• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W gdańskim więzieniu próbują oduczyć jazdy po pijanemu

Maciej Naskręt
19 lipca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Kierowcy, którzy trafiają do więzienia za jazdę pojazdem po pijanemu, często niesłusznie bagatelizują swój czyn. Kierowcy, którzy trafiają do więzienia za jazdę pojazdem po pijanemu, często niesłusznie bagatelizują swój czyn.

Zacznij myśleć za kierownicą - psychologowie w więzieniu na Przeróbce uczą tego tych skazanych, którzy za kraty trafili po jeździe po pijanemu.



Czy starania więziennych psychologów mają sens?

Lipcowe weekendy należą do najsmutniejszych w roku. I nie chodzi to o pogodę, która niespecjalnie dopisuje. Na przykład między 15 i 17 lipca w całym kraju zatrzymano 2147 nietrzeźwych kierowców. Ok. 75 proc. z nich to ci, którzy mieli powyżej pół promila alkoholu we krwi. Oznacza to, że popełnili przestępstwo, za które stracą prawo jazdy i grozi im kara pozbawienia wolności.

Dlatego spora część więźniów to niekoniecznie ludzie nie przystosowani do życia w społeczeństwie czy patologicznie agresywni, ale notorycznie ignorujący zakaz prowadzenia po alkoholu. Za kraty trafiają często dopiero po drugim lub kolejnym wyroku, bowiem w przypadku tego rodzaju przestępstw sąd często orzeka karę warunkowo ją zawieszając. Tym samym daje sprawcom szansę, której oni często nie wykorzystują.

Brak odpowiedzialności, rażące lekceważenie prawa lub nieuświadomiony problem alkoholowy kończą się dla nich właśnie więzieniem.

- Osadzeni za jazdę po pijanemu bardzo minimalizują swój problem wymyślając czasem niesamowite wręcz usprawiedliwienia dla swojego zachowania. Nie chcą go nazwać po imieniu, mimo że w więzieniu właśnie są za to, że dwa, trzy czy cztery razy popełniali przestępstwa pod wpływem alkoholu i byli za to sądzeni - twierdzi Adam Rachwalski, więzienny terapeuta.

Praktycznie każdy skazany za popełnienie przestępstwa pod wpływem alkoholu jest kierowany do konsultacji psychologicznej i poddawany diagnozie. Dotyczy to także sprawców przestępstw drogowych. W Zakładzie Karnym na Przeróbce takie zajęcia prowadzi Agnieszka Szultka, psycholog transportu.

- Zależy nam na tym, aby uczestnicy programu uświadomili sobie bezpośredni związek pomiędzy przebywaniem w więzieniu, a nieodpowiedzialnym zachowaniem po spożyciu alkoholu. Dajemy im, oprócz edukacji dotyczącej negatywnych konsekwencji picia, możliwość osobistego doświadczenia wpływu działania alkoholu na spostrzeganie. Wykorzystujemy do tego narzędzie jakim są alkogogle - mówi Agnieszka Szultka.

Psycholodzy mobilizują osadzonych, by przewidywali skutki swojej decyzji zanim wsiądą do auta po pijanemu. Uczą ich asertywnego odmawiania spożywania alkoholu, jeśli mają wkrótce prowadzić samochód.

Nieco inaczej pracuje się z tymi, którzy na drodze zabili innego człowieka lub spowodowali czyjeś kalectwo. - Gdy trafiają na terapię są zwykle bardziej krytyczni wobec siebie, ale też borykają się z poczuciem winy. Często deklarują chęć cofnięcia czasu, choć wiedzą, że to przecież niemożliwe. To co robią i co mogą zrobić to skupić się na wychodzeniu z nałogu, by sobie i innym w przyszłości podobnej krzywdy nie wyrządzać - wyjaśnia Adam Rachwalski.

Pijani kierowcy w statystykach gdańskiej służby więziennej

522 - to liczba skazanych odbywających karę pozbawienia wolności za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu w zakładach karnych i aresztach śledczych Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku

178 - tylu więźniów, pijanych kierowców, przebywa aktualnie w Gdańsku, w areszcie śledczym i zakładzie karnym

17,4 proc. - tylu osadzonych w gdańskim zakładzie karnym odbywa wyrok za prowadzenie pojazdów po pijanemu

11 - to liczba skazanych odbywających aktualnie terapię w oddziale dla uzależnionych od alkoholu w gdańskim zakładzie karnym, którzy po pijanemu prowadzili samochód

Miejsca

Opinie (119) ponad 10 zablokowanych

  • w ramach kary zastosować

    obcinanie 2-óch palców w każdej dłoni. Odechce się na pewno jazdy po pijaku.

    • 1 2

  • Kary grzywnej

    Tak jak za granicą kilka tysięcy złotych, zabranie prawka a jak do więzienia to niech pracują dla społeczeństwa a najlepiej pomoc przy opiece nad ofiarami sprawców pijanych kierowców - wtedy zobaczyliby swoje ofiary i może to bardziej obrazowo pomogłoby zrobić coś ze sobą w tej kwestii.
    Albo takie więzienia jak w Tajlandii - mało kto decyduje się np na handel narkotykami bo nie chce trafić na 20lat za kratki w strasznych warunkach. No ale my europa mamy prawa człowieka, więźniom trzeba zapewnić godne warunki bo to ludzie i mogą zabijać po pijaku, kraść, nic nie robić. Tyle mamy z tego opiekuńczego państwa - chore dzieci, niepełnosprawni prawie nic od państwa ale za to więźniowie godny byt za kratkami hehehe

    • 3 1

  • wiezienia

    To osrodki wypoczynkowe,a praca jest dla tych,ktorzy dobrze sie zachowuja.Kamieniolomy zalatwia sprawe.Kryminalni bydlaki powinni orac,zeby zarobic na swoje smierdzace ryje

    • 2 1

  • proste za jazde po pijaku stawiac zarzut próby zabójstwa (1)

    proste za jazde po pijaku stawiac zarzut próby zabójstwa

    • 0 2

    • kogo???

      raczej kiepski zarzut

      • 0 0

  • Idityzmem jest traktowanie zwartości alkoholu powyżej 0,5 promilla za przestępstwo. W normalnych krajach

    taka zawartośc jest dopuszczalna. A ilość wypadków jest zdecydowanie mniejsza niż w Polsce. Ala cóż, mamy antyalkoholowycyh ZBOCZEŃCÓW, dla których rozsądek nie istnieje i najchętniej wprowadziliby prohibicję. Nie rozumiem, dlaczego w Polsce taki margines ma tak duże wpływy ?

    • 2 1

  • Widać że PL to chory kraj

    jak ma się takich debili za obywateli. pier....icie - wsadzać, karać ich rodziny, obcinać palce - chorzy jesteście k..... !! Takie p****y jak gwałciciele czy zwykła chołota co napadnąbabcię za 5 zł na piwo łażą na wolności a Wy się czepiacie ludzi co wsiedli po pijanemu za kierownicę !! Im trzeba pomóc a nie karać !! Niektórzy jeżdzą notorycznie pod wpływem, ale to trzeba im pomóc leczeniem (bo alkoholizm jest chorobą, jakbyście płytcy idioci nie wiedzieli). Zdarzają się też sytuacje inne jak np. choroba dziecka (tak jak w moim przypadku) że człowiekowi nerwy puszczają i robi takie coś. Ale to psycholodzy powinni się tym zająć i pomagać, a nie karać odizolowaniem od rodziny, i karnia aich bliskich, bo czemu winne dziecko, że ojca za głupotę zamknęli a ono będzie tęsknić i nie będzie miało co jeść ? Robią sobie tylko statystyki, żeby lepiej wypaść jak to łąpią "kryminalistów". Niech się za prawdziwych kryminalistów wezmą albo hołotę osiedlową co niszczą auta i tłuką przypadkowych przechodniów!!

    • 2 1

  • ztego co mówia oficjalne dane to w wiezieniu siedzi tylko około 100 pjanych kierowców

    reszta to rowerzysci zatrzymani za jazde popiwku nad morzem chodnikiem albo po wudeczce na jakiejs wiosce pomorskiej.Obecne przepisy sa nadal takie ze rowerzysta jest surowiej karany niz kierowca auta kierowca auta obecnie za jazde po pijaku traci tylko prawko na rok i dostaje mandat.a zeby za kratki trafic musi kogos popijaku zabic!!Za to rowerzysta za jazde po piwku nadmorzem droga rowerowa traci prawojazdy bo przepis nadal na to pozwala tylko ze sedzia decyduje i dostaje bezwgledna kare kilku miesiecy aresztu!!

    wiec przestańce wciskac farmazony !!

    • 1 1

  • ktos, kto jezdzi po pijanemu jest potencjalnym zbrodniarzem...

    • 0 0

  • (1)

    w sumie jazda po pijanemu to powinna być karana sporą grzywną zamiast więzieniem+zabranie prawa jazdy.

    • 1 0

    • obecnie nikt kto jedzie popijaku autem nie jest karany wiezieniem wyjatkiem sa rowerzysci to włanie oni siedza za kratkami

      kierowca auta dostaje tylko mandat i traci prawko na max rok

      • 0 0

  • Jakuboswka jadac po pijaku potraciła rowerzyste do dzisiaj niestraciła prawka!!

    I nie poniosła ztego powoduu zadnej kary!!

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane