• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

VIP-y na czterech łapach

Jadwiga BOGDANOWICZ
6 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Lato to urlop. To często oznacza wyjazd, a dla właścicieli zwierząt -problem. Szczęściarzami są ci, którzy mają rodzinę chętną do zaopiekowania się zwierzakiem lub zaprzyjaźnionych sąsiadów. Co mają zrobić pozostali? Od kilku lat działają hotele dla zwierząt. W województwie pomorskim funkcjonuje 9 takich placówek (szczegóły na www.psy.pl lub www.koty.pl). We wszystkich gośćmi mogą być psy, a tylko w dwóch koty. Za psie "wakacje" trzeba zapłacić od 5 do 35 zł za dobę (w zależności od wielkości psa i hotelu). Kot jest tańszy - ceny wahają się od 5 do 15 zł. Problem jest z innymi zwierzętami, ale przy odrobinie wysiłku można znaleźć właściwą letnią rezydencję nawet dla konia. Największe zainteresowanie hotelami jest oczywiście latem i w okresie świątecznym.

- Wtedy trzeba rezerwować miejsce nawet z dwutygodniowym wyprzedzeniem - mówi Tomasz Parasiński z hotelu dla zwierząt przy Lecznicy dla Małych Zwierząt w Gdyni przy ul. Stryjskiej. - Ludzie nie mają specjalnych wymagań. Tu jest lecznica dla zwierząt, są lekarze, a do hotelu trafiają również zwierzęta potrzebujące opieki medycznej. Nikt nie wątpi w fachową opiekę nad zwierzakami, ale czy hotel to dobry pomysł? - Wszystko zależy od rasy i charakteru kota - wyjaśnia Mirosława Trella, nauczycielka z Wejherowa oraz miłośnik i hodowca kotów. -Zanim wyjedziemy na wakacje, warto wcześniej oddać kota do hotelu i zobaczyć jak on się tam zachowuje - czy jest wesoły, czy wszystko jest dobrze. Jeżeli tak - można zostawić.

- Hotel to ostateczność - uważa Agnieszka Sroczyńska, hodowca psów z Warszawy. - Jeśli ktoś miałby przywiązać psa do drzewa w lesie, to oczywiście lepiej jest go zostawić w hotelu, ale nie jest to dobry wybór. Dziecku można wytłumaczyć, że wyjeżdżamy na wakacje i wrócimy. Pies nie rozumie dlaczego go zostawiamy.Łatwo powiedzieć - oddać zwierzaka do hotelu, ale może warto się zastanowić jak zwierzak czuje się bez swojego pana czy pani?

- W zeszłym roku wyjechałam na kilka dni - wspomina Mirosława Trella. - Jeden z moich kotów wlazł do szafy i nie chciał z niej wyjść. Nie jadł i nie pił. Po powrocie mąż mi powiedział, że coś się ze Ślicznotkiem dzieje. Poszłam z nim do lekarza - nic mu nie było. Musieliśmy go "rozpędzić jak karuzelę", żeby zaczął znowu jeść. Po prostu za mną tęsknił.

Czy psy znoszą rozstanie lepiej lub gorzej w zależności od rasy?
- To jak mocno pies tęskni, zależy od tego, jak mocno jest związany z właścicielm - wyjaśnia Agnieszka Sroczyńska. - Są tacy ludzie, którzy poświęcają psu dużo więcej czasu i są ludzie, u których pies jest, bo jest i dostaje jeść. Taki pies lepiej znosi rozstanie niż ten, który jest traktowany jak typowy członek rodziny.

Hotele dla zwierząt nie są instytucjami charytatywnymi. A jeśli po przeliczeniu finansów okaże się, że nie stać nas na hotel? Co wtedy zrobić?
- Zabrać psa ze sobą - stwierdza krótko Tomasz Parasiński. - Ludzie decydujący się na zwierzęta muszą ponosić odpowiedzialność za to, co robią. Jeżeli kogoś stać na wyjazd np. do Hiszpanii, to powinno go być stać i na hotel dla zwierzaka. Jeśli natomiast chodzi o wyjazd np. na Mazury, to w tej chwili większość organizatorów wczasów nie robi trudności.

Problem w tym, że ludzie obawiają się brać psa czy kota w podróż.Pies - wiadomo, ale kot? W obiegowej opinii przywiązuje się przede wszystkim do miejsca...

- Koty przywiązują się przede wszystkim do ludzi - dementuje hodowca któw. - Jeśli nie ma znajomych, a na hotel nie stać, to najlepiej zabrać zwierzę ze sobą. Teraz jest wszystko by ułatwić podróż. Kota można zabrać nawet na łódkę czy kajak - w sklepie żeglarskim można kupić kapok dla kota. Na wakacjach obejrzy sobie nowe miejsce, ale najważniejsze, że jego pani jest przy nim. Ważne, żeby zabrać jego kuwetę.

Niestety, w wielu przypadkach miłość do pupila gaśnie z nadejściem wakacji. Co roku właśnie w tym czasie znacząco rośnie liczba zwierząt podrzucanych do schronisk. Bywa, że właściciela nie stać nawet na taką odwagę cywilną i być może wstydząc się tego co robi, po prostu przywiązuje zwierzaka do drzewa w lesie.
Głos WybrzeżaJadwiga BOGDANOWICZ

Opinie (33)

  • Gallux czasem kobiety są jak kotki, mają pazury, gorzej jak się jakaś będzie chciała przytulić a ty w tym momencie wyskoczysz z kartoflami do kibla, aby czar nie prysł trza by wstrzymywać, ale czar wtedy pryśnie jak się człowiek zdoi he hhe he. A koty to stworzenia bardzo inteligentne, moja żona kiedyś miała takiego czarnego kociaka, sam drzwi otwierał wskakując na klamkę, szkoda tylko że nie zamykał za sobą ogonem, jak chciał pić to odkręcał łapkami kurki w kranie i lizał kapiącą wode no ale też jej potem nie zakręcał. Czasem właził przez okno ze zdobyczą, np. martwym gołębiem he hehe i też lubiał wskakiwać mi na kolana, ale jak to koty lubiał chadzać własnymi ścieżkami.

    • 0 0

  • dementi w kwestii dementi
    koty nie przywiązują się do ludzi choćby dlatego, że nie znają pojęcia nici ani sznurka:)
    koty sobie wybierają w domu osobę, którą traktują jak swojego prywatnego superkota
    do niego przychodzą najpierw kiedy chcą żreć i jemu pierwszemu wskoczą na kolana
    a wskakują cholery dokładnie wtedy kiedy właśnie mam wstać żeby odcedzić kartofelki
    niech mi tu nikt nie pitoli, że sie zna na kotach
    to tak jakby mi ktoś powiedział, że sie zna na kobietach
    bu ha ha ha ha

    • 0 0

  • Jedno zdanie. To tylko swiadczy
    o Was ( dobrze swiadczy ) :)
    Podejrzewam, ze jako schroniskowy
    Pikus czy Morus jest rownie slodki jak,
    pardon Wolf i Misia ( ratlerka, na trzesacych
    sie nozkach )

    Pozdrawiam :)

    • 0 0

  • A ja mam psa który słucha się tylko mnie a innych ma w d*pupci*e, żre to jak świnia paskudząc całą podłogę ale jest w porzo, bardzo czujny, pierwszy w chacie wstaje a spać idzie ostatni, nie położy się na legowisko zanim nie pogasną wszystkie światła,. ma 10 lat i wzięliśmy tego psa ze schroniska.

    • 0 0

  • Istny Zwierzoland

    Co ty galluxie opowiadasz, Polska to zwierzoland. Poparz na Chiny, my jesteśmy naprawdę b.bogatym krajem, kogo np. w Anglii stać na opłaty(kosmetyka,odżywki,itd), czyszczenie po swoim pupilku wyjazdy do wybiegu dla np.piesków. Najchętniej rezygnuje z zwierzaka

    • 0 0

  • Dziwicie sie postawom ludzi w stosunku
    do zwierzat. Rozejrzyjcie sie lepiej wokol
    siebie. Bestialskie mordy, pedofilskie afery,
    korupcja, prostytucja.... Wymieniac mozna do
    upadlego, wiec nie ma czemu sie juz dziwowac.
    Ale fakt, ze swojego przyjaciela mozna w sposob
    okrutny i haniebny zdradzic, uwazam za wyjatkowe
    dranstwo i wyjatkowa podlosc.

    • 0 0

  • To potworne

    Może warto na wakacje organizować akcję, w której zgłaszały by się osoby, które chętnie zaopiekują się zwierzakiem na okres wakacji.Sama mam psa, którego zostawiam u siostry jak jade na wakacje, ale gdyby poprosił mnie sąsiad o przechowanie swojego psa to też bym go przyjęła.Mysle, ze wbrew pozorom takich ludzi jest dość dużo.

    A tych ludzi, którzy zostawiaja psy w lesie to bym też tak przywiązała i zostawiła na słońcu.Poczuliby jak to jest. Zwierzeta są bardzo wrażliwe - zobaczcie jak cieszy się pies codziennie, codziennie przez całe, całe życie jak pan wraca do domu.

    • 0 0

  • Ja mam tylko mrówki Faraona i bez problemu mogę je zostawiać same w domu

    One właściwie się nie przywiązują do człowieka. Chociaż jak byłem w lipcu na wakacjach to po przyjeździe widziałem ,że machały ogonakami na mój widok.

    • 0 0

  • Takiego co przywiązuje psa w lesie do drzewa to tez bym przywiązał i pozostawił samemu sobie. I jeszcze związał pożądnie rece aby nie mógł się rozwiązać. A hotele dla zwierząt to bardzo dobry pomysł.

    • 0 0

  • wakacje i zwierzaki

    mam dwa koty i dwa psy, wyjeżdzając za granicę nie mam możliwości zabrania ich z sobą. Moje zwierzaki pozostają pod opieką naszych rodziców. Nien rozumiem ludzi ,którzy np. kupuja psa i kotka dla swoich pociech , coś w rodzaju żywej maskotki.A jak się znudzi to odaje się go do schroniska lub wywozi do lasu.Mieszkam za miastem i niedawno przybłąkał się do nas pies rasy Husky, widać ,że ktos go pobił i wyrzucił z samochodu. Nasi sąsiedzi zaopiekowali sie psiakiem,dali mu dom ,pojechali do weterynarza z psiakiem. Gallux ma rację , ludzie bywaja czasem gorsi niż bydlęta.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane