- 1 Sklep "Cyrkiel" zostanie zlikwidowany (214 opinii)
- 2 Dwie nowe dzielnice z Jasienia i Ujeściska? (74 opinie)
- 3 Cztery pociągi dziennie z Gdyni do Pragi (167 opinii)
- 4 Pechowe miejsce. Obiekt do rozbiórki (108 opinii)
- 5 Ogarna: rekordowo długi remont ulicy (32 opinie)
- 6 Oficjalne wyniki wyborów do Europarlamentu (941 opinii)
W sklepach łatwiej o klapki na plażę niż rękawiczki
Rzadko bywam w galeriach handlowych, idę tam tylko wtedy, gdy rzeczywiście czegoś potrzebuję. Musiałem się tam wybrać, gdy mój 7-letni syn podczas szaleństwa na sankach zgubił rękawice zimowe. Gdy w kilku sklepach zamiast ciepłych ciuchów znalazłem klapki, koszulki i okulary przeciwsłoneczne, ręce opadły mi do samej ziemi, a mojemu synowi marzną do teraz.
Gdy w pierwszym sklepie natknąłem się na letnią kolekcję, uznałem to za przypadek. Jednak w drugim zastałem ten sam widok. W trzecim - to samo. Rozumiem, że sieciówki swoje kolekcje wymieniają kilka, a nawet kilkanaście razy w roku i planują kampanie z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Rozumiem też, że w dzisiejszych czasach wszystko dzieje się szybciej, że to ciągła, nieustanna "zmiana" jest czynnikiem wpływającym na większy ruch w sklepach, a co za tym idzie - na większe zyski. Ale bez przesady.
Zresztą to trend, który nasila się od lat. Jeszcze kilka lat temu za niestosowne uznawano puszczanie świątecznych kolęd w listopadzie. Dziś pierwsze ozdoby świąteczne można kupić w sklepach w tym samym czasie co znicze na Wszystkich Świętych. Przybory szkolne, w które "za dzieciaka" kompulsywnie zaopatrywaliśmy się w drugiej połowie sierpnia, teraz w sklepach pojawiają się tuż po ostatnim dzwonku rozpoczynającym wakacje. A zające wielkanocne? W sklepach ustawiane są na zakładkę z chowanymi w kartonach choinkami i bożonarodzeniowymi girlandami.
Czytaj też: Świąteczne mikołaje w październiku już w sklepach
Jedni powiedzą - to dobrze, bo w czasie pandemii taki sezonowy asortyment leży dłużej w sklepach i nie kumuluje tłumu, co daje wszystkim więcej czasu na zakupy. Drudzy - że to maksymalizacja zysków i skrajny przykład nieokiełznanego konsumpcjonizmu, który wymusza na nas określone zachowania (a więc kupowanie japonek w lutym, zeszytów w lipcu, a prezentów świątecznych wczesną jesienią). I pewnie każdy z nich ma po trochu rację. Szkoda, że w tym zakupowym szaleństwie zaczyna brakować miejsca na zdrowy rozsądek. By w połowie lutego móc kupić szalik i rękawice, a nie nowe koło do pływania i zestaw plażowy do lepienia babek z piasku.
Oczywiście, zaraz w komentarzach odezwą się (pewnie) słuszne głosy, że wszystko można kupić w internecie. Tam przeceny, promocje i świąteczne kampanie trwają nieprzerwanie przez cały rok. I pewnie tak też zrobię, nawet za cenę tego, że rękawice kupię na oko, bez mierzenia i dostanę je za kilka dni, a nie od razu - jak ze sklepowej półki. Może to będzie dobry moment, by już na stałe przestawić się na sprzedaż online i przekonać, że stacjonarne sklepy to przeżytek?
I na koniec. Neutralne zakupy spożywcze w zwykłym sklepie też nerwów nie ukoją. Tam też już królują wielkanocne jajka, zające i kolorowe krokusy.
Synu - bez obaw. Rękawice przyniesie kurier!
Opinie (238) 4 zablokowane
-
2021-02-17 14:54
W sklepach sportowych jak D... czy i Ne rękawic dzieciecych nie ma od grudnia. Tragedia. Córka też zgubiła i niestety nie
- 0 0
-
2021-02-17 14:58
Już w grudniu były braki
Rękawiczki dla dziecka tez musialam online zamawiać, bo w sklepach już nie było w grudniu!! Co to ma być? Chyba sklepom pory roku sie pomieszały.
- 3 0
-
2021-02-17 15:32
Tak
Samo trudno kupić ciepłe grube skarpety...
- 1 0
-
2021-02-17 15:38
Kalesony noszę od sierpnia do lipca
- 0 1
-
2021-02-17 15:38
Rynek nastawiony na morsowanie, więc klapki bardziej przydatne niż rękawiczki
- 1 0
-
2021-02-17 15:42
Okropnie podrożały prezerwatywy. (1)
Już mnie to drażni. Czemu tak drogo?
- 4 0
-
2021-02-17 19:02
powinny drażnić...
- 2 0
-
2021-02-17 16:36
Rynek już dawno jest drapieżny i nastawiony na olbrzymie zyski za pomocą głupkowatych reklam i promocji które są fikcją. Dawno temu ktoś powiedział promocja to nie jest obniżka to jest słowo które ma działać na mózg że klient robiąc zakup robi najlepszy interes. Galerie i sklepy są coraz bardziej zawalone wszelkiej maści badziewiem do pierwszego prania plus masę butów na jeden sezonik. Dużo nie brakuje ale niedługo będziemy kupować choinki i ozdoby łącznie z chryzantemami na 1 listopada. Święta to czysta komercja.
- 1 0
-
2021-02-17 17:41
zróbcie sami
szybko i przyjemnie na drutach
- 1 0
-
2021-02-17 18:21
serio? rękawiczki dostaniesz niemalże wszędzie
- 0 1
-
2021-02-17 21:36
Może przejdź się do sportowego lub na rynek
zamiast do odzieżowych boksów w galerii
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.