• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trójmiasto: jest nas coraz więcej, ale nie dzięki narodzinom

Rafał Borowski
23 sierpnia 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Skwer Kościuszki w Gdyni podczas imprezy Tall Ship Races. Z każdym rokiem mieszkańców Trójmiasta jest coraz więcej. Skwer Kościuszki w Gdyni podczas imprezy Tall Ship Races. Z każdym rokiem mieszkańców Trójmiasta jest coraz więcej.

Liczba mieszkańców Trójmiasta rośnie, ale głównie dzięki migracjom, bo przyrost naturalny jest u nas niewielki. Sprawdziliśmy dane GUS na temat demografii Pomorza i Trójmiasta.



Czy jesteś w stanie podać podstawowe liczby dotyczące Polski, np. powierzchnię, liczbę ludności czy województw?

Liczba ludności



W Gdańsku i Gdyni mieszkało na koniec 2019 r. odpowiednio 470,9 tys. i 246,3 tys. osób. Tym samym te dwa miasta na prawach powiatu stanowią największe skupiska ludności spośród wszystkich powiatów w województwie pomorskim. Natomiast w Sopocie mieszkało 35,7 tys. osób, co uplasowało go na ostatnim miejscu we wspomnianym zestawieniu.

W tym miejscu należy przedstawić te dane na tle województwa, które zamieszkiwało na koniec ubiegłego roku 2 mln 343,9 tys. osób. Tym samym w Gdańsku mieszka 20,1 proc. mieszkańców Pomorza, w Gdyni 10,5 proc., zaś w Sopocie jedynie 0,015 proc.



Udział kobiet w liczbie mieszkańców



Struktura ludności według płci przedstawia się następująco. We wszystkich częściach Trójmiasta kobiety stanowią większość mieszkańców, choć nieznaczną. W ogólnej liczbie mieszkańców Sopotu kobiety stanowią 53,5 proc., mieszkańców Gdyni - 52,8 proc., zaś Gdańska - 52,6 proc.

Panie stanowią ponad połowę mieszkańców Trójmiasta. Najmniej procentowo jest ich w Gdańsku, a najwięcej w Sopocie. Panie stanowią ponad połowę mieszkańców Trójmiasta. Najmniej procentowo jest ich w Gdańsku, a najwięcej w Sopocie.
Co ciekawe, to według wspomnianego kryterium odpowiednio pierwsze, trzecie i czwarte miejsce spośród wszystkich powiatów i miast na prawach powiatu w całym województwie. Natomiast na całym Pomorzu kobiety stanowią 51,4 proc. mieszkańców.

Udział na rynku pracy



Kolejne dane dotyczą tzw. podziału mieszkańców według ekonomicznych grup wieku. Tłumacząc to w bardziej zrozumiały sposób, chodzi o sklasyfikowanie mieszkańców na trzy grupy: w wieku przedprodukcyjnym, czyli w wieku 0-17 lat, wieku produkcyjnym, czyli 18-59 lat w przypadku kobiet oraz 18-64 lat w przypadku mężczyzn, oraz w wieku poprodukcyjnym, czyli od 60 lat w przypadku kobiet oraz od 65 lat w przypadku mężczyzn.

W Gdańsku osoby w wieku przedprodukcyjnym stanowią 17,8 proc. mieszkańców, osoby w wieku produkcyjnym 58,0 proc., a osoby w wieku poprodukcyjnym 24,2 proc. W Gdyni osoby w wieku przedprodukcyjnym stanowią 16,4 proc., osoby w wieku produkcyjnym 57,6 proc., a osoby w wieku poprodukcyjnym 26,0 proc. Wreszcie w Sopocie osoby w wieku przedprodukcyjnym to 12,7 proc. populacji, osoby w wieku produkcyjnym to 55,1 proc., a osoby w wieku poprodukcyjnym to 32,1 proc.

Między 55 a 58 proc. - tylko tylu mieszkańców Trójmiasta jest w tzw. wieku produkcyjnym. Między 55 a 58 proc. - tylko tylu mieszkańców Trójmiasta jest w tzw. wieku produkcyjnym.
Niestety najmniej korzystna sytuacja pod względem udziału osób w wieku produkcyjnym występuje m.in. w Trójmieście. Najniższy wskaźnik w całym województwie odnotowano w Sopocie, zaś Gdynia i Gdańsk znalazły się na odpowiednio trzecim i czwartym miejscu spośród wszystkich powiatów i miast na prawach powiatu.

Przyrost naturalny



Kolejne dane, na które zwróciliśmy uwagę, dotyczą przyrostu naturalnego, czyli różnicy między liczbą urodzeń żywych i zgonów w danym okresie.

W 2019 r. w województwie pomorskim liczba urodzeń żywych była o 3,6 tys. wyższa od liczby zgonów. Tym samym przyrost naturalny liczony na 1000 ludności wyniósł 1,5 i był najwyższy w całym kraju. Sęk w tym, że przyrost odnotowano na wsi, podczas gdy w miastach Pomorza odnotowano spadek.

Ta negatywna tendencja dotyczy również Sopotu i Gdyni. W Sopocie odnotowano wskaźnik na poziomie -6,0 i jest on najniższy w całym województwie. Natomiast w Gdyni wskaźnik wyniósł -1,4, to z kolei czwarty najniższy wskaźnik.

W Gdańsku odnotowano przyrost, ale nieznaczny - wyniósł on 1,0 na tysiąc mieszkańców.

Saldo migracji



Drugim, obok przyrostu naturalnego, czynnikiem mającym istotny wpływ na liczbę ludności są migracje. Na Pomorzu od kilkunastu lat - za wyjątkiem jedynie 2006 r. - obserwuje się dodatnie saldo migracji ludności. Innymi słowy liczba zameldowań na pobyt stały przewyższa liczbę wymeldowań z pobytu stałego.

W 2019 r. w województwie pomorskim saldo migracji wewnętrznych i zagranicznych na pobyt stały było dodatnie. Liczba ludności wzrosła w ten sposób o 6,3 tys. Saldo migracji stałej w przeliczeniu na 1000 mieszkańców województwa wyniosło 2,7.

Dodatnie saldo migracji wewnętrznych - czyli wewnątrzkrajowych - i zagranicznych odnotowano w Gdańsku i Gdyni, w Sopocie zaś odnotowano ujemne saldo. W przypadku Gdańska saldo na 1000 mieszkańców znajduje się w przedziale 4,1-8,0, w Gdyni 0,0-4,0, a w Sopocie wskazano precyzyjnie, że wynosi ono -4,2.

Miejsca

Opinie (540) ponad 20 zablokowanych

  • (54)

    Taka prawda,Ukraina i Mazury przyjeżdżają do pracy i generują przyrost.A mieszkańcy Trójmiasta w większości jeżdżą do Reichu i Norków,jedynie się nie wymeldowują.Najlepszy numer,że w Polsce oficjalnie pracuje jedynie 52% osób w wieku produkcyjnym...reszta na śmieciówkach i w szarej strefie albo i wcale,wszak z 500+ i socjalnych też idzie do 1szego wyżyć.

    • 327 77

    • Sam jestem ze Szczecina czyli nie z wiochy (1)

      A do Gdańska przyjechałem relokowany z firmy i tu zostałem. Po drugie wiecie ilu Gdańszczan wyjechało za pracą czy lepszym jutrem do Warszawy , Wrocławia , Krakowa ?

      • 4 2

      • Nie wiemy, ile ?

        • 3 0

    • (13)

      zameldować się w Gdańsku nie potrafią,bo OC mniejsze do płacenia na wiosce

      • 68 9

      • Elementarne braki ale wypowiedzieć się można, prawda?

        OC płaci się za miejsce zamieszkania a nie zameldowania gamoniu.
        Jak się dorobisz nawet najtańszego auta to od wujka z Kętrzyna masz już prezent na start, wiedza.

        • 1 0

      • meldować się i zmieniać(odpłatnie oczywiście) dokumenty swoje i samochodu żeby płacić więcej (4)

        no to dopiero bym musiał upaść na głowę, żeby dobrowolnie tak zrobić.

        • 17 13

        • (2)

          nie, no oczywiście trzeba jawnie oszukiwać ubezpieczyciela.
          Użytkujesz auto w dużym mieście,a rejestracja z zad*pia dolnego,którego nie można znaleźć na mapie.
          Logika powala

          • 21 13

          • No to życzę tobie abyś nigdy nie

            Doświadczył jak ubezpieczyciel ciebie oszuka. Np na braku pełnej dokumentacji z miejsca stłuczki czy wypadku.

            • 4 1

          • oszukiwać ubezpieczyciela?

            Sęk w tym, że samochód ze swej natury ma tą właściwośc do przemieszczania się. Jak zrobię przez miesiąć 600 km po Gdańsku i raz w miesiącu 600 km na mazury i z powrotem to jak mam określić gdzie porusza sie mój samochód?
            Tego typu dane jakie zbiera ubezpieczyciel są dla niego pomocne, to prawda ale są bardziej statystyczne i nie ma żadnej klauzuli wymagającej bezwzględną prawdziwości bo to jest z przyczyn oczywistych niemożliwe.
            Nie wymyślaj jakichś utopijnych wymogów,

            • 14 11

        • Państwo na każdym kroku nas oszukuje biorąc opłaty za zdalne leczenie, zdalne nauczanie, że nie widzę powodu, dla którego jeśli ktoś może, to zaoszczędzi stówkę mając inne tablice.

          • 6 3

      • Dość mam tych słoików (3)

        • 66 25

        • Dlaczego?

          • 1 0

        • To się wyprowadź potomku zabugajców.

          • 22 41

        • a weków też masz dość?

          • 20 13

      • Raczej melduja sie szybko.

        sam mieszkałem na nowym osiedlu gdzie dominowało warminsko- mazurskie. Dystans mieli do otoczenia na tyle duży, że nawet odpowiedzieć sąsiadowi na dzień dobry to było wyzwanie. Samochody przerejestrowali szybko bo to był dla nich powód do dumy wrócić na gdańskich blachach w rodzinne strony.

        • 18 10

      • W Gdańsku mieszka kilkadziesiąt tysięcy ludzi bez meldunku, dlatego podawanie tylko liczby zameldowanych jest bez sensu

        • 57 1

      • Za golfa IV hehe

        • 17 1

    • czesc tez wyprowadza sie z gdanska do warszawy (3)

      • 11 1

      • Tylko ci co dostali etat w TVP (2)

        • 5 1

        • Nie tylko w TVP (1)

          Znajoma wyjechała niedawno do pracy w TVN

          • 5 0

          • Nowa pogodynka ?

            • 1 0

    • Słoiki atakują (16)

      • 52 10

      • (10)

        Z własnego doświadczenia powiem, że towarzystwo z Olsztynie czy Gizyck potrafi być dla ciebie wredne za sam fakt, że jesteś urodzony w Gda. Mówię serio bo sam tego doświadczyłem w firmie zdominowanej przez weków. Haha ten kompleks ich pali bo na codzien zgrywają wielce wielkomiejskich i intagramwych. Gorzej jest tylko w Warszawie, tam na ulicy masz samych wielkomiejskich "warszawiaków" co tam przyjechali 2/3lata temu z Podlasia, a teraz to "wielkomiejscy" krolowie życia z ajfonem wziętym w 36 ratach..:)

        • 85 19

        • (3)

          Ja od razu poznam że ktoś jest naplywowy, nie chce mieć żadnych uprzedzeń ale jest wiele drazniacych kwestii w życiu codziennym i obyciu, o wiele częściej łatwiej dogadać się z lokalsem z trojmiasta nawet na poziomie podswiadomym poslugujemy się tak jak by kodami tożsamosciowymi ze jakoś to wszystko naturalnie wychodzi i łatwiej się porozumieć, absolutnie nie jest to regułą wymierzona w przybyszów ale tak często właśnie jest, że jednak dzieli ludzi kulturowa i mentalna przepasc

          • 33 14

          • (2)

            A co takiego odróżnia ich od "lokalsow "? Ja znam jednych i drugich, gdyby nie powiedzieli skąd pochodzą to bym nie poznała

            • 12 10

            • W moim bloku od kilku lat (1)

              połowa mieszkań zajmowana jest przez lokatorów napływowych. Bardzo łatwo ich odróżnić od Gdańszczan. Wystawiają na klatkę schodową swoje buty i worki ze śmieciami. Wcześniej widywałem to tylko na mazurskiej wsi.

              • 9 4

              • plus większa determinacja do zbierania dóbr materialnych i podkreślanie tego, że się je ma ;)
                nie, żeby materializm był cechą wyróżniającą przyjezdnych, raczej jest to sposób, żeby odciąć się od przeszłości i "awansować" społecznie

                • 3 3

        • Prawda

          W jednej firmie słoiki wbiły mi nóż w plecy za urodzenie w Gdyni i zarobki wyższe o ok 200 zł...

          • 6 4

        • W jakich ty sie kregach obracasz? 6 lat zylem i pracowalem w Wawie i tylko raz uslyszalem glupi komentarz o przyjezdnych i to z drugiej reki. Podobnie w 3miescie. Jedyne miejsce gdzie mozna spotkac antysloikowcow to internet. Wyglada na to, ze ci ludzie to bezrobotni frustraci zrzucajacy wine za swoje niepowodzenia na przyjezdnych. Siedza cale dnie w necie zamiast w pracy i sacza jad. Niechec do "obcych" to ogolnopolska cecha wszelkiej masci buractwa. Na mojej wiosce tego typu indywidua bily sie na dyskotekach z powodu pochodzenia z innej strony bylej granicy rosyjsko-pruskiej.

          • 20 6

        • Pochodzę z Mazur, chociaż mój dziadek to Gdynianin z pokolenia ale wojna zmusiła do ucieczki. Mieszkam od 15 lat w Gdańsku, tu pracuje, mam mieszkanie, płace podatki. Nie raz słyszałam od "tutejszych ",że mam się wynosić. Te komentarze typu :wystawienie butów przez drzwi.....gdzie tak robią? Nie wychowałam się na wsi a w mieście ale mam szacunek do ludzi niezależnie od ich miejsca zamieszkania. Szkoda, że tutejszym nie przeszkafa gdańska patologia na zasilkach.

          • 19 9

        • (1)

          Z Pisza albo Braniewa to teraz taka burżuazja, że hoho

          • 52 8

          • Gd

            Albo z Mrągowa:-)

            • 29 5

        • dokladnie w sam punkt

          • 44 9

      • Nacjonalizm lokalny. (4)

        Żal mi was ludzie. Na podstawie pojedynczych przypadków, snujecie teorie. Po co?

        • 26 19

        • Wysuwanie wniosku jest ok, ale rozciąganie wniosku (2)

          na cała grupę ludzi, to już teoria.
          Idąc tym tropem, wszyscy Polacy w Niemczech to złodzieje aut.

          • 18 9

          • używasz czasami słownika języka polskiego?jest takie słowo-wyjątek.

            • 8 4

          • naprawdę nowalijka nam sie trafiła na forum.

            • 4 13

        • My w przeciwieństwie do ciebie nie snujemy teorii.
          My wysuwamy wnioski na podstawie doświadczeń.
          Widać żeś nowalijka w mieście

          • 17 16

    • Słoje z N (4)

      Wyczyny na drogach słoi z Warmii i Mazur wołają o pomstę do nieba.Wystarczy wyjechać na krajową siódemkę, nie wspominając o Trójmieście.

      • 31 10

      • (2)

        W granicach województwa warmińsko-mazurskiego leżą też tereny, które nie mają niczego wspólnego ani z Warmią, ani tym bardziej z Mazurami.

        Tak samo województwo śląskie jest śląskie tylko z nazwy, bo połowę jego administracyjnego obszaru stanowią ziemie Zachodniej Małopolski, Żywiecczyzny czy Częstochowy.

        Więc jak zobaczysz auto z N to nie pitol, że Mazury albo Warmia.
        Tak samo nie fandzol, że blachy S = Śląsk.

        • 9 9

        • Blachy pokazują w jakim powiecie zarejestrowano samochód.

          Nie tylko województwo.

          • 3 1

        • Elbląg na przykład...

          • 6 1

      • Akcje na drogach w warminsko- mazurskim

        ale też kuj.-pomorskie, Słupsk i okolice to kultura jak u nas początek lat 90 i to bardziej w poetyce GWE. Chamskie, bezmyślne manewry, kompleksy, skasuje samochód ale nie wpuści itp. Dlatego teraz jak widzę delikwenta na blachach na N albo ze Świecia, Grudziądza, Włocławek i bydgoskie nie ma zmiłuj.

        • 10 7

    • trzeba czytać ze zrozumieniem!

      17 % mieszkańców ma wiek ponizej produkcyjnego a 32% powyżej tego wieku, czyli emeryci. Tylko 52% mieszkańców ma obecnie wiek produkcyjny, natomiast jaki procent z nich pracuje czy tez żyje z zasiłków nie wiadomo - tekst artykułu nie podaje takich danych. I tyle!

      • 2 0

    • Z moich obserwacji wynika, że pierwszym wyborem dla mieszkańców Mazur jest Warszawa. Ceny mieszkań podobne, za to rynek pracy bez porównania lepszy, samo miasto też oferuje o wiele więcej. Gdańsk jest dla tych, którym nie udało zaczepić się w Warszawie.

      • 5 3

    • Po co tam jechac (3)

      Skoro tu można godziwie zarobic

      • 40 34

      • leming jak zawsze choinki sie urwałes ??? (1)

        • 14 12

        • Ale o co chodzi z tym lemingiem?

          Uważam ino że można tu dobrze zarabiać.

          • 7 1

      • przeważnie to "głodziwie"

        • 10 6

    • (3)

      No bo "rodowici" mieszkańcy Trójmiasta zwani tubylcami widzą co się dzieje. Skoro zasuwając w sklepie świątek piątek zarobisz po łasce 2500zl, zaś dokładnie tyle kosztuje wynajem mieszkania, to sorry ale coś jest nie tak. No chyba, że czyimś sensem życia jest mieszkanie na 5 pokojowych stancjach, gdzie płaci 800zl za pomieszczenie zbliżone metrażem do garderoby i od innych osób oddziela go karton gips, sąsiedzi też często są ciekawi... Kupno mieszkania to też nie lada wyzwanie, bo wielcy byznesmeni, czyli Janusze sprzedający mieszkanie po babci- za klitkę 35m2 w starym zasilanym bloku chca od ciebie wycisnąć 350.000 bo wiedza ze i tak znajdzie się chętny frajer... W nor czy UK też masz Januszy byznesu, ale prawnie ustanowiona minimalna krajowa jest tam taka że wracasz do Polski jak król:)

      • 39 21

      • Bzdura (2)

        Najniższa krajowa w Niemczech pozwoli tylko przeżyć a na pewno nie wrócić jak krol

        • 31 9

        • Ty Niemcy co najwyzej na obrazku widziałes .I tyle o nich wiesz

          • 8 4

        • Jak król przedmieścia może...

          • 14 1

    • Te procenty odnośnie osób w wieku produkcyjnym to źle zrozumiałeś. Tam nie ma wyróżnienia na jakiej umowie pracujesz i czy w ogóle pracujesz.

      • 10 0

    • Adam

      Jeśli idzie wyżyć z 500+ to nam udowodnij, niewiele Ci potrzeba do utrzymania

      • 18 9

  • nagatywne kometrze dotyczące tzw. "przyjezdnych" (1)

    to bezpodstawne , wredne szczucie ludzi na ludzi,

    wstydźcie się,

    • 8 5

    • Chybaś nie lał.

      Kulture tu przywowzi zaledwie jeden promil tych przyjezdnych. Wiecej zla nic dobra.

      • 0 0

  • (1)

    Dużo zagranicznych firm się potworzyło wiec młodzi pozostają po studiach, tylko na takich możemy liczyć no i na to żeby zakładali rodziny i była infrastruktura dla dzieci a z tym nie za bardzo. Zatłoczone szkoły, małe doinwestowanie istniejących ośrodków sportowych muzycznych baletowych dla dzieci, bezpieczeństwo na podwórkach, rodzice zmykają na wieś bo tam władze gmin bardziej się staraja

    • 8 4

    • Na takich po obecnych studiach liczyc? serio?

      Brakuje ludzi technicznych prawdziwie. Umiejacych pracowac.

      • 0 0

  • Zdecydowanie trzeba zmienić przepisy dotyczące przyznawania polskiego obywatelstwa dla obywateli Białorusi i Ukrainy. (1)

    Musi być łatwiej i szybciej, by emigranci z tych krajów mogli szybciej normalnie funkcjonować, jako część polskiego społeczeństwa a nie starali się w Polsce o emigrację do Kanady.

    • 7 4

    • Jak sie nauczysz jezyka, historii i kultury to mozesz zdawac egzamin na Polaka.

      • 1 0

  • O,015% (1)

    To jakieś 350 osob. Błąd nie o jedno a dwa zera... Pomijając brak redaktora, komukolwiek tak mała liczba powinna dać do myślenia, że coś jest nie tak w Waszych "wyliczeniach"

    • 8 0

    • Redaktor naczelny powinien weryfikowac kazdy tekst.

      • 0 0

  • (1)

    Zanim te słoiki się tu rozpanoszą, to powinni zdać egzamin z podstaw kulturalnego zachowania. Większość nawet nie ogarnia, że pieszych również obowiązuje ruch prawostronny. Discopolo na cały regulator, zapchane parkingi i przedszkola, buciory przed drzwiami i ta irytująca pewność, że znają topografię miasta lepiej niż Gdańszczanie. Np: jadę dziś na plażę na Przymorze, bo to jest najlepsza plaża w Trójmiaście...

    • 14 1

    • chodzą jakby chodzili po poboczach na swoich wioskach gdzie nie ma chodników

      • 0 0

  • Z matematyką na bakier u was !! (1)

    Jakim cudem wam wyszło 0.015 procenta w Sopocie?jak w Sopocie jest 1,5 procenta....... widać że geniusze pracują na tym trójmiasto pl.

    • 5 1

    • nie dziw sie

      ten portal ma kiepski odsetek specjalistów

      • 2 0

  • Niestety wzrost liczby mieszkańców obniża komfort życia (1)

    Władze miasta cieszą się, że mają więcej poddanych i większy budżet, ale koszty "zagęszczenia" przewyższają korzyści. Miasto nie dostosowuje infrastruktury, nie wymaga od deweloperów miejsc parkingowych, pozwala na zbyt gęstą zabudowę i wyludnianie centrum przez najem turystom. Dla mieszkańców to żaden zysk - większy hałas, tłok, korki, strefy parkowania, brak zieleni, a ulice jak były dziurawe tak są. Więc na co idzie ta ekstra kasa? Pewnie klei się do łapek.

    • 10 3

    • dokladnie / genau

      • 1 0

  • Barbarzyńcy u bram to nie jest rozwój miasta.

    Ci ludzie się nigdy nie zasymilują, z nich gdańszczan nie będzie.

    • 2 3

  • (37)

    Gdańsk rośnie w siłę, wynika to z dynamicznego rozwoju miasta, w większości miast liczba mieszkańców spada, rośnie tylko w Warszawie, Gdańsku i Krakowie

    • 154 161

    • rozwój? na pewno? (4)

      jeżeli "dynamicznym rozwojem" jest ciągle zalewanie betonem kolejnych już byłych terenów zielonych to dziękuję za taki "rozwój"

      • 6 3

      • Wyspa Spichrzów : teren zielony od 1945 roku... (3)

        • 2 3

        • (2)

          Wyspa Spichrzów z poziomu ulicy w miarę ok, z pewnej odległości masakra. Tylko w Gdańsku mogli spie*rzyć tak atrakcyjny teren. Plastikowy Disneyland ala Wioska Rybacka w Kaliningradzie.

          • 5 2

          • Jeszcze zaden z moich gosci nie podzielil Twojego zdania. (1)

            Wszyscy zgodnie twierdza, ze Gdansk wyglada jak inne europejskie, stare miasta portowe, z marinami, piekna starowka, niepowtarzalnym klimatem. Jest takie powiedzenie, wszędzie pięknie, gdzie nas nie ma. Parafrazujac, w celu dostosowania do bardziej polskich realiów, trzeba powiedzieć, ze wszędzie brzydko, gdzie jesteśmy.

            • 2 1

            • bo z tego baraku nie widzisz jego samego

              • 0 0

    • Słaby z Ciebie statystyk (2)

      Rośnie jeszcze we Wrocławiu, Rzeszowie i Gdyni (tak, tak). I w Białymstoku też. Sprawdź dane za ostatnie 3 lata.

      • 10 2

      • (1)

        W Rzeszowie rośnie, bo sztucznie powiększane jest rok w rok to miasto, poprzez włączanie w granice administracyjne przyległych wsi. Pozostałe wymienione przez Ciebie miasta albo notują spadek (jak Gdynia) albo wzrost jest praktycznie niezauważalny.

        • 5 0

        • W Rzeszowie rośnie

          nie tylko dlatego, że powiększają powierzchnię. "Normalnie" też rośnie, tak jak Gdańsk. Nie jest powiększany z roku na rok, o czym ty mówisz? Ostatnie powiększenia obszaru to 2010, 2017 i 2019, więc nie co rok. Gdynia: 2017 - 246306, 2018 - 246309, 2019 - 246348. Gdzie tu widzisz spadek, powiedz? Wrocław 2011 - 631235, 2016 - 637683, 2019 - 642869; urósł o 11 tysięcy, Gdańsk w tym czasie o 10 tysięcy, według ciebie "wzrost niezauważalny". Białystok, przyrost o 3,2 tys. od 2011 roku.

          • 0 0

    • Duzo ludzi z Warszawy i Krakowa sie wyprowadzilo do 3M (3)

      Z powodu smogu i bliskości morza

      • 2 0

      • Smiesznie Ci to wyszlo, ale chodzilo zapewne o brak smogu i bliskosc morza albo smog i dalekosc morza.

        • 1 1

      • Nie znam ani jednej takiej osoby

        • 0 3

      • bardzo lubię smog

        i smoka

        • 1 1

    • (19)

      i co z tego? podatki płącą tutaj czy u siebie? nic dobrego z tego nie ma dla miasta-jedynie generuja koszty

      • 38 34

      • Tutaj mowa o zameldowanych (12)

        więc podatki płacą w Gdańsku

        • 37 12

        • (8)

          Zameldowanie nie ma nic do tego, gdzie kto się rozlicza

          • 29 13

          • Kreatywny księgowy? (7)

            Właśnie ma i dla tego gminy tak zabiegają o mieszkańców. PIT składasz tam gdzie mieszkasz a nie tam gdzie chodzisz na baby.

            • 15 19

            • (1)

              Nie ma. Zameldowalem sie w Gdansku po kilkunastu latach mieszkania tutaj. I wcale nie chodzilo tu o OC tylko o mieszkanie i ziemie w innym rejonie kraju. Zanim tego wszystkiego nie sprzedalem to nie bylo warto przemeldowywac sie tylko po to, zeby pozniej biegac po sadach i urzedach zeby zmieniac adresy. Ale z podatkow zaczalem sie rozliczac w Gdansku juz po kilku miesiacach. Urzad skarbowy rozroznia miejsce zamieszkania i zameldowania i liczy sie dla niego to pierwsze.

              • 6 0

              • Nie, dla urzedu skarbowego liczy sie to, co wybierzesz.

                • 1 1

            • (1)

              Piszemy ,,dlatego".

              • 8 1

              • To piszcie

                • 2 1

            • Podatki płaci sie po miejcu zamieszkania a nie zameldowania

              • 11 2

            • Słowo klucz

              Tam gdzie mieszkasz , a nie tam gdzie jesteś zameldowany!

              • 21 2

            • Nie ma.

              Liczy się miejsce zamieszkania a nie zameldowania.

              • 27 2

        • (2)

          Powinno się składać tam gdzie się mieszka, bo wtedy podatku idą na miejsce w którym defacto żyjesz. Jednak wiele osób rozlicza się w miejscu zameldowania z niewiedzy, trochę chyba ze strachu, część może z faktu wyższej kwoty uzyskania przychodu.

          • 12 2

          • powinno - dobre słowo (1)

            być moze powinno ale to kwestia indywiduwalnego podejścia a czasem niechęci zmieniania czegoś co i bez zmiany funkcjonuje dobrze, Jeśli ktoś od lat płaci po porstu podatek tam gdzie płacił to może mieć wstręt przed kosmetyczną tak naprawdę zmianą adresu w formularzu bo po pierwsze nic to nie zmienia w kwestii wielkości podatku a po drugie moze się obawiać czy urzędnicy skarbówki w nowym miejscu nie sprawiają kłopotu

            • 1 2

            • i to jest własnie mentalnośc małomiasteczkowców.
              na brak podanych aktualnych danych jest paragraf

              • 4 0

      • Dokladnie (4)

        Co drugie auto na rejestracjach NOL lub NEB. Nie zameldowanych jest jeszcze wiecej..

        • 34 0

        • Jakie to ma znaczenie, skoro przy nabyciu auta używanego nie już obowiązku wymiany rejestracji? Wszystko się przemiesza, Gdańszczanin może jeździć z rejestracją NKE, a bartoszyczanin na WE.

          • 1 3

        • NEB ... (1)

          Nebraska ? :))

          • 11 0

          • NOL - Niezidentyfikowany Obiekt Latający

            • 8 0

        • GDA

          Więcej jest cbr nmr nsz i najlepsze NBA:-)

          • 15 0

      • Nawet jesli jeszcze nie placa to zaczna placic. Predzej czy pozniej zacznie im sie to oplacac. Ale nawet jesli nie placa podatkow to i tak wydaja tutaj wiekszosc wyplat. Bylem sloikiem wiele lat i uwierz mi, ze wiekszosc wyplaty wydawalem w miejscu zamieszkania.

        • 6 0

    • Większość dużych miast w Polsce się rozwija. (2)

      Nie wszystkie jednak mają takie tereny pod budowę mieszkaniówki jak Gdańsk Południe i wtedy rosną głównie tereny podmiejskie ale należące do aglomeracji. Tak jest np. w Poznaniu, gdzie nowe mieszkalnictwo rozwinęło się tuż za granicami miasta. U nas akurat dużo łatwiej było rozwijać się na południe niż w innych kierunkach gdzie morze, depresyjne Żuławy, wyjątkowy Sopot, czy Lasy Oliwskie.

      • 5 6

      • Dookoła Gdańska

        też rozwija się budownictwo i to od wielu lat. Wsie Piecki i Migowo to dzisiejsza Morena. Osowę tez pamiętam jako wieś. A takie Kowale, Banino to jeszcze dzisiaj gmina Żukowo.

        • 4 0

      • Wcale nie.

        Rozwijają się największe, z wyjątkiem Łodzi. Poznań to przypadek szczególny, bo rozwija się powiat poznański. Od Szczecina "w dół" (włączając Szczecin) już się nie rozwijają.

        • 5 4

    • Barbarzyńcy u bram to nie jest rozwój miasta. Ci ludzie się nigdy nie zasymilują, z nich gdańszczan nie będzie.

      • 4 2

    • Hahah rosnie w siłe ale czym? dynamiczny rozwój hahaha kolejny leming

      ty nosa poza własna dziuple nie wetknąłeś wiec rzeczywiście masz porównanie

      • 6 14

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane