- 1 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (112 opinii)
- 2 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (157 opinii)
- 3 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (54 opinie)
- 4 Masz interes? Zostaw kartkę (174 opinie)
- 5 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (147 opinii)
- 6 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (247 opinii)
Harley zniknął ze strzeżonej hali garażowej. "Nie wyjechał na własnych kołach"
Zuchwała kradzież Harleya-Davidsona w Brzeźnie. Najprawdopodobniej złodzieje wciągnęli go po rampie do auta dostawczego i nieniepokojeni przez nikogo, w biały dzień wyjechali z garażu podziemnego na strzeżonym osiedlu. - Wytypowałem siedem aut, w których mógł wyjechać mój motocykl, odebrałem też dwa telefony od rzekomego złodzieja, że ma mój motor - mówi pan Arkadiusz, właściciel skradzionego pojazdu.
Że 5-letni Harley-Davidson zniknął, pan Arkadiusz zorientował się dopiero po kilku dniach.
- Sąsiadka mówiła, że widziała go cztery dni wcześniej, potem zniknął. Założyła, że skoro zrobiła się ładna pogoda, to pewnie gdzieś nim pojechałem. Nie mogłem jednak tego zrobić, bo motocykl miał rozładowany akumulator. Na swoich kołach więc nie wyjechał. Złodziej lub raczej złodzieje, bo harley waży ok. pół tony, musieli go wciągnąć na jakieś auto i wywieźć - opowiada.
Jeszcze tego samego dnia pan Arkadiusz zgłosił sprawę na policję. Ta - podobnie jak właściciel pojazdu - zabezpieczyła monitoring. Trwa jego analizowanie.
- Zatrzymaliśmy nadpisywanie nagrywanego materiału na 30 marca, gdy motocykl jeszcze stał. Później na nagraniach widać co najmniej siedem pojazdów, które mogłyby go wywieźć. Problem w tym, że w garażu podziemnym kamery obejmują tylko bramę, a nie miejsca postojowe. Nie wiadomo więc ani kto, ani kiedy mógł wciągnąć go "na pakę" i odjechać.
Złodzieje mogli podszyć się pod robotników
Złodziejom, którzy upatrzyli sobie motocykl pana Arkadiusza, sprawę kradzieży ułatwił fakt, że na osiedlu w wielu mieszkaniach wciąż trwają prace wykończeniowe. Codziennie wjeżdża i wyjeżdża więc stamtąd wiele ekip remontowych i dostawczych. Trwa analiza, czy złodzieje nie wykorzystali tego faktu i nie ukradli pojazdu podszywając się pod robotników.
- Miałem dwa telefony z zastrzeżonego numeru, w których ktoś twierdził, że ma mój motocykl 200 km od Gdańska. Pytał, czy mam czym po niego przyjechać, ale więcej się nie odezwał. Podejrzewam, że mogła być to próba wyłudzenia pieniędzy, choć o żadnych kwotach nie zdążyliśmy nawet porozmawiać. Policjanci mi powiedzieli, że jeśli został ukradziony na zamówienie, to raczej go nie znajdę i jest już pewnie gdzieś za granicą. Jeśli ktoś go ukradł, by nim jeździć, to prędzej czy później np. przy rutynowej kontroli się znajdzie.
Jedyny taki w Europie
Motocykl był bardzo charakterystyczny, jak mówi pan Arkadiusz - jedyny w Europie. Z modelu kupionego w USA w 2013 r. została praktycznie sama rama. Wszystkie pozostałe części były sprowadzane na zamówienie.
- Nawet jeśli ktoś go przemaluje to poznam, że to mój motocykl. Teraz żałuję, że nie dokupiłem mu nadajnika z lokalizacją GPS, bo tak może szybciej by się odnalazł - przyznaje zawiedziony właściciel.
Straty wycenił na 90 tys. zł. Ogłoszenia o poszukiwaniach motocykla zamieścił na forach internetowych i w mediach społecznościowych. I choć odzew był duży, do dziś motocykl się nie odnalazł. Pan Arkadiusz zwrócił się też do swoich sąsiadów. Na kartce wiszącej na klatce schodowej zaapelował o wspólne działanie w kwestii bezpieczeństwa i montaż w hali garażowej dodatkowych kamer.
"Dziś to był nasz motor, jutro może to być państwa auto lub inna rzecz" - napisał.
Opinie (422) 7 zablokowanych
-
2018-05-08 14:14
(4)
Jeszcze więcej z was niech się przyczepi do tego, ile gość ma kasy, albo że na biednego nie trafiło. Narodowy sport polskich Januszy - zaglądanie do cudzych potrfeli
- 37 12
-
2018-05-08 14:17
Dokładnie.
I dodatkowo: "pewnie złodziej skoro ma. Ja nie mam, więc nikt nie może mieć. Dobrze mu tak".
- 10 4
-
2018-05-08 14:37
sam wykupił "artykuł" żeby epatować (2)
niech se będzie bogaty w zaciszu domu to nikt nie będzie mu wytykał
- 5 4
-
2018-05-08 14:53
(1)
Czyli miał w zaciszu domu umieszczać ogłoszenie o kradzieży. Ty na prawdę jesteś takim debilem, czy dobrze udajesz?
- 4 5
-
2018-05-08 14:57
Takim, jak ty.
- 1 4
-
2018-05-08 14:19
Naprzeciwko mojego bloku budowano nowy budynek... (1)
... w czasie jego budowy okradziono kilka mieszkań dookoła budowy, w tym jedno z mieszkań dwukrotnie. Nie trzyma się nic cennego w mieszkaniu gdy w nim/dookoła trwają jakieś budowy, to jawne proszenie się o kłopoty.
- 19 0
-
2018-05-08 22:11
Dokładnie
W pierwszej kolejności przetrzepać wszystkie firmy budowlano-remontowe co tam działały w ciągu ostatnich miesięcy.
U mnie było podobnie na dzielnicy. Tuż po oddaniu budynków, jak ludzie wykańczali i się wprowadzali, były włamy do mieszkań. I dziwnym trafem, nawet jak był monitoring to złodzieje idealnie wiedzieli jak chodzić (po zamkniętym osiedlu), żeby na kamerach twarzy nie było widać, by bokiem gdzieś coś, etc. Wniosek - dobrze znali budynek. Często mają dorabiane piloty do bram lub znają "robocze" kody do furtek. Ciekawe skąd? Dostawczak z naklejką "REM-BUD" albo "BUD-REM" też się pewnie by znalazł.- 1 0
-
2018-05-08 14:21
Pan Arek ma tyle spółek i spółeczek, że wyprowadzi kasę na nowy motor w tydzień. (1)
Czasu pewnie tylko szkoda. Części ze Stanów w tydzień nie przypłyną niestety.
- 24 6
-
2018-05-08 22:46
Sugerujesz że wyprowadzi VAT i my wszyscy się złożymy w podatkach na jego nowy motor ?
- 0 0
-
2018-05-08 14:24
(1)
Bardzo przykre, że takie rzeczy się dzieją.
Jednak czy Pan Arkadiusz nie obawia się o swoją prywatność?
Wyszukanie w internecie po imieniu i nazwisku czym się Pan Arkadiusz K. (na zdjęciu pełne nazwisko) zajmuje zajęło mi dosłownie chwilę...
Proponuję rozważniej aby w przyszłości nie powtórzyły się takie sytuacje.
co na to RODO?- 12 0
-
2018-05-08 14:29
Rodo od 25 maja
- 6 0
-
2018-05-08 14:28
To artykuł reklamowy, jeśli nie było zgłoszenia na policję.
Było zgłoszenie na policję???
- 14 0
-
2018-05-08 14:29
beznadzieja
Milicja umorzy sprawę bo jest za cienka na takie coś. A lokalizator GPS też nic by tu nie pomógł... zagłuszacz kosztuje grosze. Ubezpieczenie też nigdy nie wpłaci całości kasy...zawsze coś obetną.
Ot Polska rzeczywistość, kraj dla cwaniaków- 9 1
-
2018-05-08 14:30
Piękny
Niestety współczuję, ja bym się zdrowo zdenerwował. Myślę, że późno na taki artykuł, dawno już sprzedany daleko lub rozłożony na części. To był skok na zamówienie.
- 4 2
-
2018-05-08 14:32
(2)
gratulacje dla dzielnej Policji mają dane 7 aut, mają telefony od sprawcy i dalej nic nie wiedzą...
- 14 1
-
2018-05-08 14:43
za dwa lata pokażą zdjęcia dostawczaków, z prośbą o identyfikacje...
- 13 1
-
2018-05-08 17:15
Są zajęci spisywaniem piwoszy na plaży i pijanych drogowych zabójców z 0,3 promila.
- 2 3
-
2018-05-08 14:32
Hale garażowe to supermarkety dla złodziei.
- 13 0
-
2018-05-08 14:38
tak jak na fikakowie (1)
Zrobcie porzadek z Policja bo tam najwieksza patologia . Na fikakowie pod plaszczykiem interwencji policjanci obrobili mieszkanie a prokuratura zamiotla sprawe pod dywan. To dopiero zorganizowana grupa przestepcza
- 8 2
-
2018-05-08 15:14
fikakowo gawrą patusów
całe osiedle zbudowano na pogańskim cmentarzysku i dlatego tam jest jak jest
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.