"Nie lubię poniedziałku" - musiał pomyśleć kierowca cinquecento, gdy okazało się, że kobieta, w której samochód uderzył, a następnie przed którą prezentował swoje umiejętności jazdy po pijanemu, jest policjantką.
W poniedziałek rano, w drodze do pracy asp. sztab.
Anna Gabis zatrzymała swój samochód na czerwonym świetle na ul. Okopowej. Przed nią stał fiat cinquecento, który nagle zaczął się zsuwać do tyłu. Kierowca auta nie reagował na ostrzeżenia dawane klaksonem i samochód uderzył w zderzak auta policjantki.
Pani aspirant nie poniosła żadnych strat materialnych, postanowiła jednak zwrócić uwagę kierowcy. Podczas rozmowy z nim wyczuła woń alkoholu. Gdy zmieniły się światła mężczyzna wsiadł do swojego auta i ruszył ul. Armii Krajowej. Dodajmy, że slalomem.
Anna Gabis poinformowała o całym zdarzeniu oficera dyżurnego gdańskiej komendy i postanowiła jechać za fiatem. Gdy kierowca skręcił w ulicę osiedlową policjantka zajechała mu drogę i okazując legitymację służbową poprosiła o oddanie kluczyków. W tym czasie nadjechał patrol drogówki - policjanci przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu u kierowcy, które wykazało ponad promil alkoholu. Dodatkowo mężczyzna nie miał prawa jazdy.
Teraz odpowie przed sądem. Za prowadzenie auta w stanie nietrzeźwości grozi mu kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
