• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Spór o parking przy Lawendowej rozstrzygnie sąd

Maciej Korolczuk
7 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Na parkingu przy Lawendowej kierowcy muszą płacić co najmniej do rozstrzygnięcia sporu przez sąd. Może to potrwać nawet kilka miesięcy. Na parkingu przy Lawendowej kierowcy muszą płacić co najmniej do rozstrzygnięcia sporu przez sąd. Może to potrwać nawet kilka miesięcy.

Choć miasto już w połowie lutego wypowiedziało umowę firmie Wiparking, dzierżawiącej parking przy ul. Lawendowej zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku, urzędnikom wciąż nie udało się go odzyskać. Firma uznała, że miasto nie miało podstaw, by umowę rozwiązać i wniosła sprawę do sądu. Dla kierowców oznacza to, że do czasu wyroku umowa nadal obowiązuje i za korzystanie z parkingu trzeba płacić.



Czy w ostatnim roku korzystałeś z parkingu przy Lawendowej?

Spór o parking przy ul. Lawendowej trwa od połowy lutego, gdy miasto po wielu skargach od mieszkańców i kierowców nagłaśnianych m.in. przez Trojmiasto.pl, postanowiło rozwiązać umowę dzierżawy z Wiparking. Jako jeden z powodów podano brak możliwości płatności kartą w parkomatach należących do dzierżawcy. Ten najpierw zwlekał z odbiorem pisma, a następnie odmówił wydania parkingu i wniósł pozew do sądu.

- W środę otrzymaliśmy postanowienie zabezpieczenia umowy, wydane przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. Oznacza to tyle, że do czasu rozpatrzenia wniosku, złożonego przez firmę Wiparking o uznanie wypowiedzenia umowy za nieskuteczne, umowa między miastem a dzierżawcą parkingu nadal obowiązuje - mówi Mieczysław Kotłowski, dyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.
Dla kierowców korzystających z parkingu "pod murem" oznacza to konieczność wnoszenia opłat w tym miejscu, do momentu rozstrzygnięcia sporu przez sąd. Na razie trudno przewidzieć, jak długo to potrwa. Niewykluczone, że sprawa przeciągnie się o kilka miesięcy, co może oznaczać, że wyrok zapadnie nawet po wygaśnięciu obecnej umowy, obowiązującej do końca 2017 r.

  • Na początku działalności Wiparking przy Lawendowej, rekordzista dostał kilkanaście "mandatów" w ciągu miesiąca.
  • Bywa, że kierowca podczas jednego postoju otrzymuje przy Lawendowej nawet dwa wezwania do zapłaty.
W tym czasie miasto nadal będzie pobierać ok. 32 tys. zł miesięcznie z tytułu umowy dzierżawy.

- Od początku współpracy z miastem nasza firma bezwzględnie wywiązuje się ze swoich obowiązków, zapisanych w umowie dzierżawy, która została przedstawiona przez miasto i podpisana bez poprawek z naszej strony - wyjaśnia Mateusz Wiltos z firmy Wiparking. - W związku z wypowiedzeniem umowy pismem z 8 lutego 2017 r., które otrzymaliśmy pod koniec lutego, poprosiliśmy o spotkanie w Gdańskim Zarządzie Dróg i Zieleni, na którym chcieliśmy sprawę wyjaśnić i rozwiązać. Podczas spotkania, od zastępcy dyrektora Macieja Radowicza dowiedzieliśmy się, iż sprawa rozwiązania umowy nie podlega żadnym dalszym negocjacjom i stanowisko GZDiZ w zakresie rozwiązania umowy jest niezmienne.
Obecnie urzędnicy przygotowują odpowiedź na pozew złożony przez Wiparking. O dalszych losach parkingu zadecyduje już sąd.

Jak uniknąć opłaty dodatkowej w wysokości 180 zł?

Parking przy Lawendowej, choć znajduje się w miejskiej strefie płatnego parkowania, nie jest parkingiem miejskim, lecz prywatnym. Za parkowanie trzeba tam płacić od poniedziałku do niedzieli przez całą dobę (dla porównania - w strefie płatnego parkowania tylko w dni powszednie w godz. 9-17).

Warto pilnować każdej minuty postoju, bo za przekroczenie czasu lub brak opłaty pracownik Wiparking wystawia wezwanie do wniesienia dodatkowej opłaty w wysokości 90 lub 180 zł (w SPP to koszt od 30 do 50 zł).

Od poniedziałku do piątku opłata za godzinę postoju na parkingu zarządzanym przez Wiparking wynosi 2,8 zł (w godz. 24-6 o połowę mniej). W weekendy każda rozpoczęta godzina kosztuje już 5,60 zł (w godz. 24-6 - 2 zł).

Postanowienie sądu nakazujące miastu wykonywanie umowy dzierżawy do czasu prawomocnego zakończenia postępowania. Postanowienie sądu nakazujące miastu wykonywanie umowy dzierżawy do czasu prawomocnego zakończenia postępowania.

Opinie (77) 9 zablokowanych

  • Adamowicz. Właśnie tak się przegrywa wybory!
    A potem płacz że pis....

    • 17 2

  • I Jak Budyń? I Jak Grzelak? I Jak Mietek?

    Fajnie się siedzi w robocie i pewnie macie poczucie dobrze spełnionego obowiązku wobec mieszkańców, którzy was opłacają
    Znowu rżniecie głupa i udajecie zdziwionych że to tak wygląda.
    Nie dość, że władowaliście miasto na minę, wpuściliście firmę która działała na niekorzyść miasta, nie potrafiliście skutecznie tego zakończyć to teraz jeszcze rżniecie głupa. Prawomocne zakończenie sprawy to może być rok, dwa lata :-D
    Jeśli jeszcze miasto za to wszystko beknie finansowo (to znaczy bekną podatnicy) to jak zwykle umyjecie ręce albo standardowo zwali się winę na Grzelaka i przesunie go w nagrodę do jakiejś spółki miejskiej.
    A Budyń niech dalej umieszcza tragiczne apele i wpisy o obronie jego demokratycznej pupy bo nas mieszkańców to najbardziej obchodzi, że jego synekury tak miło od 18-tu lat sprawowane są teraz zagrożone.

    • 29 1

  • zwykłe hieny..............mielismy juz ich w wiekszej ilosci przed wojna.........choc i teraz widac ich gwaltowny napływ!!!!!!!!!!!!!
    wasze ulice nasze kamienice!!!!!!!!

    • 6 6

  • w Urzędzie nikt za nic nie odpowiada.

    w prywatnej firmie inaczej to wygląda.
    Ciekawe co by było jakby w np takiej raduni forum ktoś oddał parkingi w dzierżawę a koleś brałby po 10 zł / h parkowania i byłyby problemy z umową, z jej rozwiązaniem bo byłaby źle skonstruowana...

    a u Adamowicza każdy h.j na swój strój i nikomu krzywda się nie dzieje.

    Zobaczcie w CEiDG co to za firma, skąd i od kiedy prowadzi działalność gospodarczą - parkingową... / !!! /

    Ślepi jesteście ?

    • 18 0

  • Jazda z kaszubem z karwii!!!!!

    • 6 6

  • Winni są tylko i wyłącznie aroganccy cwani leniwi urzędasy,

    którzy to wypowiedzieli umowę najmu..., a mimo tego, później przesłali najemcy terenu fakturę do zapłaty... I w ten sposób rozbestwili janusza biznesu. Z drugiej strony wcale nie zdziwiłbym się, gdyby to było działanie ze strony Adamowicza i jego urzędasów celowe, gdzie każda ze stron umowy nadal korzysta, a traci -jak zawsze- głupi mieszkaniec, podatnik Gdańska, miasta przyjaznego jedynie turystom i obcokrajowcom ...

    • 41 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane