• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W Gdyni wrze: radni Samorządności krytykują inwestycję w Infoboks

Michał Sielski
25 stycznia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Znikają drzewa ze skweru przy Infoboksie
Tak ma wyglądać gdyński Infoboks. Radni nie mieli o tym pojęcia, choć prace nad projektem trwały niemal dwa lata. Tak ma wyglądać gdyński Infoboks. Radni nie mieli o tym pojęcia, choć prace nad projektem trwały niemal dwa lata.

Gdyńscy radni nie zostawiają suchej nitki na projekcie Infoboksu, w którym prezentowane mają być m.in. miejskie inwestycje. Protestują nawet proprezydenccy radni z Samorządności. Awantura przerodziła się w nadzwyczajne spotkanie z Wojciechem Szczurkiem.



Czy radni miasta są uzależnieni od prezydenta lub partii, które wspierają?

- Projekt był przygotowywany przez dwa lata, a dowiedzieliśmy się o nim z mediów. Nie można było go opiniować podczas pracy komisji. O takich kwestiach powinniśmy rozmawiać w inny sposób. Jestem tym sfrustrowany i wcale tego nie kryję - denerwuje się Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski, radny Samorządności.

O co chodzi? O zaprezentowany przed tygodniem z wielką pompą projekt Infoboks. To budowla, która ma stanąć na skwerze u zbiegu ul. Świętojańskiej i 10 Lutego zobacz na mapie Gdyni. Jej konstrukcja ma składać się z 65 kontenerów. Będą w nim prezentowane inwestycje - nie tylko miejskie, ale także makiety także spółek prywatnych, które np. zabudują gdyńskie nabrzeże.

Stworzenie kontenerowego kompleksu ma kosztować 6 mln zł.

- Po raz kolejny apeluję: mniej makiet i wizualizacji, a więcej dróg czy chodników. Gwarantuję, że tak myśli większość gdynian. Makietę można postawić w Muzeum Miasta Gdyni, gdzie na pewno się zmieści, nie trzeba na to wydawać milionów złotych - podkreśla Marcin Horała z PiS.

Teren, na którym ma stanąć Infoboks, będzie bezprzetargowo przejęty przez spółkę Forum Kultury, która ma zarządzać budową i późniejszą eksploatacją. Radni dowiedzieli się o tym w ostatniej chwili. Uchwała została wniesiona pod obrady w trybie siedmiodniowym, jako aneks.

- Gdzie zabezpieczyliśmy na to środki? Nie ma ich w budżecie - ani na przyszły rok, ani w planie wieloletnim - denerwuje się inny radny Samorządności, wiceprzewodniczący rady miasta Jerzy Miotke.

Radni są wściekli nie tylko dlatego, że o projekcie nic nie wiedzieli i nie mieli możliwości wypowiedzieć się na ten temat. Zaprezentowano go jedynie jednej komisji. Ich niepokój budzi także to, że Forum Kultury to spółka miejska, powołana na rzecz budowy Forum Kultury, którego budowa skądinąd odwleka się w czasie ze względu na wniosek o zwrot terenów poprzednim właścicielom. Powołanie spółki jest elementem inżynierii finansowej, dzięki której nowy twór będzie mógł się zadłużyć, nie zwiększając jednak zadłużenia miejskiego budżetu. Dzięki temu miasto nie przekroczy dozwolonych ustawowo progów zadłużenia. Tylko że spółka nie prowadzi żadnej dochodowej działalności. Na dziś nie ma dochodów pochodzących spoza budżetu Gdyni.

- Beneficjentem części terenów jest miasto, będziemy tam prezentować swoje tereny inwestycyjne. Ta budowa jest równie ważna jak np. Pomorski Park Naukowo-Technologiczny, bo w dzisiejszych czasach bez promocji nie ma szans z dotarciem z ofertą dla nowego pokolenia w Gdyni. Podobnie czyni Londyn, Berlin czy Hamburg - bronił pomysłu Tomasz Banel, naczelnik wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości w Urzędzie Miasta Gdyni.

Radnych oburzył jednak sposób, w jaki potraktowani zostali przez władze Gdyni. Awantura zakończyła się zapowiedzią spotkania Wojciecha Szczurka z radnymi wspierającej go Samorządności.

- Musimy ustalić jak ma dalej wyglądać nasza współpraca, bo jak widać nie wszystko jest w porządku. Nie chcę powiedzieć dwóch słów za dużo, ale każdy widzi jak - przynajmniej w tym wypadku - zostali potraktowani radni miasta - mówi Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski.

Opinie (204) ponad 10 zablokowanych

  • Kontenery w sercu miasta, na chwałę wirtualnych inwestycji pod szyldem

    Najpopularniejszego Prezydenta w Polsce.

    LOL. Umarłbym ze śmiechu, gdybym nie mieszkał parę minut pieszo od gdyńskiego śródmieścia. Lata zaniedbań, wyrzucania milionów w błoto (a właściwie to finansowania pociotków), oddawania na dekady hektarów śródmiejskich gruntów za głosy wyborcze (vide slumsy koło PPNT) i mamienia mieszkańców wizjami drogich i nikomu nie potrzebnych inwestycji (np. nowa estakada rowerowa, przeciw budowie której protestują sami rowerzyści).

    Tymczasem w sąsiednim Gdańsku, w ostatnich paru latach, wybudowano tak na oko z dziesięć razy więcej biurowców i mieszkań, o skutecznym ściąganiu inwestorów z kraju i zza granicy nie wspominając.

    • 7 1

  • kolejna bzdura dla kolesi z gryzoniowego stada ... choc juz sie buntuja ...

    ... za pieniadze Gdynian ... ktorych sie pozbawia nie tylko pracy (likwidujac DALMOR, PORT, STOCZNIE, MARYNARKE, PLO itd itd ) ale tez tych pozostalych groszy z podatkow ktore powinny byc przeznaczone np na pomoc biednym ktorych w naszym miescie "z morza i ... przekretow" ... jest niestety coraz wiecej ...

    • 3 1

  • dobry pomysł

    Dobry pomysł , akurat te miejsce szpeci w centrum Gdyni , albo bezdomni i żury piją wina , albo tanie zapiekanki i kebaby niedojedzone leżą na chodnikach .. trzeba zmieniać takie miejsca .

    • 1 4

  • Bardzo wysokie zadłużenie Gdyni

    W jakim kierunku zmierza polityka naszego miasta... ? Powstaje mnóstwo nierentownych, nieprzynoszących wymiernych korzyści mieszkańcom inwestycji, często w oparciu o wysokie zadłużenia (Gdynia jest przecież aktualnie bardzo wysoko zadłużona) i pytanie - co dalej... ?

    Spójrzmy np. na kryzys hiszpański, zwłaszcza w regionie Walencja, na to jakie inwestycje tam poczyniono i jakie są tego skutki, i wyciągnijmy wnioski ...

    • 3 0

  • gdzie miesjca pracy nowe?

    a troska o miejsca pracy? w gdańsku tyle sie dzieje a tu developerka dla najbogatszych tylko i nic więcej... żal. po co budowac piekne boxy dla reklamy developerów? czy ich nie stać na reklamę swoich mieszkań które będą budować? czy trzeba ich wspierać z miejskiej kasy?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane