryjne. Do baru możemy także wpaść na śniadanie - za jajecznicę albo parówki na gorąco zapłacimy ok. 3 zł, a za omlet złotówkę więcej.
Dzielnicowym lokalem jest też Bar Perełka w Brzeźnie przy ulicy Gałczyńskiego , którego historia sięga drugiej połowy lat 70. Lokal z zewnątrz wygląda podobnie jak przed kilkoma dekadami, ale wewnątrz przeszedł znacząca metamorfozę. Ba, menu jest wyświetlane na ekranach!
Miejscem regularnie odwiedzanym przez plażowiczów jest Bar Kmar na Żabiance, znajdujący się w starym pawilonie przy ulicy Pomorskiej . Pieczeń z indyka, karkówki czy szynki dostaniemy tam za 8 zł, w podobnej cenie są gulasze, a o 2 zł tańsze są wątróbki. Ceny barszczu wahają się w przedziale od 2 do 7 zł, dostaniemy tu także placki ziemniaczane (4 zł) czy pyzy z mięsem (6,5 zł). Kmar to także królestwo surówek, podawanych w dużych miskach, dzięki czemu można mieszać smaki niczym w barze sałatkowym. Tym, co wyróżnia Kmar od innych barów mlecznych w Trójmieście, to całodobowa obsługa. Świeże potrawy dostaniemy tu o każdej porze dnia i nocy. Wiedzą o tym imprezowicze, wracający do domów z Sopotu przez Żabiankę.
Nawet w starającym się być kurortem dla bogatych Sopocie, znajdziemy Bar Mleczny Bursztynowy przy ul. Grunwaldzkiej . Wnętrzem przypomina minioną epokę, ale nie jest to efekt stylizacji, lecz braku modernizacji. Najważniejsze jednak jest to, że można tu zjeść pyszny kotlet mielony (ok 6 zł) albo którąś z kilku zup.
W Gdyni popołudniami oblegany jest Bar Mleczny Słoneczny na rogu ul. Władysława IV oraz Żwirki i Wigury . W tym istniejącym od końca lat 50. miejscu często kolejka jest tak długa, że ludzie czekają w niej na zewnątrz. Dobre jedzenie, nowoczesny wystrój i przystępne ceny - spośród potraw koniecznie trzeba spróbować przepysznych naleśników (ok 3-4 zł).
Miejsca
Opinie (385) ponad 20 zablokowanych
-
2012-03-18 12:12
Artykuł sponsorowany
Przez bary mleczne? Tego jeszcze nie było! GDZIE BAR SYRENA, JA SIĘ PYTAM?!?
- 26 1
-
2012-03-18 12:11
mmmmmmmm
he a ja wole sobie kupic schabowe ziemniki i taniej mi to wyjdzie i cala rodzina sie na je
- 10 1
-
2012-03-18 12:06
CENY
JUZ NIE PRZESADZAJCIE Z TYMI CENAMI ZA..... 5 ZŁ SCHABOWY !! ALE WIADOMO,ŻE BARY MLECZNE SĄ I BĘDĄ TAŃSZE OD .....PSEUDO RESTAURACYJEK !
- 13 2
-
2012-03-18 11:58
gdanszczanin
lepszy taki bar niz fasswoody
- 17 1
-
2012-03-18 11:49
W weekend niby 50% bedzie się działo
na mieście. Przez kilka chwil bary mleczne odpoczną
- 3 7
-
2012-03-18 11:25
Syrena
A gdzie Bar SYRENA! To zaledwie jakieś 300 metrów powyżej Baru Akademickiego (vis a vis Manhattanu), też przy Grunwaldzkiej. Menu i wystrojem Syrena bije na głowę Bar Akademicki.
Wstyd Panie Autorze!- 61 1
-
2012-03-18 11:20
a Sopot ?
A gdzie bar Słoneczny w Sopocie, jajecznica tam nie ma sobie równych :)
- 8 3
-
2012-03-18 11:13
Oby jak najwiecej
Bar Mleczny to jest ostatnia deska ratunku by zjeść na mieście dobry posiłek w dobrej cenie , chyba ze ktoś jest amatorem mc donalda , kfc bądź pizzy a później wygląda jak te kanapki :)
- 44 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.