• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajne zakazy

Sopocianka
1 lipca 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Do tej pory mieszkałam we Wrzeszczu, od niedawna jestem mieszkanką Sopotu. Jestem zbulwersowana tym, że Straż Miejska i Policja wlepia mandaty właścicielom czworonogów spacerujących po parku bez smyczy, nawet jeśli zwierzak ma kaganiec.

Bulwersujacym jest fakt, iż mandaty są wypisywane, bo podobno istnieje zakaz wyprowadzania psów bez smyczy. Oczywiście w całym parku nie ma ani jednej tablicy informującej o takim zakazie. Warto dodać, że przy wejściach na plaże do niedawna stały takie tablice, ale plaża to nie park.

Funkcjonariusze wlepiając mandat pouczają, iż zakaz jest, a informacja o nim znajduje się w Urzędzie Miasta. Który zwykły, szary człowiek, ten z psem, czy bez czworonoga, idzie do Urzędu po to, aby zapoznać się z zakazami?

Takie informacje powinny być ogólnodostępne i to obowiązkiem władz jest informować mieszkańców, a także turystów, których jak wiadomo w sezonie jest bardzo dużo, o prawach i obowiązkach, a także zakazach. To urząd powinien zadbać o poustawianie takich tablic.

Warto również wspomnieć, że nie ma takich miejsc, gdzie można byłoby spacerować z psami nie trzymając ich uwiązanych na smyczach.

Czy nie lepiej byłoby gdyby pies mógł iść na środek trawnika i tam załatwić swe potrzeby fizjologiczne? A tak robi to przy samy chodniku, miejscu gdzie spacerują ludzie, często z swymi pociechami.

Nawet jeśli miałabym rozpatrywać kwestie niszczenia zieleni to taki pies zniszczy mniej niż człowiek, najwyżej poskubie trochę trawy, natomiast reszta już należy do właściciela, aby ten pilnował swego zwierzaka.

Oczywiście nikt nie pilnuje, aby właściciele sprzątali po swych zwierzakach.
Sopocianka

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (75) 1 zablokowana

  • Droga Pani Sopocianko.
    Bez urazy, ale wydaje mi się, że napisałaś ten artykuł właśnie tylko i wyłącznie po to, żeby cieszyć się z pojawiających komentarzy.
    Przecież piszesz o rzeczach oczywistych!
    Jak wybierasz się do parku to smycz MUSI BYĆ.
    Podobnie jak przewozisz psa pociągiem czy autobusem.
    Nad psem ty, jako właścicielka musisz mieć kontrole.
    I komentarze typu "ale on nie gryzie" są zbędne.
    Oj, poznałem już wiele takich piesków co to niby nie gryzą...
    No i na koniec - odchody.
    Tu wystarczy trochę wyobraźni.
    W okolicy gdzie wyprowadzasz psa, poszukaj jakiś nieużytków i po sprawie, nikt się nie będzie czepiał.
    A gdybym w parku wdepnął w psiego "klocka", to bym się nieźle wkurzył!

    • 0 0

  • Bardzo się cieszę, że mój art. cieszy się takim powodzeniem.

    To oznacza iż odbił się szerokim echem, nie ma to jak radosna twórczość.

    Ciekawe czy znalazł się taki, który nauczył swego psa robić do ubikacji moi drodzy opiniodawcy, jeśli tak to niech to ogłosi a napewno znajdzie wielu chętnych, który oddadzą na szkolenie swoje zwierzaki.

    Drogi Gdańszczaninie chodniki są- jak to ślicznie nazwałeś z****ne, bo nie nie ma takich miejsc, które służyłyby tylko do tego celu, a mandatu jeszcze nie dostałam.

    Pozdrawiam.

    • 0 0

  • czy ktos orientuje sie jak wyglada przepis w tej sprawie w gdyni. z tego co wiem w gdansku pies ma byc albo na smyczy, albo w kagancu szukalem przepisu na stronie UM w gdyni i nic nie znalazlem. wiem ze w trojmiejskim parku krajobrazowym w gdyni na wysokosci stoczni czesto lesniczy karze mandatem wlascicieli psow bez smyczy argumentujac ze psy gonia zwierzeta.
    i konczac - niech ktos mi poda chociaz po jednym miejscu dla kazdego z miast 3miasta gdzie mozna bez obawy puscic psa by sie wybiegal

    • 0 0

  • Sopocianko,

    Nie wywiesili zakazu...a to ci dopiero. Nie wywiesili również, że na ulicy lub innym miejscu publicznym nie można pluż, załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych, ganiać na golasa, być agresywnym w stosunku do innych i jeszcze wiele innych.
    Wróćmy do psa. Pieseczek nie może:
    1. brudzić w miejscu publicznym
    2. stwarzać jakiekolwiek zagrożenie dla innych przebywających w miejscu publicznym
    Jeśli więc idziesz z psem ulicą, gdzie chodzi full ludzi, musisz bezwarunkowo trzymać psa na smyczy. Jeśli twój pies jest pokaźnej wielkości lub też niekoniecznie, ale jest choć trochę agresywny, to również bezwarunkowo musi być w kagańcu. O sprzątaniu już nie będę, to chyba oczywiste.
    No i na koniec...ja też mam psa.

    • 0 0

  • "Czy nie lepiej byłoby gdyby pies mógł iść na środek trawnika i tam załatwić swe potrzeby fizjologiczne? A tak robi to przy samy chodniku, miejscu gdzie spacerują ludzie, często z swymi pociechami."



    bez kitu, padlem,jak to przeczytalem;) tu nienalezy sie 1 mandat za brak smyczy ale minimum 2 dodatkowe: za s****ie psa i niesprzatanie po nim + mega mandat za glupote wlascicielki...

    life is brutal...szczególnie dla ludzi nieprzystosowanych do niego.

    • 0 0

  • sopocianko

    "Czy nie lepiej byłoby gdyby pies mógł iść na środek trawnika i tam załatwić swe potrzeby fizjologiczne? A tak robi to przy samy chodniku, miejscu gdzie spacerują ludzie, często z swymi pociechami."
    po psie NALEŻY SPRZĄTAĆ, a nie liczyć że jak będzie na środku trawnika a nie przy samym chodniku to nikt tego nie zauważy.
    I to nie żaden tajemniczy zakaz ze w miejscach publicznych psa nalezy trzymac na smyczy i pies powinien być w kagańcu - wie o tym większość społeczeństwa (czy sie stosuje to inna sprawa)
    Poza tym przypominam że parki projektowane sa dla ludzi a nie z myślą o psach.

    • 0 0

  • niespojne toto

    najpierw pisze, ze lepiej, jakby pies szedl na srodek trawnika sie zalatwiac, a potem, ze nie sprzataja po swoich psach
    czyli ze jak, mieliby deptac trawnik idac tam na srodek trawnika, gdzie piesek sie zalatwil? to skoro juz musza isc w tym celu za psem, to se mozna isc z nim na smyczy i chyba lepiej, jakby sie zalatwil na krawedzi trawnika i sprzatnac to
    cus chyba ta osoba nie wie dokladnie, o co jej sie rozchodzi

    • 0 0

  • ...a pies, w kagańcu czy nie, chodzi nisko z nosem po ziemi...

    • 0 0

  • odpowiedź dla posiadaczy dzieci

    A jak idzie się gdziekolwiek i słyszy się wrzeszczące bachory i widzi mamusie,które zamiast zając się takim dzieciakiem jeszcze pogłaszczą po głowie to już chyba wolę psa. Poza tym wiele razy widzi się jak mamusia wysadza takiego małego dzieciaka i jakoś to nikomu nie przeszkadza,bo dziecko może a pies nie?Jeśli już właściciel psa ma zbierać,to matka po dziecku też powinna

    • 0 0

  • moim zdaniem jest to podone do zasady, że prędkość jazdy należy dostosować do warunków panujących na drodze,
    z uwzględnieniem ma sie rozumieć, przepisów drogowych...

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane