• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajemniczy SMS od windykatora

Marzena Klimowicz-Sikorska
23 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Komornicy, windykatorzy zrobią wiele, by skłonić opornego dłużnika do kontaktu. Na zdjęciu pamiętny Andrzej Chyra w filmie pt. "Komornik". Komornicy, windykatorzy zrobią wiele, by skłonić opornego dłużnika do kontaktu. Na zdjęciu pamiętny Andrzej Chyra w filmie pt. "Komornik".

Jeżeli dostałeś SMS-a, który brzmiał w ten sposób: "Witam, nie mogę się skontaktować od kilku dni. Mój nowy numer 225766183, Pozdrawiam" bądź pewny, że to nie stary znajomy, który szuka z tobą kontaktu, a... firma windykacyjna, która chce twoich pieniędzy.



Czy kiedykolwiek odwiedził cię komornik lub firma windykacyjna?

Na dziwnego SMS-a, który brzmi jak sympatyczna wiadomość od znajomego chcącego się pilnie skontaktować, natknęła się nasza czytelniczka.

- SMS był wysłany z numeru: 609 869 050, więc zaczęłam szukać czy to nie jakiś stary znajomy. Niczego nie znalazłam, więc numer i treść wpisałam w Google i okazało się, że nie tylko ja dostałam taką wiadomość - mówi pani Magda, czytelniczka Trojmiasto.pl. - Osoby te sugerowały, że nie warto dzwonić pod podany numer, bo to tylko próba wyłudzenia pieniędzy i po takim połączeniu dostaje się horrendalne rachunki.

Sprawdziliśmy to. Okazuje się, że numer należy do sieci Plus i nie jest na nikogo zarejestrowany. - To karta pre-paydowa, więc nie można ustalić właściciela - twierdzi Agnieszka Owczarz, doradca biznesowy sieci Plus. -Słyszałam już o takich naciągaczach, jednak żaden klient nam takiej sprawy nie zgłaszał. A szkoda, bo mając więcej takich zgłoszeń możemy sprawę przekazać prokuraturze. Jako operator nie możemy zablokować takiego numeru, można to zrobić jedynie w telefonie, jeśli posiada on taką funkcję.

Okazało się jednak, że numer w rzeczywistości należy do szwedzkiej firmy Intrum Justitia TFI S.A., która siedzibę ma w Warszawie. Dzwoniąc pod podany w SMS-ie numer, czyli 225766183, mogliśmy się przekonać, że nie o starego znajomego chodzi, ale właśnie o zaległe należności. Jedna z pracownic firmy potwierdziła nam anonimowo, że to stała praktyka firmy.

To jeden ze sposobów, by zaintrygować klienta i nakłonić go do kontaktu z firmą windykacyjną, a tym samym wyegzekwować należności.

Cały czas czekamy na odpowiedź rzeczniczki firmy. Opublikujemy ją, jak tylko zostanie nam przekazana.

Komentarz Intrum Justitia, z dnia 24 maja:

SMS o następującej treści: "Witam, nie mogę się skontaktować od kilku dni. Mój nowy numer 225766183, Pozdrawiam" czy też "Witam, nie mogę się skontaktować od kilku dni. Proszę o kontakt 225766183, Pozdrawiam" wysyłane są na numery które pozyskaliśmy w związku z zawartą umową, ale nie mamy pewności czy są one prawidłowe.
SMS tego typu są wysyłane po bezskutecznej próbie nawiązania połączenia telefonicznego i w celu weryfikacyjnym (SMS z konkretnymi informacjami wysyłamy wyłącznie po zweryfikowaniu prawidłowości numeru).

Wyjaśniamy, że wysyłanie anonimowych SMS-ów w celu potwierdzenia prawidłowego numeru jest standardową czynnością windykacyjną i mieści się w granicach obowiązującego prawa.


Katarzyna Nadaj, starszy specjalista ds. marketingu

Opinie (215) 8 zablokowanych

  • idiotow nie brakuje (1)

    uzywam funkcji delete

    • 209 3

    • ja się nie spodziewam takiego sms ale niestety podjąłem następujące kroki:

      1. Założyłem blokadę na sms premium i inne naciągające.
      Doszło do tego, że otrzymuję informację jeśli nie chcę otrzymywać wiadomości codziennie to muszę odesłać sms o treści nie na nr 93750 (np.) za 12 zł brutto! Takie praktyki stosuje firma quiz24.pl i wapster.pl - niezamówiona informacja!
      2. Aplikacja na WP7 filtrująca rozmowy.
      3. Nie odbieram zastrzeżonych.
      4. Nie oddzwaniam na "sygnały"
      5. W sieci nie zostawiam swojego nr. Jeśli potrzebuję to mam w szufladzie tak-taka i ten podaję.
      Telefon to narzędzie fajne ale wkurzające czasami, trzeba ogarnąć co można a co nie.
      Amen:)

      • 31 3

  • wystarczy "narobić" z trójkę dzieci i żaden komornik nie straszny (3)

    • 89 32

    • jeszcze śpią.. mogą się pomylić :P

      • 0 2

    • hahaha

      ja mam troje dzieci i komornika na głowie nie za moje długi tylko po zmarłej mamie i co nie uchronisz się przed tą zarazą

      • 4 0

    • Jest jeszcze jeden ,jedyny skuteczny sposób.

      Nie brać kredytów,a jeśli się weżmie to trzeba go spłacić!!!!!

      • 2 2

  • ??? (6)

    Przepraszam a co to Wogole jest za forma korespondencji SMS ? Dla mnie jedyna forma ktora powinna obowiazywac i byc uważaną za dostarczoną to list polecony .

    • 144 17

    • bo dłużnik widząc nadawcę na pewno odbierze liścik, co? :D (5)

      • 17 3

      • hehehe dokladnie :D

        • 5 2

      • ... (3)

        Tylko, że nieodebrany list polecony i to za potwierdzeniem odbioru uważa się za list odebrany. I w związku z tym, można wszcząć postępowanie egzekucyjne. Za długi trzeba płacić.

        Oczywiście nie popieram praktyki tej nędznej firmy i innym podobnym.

        • 21 1

        • (2)

          nie nei kolego nieodebrany list z sądu uwaza się za odebrany a widnykacja to nie sad wiec kupa

          • 2 3

          • ale komornik to jak sąd

            komornicy są tylko sądowi, a firma windykacyjna to co innego

            • 3 0

          • ha ha

            może i kupa może i d*pa, ale się mylisz nawet jeśli ktoś nie ma zamiaru pisma odebrać to taka firma windykacyjna nie ma obowiązku otrzymać potwierdzenia taka firma ma OBOWIĄZEK podjąc próbę poinformowania klienta listownie, bo chyba jasno można wytłumaczyć że pewnie pismo było by celowo nigdy nie odebrane przez dłużnika. I pewnie miał by taki dłużnik doskonałą formę wytłumaczenia że nie spłaca bo przecież nic nie wiedział że zapomniał spłacić a skoro nikt się nie upominał to przecież wszystko jest dobrze.

            • 0 1

  • (2)

    SMS zaczyna się od "witam". Czyli można go zlać ciepłym moczem.

    • 132 10

    • jak juz olejesz swoj telefon (1)

      przyloz go do ucha i powachaj )))

      • 0 1

      • uchem ma powąchać?

        • 0 0

  • Problem zniknie dopiero wtedy jak znikną banknoty i bilon. (50)

    Jeśli za ileś tam lat za wszystko będzie można płacić kartą, to prawie całkowicie zniknie szara strefa (będzie istnieć, ale wymiany będą się w niej odbywać w systemie towar za towar czy też usługa za usługę). Wówczas komornicy będą potrzebni jedynie do egzekucji dóbr materialnych, bo środki na koncie będzie można zablokować znacznie prościej. W sumie Szwedzi przymierzają się do likwidacji tradycyjnego pieniądza i mam nadzieję, że im się to uda.

    • 18 123

    • Głupszej opinii (4)

      dawno nie czytałem. Może nie głupszej tylko totalnie bezrefleksyjnej i bezmyślnej. Chyba, że to wpis od biednego komornika któremu marzy się zbierać prowizję od już totalnego nic nie robienia.

      • 40 3

      • Może jakiś argument ? (3)

        Można pisać, że jakiś pomysł jest głupi, tylko warto go uzasadnić. A likwidacja tradycyjnego pieniądza ma wiele plusów: zmniejszenie liczby napadów (napady będą, ale telefon komórkowy może się okazać największym łupem dla złodzieja), mniejsza obawa o to, że się zgubi pieniądze (zgubioną kartę można zastrzec), zmniejszenie łapówkarstwa (łatwiej będzie można je wykryć).

        • 3 20

        • (2)

          To da tylko wzrost firm krzakow, zakladanych na slupy. Wystarczy obecnie kilka sprawnych ruchow miedzy bankami, kontami walutowymi, rzadko wiecej, zeby pieniadze sie "zgubily".

          • 11 2

          • (1)

            Ale w każdym z tych przypadków jest tylko kwestią czasu namierzenie tych pieniędzy. W przypadku obrotu gotówkowego nie ma niestety śladu po transakcji. Poza tym jeśli pieniądz istniałby tylko w formie elektronicznej, to mało kto decydowałby się zostać "słupem", bo musiałby się liczyć z tym, że jego los będzie zależny od znajomych czy rodziny. Taki ktoś nie mógłby przecież sobie nic kupić.

            • 1 5

            • Dwie scenki

              Bandziory wpadaja do ciebie do domu.
              Bum strzał w nochala. Wyciagąja kasę spod ubrań i ze skarpety i znikają.

              Bandziory wpadaja do ciebie do domu. (tylko transakcje bezgotówkowe)
              Bum strał w nos. Szukac nie trzeba bo karta w portwelu.
              DAWAJ PIN! NIE. Bum ręka połamana pin wydobyty. Krzyczysz zastrzege karte. Bandzior " a no tak" kosa w pikawe i po tobie.

              To jakie pieniądze wybierasz?

              • 7 3

    • jak zniknie bilon i banknoty (12)

      to będzie początek końca. Już teraz jesteśmy w czarnej d... Wycofanie tradycyjnej kasy ? ogarnij się, obudź, idź na spacer, cokolwiek tylko nie wypisuj takich bredni.

      • 27 6

      • A niby dlaczego ? (11)

        Już teraz za większość zakupów płacę kartą, opłaty robię przez Internet bez wychodzenia z domu. W ciągu miesiąca wypłacam z bankomatu 100 zł, bo niestety nie wszędzie mogę kartą płacić. Banknoty i bilon, to dla mnie przeżytek.

        • 9 28

        • (10)

          czyli totalna inwigilacja, bank będzie wiedział o Tobie wszystko i udostępniał te dane innym zainteresowanym.

          • 14 3

          • (9)

            Bank wie kiedy i gdzie coś kupiłem, ale nie wie co kupiłem. W każdym razie jakoś ta "inwigilacja" mi nie przeszkadza. Co więcej mógłbym ironicznie napisać, że dzięki temu nie czuję się anonimowy... A teraz pytanie - kto tymi danymi może być zainteresowany ? komu aż tak może zależeć na tym aby wiedzieć gdzie zostawiam pieniądze ? może jakiś przykład (tzn. przykład negatywnych dla mnie skutków) ?

            • 2 9

            • (8)

              Wyobraz sobie, ze jednak sa tacy komu przeszkadza i maja wiecej na koncie niz 100 zl miesiecznie.

              • 7 3

              • (7)

                Odnośnie 100 zł - proszę przeczytać co dokładnie napisałem. W każdym razie ciekawią mnie powody dla których ktoś nie chce likwidacji banknotów/bilonu.

                • 3 4

              • (5)

                a jak chcesz nieznajomemu zapłacić za usługę?
                coś kupić na ulicy / rynku "od człowieka" - a nie od firmy?
                da ci towar na wiarę"?

                • 2 2

              • (4)

                To tylko problem techniczny - możliwy do rozwiązania. Wystarczy, że upowszechnią się tzw. błyskawiczne przelewy. To za ich pomocą kupiłem sobie bilet lotniczy i kilka razy płaciłem tak na allegro. Dzisiaj działa to jeszcze słabo, ale za kilka lat tego typu transakcje powinny działać już w czasie rzeczywistym.

                • 1 0

              • (3)

                jasne. i o 4 nad ranem kupujesz piwo w ten sposób od żulika na ulicy jak cię suszy. powodzenia :)

                • 1 1

              • (2)

                czyli jest tak jak pisałem, dzięki temu zmniejszy się szara strefa :-)

                • 2 1

              • (1)

                jasne. sprzedaż powyżej 1000 jest opodatkowana pcc dopiero.
                poniżej możesz sprzedawać co chcesz - pod warunkiem że jesteś legalnym właścicielem. nie ma tu mowy o szarej strefie. papierosy jak kupisz od sąsiada w niedzielę wieczorem - to w poniedziałek sam lecisz donos na siebie złożyć? :)

                • 1 0

              • A to już na sprzedaż alkoholu nie potrzeba koncesji ? :-) poza tym skąd państwo ma wiedzieć, czy ten ktoś na tej sprzedaży nie zarabia więcej niż 1000 zł ? a w pozostałych przypadkach płatności można by dokonywać drogą elektroniczną. Teraz ja podam przykład - przed wprowadzeniem automatów biletowych, chciałem raz około 6-tej rano kupić bilet na pętli w Oliwie. Kiosk był, pieniądze miałem (parę minut wcześniej 50 zł wypłaciłem z bankomatu). Niestety biletu nie kupiłem, bo sprzedawca nie miał jak mi wydać reszty - stwierdził, że niedawno zaczął pracę i fizycznie nie ma pieniędzy.

                • 2 0

              • realista

                Przeczytaj książkę "Limes Inferior" J.A. Zajdla to będziesz wiedział dlaczego też nie chciałbym żeby zlikwidować banknoty/bilon

                • 7 0

    • NWO (12)

      i totalna kontrola ... gdzie, co, za ile?

      • 18 4

      • (10)

        Jakoś nie mam tego typu obaw. Pewnie dlatego, że jestem uczciwy i przestrzegam prawa.

        • 3 23

        • (3)

          no właśnie, jesteś uczciwy, płacisz, przestrzegasz i chcesz wycofania tradycyjnego pieniądza. Oczywiście nie ma w tym nic złego, ale pojmujesz te tematy na poziomie planktonu, ew.gotowanych brokułów. Bez urazy, ale dyskusja bezcelowa :)

          • 19 3

          • (2)

            Kiedyś ludzie obawiali się obracać papierowym pieniądzem, z uwagi na to, że to tylko papier... i może nie mieć pokrycia. W każdym razie ten pieniądz się przyjął. Podobnie jest z likwidacją banknotów - ludzie mają obawy, ale i tak likwidacja banknotów ma więcej zalet niż wad.

            • 1 10

            • (1)

              I trochę racji mieli... Bo co jest wart taki papierek w czasie wojny, przewrotu, rewolucji? Nowa władza stwierdzi, że będzie drukować nowe papierki, a starymi możesz sobie co najwyżej w piecu palić.

              • 8 0

              • Zgadza się. W tej sytuacji zarówno pieniądz papierowy jak i elektroniczny są nic nie warte. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że pieniądz"elektroniczny" jest wygodniejszy i bezpieczniejszy w użyciu, więc powinien stać się jedyną formą płatności.

                • 1 10

        • (5)

          Typowie myslenie bezwolnego kretyna na pasku korporacji. Zatrwazaja mnie tacy "uczciwi".

          • 13 1

          • (4)

            a dlaczego to budzi takie obawy ?

            • 1 1

            • (3)

              70 lat temu "uczicwym" byl ten kto nalezal do NSDAP, 40 lat temu do PZPR, 20 lat temu do... Dzis "uczciwym" jestes jak zapierniczasz 10 godzin dziennie i sie jeszcze z tego cieszysz - oczywiscie obowiazkowo chodzac na "demokratyczne wybory", zaciagajac pozyczki i splacajac 2x wiecej oraz przede wszystkim zgadzajac sie z kazdym u wladzy. Wtedy jestes "ucziciwy". Trzeba byc ciezkim matolkiem, aby uzywac kryterium uczciwosci w stosunku do tego pokrzywionego prawa oraz ekonomicznych naciskow bankow czy korporacji.

              • 11 1

              • (1)

                Ja tam nie mam nic przeciwko pracy, swoją nawet lubię. A co do przynależności partyjnej, to nigdy nie należałem ani do żadnej partii ani do żadnego związku zawodowego i raczej się tam nie zapiszę.

                • 1 1

              • wystarczy że mentalnie jesteś "przynależny". ale nie wiem czy to rozumiesz :)

                • 5 0

              • Genialne przyjacielu!

                • 0 0

      • W USA jest taka inwigilacja obywateli. A jak płaci gotówką a jest Amerykaninem to jest na niego donosik , ale to policyjny kraj taki jak mieliśmy za czasów początku socjalizmu.
        A informacja co i ile kupujemy każdemu zdrowemu handlowcowi jest niezbędna , bo można towar wcisnąc. Nawet słyszałem , ze takie informacje są sprzedawane w tej samej formie co dane osobowe . ( pakietami )
        Ja z reguły tylko za paliwo płacę karta i nie mogę się odpędzić od głupich reklamach "zrób zakupy na stacji ......" .
        Mój kolega zakupił kuzynce pieluchy , bo jej karta była uszkodzona i tydzień później w jego skrzynce masa reklam odnośnie rzeczy dla niemowlaka.
        Mam nadzieję , że nigdy gotówka nie zniknie , a radykalnie zmiejszy się głupota ludzi.

        • 1 1

    • Witam przedstawiciela Nowego Porządku Świata (8)

      To tym którzy rządzą światem zależy na likwidacji gotówki. Będziesz nieposłuszny, chciał się zbuntować wyłączą chip wszczepiony pod skórę i już po buncie.
      Obudźcie się póki nie jest za późno !!!

      • 18 2

      • (7)

        Kiedyś, jeszcze w latach 90-tych ludzie (jakaś tam część) bała się komputerów. Ludzie się bali, że komputery zaczną myśleć i zbuntują się przeciwko nim... Powstało nawet trochę filmów o tej tematyce, które tylko podsycały obawy. W każdym razie czarne scenariusze się nie sprawdziły, a dzisiaj nikt nie wyobraża sobie życia bez Internetu. Teraz chyba niewiele osób boi się komputerów - wiedzą jak działa komputer (tak ogólnie) i mają z nim styczność w domu i w pracy. Wiedzą, że to taka sama rzecz jak radio czy samochód. Myślę, że z pieniędzmi jest podobnie - ludzie boją się tego co nowe. Jednak już dzisiaj ludzie z jednej strony opłaty regulują przez Internet i w ten sam sposób kupują bilet lotniczy do Warszawy, a z drugiej nie chcą likwidacji banknotów, z których i tak coraz mniej korzystają.

        • 1 12

        • (6)

          Rozumiesz takie pojęcia jak WOLNOŚĆ, SWOBODA WYBORU, PRYWATNOŚĆ?

          Gdybyś rozumiał, to nie pisałbyś bzdur. Porównać komputer osobisty do globalnego systemu kontroli przepływu środków może tylko totalny laik, który nie rozumie ani istoty działania komputerów, ani istoty działania elektronicznego globalnego systemu pieniężnego.

          • 14 1

          • (5)

            Oczywiście, że rozumiem znaczenie tych pojęć. A więc zacznę od WOLNOŚCI - kiedyś - jeszcze na początku lat 90-tych, gdy można już było przekraczać granicę bez większych przeszkód, to musiałem w kantorze wymieniać polską walutę na obcą. Mimo iż miałem konto w banku, to jednak karty nie posiadałem (upowszechniły się dopiero w połowie lat 90-tych). Jeśli wziąłbym wówczas za mało pieniędzy ze sobą, to miałbym kłopot... ponieważ nie było wtedy połączeń pomiędzy polskimi i zachodnimi bankami, to nie mógłbym za granicą wypłacić pieniędzy z własnego konta. Teraz tego typu problemy już mnie nie dotykają, bo korzystając ze zwykłej karty płatniczej mogę kupować artykuły w całej Europie.
            SWOBODA WYBORU - jakby nie patrzeć tutaj się nic nie zmienia. Nadal to ja decyduję gdzie, kiedy i za ile kupię towary. Oczywiście mogę też coś kupić od znajomego - robiąc przelew na jego konto. Tu jest faktycznie pewien mankament, bo pieniądze taka osoba może dostać z opóźnieniem.
            PRYWATNOŚĆ - na dzień dzisiejszy bank wie gdzie i kiedy dokonałem transakcji. Natomiast wątpię aby był w stanie sprawdzić co kupiłem. Owszem płacąc kartą, dostaję na potwierdzeniu informację takie jak data, godzina i kasa dokonanej transakcji, ale do banku już ta informacja nie dociera. Bank otrzymuje tylko informację o tym ile ma zablokować mi środków na koncie.

            • 2 2

            • (2)

              bank nie ma nic do twoich wydatków. nie ma prawa o nich nic wiedzieć. twoje pieniądze - twoja sprawa. nie rozumiesz tego? tzn że już należysz do systemu

              • 4 2

              • (1)

                W banku pracują ludzie - więc ktoś teoretycznie może sprawdzić, gdzie wydawałem pieniądze i ile ich wydawałem. Skoro ja to mogę zrobić przez Internet, bo bank pewnie również. Tyle, że mi to zupełnie nie przeszkadza. Zastanawiam się, czy współczułeś ludziom mieszkającym np. na wsi ? tam są często 3-4 sklepy i na tym koniec. Ludzie, którzy tam mieszkają wg Ciebie powinni mieć dyskomfort z powodu ograniczonej prywatności. Tam jak klient wchodzi do sklepu, to sprzedawca/sprzedawczyni wie co ta osoba kupi. I może być zdziwiona gdy któregoś razu stały klient kupi coś innego, albo czegoś nie kupi. No i u takiego klienta może się pojawić niepokój, że sprzedawca za dużo o nim wie...

                • 2 1

              • nie rozumiesz istoty prywatności. ja mogę z niej częściowo / świadomie zrezygnować w danej sprawie. ale nie systemowo. nie ważne czego tematdotyczy. to ma być MÓJ WYBÓR

                • 4 4

            • (1)

              Nic nie rozumiesz. Dałeś dowód temu jak ciasno myślisz.

              Co mają udogodnienia, które niesie ze sobą karta do twojej próby OBOWIĄZKOWEGO NADANIA JEJ każdemu? Zastanów się, człowieku, co ty wyprawiasz!

              W związku z tym, że tobie wygodniej jest zapłacić zagranicą, to chcesz wprowadzić globalny system, w którym bankierzy mogą działać bez przeszkód, dodając sobie zera do wirtualnych kont (nie miałeś niedawno takiego przykładu? przecież kryzys to wynik właśnie mnożenia wirtualnej forsy, której nie było i która nie miała odpowiednika w dobrach!), w którym mogą sprawdzić i pobrać dowolną kwotę z twojego majątku.

              Sprawdzenie co kupiłeś jest problemem?! Chyba tylko dla ciasnego umysłu. Każda transakcja fiskalna ma paragon/fakturę z wyszczególnionymi pozycjami. Fuzja paragonów z potwierdzeniami płatności to banalna kwestia, którą można wprowadzić bez problemu.

              Mylisz kompletnie udogodnienia z nakazami!

              To, że mi jest wygodniej wsiąść do autobusu i przejechać się do pracy czytając książkę oznacza, że mam wszystkim innym NAKAZAĆ przesiąść się do autobusów i wyrzucić auta?
              To jest dokładnie ta sama zasada.

              Co ty chcesz z nas zrobić? Matriks? Seksmisję? Hodowlę ludzi, którzy mają być trybami w systemie? Skąd się urwałeś? Z drzewa Lenina?

              • 10 1

              • Ten człowiek który piszę w tym wątku o systemie kart bezgotówkowych jest/ musi być:

                A - Osobą "podstawioną" , testującą nastroje społeczne i reakcje społeczeństwa na takie akcje (może jakaś najęta czysto finansowo instytucja "badawczo-socjologiczna")

                B - Typowy "Polak" w wieku 40-50 lat, zmajglowany umysłowo przez rzekomą "transformację systemową" po okresie PRL-u. Nakarmiony tak "skutecznie" konsumpcjonizmem, że aż mu uszami i nosem wychodzi..

                C - Najmniej prawdopodobne, troll internetowy, bawiący się reakcjami ludzi.

                D- Bądź jeszcze mniej prawdopodobne, ktoś prawdziwie świadomy kto stara się poprzez "prowokacje" uświadamiać ludzi co ich może czekać w najbliższym dziesięcioleciu (w tym przypadku chwała Ci o przyjacielu w Rozwoju.)

                • 0 0

    • TY ZAMORDYSTO!

      • 1 0

    • kolega dobrze mowi, pieniadz w znanej nam formie to przezytek (2)

      od dluzszego czasu posluguje sie tylko karta. oplaty przez intermet, zakupy w miejscach gdzie platnosc karta jest mozliwa.

      • 3 8

      • pieprzenie

        3,50 zł za dwie bułeczki i wodę mineralną też katą płacisz? albo w automacie z kawą/herbatą itp. ?

        • 2 0

      • ha ha ha

        no to u mnie samochodu nie naprawisz ja uznaje tylko prawdziwe pieniadze.
        albo je masz albo wypad.pracy mam az nadto wiec nie zalezy mi na tobie i twojej karcie. acha zapomnialem, terminal u nas kosztuje 75 funtow na mc. wiec gdybym go mial to musialbys za to zaplacic bo przeciez nie ja to chyba oczywiste? duzo zdrowia zycze.........
        jestes "nowoczesny" to musisz placic wiecej niz inni.

        • 3 1

    • (2)

      Szara strefa nie zniknie dopóki legalne będzie przekazywanie sobie przedmiotów.
      Najwyżej ludzie wrócą do płacenia w złocie i srebrze :)

      • 1 0

      • (1)

        Zniknąć - nie zniknie. Jednak zmniejszy się zdecydowanie. Podatki w tym kraju nie są aż tak wysokie by te formy płatności za towary/usługi stały się atrakcyjne dla ludzi, którzy dzisiaj działają w szarej strefie. Prawdopodobnie te formy płatności znajdą zastosowanie prawie wyłącznie w handlu narkotykami, czy innymi
        substancjami nielegalnymi w danym państwie.

        • 1 3

        • Podatki w tym kraju nie są AŻ TAK WYSOKIE?!
          Czy ty się dobrze czujesz?
          70-80% z naszego zarobku zabiera państwo i to nie jest dużo wg ciebie?!!!

          • 3 0

    • a jak będziesz podskakiwał (np.opozycja do rządu) to ci to konto wyłączą

      • 3 0

    • niech cię piekło pochłonie szatanie

      • 1 0

    • prowokujesz???

      To jest zgoda na totalna inwigilację. Niemcy popełnili przestepstwo na Europie przyjmujac tylu ludzi tzw. uchodźców bez kontroli isensu a Szwecja pakuje się w totalną inwigilację czego ludzie bedą żałować sromotnie. Nie znajda naśladowców wźród logicznie myślącymi.

      • 0 0

  • Kiedyś znajomy otrzymał pocztówkę o podobnej treści

    A w podpisie Ania:)
    Naturalnie zajarzył, o co chodzi.

    • 38 0

  • Ludzie są naiwni jak dzieci (3)

    Takie SMS-y trzeba traktować jak spam, nie odpowidać, kasować. Firma windykacyjna jeżeli już che się skontaktować to wysyła korespondencję pocztą poleconą jako dowód odebrania przesyłki. Reszta do kosza.

    • 62 5

    • juz ktos o tym napisal wyżej

      • 2 1

    • nic nie wiesz o pracy firm windykacyjnych

      • 7 2

    • najczesciej zwykłą poczta.

      • 2 0

  • "Jeżeli dostałeś SMS-a,..." (10)

    Dostać kogo? co? SMS!
    SMS-y nie żyją!

    • 34 24

    • obvious grammar nazi is obvious (2)

      przepraszam

      • 3 2

      • (1)

        o tłumaczenie proszę

        • 2 0

        • gramatyka zwisa nazistom

          • 5 0

    • (5)

      Ale język polski żyje i SMS przestaje być skrótem i staje się słowem.

      • 4 6

      • (1)

        A słowo staje się ciałem, choć sms wciąż nie żyje więc jest co? a nie kogo? - dostałem sms, tudzież esemes ale nie esemesa. Tak samo jak podaj mi pilot, a nie pilota. Za pilota to można wyjść za mąż.

        • 10 2

        • ale z ciebie tłumok

          można powiedzieć, że strzeliłeś gafę, ale według twojego myślenia: strzeliłeś gafa.
          Zostałeś ośmieszony przez szopa, a nie przez szop.

          • 0 4

      • (2)

        tylko fajnie, że SMS nie jest skrótem polskim...

        • 2 2

        • (1)

          ale funkcjonuje w języku polskim, jak np. komputer, czy iPhone, więc odmienia się zgodnie z regułami języka polskiego, na pewno nie sms-a, tylko sms, idioto

          • 5 1

          • specjalisto od siedmiu boleści, skończ te popierdółki.

            Dowiedz się co znaczy polski skrót sms, a co znaczy angielski skrót sms i skończ te intelektualne wywody. Kali wysłać sms, debilu.

            • 1 0

    • czego chcesz?

      to trojmiasto.pl

      • 2 3

  • mam pomysł (18)

    spłacać długi w terminie, jeżeli ktoś pożycza pieniądze i nie oddaje, to znaczy, że je ukradł, bardziej mnie to szokuje niż próby odzyskania długu

    • 132 37

    • (6)

      a może mial lub ma problemy rodzinne,finansowe nie kazdy kto pożyczył i nie oddał odrazu musi być zlodziejem

      • 11 30

      • (3)

        Tylko czemu unika kontaktu ? Banki zwykle idą na ugodę, rozkładają kredyt na większą ilość rat, można z nimi rozmawiać. To samo tyczy się innych firm. Natomiast można nazwać złodziejem tego, kto pożyczył, nie spłaca i do tego unika kontaktu z wierzycielem.

        • 52 5

        • bo ludzie maja w dpie i mysla ze skoro nie moga splacic to im nic nie zrobia

          a pozniej przylatuja i placza ze komornik emeryture albo rente zajal zamiast isc i rozmawiac

          • 34 1

        • (1)

          banki nie idą na ugodę i przez to kładę lachę na nich. Jak by poszli to bym to uwzględnił i spłacił dług.

          • 7 21

          • pewnie im proponowałeś, że będziesz spłacał po 10 zł miesięcznie, a jak się nie zgodzili to walisz focha i wypisujesz bzdety, na rozsądne ugody idą, a kto unika kontaktu to zwykły złodziej, co żyje za cudze

            • 17 3

      • (1)

        a kogo to obchodzi, umowa to umowa pożyczasz to spłacasz. Nie spłacasz to jesteś złodziejem. A może pomyślisz że ten od kogo pożyczasz też może mieć problemy i nie ma już kasy, którą by miał gdyby nie pożyczył cwaniakowi... Żadnej litości, nikt nie umawiał się na oddanie pieniędzy tylko na pożyczkę. Chyba że ustalisz to z osobą której jesteś winien kasę, że oddasz później albo w mniejszych ratach to co innego.

        • 8 2

        • Pewnie jak by każdy spłacał sumiennie i bez większych zaległości to i by te pożyczki nie były takie drogie, a tak niestety każda szanująca się firma pożyczkowa musi w nową pożyczkę wliczyć koszty pożyczek zaciągniętych przez ludzi którzy nawet nie maja zamiaru jej spłacić albo nie spłacają lub egzekwowanie zwrotu pożyczonych pieniędzy nie zajmie założonych np 2 lat tylko 5 i więcej. Druga sprawa że jak się coś pożyczyło to trzeba oddać, jak się coś dostało to rozumiem że oddawać nie trzeba, ale wypada się jakoś zrekompensować szkoda tylko że mało kto się takimi zasadami kieruje, a coraz więcej ludzi kręci i naciąga innych i jeszcze mało tego nic złego w tym nie widzi i jeszcze jest wielce oburzony taki delikwent jak ktoś chce zwrotu czy spłaty.

          • 1 0

    • Ale ja nie pożyczyłem, próbowałem otworzyć swój interes. (5)

      Niestety ZUS mi na to nie pozwolił. I zamiast coś na siebie i rodzinę zarobić ,teraz mam straszne długi, których spłacić nie daję rady w wyżej wymienionej "instytucji". Prawie 800 zł co miesiąc w tamtych czasach to było dla mnie zabójstwo:/

      • 9 3

      • (4)

        ojejku to straszne. a emerytury Twoich rodziców niby z czego mają być wypłacane ???

        • 5 10

        • Z d... pacanie, ja mam zarabiać na innych?? (1)

          A może dasz mi na mieszkanie?? Bo jak na razie nie zarabiam 15 tyś. na miesiąc.

          • 6 6

          • Ja też nie, a mieszkanie jakoś mam... sam kupiłem. Bez mamy :o
            Weź sie do roboty bo MOŻE MI DASZ to do prostytutki mozesz mowic...

            • 0 1

        • Wyglądasz na jednego z tych złodziei zusowskich...

          Przynajmniej masz taki tok myślenia.

          • 4 4

        • Z tego co sami przez cale zycie wplacili.

          • 3 0

    • ooo ciekawa definicja kradzieży, a mógłbyś podać swoją definicję np. wyłudzenia? (1)

      dla ciebie pewnie każdy kto jedzie bez biletu to też "złodziej" i "ukradł" :))))

      • 2 9

      • jażeli świadomie i z premedytacją jedzie.....

        ..... a nie np przez brak możliwości kupna to tak, złodziej.

        • 9 0

    • pomyleńcu (2)

      Jak masz takie podej ście do życia to lepiej poznawaj ludzi. Masz kolegów?? Człowieku, ty też jeste ś lub będziesz złodziejem, wiesz dlaczego?? Bo za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat przjdzesz na emeryturę i będzie dostawał kase "z nieba" wypłacaną z ZUS-u. A oni skąd maja kasę???od ludzi!!! Tych ludzi, którzy ciężko pracują aby miec na życie! Normalnemu Kowalskiemu też sie od życia coś należy. I tak cały czas Państwo go okrada. Dlatego bierze na kredyt. Kiedy może, wszytsko spłaca i jest ok. Ale jak straci pracę i nie ma co do "gara włożyć" to wszyscy chcą tylko pieniązki i pieniązki. Zastanów sie pokrako za nim coś napiszesz. Ten co jest złodziejem to kradnie. Tan co nie ma pracy i nie może spłacić swoich zobowiązań to ofiara systemu!!!

      • 3 6

      • NieObiektywny złodziej, fuj

        • 5 1

      • Rozumiem, że ktos ci te kredyty na sile wciskal? I w najgorszych koszmarach nie spodziewales sie utraty pracy? I nie mozesz nigdzie znalezc innej? Nieogarniam cie chłopie... ja stracilem prace, mam raty na jakies 2k PLN a mimo to daje rade... prace znalazlem w miesiac, dorabiam w innych miejscach i nie narzekam... DO ROBOTY

        • 2 0

  • Windykacja - dobrze, że jest (5)

    Spłacajcie długi nie bedą wysylać smsów windykatorzy ! Przez to że ludzie nie spłacają kredytów inni muszą więcej płacić

    • 67 35

    • a tu akurat nie masz racji

      • 6 11

    • (2)

      windykacja to pic straszą tylko emerytów rolników i innych z podstawowym wykształceniem. prawdziwych cwaniaczków co to wzięli kredyt po to żeby nie oddać nie przekonają do niczego.

      • 9 4

      • Też byłam jedna z takich cwaniar. Odszczekiwałam się na necie, jaka to

        nie jestem cwana i dawałam rady innym jak kiwać windykatorów. Wczoraj komornik wszedł mi na pensje. Takie siano leci, że siedzę i kwiczę jak sucz. a prosili, wysyłali raty... śmiałam się tylko..

        • 0 4

      • po twojej wypowiedzi też widać że jesteś z podstawowym wykształceniem !

        • 0 0

    • k

      za co więcej płacić - za kredyt ? nie ćwiartko mózgu - prowizja, odsetki i inne naciąganie banków nie od tego zależy. A w przypadki losowe wierzysz czy nie? Może komuś się noga powinęła i coś mu w życiu się popsuło, ale nie dla ciebie ważniejsze jest dobro banku

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane