- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (127 opinii)
- 2 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (63 opinie)
- 3 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (170 opinii)
- 4 Weszły do sklepu i ukradły towar za 1650 zł (99 opinii)
- 5 Parawaniarze już anektują plaże (199 opinii)
- 6 Tu była linia Gdynia - Kokoszki (14 opinii)
Stoczniowcy chcą decyzji
- Odpowiedź na pismo związkowców ma być przygotowana w poniedziałek po zapoznaniu się z jego treścią - powiedział Jarosław Krajewski, asystent rzecznika rządu.
"Impotencja decyzyjna w sprawach naszych zakładów pracy toczy się z żelazną konsekwencją praktycznie od jesieni ubiegłego roku. Oznacza to nie tylko lekceważenie interesów gospodarczo-ekonomicznych państwa i samych stoczni, ale przede wszystkim lekceważenie obywateli - pracowników tych zakładów" - głosi stanowisko wszystkich związków zawodowych działających w stoczniach gdyńskiej i gdańskiej.
Związkowcy mają pretensje o wyniki Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Stoczni Gdynia SA z 19 kwietnia, podczas którego podjęto uchwałę o zamiarze podwyższenia kapitału zakładowego stoczni o kwotę od miliona do 300 mln zł.
"Oznacza to w praktyce brak decyzji o podniesieniu kapitału i rozpoczęcia formalnej procedury zaproszenia potencjalnych inwestorów oraz (...) jest przejawem braku odpowiedzialności za los tysięcy pracowników i ich rodzin. Po dniu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy pożegnaliśmy kolejnych kilkudziesięciu spawaczy, którzy odpłynęli do pracy w stoczniach zachodnich" - czytamy w liście związków zawodowych.
Zdaniem związkowców, decyzje Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nie mogą opierać się na "formule składania obietnic". "Taką postawę można nazwać pospolitym kłamstwem i oszustwem" - podkreślono.
Związki zawodowe z obu stoczni oświadczyły, że "nieprawdą" jest, iż "rząd RP - albo przynajmniej niektórzy przedstawiciele administracji rządowej - posiadają wolę i kompetencje do zajmowania się interesami gospodarczymi i ekonomicznymi Skarbu Państwa bądź poszczególnych zakładów". Stwierdziły też, że nieprawdą jest, iż "rząd RP - jak twierdził pan premier - jest otwarty na inwestorów, gdyż to jak prowadzone są sprawy dotyczące stoczni potwierdzają, że inwestorów się zniechęca".
"W wypadku braku ze strony rządu RP gwarantowanych, formalnych decyzji, zgodnych z wcześniejszymi ustaleniami organizacje związkowe działające w Stoczni Gdańskiej i Stoczni Gdynia, działając w porozumieniu, podejmą wspólne uzgodnienia co do formy akcji protestacyjnych do strajków włącznie" - podkreślono w liście.
Opinie (56)
-
2006-04-23 23:49
to tam jeszcze ktos pracuje? myslalem, ze wszyscy juz uciekli do UK
- 0 0
-
2006-04-24 01:53
bez komisji ani ani
wydaje się, że bez specjalnej komisji sejmowej wielce zagmatwanej sprawy stoczni gdańskiej i jej dalszych losów się nie wyjaśni
- 0 0
-
2006-04-24 07:59
problem rozwiąże się sam
Problem rozwiąże się sam kiedy stocznia wreszcie padnie. Kiedy w 1980 roku siedziałem na sali BHP i uczestniczyłem w wydarzeniach pamiętnego sierpnia, mój nieżyjący już dzisiaj ojciec, zagorzały antykomunista, Tak powiedział do mnie: zobaczysz synu, niezależnie od tego jak potoczą dlasze losy Ojczyzny, komuniści i tak z zemsty doprowadzą do zaorania stoczni.
To się cały czas dzieje i wątpię aby "ten" rząd, wywodzący sie z jedynie słusznego "korzenia" czystego dobra a wchodzący właśnie w koalicję z postkomunistyczną partią Leppera, zorganizowaną przez esbecję /Jarosław Kaczyński mówił to onegdaj publicznie, że jego brat ma na to papiery/, cokolwiek dla stoczni zrobił. Oni muszą ratować się przecież aby utrzymać WAAADZĘ, a co tu mówić o ratowaniu jakiejś tam stoczni od własnego korzenia.- 0 0
-
2006-04-24 08:10
Zaorać i posadzić buraki!
Jak można skutecznie zarządzć przedsiębiorstwem, w którym jest 8 związków zawodowych.
- 0 0
-
2006-04-24 08:23
związki zawodowe
komunistyczna spuścizna troskliwie pielęgnowana w IV RP!
- 0 0
-
2006-04-24 08:25
emilko
...rozumiem Emilko, że działaczy tych 8 związków zawodowych należy według Ciebie spalić w krematorium, i wtedy ewentualnie zarządzać stocznią! Inaczej się nie da?
...A jak można rządzić państwem, w którym jest 8 zwalczających się partii, w tym jedna, która uważa się za partię czystego dobra?- 0 0
-
2006-04-24 08:42
Ted1951
Obłuda jednojajowych karłów sięgnęła zenitu!
Nie wiem skąd te tzw. "poparcie" dla partii. która aby dopiąć swego brata się z partią przestępców dowodzoną przez pospolotego banydtę i oszusta.
Czy naprawdę prawie 40% Polaków /tak wynika z poparcia dla tej piso-bronowej szumowiny/ to zupełni idioci?
Dla mnie związki zawodowe były i są oragnizacją do której przyklejają się zwykłe nieroby i karierowicze.
I dla przypomnienia: samoobrona została założona przez zwykłych meneli, którzy nabrali kasy, następnie tę kasę przechlali - a jak trza było oddać to znalazł się bandyta lepper i pokazał bankom "Kozakiewicza gest"
Teraz Polska w Europie ma już tawrz bandyty-leppera!- 0 0
-
2006-04-24 09:21
W 2006 r. czekają nas kolejne spłaty rat i odsetek oraz sfinansowanie deficytu budżetowego. Wynika z tego, że zadłużenie rządowe wzrośnie o kilkanaście mld euro. Rząd Marcinkiewicza nie ma jakiejkolwiek wizji zmniejszenia zadłużenia, a cała strategia sprawujących władzę doskonale wpisuje się w słynną przed laty wypowiedź polityka ZChN Henryka Goryszewskiego:
Nie ważne, czy Polska będzie bogata, czy biedna. Byle była katolicka! - ocenia Piotr Musiał na łamach "Trybuny".- 0 0
-
2006-04-24 09:37
głos w dyskusji
Bolo!Chciałbym zauważyc, że nmawet te 40% /chyba podajesz przesadzone dane/ to jednak jest, jak wynika z matematyki, mniejszość społeczeństwa. Dlaczego mniejszość ma rządzić większością? W demokracji to wiekszość sprawuje rządy. U nas odwrotnie!
U nas wszystko musi byc na opak. Od najdrobniejszej sprawy /przysłowiowy recycling opakowań/ do spraw najgrubszych /Jaruzelski, Kiszczak nieosądzeni, komuchy nie rozliczone, a ropdziny katyńskie ratunku szukać muszą w Strasburgu, bo rząd Rosji nie poczuwa się do niczego, a obecny rząd i prezydent Polski nabrali wody w usta żeby nie drażnić lwa/.
Dla mnie związki zawodowe nie są tym czym są dla Ciebie. Zakładałem tamtą "Solidarność" /nie ta obecną/ i nazywanie mnie nierobem i karierowiczem uważam za obraźliwe. Kariery żadnej nie zrobiłem, a z Polski musiałem wyjechać "za chlebem" gdyż w Polsce nikt losem bezrobotnych się nie przejmuje.
Oczywiście, "Samoobrona" nigdy żadnym związkiem zawodowym nie była. Ciekaw jestem czy w obecnej sytuacji politycznej Jarek K. pokaże teraz narodowi te "kwity" co ma jego brat na "Samoobronę". Nie mogę wciąż wyjść z podziwu dla tupetu braci K., którzy jednym tchem potrafią mówić co innego a robić co innego.
Polska w Europie ma twarz kraju, który nie potrafi się rządzić godnie. Twarz Leppera nigdy nie była i nie może być twarzą Polski w Europie. To byłaby zniewaga dla Najjaśniejszej Rzeczypospolitej.- 0 0
-
2006-04-24 09:46
A Pan Kaczor tak ładnie obiecywał!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.