• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trzy kobiety Trójmiasta na Dzień Kobiet

Marzena Klimowicz-Sikorska
8 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Z okazji Dnia Kobiet - bizneswoman, polityk i artystka opowiadają tym jak im się żyje i pracuje w Trójmieście.


Bizneswoman, artystka, polityk - trzy kobiety z różnych światów opowiadają w naszym programie m.in. o tym czy Trójmiasto jest dobrym miejscem do robienia kariery, czy spotykają się z dyskryminacją oraz jak godzą swoje pasje zawodowe z macierzyństwem.



Czy obchodzisz Dzień Kobiet?

Pierwszy program zrealizowany w studiu trojmiasto.tv dotyczy kobiet, bo 8 marca to ich wielkie święto. Zaprosiliśmy do rozmowy trzy kobiety z kompletnie różnych światów - biznesu, sztuki i polityki: Marzennę Krefft, wiceprezes Portu Lotniczego Gdańsk, Agnieszkę Pomaskę, posłankę Platformy Obywatelskiej i Iwonę Zając, znaną trójmiejską artystkę.

Pytaliśmy je o najważniejsze aspekty związane z kobietą żyjącą i pracującą w Trójmieście. Godzenie macierzyństwa z karierą? Dla Agnieszki Pomaskiej to nie problem. - Jestem mamą trzymiesięcznej Zosi, którą wszędzie ze sobą zabieram i wiem, że nie każdemu to się podoba - mówi.

Zapytana o to czy władze samorządowe powinny wspomagać kobiety na początku swojej drogi zawodowej Marzenna Krefft nie miała cienia wątpliwości, że nie. - Jestem przeciwniczką ułatwiania komukolwiek czegokolwiek, bo jeżeli się coś komuś ułatwia, to znaczy, że w daną dziedzinę wprowadza się średniaków - mówi.

Z kolei na pytanie o dyskryminację kobiet w sztuce Iwona Zając odparła kategorycznie. - Studiowałam na gdańskiej ASP w latach 90. i w tedy na każdym kroku słyszałam od profesorów, że kobieta jest dekoracją, a prawdziwą sztukę robią tylko mężczyźni, że jak tylko urodzimy dziecko, to przestaniemy tworzyć - mówi. - Od tego czasu jednak sporo się zmieniło.

Mimo różnic poglądów, charakterów i temperamentu wszystkie trzy przyznały, że - co jak co - ale nie zrezygnowałyby z Dnia Kobiet.

Imprezy w Trójmieście w Dzień Kobiet.

Opinie (129) ponad 10 zablokowanych

  • Pszepraszam !!

    artystka od czego ?? , bo niektóre są naprawdę dobre !!

    • 2 1

  • CZY TE PANIE

    Gotują w domu smaczne obiadki dla swego męża. Znam takie gdzie brud klei się do skarpetek.

    • 8 2

  • Dla miłych pań.

    Kosz kwiatów wysyłam, a z nim słów miłych kilka. Z okazji Dnia Kobiet życzę Ci na twarzy uśmiechu, życia bez pospiechu!

    • 3 4

  • pani Pomaska nie ma problemu co dac dziecku do jedzenia i jej wizerunek z dzieckiem w pracy ma być pokazem jakie to państwo jest opiekuńcze.
    w pracy się pracuje a państwo powinno zapewnić opiekę dzieciom matek pracujących jak jak jest w krajach cywilizowanych. U nas panstwo polikwidowało żłobki i przedszkola bo lokale były atrakcyjne i można było na tym zarobić!
    przykro mi że piszę to w dniu kobiet!Wszystkiego najlepszego Kobietki

    • 9 0

  • Trzy kobiety i trzy różne punkty widzenia !!

    1 pani KreFFt jest niewiarygodna
    2pani Pomaska wypłynęła jako maskotka Rady Miast
    3pani Zając przedstawia prawdziwe życie i życzę jej wszystkiego najlepszego!

    • 6 0

  • Mężczyzna (przez duże M) będzie męski wtedy i tylko wtedy, kiedy nie pozwoli sobie narzucić feministek moralności dzień kobiet

    Dzień kobiet to promocja ideologii kultu kobiet, która to ideologia nie ma nic wspólnego z solidarnością płci.
    Ogólna zasada - Mężczyzna (przez duże M) będzie męski wtedy i tylko wtedy, kiedy nie będzie kształtowany przez kobiety (są zasady i wyjątki - nie chodzi o Matkę), tylko przez niezniewolonych ideologią kultu kobiet mężczyzn. Mężczyzna, który szuka swojej wartości u kobiet jest nierozsądnym, zniewieściałym, nieporadnym facetem (głupcem), najczęściej maminsynkiem. Dla chłopaka autorytetem, wzorem musi być inny mężczyzna (najlepiej Ojciec), a z czasem on sam. Jeśli da sobie narzucić feministek moralność, to prędzej czy później zniewieścieje - dla kobiety w najlepszym razie będzie bezwolnym pieskiem, który merda ogonkiem, łasi się i szczeka, jak jego pani każe. Mężczyzna tym różni się od faceta, że on nigdy nie odnosi swojego postępowania do kobiety lub kobiet. Mężczyźnie nie jest potrzebna kobieta do tego, aby czuł się mężczyzną. Nie chodzi o egoizm czy lekceważenie, tylko o poczuciu własnej wartości, o bycie sobą. Bo mężczyzna musi mieć męskie serce, a feministek moralność zaprzecza jego męskości.

    • 2 5

  • 8-marcowe jak pierwszomajowe (9)

    Jak niedawny dzień teściowej tak i dzień kobiet to nonsens porównywalny już nie tylko z cmoknonsensem, już nie tylko z 1 maja. Powstają różnorodne nowe dni idiotyzmu dla... - "26 września, jak co roku, obchodzony jest Światowy Dzień Antykoncepcji" - może ktoś to skomentuje?

    Na temat tego feministek święta bardzo trafna opinia ks. Janusza Kozłowskiego: Rozgoryczone, sfrustrowane feministki uczestniczyły 8 marca w ulicznym wybiegu, w spadkobierczej, sowieckiej spuściźnie - dniu kobiet. Arcyhonorowymi gośćmi tej szumnej feministycznej parady były "wybitne osobowości", m.in. Alicja Tysiąc - "heroiczna bohaterka" procesu z "Gościem Niedzielnym", a także inna "gwiazda" - Aneta Krawczyk. No i oczywiście elokwentna iluminatorka Jolanta Kwaśniewska, która przekonywała opinię publiczną, że dzień ten nie jest świętem komunistycznym, lecz pamiątką, która przywołuje głosy naszych prababć o równouprawnieniu.
    Podczas manify można było przeczytać na transparentach, że tylko kobiety mogą decydować o swoim brzuchu. Podnoszone były niewybredne hasła, autorstwa różnej orientacji "ptaszków niebieskich" chcących pokazać swoją inność, zacietrzewienie. Pokazać, że jesteśmy "postępowi", a jednocześnie dyskryminowani, że chcemy się uwolnić od pęt krępujących wolność, dać upust niepohamowanej żądzy w myśl hasła: "róbta, co chceta". Zuchwała demonstracja manify pokazuje, że można sprzeciwiać się i odrzucać niezbywalne wartości moralne, propagować inwazję wszelkich dewiacji upowszechnianych tak często przez heroldów "cywilizacji śmierci", która prowadzi do pogardy człowieka i degradacji człowieczeństwa. Maryjo, Matko zagubionych, módl się za nami.

    • 25 25

    • ToJa, mam pytanie: dlaczego tak nienawidzisz własnej płci? (8)

      • 5 5

      • Kryzys męskiej tożsamości i ojcostwa, jest wg mnie widocznym i oczywistym faktem - temat bardzo złożony (7)

        Miłość to i radość z obopólnego obcowania, to i cierpienie! Ale miłość to nasamprzód nie uprzedmiotawianie żony czy męża, to solidarność płci, wzajemność we wszystkim... Tymczasem kryzys rodzin, rodzicielstwa, męskości... Bez przywrócenia męskiej godności kryzys ten będzie trwać. To zaś wymaga nowego spojrzenia, w podziale ról i zadań uwzględniającego rolę dzisiejszej kobiety w obowiązkach pozadomowych, jak i współczesne cywilizacyjne wyzwania. W tym podziale nie chodzi o to, by oboje robili wszystko po równo, tym niemniej oboje winni być zaangażowani na zasadzie uczestnictwa na rzecz jedności i solidarności w tym zaspakajaniu materialnych i niematerialnych potrzeb. Narzucone nam w czasie PRL-u różne feministyczne i socjalistyczne utopijne ideologie sprawiły, że w tym zaspakajaniu potrzeb niematerialnych zwłaszcza chore na manię wielkości swojej płci Polki mają problem.

        Wystarczy poczytać posty nie tylko w dniu 8 marca, co Polki sądzą o równej godności wszystkich ludzi bez względu na płeć.

        • 3 2

        • Czegoś tu nie rozumiem... (5)

          Czy to są twoje słowa czy skopiowane z jakiejś strony internetowej księdza jakiejś tam parafii??? Nie brzmi to wiarygodnie, brzmi to jak jakiś manifest, kazanie. Czy masz rodzinę? Czy stosujesz się do tych wszystkich zasad jak solidarność, wzajemność, podział, zaangażowanie itd...? Czy jesteś szczęśliwa/szczęśliwy?
          A w ogóle , co to znaczy "chore na manię wielkości swojej płci Polki mają problem"???

          • 2 2

          • DDD (4)

            Czytałaś kiedykolwiek tego typu słowa księdza jakiejś tam parafii?

            O sobie rąbek ukazałem odpowiadając na podobny do Twojego post pod swoim postem prowadzącym (na tej stronie, niżej) "8 marca Polki mówią, że to za ich domowe prace".

            Uczucie manii wielkości płci własnej największą słabością Polek... chcą zjeść ciastko i mieć ciastko, kupować i mieć pieniążki, ale nie to jest u Polek najgorsze. Pycha tych współczesnych faryzeuszek to straszna rzecz - nie widzi się rzeczywistości - a egoizm w moralności już zatrważający... jak myślisz, z czego to?

            DDD

            • 0 2

            • (3)

              Jestem kobietą, dobrze wychowaną, z zasadami ,odpowiedzialną i wrażliwą na świat, ludzi ,rodzinę. I nie zgadzam się z tobą w większej części.Nie rozumiem kto dał ci takie prawo krytykowania w ten sposób kobiet,wszystkich kobiet, bo tutaj uogólniasz. Egoizm, pycha... owszem to jest dostrzegalne u obu płci niestety... ale są też ci "prawi" "normalni" jeśli mogę ich tak nazwać.

              • 2 0

              • Dzień kobiet to promocja ideologii kultu kobiet (2)

                Jeszcze raz wyjaśniam - kobiety krytykując męskie wady uogólniają i dla mnie jest to rzecz oczywista, że nie piszą o mnie. ja nie krytykuję kobiet, nie krytykuję swojej mamusi, żonki... Uogólniając to winna wg mnie ideologia kultu kobiet, konkretne złe działanie i to działanie, tą promocję fałszywej ideologii krytykuję. Feministkom XX wieku niestety udał się zrealizować swój interes uczynienia z mężczyzn przyjaciela człowieka, narzucając całemu społeczeństwu fałszywy obraz tożsamości mężczyzny i wzajemnych, damsko-męskich relacji. To jest szczyt duchowego bankructwa, to jest powszechna plaga cywilizacji egoizmu i manii wielkości. Jakie mamy tego owoce? Wg relacji młodych-niezamężnych Polek dzisiejsze chłopaki siedzą w domach. W kościele i na pielgrzymce, w teatrze i na dyskotece, nawet na uczelni - wszędzie więcej dziewcząt. A jak już chłopak jest, to przeważnie żadnej inicjatywy, nie jest w stanie podjąć jakiejkolwiek decyzji dając się (na ogół) prowadzić jak dziecko; trzeba go zagaić, czasem poderwać. "No bo co, starą panną mam zostać?" - pół żartem, pół serio pyta jedna z dziewczyn.

                Przewaga dziewczyn jest nie tylko liczbowa - w talencie, zapale do pracy, w twórczej energii. Wszędzie przejęły inicjatywę; np. w czasie przedstawienia szkolnej sztuki teatralnej męskich bohaterów grają dziewczyny. Podobno doszło nawet do tego, że dziewczyny kupują sobie zaręczynowe pierścionki i oświadczają się swym chłopakom. Aspiracje życiowe mężów są też coraz bardziej nijakie - czyli takie, jakie jest ich małżeńskie życie, w którym nie ma szacunku wzajemnego, nie ma solidarności płci, nie ma wzajemności w wypełnianiu domowych i rodzicielskich obowiązków.

                Bo w tych rodzinach, gdzie miłość jest nieobłudna, mężczyzna jest filarem i ostoją, a i synowie wychowywani w takim klimacie szybko do swych męskich zadań dojrzewają. Tego typu przykłady zdrowych relacji ukazują, jak ważny jest to temat.

                • 0 2

              • Wszędzie przejęły inicjatywę (1)

                Co świadczy jedynie, że to wy jesteście tą słabszą płcią. Przykro mi niezmiernie, że średniowieczne poglądy nt. kobiet przechodzą w niwecz i nagle okazuję się, że kobiety też maja swoje zdanie i też potrafią postawić na swoim, a nie ciągle posłusznie ulegać takim ludziom jak ty, którzy za wszelką cenę chcą aby ich synowie spełniali swoje męskie zadania.

                PS Wasz gen zanika - natura już dawno się za was wzięła.

                • 2 2

              • Nie jest aż tak źle jak piszesz DDD, ale ta Twoja radość z faktu, że nasz "gen zanika" bo - wg Ciebie - "natura już dawno się za was wzięła" jest typową dla feministek radością z faktu kryzysu męskiej tożsamości, z faktu istniejącej nie tylko w moralności wyższości płci żeńskiej nad męską. Czyli ukazałaś tylko prawdziwe swoje oblicze - nie o solidarność płci, nie o partnerstwo Ci chodzi, tylko rewanż za te wszystkie "wiekowe krzywdy"...

                Gardzące męskością i mężczyznami feministki budują "partnerstwo" po nowemu Patriarchat został "uśmiercony". Na gruzach wielowiekowego porządku i ładu "reformatorki dusz" do dziś dnia usiłują wczepić matriarchat jako doskonały model porządku i ładu, nazywając go obłudnie "partnerstwem". W tym ciągłym sprowadzaniu płci męskiej jako drugiej kategorii, a ojca jako pomocnika domowego, pomocna jest bałamutna ideologia "rófności" tu i tu, przy czym to "tu" jest precyzyjnie wypunktowane, żeby ktoś nie poszedł z tym równouprawnieniem "tam"; wszak przywileje kobiet "muszą być zachowane". Ot "wybiórcza sprawiedliwość", ot "rófność" inaczej... bo "sprawiedliwość" musi być "nasza".

                Manipulacja historią też działa - światopogląd "wyrównania wielowiekowych krzywd" tworzony przez zlepek starannie wybranych, negatywnych przykładów z życia złych patriarchów i najgorszych cech męskiego egoizmu. Są to stare, krzyżackie metody, przez feministki zmodyfikowane.

                • 0 1

        • Nadal nie rozumiem

          Czy chodzi o to, że nie chcesz, aby Twój mąż wykonywał dokładnie połowę zadań, ale byście się razem dzielili zadaniami wedle możliwości?

          • 1 1

  • a ja dziś zaparzę sobie kawę,założę nowe rajstopy i wywącham gożdzika,a co ,należy mi się

    • 1 1

  • ja jestem wierny Pani Marzenie

    • 2 3

  • Całkiem nie na temat - ale z męskiego punktu widzenia najatrakcyjniej wygląda pani

    Kreft !

    • 0 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane