• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Smartfon ważniejszy od zdrowia?

Monika
7 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 

- Coraz więcej zombie na ulicach. Kiedyś były to zdarzenia incydentalne, ale teraz regularnie widzę osoby wpatrzone w smartfony, które idą przed siebie, nie patrząc, czy są na chodniku, na drodze albo jakie światło się akurat świeci. Jak tak dalej pójdzie, będzie dochodzić do tragedii - pisze nasza czytelniczka, pani Monika. Oto jej list.



Zdarzyło ci się zagapić w smartfon i spowodować niebezpieczną sytuację?

Jestem 32-letnią osobą, więc wciąż chcę wierzyć, że mogę o sobie powiedzieć "młoda". Nadążam za trendami, nieobce mi są nowinki elektroniczne, z których chętnie korzystam. Mam nowe aplikacje, książki czytam raczej w formie elektronicznej, nie boję się nowych rozwiązań i chętnie je testuję.

Staram się jednak zawsze znaleźć balans pomiędzy elektroniką a "prawdziwym" życiem. Zwłaszcza że widzę, jak łatwo można wpaść w uzależnienie od bycia cały czas "online".

Odłóż smartfon, zjesz taniej w restauracji



Niestety nie można tego powiedzieć o części moich rówieśników, a także - a może zwłaszcza - o młodszych osobach. Już co kilka dni widzę na ulicy zombie. Nazywam tak wpatrzonych w smartfony, którzy nie mają pojęcia, co się dzieje wokół nich. Ich sprawa, oczywiście, ale przestaje nią być, gdy bezmyślnie zaczynają wchodzić na drogi. Wiem, że w niektórych krajach przed przejściami dla pieszych zaczęli malować na chodniku piktogramy i napisy, przypominające o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. U nas też by się przydały.

Piesi, oderwijcie wzrok od smartfonów



  • Zapatrzeni w smartfon piesi wchodzą na przejście tuż pod nadjeżdżający samochód.
  • Skupienie się na telefonie, może skończyć się groźnym wypadkiem.
  • W Chinach i USA powstają nawet specjalne pasy dla osób patrzących... przed siebie.
Kiedyś były to zdarzenia incydentalne, zdarzały się, powiedzmy, raz na miesiąc. Teraz widzę jednak regularnie osoby wpatrzone w komórki, które wchodzą wprost pod koła samochodów czy rowerów. Sama miałam już dwie takie sytuacje w tym miesiącu! Skala zjawiska zaczyna przerażać, więc postanowiłam napisać ten apel.

Gdy smartfon prowadzi cię na manowce



Czas najwyższy przemówić młodym osobom do rozsądku. Grając w gierkę na smartfonie, szukając pokemonów czy oglądając kolejny odcinek serialu, nie jesteśmy w wirtualnej rzeczywistości. Jesteśmy w prawdziwym świecie, w którym trzeba uważać i stosować się do przepisów. Czerwone światło nie jest przedświąteczną ozdobą, więc warto zastanowić się, czy kolejny etap w grze warty jest ryzykowania zdrowiem i życiem.
Monika

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (275) ponad 50 zablokowanych

  • dziwny opis zdjęcia!

    Piesi wchodzący na zebrę ( bez czy ze smartfonem) mają bezwględnie pierwszeństwo...co to znaczy wchodzą przed nadjeżdżający samochód?

    • 0 2

  • Choroba cywilizacyjna

    • 0 0

  • Totalny brak ogarnięcia. (13)

    Jak można iśc i patrzyć non stop w ten telebimek. Mało tego, ostatnio widziałem osobę która przechodziła przez przejście czytając książkę. Nie do wiary.

    • 168 13

    • Naprawdę nie wiem (9)

      co tu jest niedowiary, dostanę zaraz zjechany przez zmanipulowane kobiety ale... to kobieta wpadla prawie pod kola roweru. Jest ogromna różnica miedzy rozejrzeniem sie, wejściem na ulice i przeczytaniu paru rzeczy z książki a tępym gapieniem sie w komórkę na srodku jezdni.
      Kobiety maja z tym problem i powie to kazdy kto chociaz raz pojechal dalej niz 5 km od domu. Tyle sie na słuchałem jakie to kobiety nie są ostrożne, jak one to lepiej od mężczyzn jeżdżą "bo rozważniej prowadzą kobiety" i o ile mniej wypadków powodują.

      • 11 24

      • Kobiety (3)

        Nie prowadzą ani lepiej, ani bezpiecznej, a wmawiają ci po prostu statystyke, bo jest mniej kobiet za kółkiem... jedyne co to jadą wolnej.

        • 6 0

        • (1)

          Wypraszam sobie, ja jeżdżę szybko i prawym pasem, ewentualnie lewym wyprzedzam. Ale to fakt, bo większość kobiet jeździ beznadziejnie .... dzisiaj na Jana z Kolna jedzie pinda lewym pasem i ani myśli zjechać na pusty prawy... tragedia:(

          • 1 0

          • na Wztce wszystkie królowe lewopasowe - wyprzedzanie jak w anglii prawym pasem

            • 0 0

        • wolniej i lewym pasem w razie czego jakby chciała skręcic kiedyś w lewo - no ien brak refleksu na zieonym , zanim zooobaczy zanim ruuuszy... "oj stoje na środku skrzyzowania i nie mam jak go opuścić, wiem , udam że mnie nie ma "

          • 5 1

      • Ajfon przejał im mózgi (3)

        Czy jako piesze, czy jako kierowcy... Niestety. Wlepione oczami w ten swój śmieszny swiat pseudo prostutek- celebrytów z insta i swoje tindery gdzie zgrywają wielkie top model księżniczki bo w realnym świecie nie mogą..

        • 29 2

        • Bez photoshopa (1)

          Ni da rydy

          • 8 0

          • GPS już jest tak dokładny, że telefon wie, że zbliża się przejście

            dla pieszych i powinien na chwilę zakryć ekran jakimś napisem "uwaga samochody" albo coś w tym stylu

            • 4 0

        • bo jej miesiącami wmawiali że to jest jej zycie i uwierzyła ... słabe umysły łatwo zmanipulowac - tręd i moda to potęzne narzędzie kontroli umysłów

          • 6 0

      • Czy przechodząc przez ulicę

        Czy przechodząc przez ulicę lub inne miejsce niebezpieczne czytanie oglądanie czegokolwiek w telefonie jest niezbędne ?

        • 9 0

    • To bylem ja :)

      Ide chodnikiem i czytam ksiazke na fonie. Ale na przejsciach uwazam ;)

      • 1 1

    • Książkę naprawdę!?

      Jak ludzie zaczynają czytać książki, to naprawdę koniec świata się zbliża

      • 21 1

    • pewnie to idotka afoniara tinder girl co idzie do kibla z każdym kto powie że jest nadziany;)

      Zafascynowana tym swoim smartfonem ... ehh

      • 16 6

  • Opinia wyróżniona

    Jak to jest? (20)

    Rano przy śniadaniu przeglądam zwykle stronę Trójmiasta, potem w trakcie pracy korzystam z internetu w razie potrzeby, szukania jakichś konkretnych informacji. Dopiero późnym popołudniem i wieczorem przeglądam różne inne strony. Jadąc w tramwaju czy autobusie zwykle mam siatki z zakupami i jak stoję i się trzymam to nawet nie odbieram tel., bo nie mam trzeciej ręki. Jadąc lubię patrzeć przez okno na otoczenie, co się dzieje, jak się zmienia miasto itp. Nie wyobrażam sobie nawet, żeby czy idąc po mieście czy jadąc komunikacją coś czytać czy oglądać w telefonie. Oprócz tego, że często mam siatki z zakupami, to nawet jak ich nie mam, to nie mam na to po prostu ochoty. Wolę sobie przeglądać/oglądać coś w internecie czy czytać na większym ekranie komputera i na spokojnie w domowym zaciszu. Nie wyobrażam też sobie oglądania jakichś filmów czy seriali w komórce gdzieś poza domem. Za mały ekran i żeby to oglądać potrzebuję skupienia i spokoju. Uważam, że ludzie, którzy tak dużo korzystają z internetu np. młodzi, nie mają wielu innych zajęć i obowiązków. Jak się ma wiele rzeczy do zrobienia w domu i jeszcze wiele spraw do załatwienia poza nim, to i tak nie ma czasu na to, żeby tkwić ciągle w internecie. Ja zdecydowanie nie muszę być cały czas online i nawet nie chcę. A z internetu w tel. poza domem korzystam tylko wtedy, kiedy naprawdę muszę np. coś sprawdzić. Oszczędza to też jego baterię, więc nie muszę go potem ciągle ładować.

    • 151 26

    • niektórzy (9)

      kupują smartfona żeby z niego korzystać

      • 19 37

      • Fakt. Ale zombie z niego nie korzystają, tylko się bawią. (3)

        Wieczne rycie w pejsbuku, ćwierkaczu, insta itp. to nie "korzystanie", tylko odmóżdżanie. Bycie ciągle online to choroba psychiczna, w dodatku ciężka.

        • 25 2

        • (2)

          zawalanie baniaka zbędnymi smieciowymi informacjami - czy kiedykowliek mnie interesowało gdzie i co jadł jakiś pseudoznajomy z fejsa - nie !!! więc dlaczego teraz mam zaprzątać umysł takimi guanami tylko dlatego że ktos robi życie na pokaz i chwali się byle czym byle by na chwile zaistnieć

          • 13 1

          • (1)

            To jest super narzędzie do sterowania młodymi umysłami. Łykają każdą papkę którą im się poda. Przykre, ale niedługo będą tańczyć jak im dr Google zagra. Kiedyś wiedza była w książkach, które były w jakiś sposób weryfikowane. Teraz można napisać, że oddalono widmo śmierci, bo w końcu wynaleziono lekarstwo na rektascencję i już można brylować nowinką towarzystwie. Wystarczy fejka wpleść między ślubem piłkarza, a rozwodem aktorki.

            • 1 1

            • coraz mniej młodych mysli samodzielnie , działa kreatywnie czy podejmuje własne decyzje - zazwyczaj sugerują sie opini9a moda i terendami wyczytanymi w smartfonie

              • 1 0

      • Na przejsciu dla pieszych też (2)

        Na przejściu dla pieszych też - to może jeszcze TV ogladać

        • 18 2

        • (1)

          I to zagrnaiczno najlepiej ha ha

          • 1 0

          • Stałem na czerwonym świetle i czekałem na zieloną strzałkę. Gdy się "zapaliła" ruszyłem i skręciłem w prawo. Jeden z pieszych wpatrzony w smartfona widocznie kątem oka zauważył, że ruszają samochody, więc w domyśle dla pieszych też zielone, wszedł na jezdnie i spotkaliśmy się na pasach. Tu sytuacja niegroźna, bo na szczęście przy małej prędkości, ale pokazuje wiarę w swoje zmysły.

            • 1 0

      • ta. do wszystkiego. dziwne że jeszcze się nim nie podcierają :)

        • 3 1

      • ja tam pije tylko przy okazjach i nie mam z alkoholem problemu ... tak tak znane teksty nalogowców

        • 3 1

    • może jazda komunikacją to jedyny moment, kiedy ktoś ma czas na to, żeby sobie coś zobaczyć w necie. ale najwyraźniej nie masz wielu innych zajęć i obowiązków, by coś takiego sobie wyobrazić.

      • 0 0

    • fascynująca historia, musisz być duszą towarzystwa a twoje opowieści o noszeniu zakupów hitem na imprezach!

      • 1 0

    • Dokładnie! (1)

      Brak obowiązków jest tutaj kluczem.

      • 21 2

      • Dziecka nauczyciel stwierdził, że to jest sposób na zajęcie rąk. Kiedyś był to papieros. Rąk nie wypada trzymać w kieszeniach, podczas rozmowy nie wiadomo co z nimi zrobić, więc bawi się telefonem.

        • 0 1

    • siaty z zakupami (1)

      przez smartfona można sobie zrobić zakupy z dostawą do domu. Zanim tam dojedziesz po pracy już będą na ciebie czekały.

      • 4 12

      • lekko podgniłe i chwilę przed terminem - bo trzeba się pozbyć :)

        współczuję braku możliwości wyboru

        • 8 5

    • Oni się po prostu nudzą

      nawet idąc ulicą, jadąc czymś. A poza tym uciekają przed własnymi myślami. Szukają ciągle bodźców, żeby uciec od rzeczywistości, która ich przytłacza i nudzi jednocześnie

      • 10 1

    • (1)

      Twoja wypowiedź to drugi artykuł rozumiem tak?

      • 3 8

      • A co?

        za długie i nie mieści się na ekranie smarfona bez przewijania?

        • 10 2

    • Gdybyś go nie kupił

      to byś wcale nie musiał ładować.

      • 4 2

  • Za kilkanascie lat... (3)

    ... Te dzieci biegające teraz ze smartfonami będą mega partiami do wzięcia na ożenek... Wygięte szyję, słaby core bo niby od czego ma być mocny... sarepska na oczach, ręce i nogi jak patyki... Mmm... tylko brać...

    • 8 2

    • Niekoniecznie

      Młodzi będący stale online nie są jednorodni. Ci biegający 50km tygodniowo też patrzą w smartfony, na siłowni patrzą w smartfony,ja sam, stary, na spinning przynoszę smartfon i monitoruję puls i kadencję.
      Druga sprawa, że postrzeganie siebie jak partię do wzięcia, lepszą czy gorszą jest chore.

      • 0 0

    • faktycznie, kiedyś to był kult zdrowia, co widać po otłuszczonych Grażynach i rozlewających się Januszach wyglądających jak trzy ćwierci do udaru.

      • 0 0

    • już takie są

      a potem dramat i wielka kasa na "personalnego".
      Bo na WF się brało zwolnienie od rodzica...
      Masowa hodowla kalek...

      • 2 0

  • A czym się przejmować ? (2)

    jak giną głupcy to nie mój problem. Nawet jakby w ten sposob zginęła bliska mi osoba to byłbym na nią wku...ony i pomyslał-ot d**il i zginął. Trudno.

    • 3 4

    • Kiepska prowokacja

      bo nie wierzę, w tak przeogromną głupotę kogoś, kto opanował sztukę pisania.

      • 0 0

    • to wtedy nawet lepiej żeby trafiło na bliską ci osobę, skoro żadna strata dla ciebie to co tu mówić o społeczeństwie

      • 0 0

  • (2)

    32 lata to młoda? Matko Bosko.

    • 4 8

    • (1)

      Z perspektywy nastolatka osoba 32-letnia rzeczywiście może być już "starą rurą". Nic tylko szykować sobie trumnę, bo zaraz nastąpi zgon. Ja w wieku lat 46, z takiego punktu widzenia, już dawno powinnam gryźć ziemię od spodu...

      • 0 0

      • Tak jest zawsze

        Dla 10-latka 16-letnia panna jest po prostu stara. Ten co napisał, że 32-latka już młoda nie jest, nie spostrzegł jeszcze tego prawa. Owszem, uważa, że jak miał lat 12 to był głupi i niewiele wiedział o świecie, a teraz jest dojrzały i mądry. Prooblemem będzie, gdy mając lat 30 to samo powie o sobie 20-letnim i nic nie zakuma. Poważnym problemem będzie, gdy w wieku 40 lat uzna, ża jako 30-latek mało wiedział o świecie, ale teraz... No cóż, 15-latek ma prawo sądzić, że osiągnął szczyty intelektu i życiowej mądrości. U 25-latka to megalomania.

        • 1 0

  • Opinia wyróżniona

    (6)

    Dla mnie zmorą są osoby chodzące wieczorem lub z samego rana na ciemno, bez jakichkolwiek odblasków. Nie patrzą się, przechodzą na ślepo przez te przejścia wierząc, że samochód zawsze ich dostrzeże i się zatrzyma. Rowerzystów dotyczy to samo. Mgła, ciemno, opady deszczu - jedzie taki po ulicy cały na czarno, bez odblasków. Król szosy, ma nakaz jazdy na wprost, ale nagle wpada na pomysł żeby skrócić sobie drogę i skręca w lewo przez przejście nie patrząc się, że obok jedzie samochód.... odnoszę wrażenie, że ludzie przestali używać mózgu czasami. I to się tyczy kierowców, rowerzystów, jak i pieszych. To nie jest gra, że mamy kilka żyć. Pal licho auto, czy połamane koła. To są rzeczy materialne, które można naprawić, ale zdrowia ludzkiego czasem się nie da. Pozdrawiam wszystkich.

    • 205 16

    • 100% prawda (4)

      Ludzie myślą, że jak oni widzą światła samochodu to człowiek w samochodzie widzi ich.

      • 20 1

      • Zwłaszcza jak musi odpisać na jakiegoś SMSa lub w Messengerze - podczas jazdy oczywiście. (3)

        Wtedy lepiej jakby pieszy z daleka błyskał w różnych kolorach, może szedł z kogutem na głowie. To zwróciłby uwagę kierowcy, a tak - sam sobie winien!
        Wyjaśnienie jest proste, kierowca ze światłami widoczny, pieszy bez świateł, to wiadomo, że jak jest oświetlony, to nie będzie widoczny.
        A może by tak dostosować prędkość, umyć te brudne lampy i uważnie jechać?

        • 8 19

        • I co ci z tego przyjdzie że będzie wina kierowcy? (1)

          W zderzeniu z samochodem pieszy nie ma szans. Nosząc odblaski dajesz sobie i kierowcy szansę.
          Ale to twoje życie, skoro chcesz "na złość mamie odmrozic sobie uszy" to powodzenia.

          • 8 5

          • Szczególnie nocą w deszczu

            chyba nie zdają sobie sprawy jak ich (nie) widać. Ale ślepa wiara w przynależne prawa objawia się także w pełnym słońcu. Wchodzą na przejście kompletnie bez patrzenia. Oczywiście każdy normalny kierowca zatrzyma się i przepuści bo tak stanowią przepisy (na razie pieszy przed wkroczeniem na zebrę nie ma bezwględnego pierwszeństwa, a po postawieniu stopy na jezdni już tak). Problemem jest jednak to, że nie wszyscy kierowcy są normalni, nie wszyscy trzeźwi, a zdarzają się tragiczne błędy także tym porządnym. Stoję sobie więc przed przejściem, przepuszczam tego pieszego i nadziwić się nie mogę jaką ufność we mnie pokładał nie spojrzawszy nawet, czy nie jestem zbliżającym się setką pijanym nastolatkiem, czy też półślepym staruszkiem, który spostrzeże pieszego 4 metry za późno. Ja mam nawyk z dawnych lat, że nawet na zielonym świetle, bez żadnych strzałek z boku, patrzę na samochody, czy nie znajdzie się jakiś automobilista wpatrzony w komórkę, zagafany lub po prostu naćpany. Zawsze. Mała to satysfakcja posłać takiego delikwenta na lata do mamra, a samemu jeździć wózkiem, albo spać w jesionowej skrzynce.

            • 2 0

        • wystarczy zwykły odblask, nie pień się tak :)

          • 15 4

    • To niestety prawda, a jak takiego asa o mało nie przejedziesz i zwrócisz uwagę, to agresja max level. Dziwne czasy ...

      • 2 1

  • a trzeba było kopa w d*psko tej pustej galeriance zasadzić...

    • 0 0

  • Dobra, kit z tym, jestem stary i marudny

    ale to łażenie po mieście z dziobem w telefonie jest żenujące. Śmieszy mnie to. Wzbudza litość. Co w tych telefonach takiego jest interesującego? Wszyscy czytają klasyków? Buszują po publikacjach naukowych?

    I nie, kiedyś nie było lepiej - ludzie, którzy (teraz rzadko) chodzili po ulicy z nosem w książce/gazecie też mnie śmieszyli.

    Qrna, jesteś w realu, człowieku. Się rozejrzyj. Bo to real. Realny. Jak nazwa wskazuje.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane