Brokat, konfetti, balowa suknia, pląsy, szampan - czyli Sylwester już niedługo. Nie trzeba jednak witać nowego roku w tłumie. Nie trzeba nawet wśród znajomych. A może tylko ty i ktoś wyjątkowo bliski - sylwester w duecie też może być udany. W trzaskającym, grudniowym mrozie może być nawet gorący.
Ty i on-ona w domowych pieleszach. Jeśli myślisz, że w takich okolicznościach to obojętne, co masz na sobie, że wieczór jakoś się potoczy, a luki zapcha spontaniczność - pozwól wyprowadzić się z błędu.
Wbrew pozorom Sylwester we dwoje to nie taka łatwa sprawa. Dylematy piętrzą się już na samym początku: w co się ubrać, co jeść, co robić? Jesteście parą z wieloletnim stażem i nie zadajecie sobie takich pytań? Błąd. Jeśli wieczór sylwestrowy ma być wyjątkowy, dobrze jest poświęcić nieco czasu na jego zaplanowanie. Inaczej będzie wyglądał jak każda przeciętna sobota: filmy, popcorn i wy pod kocem. Miło? Przytulnie? Może tak, ale nudno!
Biodrówki zamiast szpilek i kabaretekW amerykańskich filmach nawet w warunkach randki domowej ona ubrana jest w małą czarną i szpilki, a on w najgorszym wypadku nie zakłada krawata. Ta hollywoodzka sceneria w realnym życiu pachnie groteską. Oczywiście - można natapirować włosy, spryskać brokatem, wcisnąć się w sukienkę i szpilki (porysowany parkiet bądź skręcona na dywanie kostka gwarantowane), wyczyścić garnitur i wyglancować buty, ale... po co?
W domu ma być wygodnie i swobodnie. Czyli jak? Wersja kobieca - spodnie biodrówki, wąski, seksowny t-shirt (odpuść biustonosz jeśli możesz). Wersja męska - spodnie i kolorowa koszulka. A co pod spodem? Drogie panie - słodkie majteczki w koteczki zostawcie w sylwestrowy wieczór głęboko w szafie. Panowie: nie - męskie stringi nie są seksowne, podobnie slipy w kolorze ecru. Stringi zakładają panie. Najlepiej w kolorach klasycznych: czarne i czerwone bardzo wskazane. Żałujecie, że nie wykorzystacie tego pięknego gorsetu, który dostałyście pod choinkę? Zostawcie go niechcący w łazience - męska wyobraźnia będzie wiedziała, jak go wykorzystać. Panowie mają zadanie ułatwione. Schludne bokserki i po problemie. I tak jak w przypadku pań - odpuście gatki w zabawne napisy i kolorowe stworki.
Jest wam już wygodnie, nie martwicie się o oczko w rajstopach i pogniecioną marynarkę. I co dalej?
Czekolada vs jajka w majonezieTeraz miło byłoby coś zjeść. Przyjemna kolacja wprowadza w dobry nastrój. Po świętach na pewno macie jeszcze sałatkę jarzynową, bigos i zrazy. Jeśli macie, to lepiej zostawcie je w lodówce. Ciężkie dania was rozleniwią, a poza tym kapusta, jajka i majonez to mało zmysłowe produkty.
Co zatem możecie zjeść? Jeśli oboje lubicie, przygotujcie sushi. Jest eleganckie i ciekawe w przygotowaniu, niestety pracochłonne i dosyć drogie. Możecie przygotować lekką sałatkę bądź czekoladowe fondue z owocami. Pamiętacie scenę przy lodówce z Kim Bassinger w filmie "9 i pół tygodnia"? Nie radzę naśladować, ale można tam szukać inspiracji. Intuicja wam podpowie, które potrawy są seksowne, a które nie. Trudno się przecież nie zgodzić, że w truskawkach jest doza erotyzmu, a w ziemniakach nie.
Szampan teoretycznie powinien strzelić o północy. Nie musicie jednak czekać. Jeśli macie ochotę - otwórzcie go wcześniej. W wersji klasycznej kupcie wino (lepiej białe niż czerwone, bo jest łaskawsze dla żołądka), a w wersji eksperymentalnej spróbujcie przygotować jakieś kolorowe drinki. Ważne: im więcej rzeczy przygotujecie razem, tym ciekawszy może być wieczór. Obarczanie jednej strony przygotowaniami może sprawić, że osoba ta będzie zmęczona i zniechęcona.
Czas, start!Jest wygodny strój, jedzenie i picie. I co dalej? Z wielkim żalem muszę wam to powiedzieć - wybijcie sobie z głów "sylwestra z jedynką". Wersja optymalna zakłada, że telewizor pozostaje wyłączony. Włączcie muzykę, którą lubicie, zapalcie świece (takie oświetlenie może zdziałać cuda) i cieszcie się swoją obecnością. Lubicie jak jest wesoło i coś się dzieje? Zagrajcie w karty (przegrany wykonuje rozkazy wygranego) lub twistera. No dobrze - ostatecznie możecie włączyć jakiś dobry film. Zrezygnujcie jednak z dramatów, psychologicznej obyczajówki i (sic!) z komedii romantycznych. Wybierzcie coś intrygującego, np. thriller erotyczny. Ważna rzecz: nie umawiajcie się za wcześnie. Niech to rzeczywiście będzie sylwestrowy wieczór, a nie popołudnie. Godzina 20.00 to świetna pora, żeby zacząć i żeby wieczór nie wydawał się za długi. Jeśli macie ochotę wyjść przed północą z domu - zróbcie tak. Po krótkim spacerze na mrozie trzeba się przecież jakoś ogrzać. Paradoksalnie - czasem najgoręcej jest wówczas, gdy się człowiek porządnie rozbierze.