• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Walczyli z reklamami, teraz sami rozstawiają

Michał
12 listopada 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Sprawdziliśmy majątki nowo wybranych radnych
Przyczepa ze zdjęciami kandydatów Samorządności stanęła m.in. 200 metrów od terenu, z którego niedawno usunięto nadmiar reklam. Przyczepa ze zdjęciami kandydatów Samorządności stanęła m.in. 200 metrów od terenu, z którego niedawno usunięto nadmiar reklam.

- Jeszcze nie tak dawno temu ci sami radni i ten sam prezydent zwalczali m.in. przyczepy reklamowe stojące w różnych miejscach. Dziś wszyscy - opozycja i Samorządność - ustawiają je w całej Gdyni. Podwójne standardy moralne w polityce to norma? - pyta nasz czytelnik, pan Michał. Oto jego list.



Trochę podróżuję po kraju i w mijającym tygodniu miałem okazję być m.in. w Łodzi i Warszawie. W tych miastach kampania wyborcza toczy się głównie na billboardach. Na słupach ogłoszeń prawie nie widać - w całej Warszawie spotkałem ich może kilkanaście, a w Gdyni więcej znajdę na kilku sąsiednich latarniach.

Zobacz także: Kontrowersyjne plakaty wyborcze.

Podobnie jest w innych miejscach Polski, ale Trójmiasto, a szczególnie Gdynia, króluje w wieszaniu 5-6 ogłoszeń na jednej latarni - także na takich, gdzie są znaki drogowe, choć ponoć tak nie wolno, a tymczasem znalezienie takiego słupa wcale nie jest trudne. Choć jest to uciążliwe i uważam, że nie powinno się wieszać plakatów wyborczych na słupach w takiej ilości, to już całkiem nie mogę się zgodzić z tym, co zauważam ostatnio.

Zobacz również: Powiesili plakaty, nie dostali zapłaty.

Ostatnio odkryłem ze zdumieniem, że w całym mieście pojawiają się bannery rozwieszone między latarniami i w innych dziwnych miejscach. W tym króluje akurat opozycja, ale rządząca Samorządność nie pozostaje dłużna. W całym mieście stoją przyczepy reklamowe, z których uśmiechają się kandydaci na radnych wraz z Wojciechem Szczurkiem. Cały problem polega na tym, że jeszcze nie tak dawno ci sami radni i ten sam prezydent zwalczali właśnie takie same przyczepy reklamowe. Ostatnio taka przyczepka pojawiła się w Wielkim Kacku, jakieś 200 metrów od terenu, który nie tak dawno został przez miasto oczyszczony z reklam...

Czytaj więcej: Znikają szpecące miasto reklamy.
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (172) 2 zablokowane

  • Widzę, że wszyscy są nagle estetami

    w takim razie przy następnych wyborach, wolą społeczeństwa, powinni wprowadzić zakaz wieszania plakatów.
    Jednak społeczeństwo powinno też dać coś od siebie i nie rzucać na ulicę papierków, petów itp.

    • 5 10

  • panią Dulkiewicz zapraszam do posprzątania swoich śmieci wyborczych z budynku w Gdańsku przy Długich Ogrodach 24 (1)

    nie życzę sobie ulotek żadnych kandydatów pod moimi drzwiami i w mojej skrzynce pocztowej

    • 11 2

    • to prosze zlikwidowac skrzynke

      • 0 3

  • zgadzam się

    Wczoraj jadąc trasą Gdańsk-Gdynia miałem identyczne odczucia - w każdym możliwym miejscu wisi przysłowiowa "morda". Zastanawiam się co na to referaty estetyzacji, zdiz z zajęciem pasa drogowego itd. Obawiam się, że nic, bo na zaśmiecanie przestrzeni publicznej "mordami" panuje ponadpartyjna zgoda.

    • 13 0

  • przysłowia polskie

    Co wolno wojewodzie to nie tobie... Prawo w tym kraju nie jest równe dla wszystkich. Zwykłego szaraczka urzędnicy potrafią za byle co zgnoić, sami robią co chcą.

    • 8 0

  • Nie zagłosuję na kandydatów zaśmiecających moją klatkę schodową i całą okolice. Wszędzie stosy ulotek. Kto ma to sprzątać?

    • 10 0

  • Po trójmieście.pl widać, że w Gdyni

    nie ma tylko reklam PiS nie ma ich także w TVG, i w innych mediach, biedny Horała i jego sp. z o.o.

    • 0 1

  • W Gdyni ci co do tej pory rządzili miastem i chcą to dalej robić powinni sami spróbować swoje plakaty

    • 3 1

  • (3)

    Pan Michał Czytelnik najwyraźniej nie rozumie, czy też nie chce zrozumieć, iż w demokratycznym państwie, a w kontekście wyborów samorządowych w szczególności, forma informacji zewnętrznej wyborczej jest realizowana zgodnie z obowiązującymi przepisami. Stosowanie nazwy "reklama" w stosunku do kandydatów i ich komitetów wyborczych jest nieuprawnione, a przede wszystkich to nadużycie i nadinterpretacja.
    Z Pańskich utyskiwań wynika, iż prezentuje Pan postawę skrajnie aspołeczną, obawiam się że również arogancką w stosunku do samorządowej władzy wykonawczo-ustawodawczej, co można zakwalifikować jako jawną anarchię i wręcz naruszanie porządku prawnego. Proszę zwrócić uwagę, że właśnie dzięki demokratyzacji naszego kraju, wolności słowa dla Obywateli, może Pan publikować, dzięki uprzejmości i wzorowej postawie obywatelsko-biznesowej Portalu Trójmiasto, swoje wątpliwości w zakresie jak prawidłowo pojmować proces informacji wyborczej. Sugeruję, aby szczegółowo się Pan zapoznał z przepisami prawa w przedmiocie organizowania wyborów, a następnie utożsamiał informacje wyborcze z reklamami podmiotów gospodarczych.

    • 6 18

    • Taka ładna przestrzeń publiczna... (2)

      Szanowny Panie,

      Istnieje takie pojęcie jak zaśmiecanie przestrzeni publicznej, co w moim i nie tylko moim odczuciu prezentuje np. kampania wyborcza nastawiona na ilość plakatów. Odsyłam Pana między innymi do publicznych wypowiedzi Plastyka Miejskiego, na temat kultury i estetyki reklamy w strefie konserwatorskiej Gdyni.

      Czy na czas kampani przestaje obowiązywać elementarne poczucie estetyki.
      Fakt, że coś nie jest zakazane nie znaczy, że jest to pożądane.

      Jest mnóstwo kanałów przekazu którymi można dotrzeć do potencjalnych wyborców, ale do ich wykorzystania potrzebna jest kreatywność, znajomość nowoczesnych rozwiązań i chęć nauczania się ich stosowania.

      Mam wrażenie, że dyskusja z osobami promującymi się na ilość plakatów jest tożsama, z formą rozmowy na zasadzie kto kogo zakrzyczy, kto komu wchodzi w słowo, " kto mówi głośniej ten ma racje"

      Przykre, że osoby o takim toku rozumowania śpieszą się do władzy, i oceniają ku temu swoje kompetencje niezmiernie wysoko.

      Pozdrawiam

      • 9 5

      • (1)

        Szanowny Panie Gdynianinie,

        zaśmieceniem przestrzeni publicznej bez wątpienia było i jest niekontrolowane i agresywne obwieszanie prawie każdej wolnej elewacji budynków mieszkalnych i usługowych nieestetycznymi banerami, szumnie zwanymi reklamą zewnętrzną. Urząd Miejskiego Plastyka bez wątpienia prezentuje słuszny pogląd, iż należy z niezwykłą pieczołowitością dbać o przestrzeń publiczną i trudno się z tą tezą nie zgodzić.

        Czas kampanii wyborczej jest czasem specjalnym, wymagającym od odbiorcy większego poczucia tolerancji w zakresie estetyki, gdyż przeciwwagą jest istota procesu demokratycznych wyborów - a to sprawa nadrzędna! Dopóki realizacja informacji wyborczej zewnętrznej nie narusza przepisów prawa (w ogólnym kontekście), to uznanie za pożądane/niepożądane winno być kwestią poboczną.

        Przyjęta forma debaty wyborczej politycznej w Polsce niestety sprowadza się do polemiki via materiały propagandowe ale pragnę zauważyć, iż po pierwsze jest mały zainteresowanie wyborców tym, co kandydaci mają do powiedzenia, a po drugie sami między sobą nie są skorzy do publicznych polemik, gdyż wyborcy również nie wykazują większego zainteresowania. Zatem jedyną formą informacji wyborczej jest informacja zewnętrzna w formie plakatów, czy innych form wizualizacyjnych.

        Ponadto, byłem świadkiem gdy kandydaci do piastowania różnych urzędów samorządowych osobiście rozdawali swoje ulotki, przedstawiając się z imienia i nazwiska ale osoby przechodzące obok nawet nie wykazywały minimalnego zainteresowania kim są, co mają do powiedzenia! Aspołeczne postawy obywatelskie, które również przebijają z Pańskiego komentarza, nie wróżą dobrze dalszej demokratyzacji i świadomości obywatelskiej w naszych kraju i mieście.

        • 1 7

        • Zastanawiam się czy pan Jerzy W. tak na serio czy ironicznie? Jaką niby informację wyborczą niesie plakat z ponurą gębą kandydata? Chcę iść na wybory i oddać głos który coś zmieni w moim mieście, ale obawiam ze nikt z kandydatów nie ma żadnej ambicji skoro tylko plakaty potrafi rozwieszac. A informacji w internecie na temat każdego próżno szukać.

          • 3 1

  • na plakatach dominuja kokory niebieski, czerwony, czarny i bialy, te same co na znakach (1)

    ... jak do cholery mam jadac przez miasto "wyłowić" zakaz parkowania czy zatrzymywania? Albo jeden z wielu innych dosyc przydatnych znakow ktore po prostu wtapiaja sie w tysiace ryjów wiszących na słupach?!

    • 11 0

    • Tęgoryjec ślepawy

      Kup sobie okulary, "mordo (ryju) ty moja".

      • 0 0

  • deweloperzy i kampania (2)

    W Gdyni wielki bilbord na wielkosci całej kamienicy ul. Morska/Warszawska od lat jest wynajęty przez dewelopera - jakieś dwa tygodnie przed wyborami zawisł tam wielki baner gdyńskiej władzy....

    • 11 1

    • nie jeden klocek betonu powstał i powstanie w związku z tym udostępnieniem, (1)

      nie jeden hektar zieleni zniknie... Niestety

      • 5 0

      • i nie jeden matoł będzie dalej głosował na mistrza bajeru

        • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane