- 1 Drogowa agresja po nieprzespanej nocy (121 opinii)
- 2 Rośnie parking z widokiem na morze (75 opinii)
- 3 Karwinianie doczekali się supermarketu (84 opinie)
- 4 Złota Brama: Tak źle jeszcze nie było (225 opinii)
- 5 Remont drogi nad morze jak po grudzie (70 opinii)
- 6 Gdzie zostało zrobione to zdjęcie? Codziennie nowa zagadka (17 opinii)
Strażnik miejski dilerem
- Zapoznałem się z materiałami policji i wobec tak oczywistych dowodów podjąłem decyzję o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego, skutkującego natychmiastowym wypowiedzeniem stosunku pracy z tym strażnikiem - mówi Jarosław Kwiek, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
Opinia tego człowieka w pracy była do tej pory nieposzlakowana, był wielokrotnie wyróżniany podczas sześciu lat swojej służby. Przez ostatnie pół roku przebywał on na zwolnieniu lekarskim i urlopie wypoczynkowym, według aktualnych ustaleń policji wydarzenie nie miało nic wspólnego z pracą w Straży Miejskiej. Wczoraj zresztą przeszukano jego biurko i szafkę, nie znajdując nic związanego ze sprawą.
Zatrzymanie było efektem działań operacyjnych. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania, w środku zastali 26-letniego Rafała P. (pracował w Straży Miejskiej) i o rok młodszego Krzysztofa P. Mężczyźni usiłowali wyrzucić narkotyki przez balkon, na dole jednak czekali policjanci. Wtedy próbowali pozbyć się towaru spuszczając go w toalecie, jednak nie zdążyli.
Zabezpieczono m.in. 116 tabletek ekstasy, 30 Glebbuterolu, marihuanę, haszysz, amfetaminę, wagę szalkową i elektroniczną, woreczki do porcjowania, zapiski handlowe, oraz gazowy pistolet, na który żaden z zatrzymanych nie miał pozwolenia.
- To wydarzenie jest dla nas oczywiście szokujące, jednak jest faktem, że zatrzymany strażnik od pół roku praktycznie nie pracował - mówi Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni. - Sprawa nie rozciąga się na żadnych innych strażników. Nie ma oczywiście mowy o tym, by szyld urzędu lub SM kogokolwiek ochronił przed udowodnioną winą i karą. To przede wszystkim sprawa policyjna.
Opinie (12)
-
2002-10-23 13:05
A po co miał pracować.
ZUS i tak płacił kasę.A narkotyki miał na pewno na wlasny użytek.
- 0 0
-
2002-10-23 13:12
zgadzam się (ten jeden raz hehe)
niektórzy z nich fizysami przypominają wąchaczy kleju....
te same lekko rozdziawione w zdziwieniu usta..- 0 0
-
2002-10-23 13:28
Gallux.
Pierwszy raz udało mi się ciebie wyprzedzić.Kampania tak osłabiła twoją czujność czy co.
- 0 0
-
2002-10-23 13:28
A Kwiek brzmi jak ksywka dilera:)
- 0 0
-
2002-10-23 13:29
spoko nie zależy mi:)
daj cynk kiedy i wejde dopiero na drugi dzień:)))- 0 0
-
2002-10-23 13:39
Na czym ci nie zależy.Chyba nie złapałeś doła.Zadzwoń na 986 zamów działkę i jakoś te parę dni dociągniesz.
- 0 0
-
2002-10-23 14:05
"Przez ostatnie pół roku przebywał on na zwolnieniu lekarskim i urlopie wypoczynkowym, "
co to choroba i za dużo wolnego czasu robią z człowieka o nieposzlakowanej opinii... aż strach wolne brać!
- 0 0
-
2002-10-23 14:14
to mnie nie dziwi .. strasz miejska jest w gdyni bardziej skorumpowana niz inne sluzby... znam pare przypadkow..ale i tak wszyscy siedza cicho i czasmi cos sie tam zdarzy..
- 0 0
-
2002-10-23 14:31
Rozwiązać straż miejską !!!
a pieniądze przeznaczyć na policję ! hehehe Po co nam prywatni ochroniarze prezydentów miast ? Przecież ci strażnicy nic więcej tylko albo noszą prezydentom i ich świcie garnitury do czyszczenia, albo szukają frajerów źle parkujących autka i chętnych do dawania łapówek. No i po co nam taka straż ! Pytanie retoryczne oczywiście hehe
Pozdrawiam!- 0 0
-
2002-10-23 14:45
Na policję?!
Na Żabiance jest bar Kmar.Jestem tam częstym gościem o różnych porach czasem nawet po północy.Byłem tam kilkanaście razy i zawsze,powtarzam zawsze jeden albo dwa stoliki okupywali policjanci.Siedzą tam godzinami w czasie pracy.Kto im płaci za paliwo które spalają na dojazd do tego baru,kto płaci za czas przez nich tam spędzony.W normalnych firmach przerwa na lunch nie jest płatna,ale policja normalna w Polsce nie jest podobnie jak Straż Miejska(której nigdy w tym barze nie spotkałem,pewnie jedzą gdzie indziej).
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.