• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Solidarność" po włosku

Patrycja Drozd
31 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Kolejny film o legendzie Solidarności powstanie w Gdańsku. Tym razem nad dokumentem o wydarzeniach sierpnia "80 pracuje włoska ekipa filmowa z kanału Rai 3. Sierpień 80-siąt to jedna z najważniejszych dat w historii Polski. Dlatego też włoska telewizja postanowiła nakręcić film o ludziach "Soliadrności". Jak przyznaje reżyser, Franco Francassi - włosi o Polsce wiedzą niewiele.

Nasz kraj kojarzy im się jedynie z Papieżem i Lechem Wałęsą. Film ma za zadanie pokazać losy ludzi ściśle związanych z "Solidarnością". Włoscy dziennikarze spotkali się m.in z Alojzym Szablewskim, Bogdanem Lisem i oczywiście - legendarnym przywódcą "Solidarności", Lechem Wałesą.

Były prezydent uważa, że pomysł jest dobry, ale nie był zadowolony ze współpracy z ekipą filmowców z Italii:
- To inna koncepcja, za dużo chodzili... za duża grupa była. Zawsze przychodzi jeden, dwóch. Każdy chciał coś poprawiać, a ja nie miałem za dużo czasu - powiedział nam Lech Wałęsa.

Pomimo to, włoska ekipa nie zrezygnowała i rozpoczęły się zdjęcia z udziałem Lecha Wałęsy. Filmowy dokument o "Solidarności" będzie jednym z odcinków całej serii, poświęconej zmianom w Europie Wschodniej.

- Chcemy pokazać jak było kiedyś i jak zmieniły się kraje wschodniej Europy. Szczególnie te, które w maju weszły do Unii Europejskiej. Naszym zdaniem, najlepszym sposobem na przedstawienie tych zmian w Polsce jest pokazanie ich głównej przyczyny, czyli ruchu "solidarnościowego". "Solidarność" była motorem napędowym tych zmian - mówi reżyser filmu, Franco Francassi.

Film powstanie w dwóch wersjach jezykowych: włoskiej i angielskiej. Będzie emitowany między innymi przez telwizję włoską i kanadyjską.
Hit FMPatrycja Drozd

Opinie (67)

  • Otóż to Kombatancie,

    Też jestem takiego zdania. Przecież to jasne i oczywiste, że jak ktoś (dobrowolnie czy zmuszony) poszedł na układy, to będzie robił wszystko, by jego zgniła przeszłość nie ujrzała światła dziennego. Będzie markował robotę, a jednocześnie bacznie uważał, by nie narazić się jednemu czy drugiemu, który WIE. Dlatego ktoś taki NIE POWINIEN PEŁNIĆ ODPOWIEDZIALNYCH FUNKCJI w państwie, bo zawsze będzie marnym ministrem, premierem, marszałkiem sejmu czy wojewodą. Jestem za lustracją, by w końcu faktycznie zakończyć etap kumplostwa i kumoterstwa. Jak zobaczyłam dzielnego wojaka Michnika wybierającego się na wódkę z Urbanem...i to w 1989....to już nic mnie nie jest w stanie zdziwić.

    • 0 0

  • kyliks myli babranie sie w gównie wzajemnych oskarżeń o agenture z lustracją i dekomunizacją z prawdziwego zdarzenia (vide czechy)
    jak widać gruba kreska peka, sypie sie etos TW nowaków i TW kowalskich
    dla mnie kazdy kto ma z 50 lat i pyskuje przeciw lustracji trzesie dupą z prostej przyczyny:))
    bolek czy zapalniczka ale ktoś za tymi pseudo był, z krwi i kości
    na mnie w stanie wojennym doniosła soMsiadka która odniosła wrażenie że drukuje sie u mnie bibułe (nie byłem w S)
    w pare godzin wjechała wojskowa grupa a jak taka wjechała to zawsze coś znalazła....
    w moim przypadku 9 półlitrówek CCK, ale udało mi sie wykazać kartkami, że z całej rodziny ja jeden lubie te klocki zatem zapas miał uzasadnienie
    inaczej spekulacja 3 lata bez zawiasów i ogłoszenie wyroku w prasie
    babine skazali na dwa lata za 6 czy 7 proszków do prania

    • 0 0

  • Galluxie i Baju...

    Ja niczego nie mylę, bo nie mam w zwyczaju pisać bzdur. Nie jestem także dyletantem i wiem, co z historii należy pamiętać, a czego nie. Doskonale zdaję też sobie sprawę z tego, co może mieć wpływ na moje zycie, moją przyszłość i moje plany, a co na nie nie wpłynie. Nie interesuje mnie żadna lista agentów - byłych, obecnych, czy przyszłościowych, gdyż wiedza o takowej liście i tak nie bedzie miała wpływu na moje życie. Interesuje mnie natomiast to, by nasz kraj posunął się do przodu odrobinę, a nie wciąż kroczył wstecz... Rozwój kraju może mieć wpływ na moje życie i - póki co - to jest dla mnie priorytet.

    • 0 0

  • kyliks
    gdzie nie otworzysz czytasz słuchasz oglądasz kolejne afery
    dużą role w nich odgrywają komunistyczne specsłużby
    haki w postaci teczek są narzedziem na niepokornych
    nie mam złudzeń, że Polske ominął okres "donosów i inwigilacji wszystkich i wszystkiego"
    prawda należy sie osobom przesladowanym i je należy chronić a agentów zwyczajnie ujawniać
    dziś ludziom nie przeszkadza podawanie ręki aferzystom gremialne stawanie w ich obronie czy powierzanie funkcji w aparacie państwowym
    pietno "agenta" nie jest niczym straszniejszym od pietna aferzysty......

    • 0 0

  • Kyliks,

    Wybacz mi szczerość, ale nie potrafię inaczej. Gdybyś była 15-latką, to rozumiałabym, że myślisz o Adasiu z IIa i masz daleko i głęboko otaczający cię świat. Ale, o ile się nie mylę, jesteś trochę większą dziewczynką.

    "...Interesuje mnie natomiast to, by nasz kraj posunął się do przodu odrobinę, a nie wciąż kroczył wstecz... Rozwój kraju może mieć wpływ na moje życie i - póki co - to jest dla mnie priorytet...."

    W tym momencie mogę ci rzec: a mnie g***o interesuje, co ciebie interesuje. Chcesz żyć w normalnym kraju, to MYŚL, dlaczego ten kraj nie jest normalny i coraz bardziej wszyscy mamy dość tej pseudodemokracji po 15 latach niby-przemian.
    Ja też chcę żyć w normalnym kraju, chcę, by obywatele tego kraju nie byli idiotami oraz by podejmowali decyzje ŚWIADOME. Ten karteluszek wrzucany do urny wyborczej MA MOC DECYZYJNĄ. A ty wogóle bierzesz udział w wyborach? Podejrzewam, że też masz to w kyliksowym nosku, bo po co zawracać sobie głowę takimi drobiazgami, nieeee?
    Smutne to, że tacy ludzie jak ty, wykształceni i zdawać by się mogło ŚWIADOMI, wykazują taką ignorancję. Kto ma ci stworzyć normalny kraj, skoro ty wogóle się problemami tego kraju nie interesujesz? Wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!
    Zajmij się lepiej swoją fretką i nie pleć więcej głupot na forum.

    • 0 0

  • Baju...

    Jestem w pełni świadomym obywatelem, który wyraził na forum swój pogląd. Nie wydaj emi sie, bym była w stosunku do Ciebie uszczypliwa, bądź niemiła. Zawsze zachowuję się kulturalnie - niezależnie od sytuacji, czego niestety nie mogę powiedzieć o Tobie. Masz rację, powinnam wrócić do mojej fretki, ponieważ ona jest od Ciebie grzeczniejsza i - mimo, że ma dopiero kilka miesięcy - jest bardziej wychowana. Próbujesz mnie zlinczować za moje poglądy. Nie mam do nich prawa, czy pwinnam - jak Ty - z niecierpliwoscią czekać na podanie listy nazwisk, a następnie z kalasznikowem biegać tu i ówdzie i powybijać tych wszystkich agentów?? Jeśli chcesz się czepiać, to sorry, ale znajdź kogoś, kto uwielbia pyskówki. Ja uwazam, że PYSKÓWKI to nasza narodowa cecha - niestety. ;(

    • 0 0

  • Kyliks,

    ty naprawdę NIE ROZUMIESZ? Przekracza to twoje możliwości intelektualne?
    Przecież jasne, że nie wszyscy musimy interesować się polityką. Przecież jasne, że nie chodzi o gmeranie i dociekanie, czy Kowalski był szpionem czy nie. Również nie chodzi o to, by Kowalskiego zgnoić, wsadzić do pudła i sponiewierać. Ale: jeśli okaże się, że Kowalski BYŁ SZPIONEM a teraz pełni wysokie funkcje publiczne...to wybacz, masz winowajcę tego, że żyjesz w nienormalnym kraju. Trudno ci to pojąć? Nigdy nie doczekamy się normalnego kraju z normalnym systemem prawnym i normalną gospodarką, dopóki tym krajem będą rządzić struktury powiązanych poprzez deklaracje lojalności agentów SB.
    Jeśli te sprawy są ci nieznane i obce, to przynajmniej nie zabieraj głosu mówiąc, że to cię nie interesuje, bo "twoja przyszłość jest najważniejsza dla ciebie". A dla mnie ważna jest MOJA przyszłość, a nie twoja i dlatego uważam, że obnoszenie się przez ciebie ze swoją ignorancją spraw ważnych dla kraju zakrawa na kpinę (co najmniej).
    I daruj sobie wykłady o grzeczności i kulturze, bo jestem bardzo grzeczna w stosunku do ciebie. A że brzydzę się takim pojmowaniem swojej roli obywatela tego kraju, to i boli cię moja opinia.
    Krótko mówiąc: nie interesuje cię, nie masz pojęcia o co chodzi, to...nie krytykuj tych, którym sprawy kraju leżą na sercu. I tyle.

    • 0 0

  • Wszystkie narody pozbawione sukcesów szukają duchowego wsparcia i pociechy w historii. Są zorientowane wstecz, grzebią bez końca w dawnych wojnach i powstaniach. Jest to ucieczka przed rzeczywistością. Z teraźniejszością za nic nie mogą sobie poradzić, w porównaniu z innymi krajami odstają coraz bardziej haniebnie do tyłu. Inne narody, które mają nieporównanie lepsze szanse na pozytywne wyżycie się (np. poprzez sukcesy w pracy, dorobienie się...) nie przywiązują do historii prawie żadnego znaczenia, bo to dla nich martwe. Czasami może to prowadzić do ignorancji, np.gdy na Zachodzie młodzi ludzie już nie bardzo wiedzą kto zbudował w Polsce obozy koncentracyjne.
    Strach pomyśleć co będzie za kilka lat, gdy Małysz zakończy karierę (jedyny sukces epoki reform). Wtedy pozostanie już tylko historia, teczki i afery. W polityce zagranicznej będzie dominowała żebranina w USA o wizy i okresowe werbalno-sądowe starcia z Pawelkami. A świat będzie się przyglądał co to za niezdarne cudaki.

    • 0 0

  • Sowa,

    i myślisz, że gdy przywiążą ci kamień do szyi i każą gonić tych bez balastu, to masz takie same szanase?
    Sowa, przecież gruba krecha była największym błędem, już nie wytrzymuje presji czasu.

    • 0 0

  • Tak... Baju...

    Niewątpliwie masz rację - nie znam się na historii i tyle. :) Ciekawe, czy tak samo dużo dla kraju robisz, jak krzyczysz? Ja mam w tym względzie trochę osiągnięć - począwszy od okresu, w którym nie bardzo znałam się na polityce, mialam zbyt mało lat, by zrozumieć, ale rzucałam w 89 roku chleb przez płot w Stoczni Gdańskiej, ponieważ tam byli GŁODNI LUDZIE. Nieważne dla mnie było, że mogę dostać pałką po plecach, czy głowie, nieważne było tak naprawdę, po co ci ludzie tam siedzą (byłam za młoda) i dlaczego kordony uzbrojonych wojaków ich pilnują. Ważne, że pomagalam. Kilka razy tak pomagalam - w różnym czasie i w rózny sposób. Nie oznacza to, że teraz mam o tym głośno krzyczeć i linczować tych, którzy wtedy z pałami się rzucali. Mało wiesz Baja. Mogę podać Ci namiar na człwoeka, który siedział przy okrągłym stole, a dzisiaj jest moim szefem. Może rozmowa z nim otworzylaby Ci oczy na pewne rzeczy. Póki co - zioniesz nienawiscią.

    Ale masz racje Baja... Co tam ja - głupia Sylwia - wiem o historii. nic, po prostu nic...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane