- 1 Pod prąd uciekał przed policją (185 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (570 opinii)
- 3 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (77 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (78 opinii)
- 5 Wyręby w TPK mimo sprzeciwu społecznego (162 opinie)
- 6 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (514 opinii)
Sopot odbuduje altanę upamiętniającą burmistrza sprzed stu lat
Po wielu latach zapowiedzi rosną szanse na odbudowę Świątyni Kollatha przy potoku Swelina w Sopocie, stanowiącym granicę administracyjną z Gdynią. Wbrew jeszcze przedwojennej nazwie nie było to miejsce kultu religijnego, lecz niewielka altana rekreacyjna poświęcona burmistrzowi Sopotu z początku XX w., który przyczynił się do realizacji kilku ważnych inwestycji w kurorcie.
Była to niewielka altana rekreacyjna na planie okręgu z siedmioma kolumnami wykonanymi z drewna dębowego oraz siedziskami bezpośrednio pod dachem i wokół konstrukcji.
Na jednej z kolumn zawarty był napis w języku niemieckim "Ku pamięci Johannesa Kollatha od jego przyjaciela Edwarda Herbsta".
Czytaj też:
Karuzela z burmistrzami. Włodarze Sopotu w latach 1902-1945
Upamiętnienie zasłużonego dla kurortu burmistrza
Johannes Kollath to dla rozwoju Sopotu postać bardzo zasłużona. W ciągu zaledwie trzech lat swoich rządów m.in. uzgodnił z kolejami budowę wiaduktów w ciągu ul. 3 Maja i Podjazd, przejścia pieszego w ciągu ul. Boh. Monte Cassino, doprowadził do przebudowy parku Południowego i wzniesienia Łazienek Południowych, utworzenia toru saneczkowego oraz trasy narciarskiej.
Kollath zmarł nagle na zapalenie płuc w 1908 r., w wieku zaledwie 37 lat.
Altana ufundowana przez łódzkiego fabrykanta
Wspomniany przyjaciel zmarłego burmistrza i zarazem fundator altany - Edward Herbst, był natomiast łódzkim fabrykantem, znanym ze wspierania finansowego inicjatyw społecznych m.in. budowy szpitala pediatrycznego w Łodzi czy zakupu drukarni dla "Dziennika Łódzkiego".
W Sopocie, gdzie mieszkał aż do śmierci w 1922 r. w willi pod współczesnym adresem Kościuszki 29, był fundatorem dzwonów do kościoła Gwiazda Morza oraz inwestorem zniszczonego w trakcie II wojny światowej ekskluzywnego hotelu Werminghoff (dzisiaj jego miejsce zajmuje Alga).
Czytaj więcej:
Herbstowie. Dzieje zapomnianej sopockiej rodziny
Bezskuteczne próby odbudowy zniszczonej altany
Altana ku czci burmistrza przetrwała wprawdzie pożogę wojenną, lecz ze względu na fatalny stan techniczny, będący efektem aktów dewastacji i podpalenia, została rozebrana w latach 50.
Do pomysłu odbudowy obiektu wracano w ostatnich latach kilkukrotnie:
- w 2001 r. planowano jej odtworzenie jako element obchodów 100-lecia uzyskania praw miejskich przez Sopot (w 1901 r.),
- w 2008 r. próbowano wpisać ją jako element projektu rewitalizacji parku Północnego, w ramach której ostatecznie urządzono jedynie miejsce pod jej budowę,
- w ubiegłym roku projekt odtworzenia altany zgłoszono do budżetu obywatelskiego, gdzie jednak przegrał w głosowaniu z budową zadaszonego parkingu rowerowego przy Szkole Podstawowej nr 7.
Trójmiejskie ciekawostki historyczne
Rozpocznij quizZapytanie ofertowe na przygotowanie dokumentacji
W ostatnich tygodniach urzędnicy ogłosili jednak zapytanie ofertowe na przygotowanie dokumentacji niezbędnej do realizacji prac budowlanych.
- Działanie to nie jest związane z projektem, który był składany w ramach Sopockiego Budżetu Obywatelskiego, lecz jest własną inicjatywą miasta - wyjaśnia Katarzyna Alesionek z Biura Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Sopotu.
Wśród wytycznych dla projektantów, oprócz wzorowania się na oryginalnym wyglądzie altany w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków, znajdziemy zapisy dotyczące m.in.:
- drewnianej konstrukcji,
- dachu krytego blachą miedzianą patynowaną w kolorze zielonym,
- rekomendacji braku stosowania barierek (zostały dodane w późniejszym czasie),
- montażu drewnianych siedzisk,
- przywrócenia napisu - dedykacji z tłumaczeniem na język polski,
- umieszczenia tablicy informacyjnej.
Ponadto wszystkie elementy drewniane powinny być zabezpieczone ognioodporną powłoką.
W procedurze zapytania ofertowego wpłynęły dwie oferty:
- Jarosław Kwiatkowski Projektowanie z Gdańska - 30 tys. zł,
- Gzowski Architekci z Gdańska - ok. 48 tys. zł.
Trzy miesiące na projekt, realizacja w najbliższych latach
Na przygotowanie dokumentacji przewidziano trzy miesiące od momentu podpisania umowy. O wyborze decyduje jedynie kryterium najniższej ceny.
Kolejnym etapem będzie ogłoszenie przetargu na prace budowlane. W dokumentacji postępowania zawarta została informacja o planowanym czasie ich realizacji najpóźniej w ciągu pięciu lat od odbioru dokumentacji, będącej przedmiotem zapytania ofertowego.
Materiał archiwalny z 2015 r.
Opinie wybrane
-
2021-03-15 18:11
Inaczej.
To są fajne rzeczy miło to oglądać ludzie spójrzcie to z tej strony krajobrazowej a nie od razu bo to Niemiec lub innej narodowości człowiek i co z tego chodzi o toby fajnie to wyglądało i było miło spacerować no chyba że wam odpowiada oddanie developerom pod zabudowę betonu. To tak np jak z lekarzem jest dobry swoim fachu nie bufon i dobrze leczy
To są fajne rzeczy miło to oglądać ludzie spójrzcie to z tej strony krajobrazowej a nie od razu bo to Niemiec lub innej narodowości człowiek i co z tego chodzi o toby fajnie to wyglądało i było miło spacerować no chyba że wam odpowiada oddanie developerom pod zabudowę betonu. To tak np jak z lekarzem jest dobry swoim fachu nie bufon i dobrze leczy i zachowuje się przyzwoicie to co za różnica czy żyd, murzyn, gej lub inny jest takie powiedzenie nie wiesz jak się zachować to zachowaj się przyzwoicie.
- 5 0
-
2021-03-15 22:11
Kiedyś to był piękny kurort. Teraz do Sopot nie ma po co przyjeżdżać.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.