• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uratowała szczeniaka dryfującego w Raduni

Rafał Borowski
10 maja 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Uratowany piesek przebywa obecnie w schronisku Promyk przy ul. Przyrodników 14 w Gdańsku, gdzie czeka na nowych właścicieli. Uratowany piesek przebywa obecnie w schronisku Promyk przy ul. Przyrodników 14 w Gdańsku, gdzie czeka na nowych właścicieli.

Gdyby przeszła obok niego obojętnie, skazałaby go na pewną śmierć. Młoda kobieta uratowała życie szczeniaka, który dryfował w Raduni przy Trakcie św. Wojciecha w Gdańsku. Wezwała na pomoc strażników miejskich, ale nie czekając na ich przyjazd sama wyłowiła czworonoga z wody.



Widzisz zwierzę, które potrzebuje pomocy, np. utknęło w płocie albo wpadło do studzienki. Co robisz?

We wtorkowe popołudnie, ok. godz. 17, oficer dyżurny Straży Miejskiej w Gdańsku otrzymał zgłoszenie od rowerzystki, która poruszała się wzdłuż Raduni na terenie dzielnicy Święty Wojciech. Kobieta poinformowała, że w rzece dryfuje niewielki piesek, który nie ma szans samodzielnie wydostać się na brzeg.

- Usłyszeliśmy, że zwierzę pływa na wysokości węzła drogowego przy trasie S7 [trasa w kierunku Warszawy - przyp. red.]. Mundurowi natychmiast pojechali to sprawdzić - uzupełnia Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy gdańskich strażników.
Jednak rowerzystka nie chciała ryzykować, że zwierzak nie utrzyma się na powierzchni wody do czasu ich przyjazdu. Nie zastanawiając się długo, poprosiła o wsparcie znajdującego się w pobliżu mężczyznę i samodzielnie wyciągnęła na brzeg przerażonego psiaka. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.

- Piesek, szczeniak rasy mieszanej, był przemoczony i wyglądał na wystraszonego. Kobieta podziękowała nam za błyskawiczną reakcję i poprosiła o informacje o dalszych losach zwierzaka. Został on odwieziony do schroniska Promyk, o czym jego wybawicielka została poinformowana przez nas telefonicznie - relacjonuje inspektor Sławomir Jendrzejewski.
Nie udało się ustalić właścicieli uratowanego szczeniaka. Zwierzak nie miał wszczepionego chipa ani obroży na szyi. W związku z tym nie można wykluczyć, że został umyślnie wrzucony do wody, a jego opiekun chciał w ten sposób "uwolnić się" od swoich obowiązków.

Jak już wspomniano, piesek przebywa w przytulisku "Promyk", które znajduje się na Kokoszkach. Aby ułatwić zadanie osobom, które są zainteresowane przygarnięciem go pod swój dach, poniżej zamieszczamy dane teleadresowe placówki:

  • "Promyk" Schronisko dla bezdomnych zwierząt, ul. Przyrodników 14, 80-298 Gdańsk, tel: 58 522 37 27, e-mail: identyfikacja@schroniskopromyk.pl

Miejsca

Opinie (133) 7 zablokowanych

  • Taka prawda (2)

    Lepiej by bylo dla niego gbyby sie utopil

    • 0 9

    • Zrób nam przysługę i sam wskocz do Raduni i tam sobie siedź.

      • 1 0

    • Myślę ze dla ciebie również.

      • 0 0

  • Burek

    Szkoda ze nie przygarnela takiego milutkiego siersciuszka.

    • 0 2

  • Brawo!

    Szczęście ,że są jeszcze ludzie wrażliwi i odważni. Serdeczne podziękowania dla dobrej i odważnej kobiety

    • 5 0

  • skurczysyny wrzucaja szczeniaki do raduni

    zbanujcie mi konto znowu, bo napisalem prawde.

    • 2 0

  • Tak wygląda polska wieś , niestety ,niechciane szczeniaki są zabijane na różne sposoby

    złe traktowanie zwierząt jest chorobą dziedziczną , bo dziadek to robił, tata ,ja i moje wnuki i prawnuki ,można byłoby to zmienić dużo rozmawiając w wiejskich szkołach z dziećmi podkreślając ,że pies jest prawdziwym przyjacielem człowieka ,ale kto będzie o tym mówił gdy ksiądz i nauczycielka też wsiuny i ich rodzice i dziadki robili to samo ,a w niedzielę wypełnione kościoły w 1OO% bo wsiochy to prawdziwi katolicy

    • 3 0

  • a dlaczego nikt nie ratuje ptaków i niepisze otym w mediach dlaczego niepiszą w mediach ze na plazy w Sopocie lezą zdechłe ptaki (1)

    • 0 0

    • bo dziennikarstwo juz dawno nie jest dziennikarstwem

      pokolenie ctrl + c i ctrl + v , tak dziala

      • 1 0

  • Serce rośnie !

    Dzięki dla obydwojga !!!

    • 2 0

  • Ludzie tracą swoją godność ,cechy człowieczeństwa umierają!Człowiek staje się przedmiotem.

    • 0 0

  • Ga

    Miałem taka akcje rok temu w Kartuzach pies zawisł na Polce kolec przebił tylna nogę 10 Osub patrzyło co zrobić jak przechodziłem obok poprosili żebym wezwał jakaś pomoc natychmiast go poglaskalrm i podniosłem wisiał głowa w dół trzeba odrazu reagować w takich sytuacjach myślałem ze może ugryźć ale nie przejąłem się tym BRAWO JA!

    • 0 0

  • Oby wszyscy komentujący mieli tyle współczucia dla ludzi co dla zwierząt

    Ostatnio nastała dziwna moda - szlochanie na portalach społecznościowych nad losem psów, kotów, czy koni. Szkoda, że w codziennych sytuacjach ludzie nie mają dla siebie tyle życzliwości, czy współczucia co dla zwierząt. Ot proste czynności: uśmiech na ulicy, chociażby dzień dobry do sąsiada, czy przy wejściu do windy. Nie wspominając już o ustąpieniu miejsca starszym osobom. Współczesne społeczeństwo przerastają tak podstawowe czynności... Nie ma co nawet wspominać o krzywdach jakie ludzie nawzajem sobie wyrządzają w na co dzień.
    Najważniejsze to dać lajka pod zdjęciem pieska w schronisku :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane