• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ukradł zegarek warty 144 tys. zł. Rozpoznajesz go?

piw
13 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 

Do kradzieży był przygotowany - założył czapkę i okulary utrudniające rozpoznanie, a do sklepu wszedł tuż przed zamknięciem. Oglądał różne zegarki, w końcu przymierzył Rolexa wartego 144 tys. zł. Gdy założył go na rękę, wybiegł ze sklepu i słuch po nim zaginął.



Brawurowa kradzież miała miejsce 10 grudnia na terenie Galerii Bałtyckiej. Policjanci zabezpieczyli monitoring i zdecydowali się udostępnić go w mediach. Na filmie samego momentu kradzieży nie widać, widać jednak jej sprawcę.

Wszystkie osoby, które rozpoznają widocznego na filmie mężczyznę lub mają informacje mogące pomóc w ustaleniu jego tożsamości albo miejsca pobytu, proszone są o kontakt z policją pod numerami: 58 521 15 22, 58 521 15 71 lub 58 521 15 80.
Twarz poszukiwanego mężczyzny w powiększeniu. Twarz poszukiwanego mężczyzny w powiększeniu.
piw

Opinie (539) ponad 100 zablokowanych

  • Kradl na zamowienie (6)

    Bo sprzedac nie da rady. Kupiec tez bedzie mial problem, bo przeciez do serwisu z tym nie pojdzie, od razu sie polapia. Paser kupi, za 8 000 PLN.

    • 32 1

    • Po co ma iść do serwisu? Wystarczy do dobrego zegarmistrza, aby okresowo wyczyścić i nasmarować. (3)

      Rolex, mimo że to śmieć, to jednak ma na tyle dobry mechanizm, że jeśli nie spadnie z pierwszego piętra, to długie lata pochodzi.

      • 10 1

      • Watpie (2)

        Zegarek machaniczny w koncu trzeba czyscic. Producent zaleca po 5 latach, ja zalecam w momencie , kiedy zacznie sie spozniac. Nie warto owierac koperty, jesli pracuje OK. Ale predzej czy pozniej, zegarek trzeba serwisowac. Moj chodzil OK przez 11 lat.

        • 1 0

        • A co ja napisałem? (1)

          • 0 0

          • Ze pochodzi dlugie lata

            Zalezy co dla Ciebie znaczy ten termin.
            Dla mnie np. 11 lat to "dlugie lata" dla Casio za 50 PLN.

            • 0 0

    • (1)

      paser za 8k kupi ty to dobry jestes, po co cos piszesz jak nie masz pojecia

      • 0 2

      • Paser tego w ogole nie kupi

        8 000 to zdecydowanie za duzo.

        • 0 0

  • Wał jak ch... hahaha (15)

    Rolexa dał mu do łapy za 144 koła hahaha

    • 78 8

    • A co w tym dziwnego? (8)

      Rolexa to nie przymierzałem, bo uważam go za śmieciową markę, ale Zenitha za 50k+ i owszem, wystarczyło przyjść klasycznie i schludnie ubranym i ze starym Longinesem na przegubie. Natomiast we Florencji na Moście Złotników, przymierzałem po kolei PP, VC i JLC za >100000 euro każdy.

      • 11 15

      • pewnie w Italii nikt ostatnio nic cennego nie ukradł (3)

        i wszystkim wierzą bezgranicznie...

        • 0 2

        • Dlaczego mnie próbujesz obrazić (nie wyjdzie ci, bo za cienki jesteś)? Z każdym rokiem zarabiam coraz więcej i (2)

          stać mnie na coraz droższe gadżety. Za parę lat, (jak dożyję, oczywiście) być może zamienię mojego aktualnego Zenitha, na JLC albo może i na VC, Breguet albo PP

          • 2 4

          • Hej minusiarz, potrafisz chociaż bez wujka G rozwikłać skróty, które wstawiłem w poprzednim poście? (1)

            Czy minusujesz, bo tak ci twoja pszenno - buraczana natura każe?

            • 4 3

            • ludzie minusuja bo wiedza ze maja do czynienia ze zwykłym bucem i prostakiem....to, czy masz pieniądze czy tylko o nich fantazjujesz, nie ma tu nic do rzeczy

              • 0 0

      • (1)

        Następnie się obudzsiłeś:)

        • 17 5

        • Wysiliłeś się, jak przy porannej defekacji...

          • 8 2

      • koneser przymierzania :-) (1)

        • 16 3

        • A co w tym złego?

          • 5 6

    • Rolek (5)

      Akurat przymierzalem ten sam zegarek (jesli to byl zloty czarny Sub), zreszta bylem bliski zakupu a panowie ze sklepu b. uprzejmi i nikt nic nie utrudnia bo znajac zycie nauczeni doswiadczeniem wiedza ze za chamstwo i podejrzliwosc nic sie nie sprzeda. Przyszedlem w obdartym dresie po drodze ze spaceru... co ty gosciu wiesz o sprzedazy detalicznej

      • 17 15

      • Hahaha (4)

        Byłeś bliski zakupu, tylko brakowało ci 143500, takie życie, szkoda, ze nie kupiłeś jednak.

        • 18 3

        • Dlaczego? Dlaczego nie? (3)

          Przy mnie kiedyś kupował facet w starym Kruku rolexa, nie wyglądał na krezusa. Ja odbierałam skromne zamówienie internetowe, a gość przymierzał zegarek i płacił. Potem spakował go do pustej teczki aktówki i wyszedł. Nikogo ze sklepu nie wyrzucali, nikt nie uciekał i wszystko się odbyło standardowo.
          Innym razem ktoś kupował gdzieś omegę za spore pieniądze, ludzie niekoniecznie się obnoszą bogactwem. Ci dobrze wyglądający często mają tylko to co mają na grzbiecie.

          • 11 0

          • jak się nie obnosi bogactwem, to po co mu (2)

            taki zegarek? do dresów pasuje?

            • 2 4

            • Może jest nurkiem, albo alpinistą? (1)

              • 5 2

              • No i z czego rżysz? Rolex Submariner, to typowy diver, Breitlingi to zegarki dla pilotów itp.

                Jesli ktoś używa ich zgodnie z przeznaczeniem, to nie musi wyglądać jak szejk arabski.

                • 7 0

  • Przy takich "zabezpieczeniach" towaru o wartości samochodu. (18)

    To wygląda bardziej na próbę wyłudzenia odszkodowania.

    • 387 17

    • I sprzedawca tak po prostu wziął wyjął sikora za 144 tysi i założył gościowi na łapę... (15)

      Nic dziwnego że tak niewiele zarabiają .... Myślenie nie jest ich mocną stroną

      • 48 16

      • (2)

        Co miał sprzedawca zrobić? Powiedzieć, że to drogi zegarek i nie do go przymierzyć? Jeśli by mnie tak w sklepie potraktowali to nigdy bym u nich niczego nie kupił.

        • 4 2

        • dokładnie tak powinien zrobić!

          • 0 1

        • Pff jak ty max co możesz kupić to ziemniaki w warzywniaku

          • 3 0

      • (2)

        Rozumiem, że sprzedawca na wyrażoną przez klienta chęć przymiarki zegarka powinien powiedzieć "Przykro mi, proszę pana, zegarki o wartości powyżej 10.000,- zł. nie są udostępniane do przymierzania"?

        • 10 3

        • Nie (1)

          Ale są na to odpowiednie procedury. Można zamknąć salon dla potrzeb takiego klienta, zaprosić na zaplecze do biura szefa, a sprzedawca nie jest też sam w sklepie. Można poprosić również ochronę aby podeszła pod salon. Za to im płacąWystarczy myśleć

          • 41 0

          • otóż to!!!

            na zapleczu kawka, prasa i dyskretny ochroniarz; jeśli komuś się to nie podoba, to niech kupuje w Paryżu...

            • 6 0

      • Moze przyszedł z Omegą na ręce? Znaczy się wyglądał wiarygodnie, choć ładną używaną Omegę (7)

        można mieć za 1000 zł.

        • 4 5

        • Żadnej za te pieniądze Omegi nie kupisz (5)

          Nawet brzydkiej

          • 7 5

          • mylisz się

            może nie za 1000 zł w dobrym stanie, nieuszkodzoną jak wspomniana deville za 1000-1500 dostaniesz, geneve z lat 70 niewiele więcej.

            • 0 2

          • (2)

            Prawdziwej nie, ale są miejsca gdzie taką "jak prawdziwa" kupisz za parę dyszek.
            Do mistyfikacji spokojnie wystarczy.

            • 2 3

            • Ja pisałem o używanej i prawdziwej z lat sześćdziesiątych. Taką w ładnym stanie za tysiąc złotych

              dostanie się bez problemu.

              • 7 2

            • A łańcuch z tombaku masz na szyi i dres adidosa z Chin z odprutym czwartym paskiem? hahaha Wieś tańczy i śpiewa, kupię podróbę, żeby się pokazać :D

              • 4 6

          • Sprawna Omega de Ville w stali i automacie na aledrogo za 1000 bez problemu się znajdzie.

            Oryginalna Omega, żeby nie było niedomówień.

            • 7 2

        • Jak

          już przyszedł z Omegą to założę się, że też zwinięta tyle, że w innym sklepie

          • 1 1

      • Podzielili sie po polowie...

        • 13 3

    • Nie doszlo do rozboju ani kradziezy z wlamaniem więc wysoce prawdopodbne ze odszkodowania nie bedzie. (1)

      • 1 4

      • Oprócz rozboju (?) i kradzieży z włamaniem Jest jeszcze coś takiego jak rabunek i kradzież zwykła. Jeśli mieli dobre ubezpieczenie, to miało ono te ryzyka.

        • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Kradzież zegarka wartego 144 tys. zł

    Vvv

    Kradzione nie tuczy... Trafi na Pana ze szczypcami i straci rękę tyle zyska....
    W Irlandii blokują drzwi jeśli kupuje się coś drogiego u jubilera.

    • 2 0

  • Zdjecie

    Uważam że poza wizerunkiem złodzieja powinno być upublicznione przede wszystkim zdjęcie zegarka takie cacko na pewno przykuje uwagę niejednego człowieka i być może przyczyni się do zatrzymania złodzieja. Miłego dzionka

    • 1 0

  • Jaki pacjent (3)

    rekonstrukcja z lat trzydziestych, następny sejf rozpruje

    • 96 5

    • To Tommy, gang Pekay Blinders!!!!

      • 1 0

    • ale że Nowakowi zegarek zajumał? (1)

      • 3 1

      • A może to Nowak był właśnie ?

        Ciekawe, dnia tego w tej porze, gdzie był i co robił on ?

        • 3 0

  • Napad (13)

    To jeden z Vabank.

    • 178 6

    • To Tommy z Peaky Blinders!

      • 0 1

    • Czy tu się sprzedaje?

      • 4 0

    • (1)

      Ja jestem muzykiem.

      • 7 1

      • A siedział Pan za bigamię?

        • 4 0

    • Ucho od śledzia (2)

      • 17 1

      • (1)

        To co mam powiedzieć spiętemu?

        • 7 1

        • Żeby się rozpiął

          • 4 0

    • Ostatni raz za kierownik wsiadłeś.

      Będziesz jeździł d..ą po nieheblowanej desce.

      • 9 1

    • yoł, przeca to Moks (3)

      ino lepiej zamaskowany :)

      • 19 0

      • (2)

        To kogo robimy następną razą?

        • 11 0

        • (1)

          nie będzie następnej razy :)

          • 11 0

          • Jak to? Kasiarz tak nie mówi...

            • 9 0

    • Szopenfeldziarz

      • 14 2

  • To znowu on

    Bronisław Komorowski

    • 0 0

  • Czy z zegarkiem za 144 tys. czas wolniej ucieka?

    Bo jeśli nie, to trudno mi sobie wyobrazić głupszy zakup za takie pieniądze.

    • 2 1

  • Chód i postawa

    Zdradza że to bynajmniej nie gostek z wyższych sfer targany nudą i brakiem zainteresowania rodziców. Raczej brawurowy dresik, naduzywajacy używek,który i tak nie miał nic do stracenia. Pomysł zaczerpnięty z filmu lub internetu. Niestety w życiu takie brawurowe pomysły rzadko są skrupulatnie przemyślane i prędzej czy później poniesie konsekwencje głupiego czynu. Życie to nie Ocean's Eleven

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane