- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (132 opinie)
- 2 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (210 opinii)
- 3 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (129 opinii)
- 4 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (77 opinii)
- 5 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (153 opinie)
- 6 Masz interes? Zostaw kartkę (177 opinii)
Widzisz auto, które dymi jak pochodnia, co robić?
Takie wraki jeżdżą po naszych drogach. Jak reagować, gdy jesteśmy świadkiem takiej sytuacji?
Jedziesz za autem, z którego wydobywa się nadmierny i uciążliwy dym? Ignorujesz to, czy też zgłaszasz służbom? Jeśli tak, to jakim? Czy trzeba zrobić zdjęcie, film, czy wystarczy zadzwonić i podać numery tablic rejestracyjnych?
- Ostatnio jechałem za samochodem, z którego strasznie dymiło. Zastanawiałem się, gdzie i komu można to zgłosić? Na policję czy straż miejską? Czy trzeba zrobić zdjęcie tablic rejestracyjnych, a jeśli tak, to gdzie je wysłać? No i pytanie, czy policja może reagować w takich sytuacjach i np. wezwać właściciela takiego pojazdu na testy spalania? - napisał do naszej redakcji pan Michał.
Wątpliwości naszego czytelnika rozwiewają pytani przez nas policjanci. Ci z Gdańska i Gdyni dysponują analizatorami spalin i dymomierzami. Na co dzień z urządzeń wykonujących pomiar spalin, jakie trafiają do środowiska korzystają funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego.
W Gdańsku w tym roku skorzystano ze sprzętu prawie 60 razy. W Gdyni o połowę mniej (26 razy). Swojego dymomierza nie mają jedynie policjanci z Sopotu, którzy w razie potrzeby proszą o pomoc kolegów z Gdyni lub z Gdańska.
- Przepisy o ruchu drogowym mówią jednak, że w razie uzasadnionego przypuszczenia, że pojazd narusza wymagania ochrony środowiska, policjanci mogą zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu, także bez użycia dymomierza - mówi Magdalena Ciska, rzecznik prasowy WRD Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Nasz czytelnik widząc "dymiące" auto powinien powiadomić o tym fakcie właśnie policję. Ta, jak zapewniają funkcjonariusze, stara się reagować na każde tego typu zgłoszenie. Jeśli kierowca nie może jechać za dymiącym samochodem, to wystarczy, że w zgłoszeniu poda numer tablic rejestracyjnych.
Warto tu wspomnieć, że policja prowadzi też działania profilaktyczne i przeprowadza kontrole w ramach akcji "Smog".
- Działania mają na celu wyeliminowanie z ruchu drogowego pojazdów naruszających wymagania określone w przepisach dotyczących ochrony środowiska. Kierowcy, których samochody nie spełniają wymogów określonych w przepisach, muszą się liczyć z utratą dowodu rejestracyjnego i mandatem karnym w wysokości nawet 500 zł. Dowód zostanie im zwrócony dopiero po usunięciu usterki - wyjaśnia asp. Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Tylko podczas jednej z czerwcowych akcji policjanci skontrolowali 214 pojazdów, z czego 54 nie spełniały obowiązujących norm emisji spalin. Za popełnione wykroczenia kierowcy zostali ukarani mandatami, a jeden pojazd nie został dopuszczony do dalszej jazdy.
Spalanie bada też ITD
Funkcjonariusze za pomocą dymomierza i analizatora spalin sprawdzają, czy kontrolowane pojazdy nie emitują spalin o nadmiernej toksyczności. Taka kontrola trwa dłużej niż kontrola prewencyjna. Do sprawdzenia emisji spalin trzeba przygotować urządzenie, podłączyć je, a po przeprowadzeniu testu nanieść wyniki.
Swoje działania prowadzi także Inspekcja Transportu Drogowego w Gdańsku. Rocznie musi przeprowadzić 120 takich kontroli, ale - jak przyznaje Janusz Staniszewski z ITD - w Gdańsku naruszenia trudno wykazać ze względu na wysokie normy krajowe i przestarzały sprzęt.
- Choćby z tego powodu nie moglibyśmy kontrolować starszych aut, niespełniających norm spalania, gdyby w Gdańsku wprowadzono zakaz wjeżdżania takich pojazdów do centrum. Sporo pod tym względem ma się zmienić w 2019 r., gdy zostaniemy wyposażeni w nowoczesną mobilną stację diagnostyczną. Dotychczas z podobnego sprzętu korzystali tylko inspektorzy z Wrocławia i Bydgoszczy. Koszt takiej stacji wynosi ok. 1,5 mln zł - dodaje Staniszewski.
Opinie (539) ponad 10 zablokowanych
-
2018-09-03 10:41
Nie przesadzajcie z tymi zgłoszeniami bo nagle przestaną jeździć wszystkie autobusy w Gdańsku....
- 12 4
-
2018-09-03 10:39
dpf jest zbedny
- 5 8
-
2018-09-03 07:13
Skąd się biorą tacy konfidenci którzy tylko myślą gdzie co zgłosić (5)
Człowieku zajmij się swoimi sprawami.
- 37 81
-
2018-09-03 07:26
Nie masz racji (1)
Trujesz innych to musisz ponieść konsekwencje
- 27 3
-
2018-09-03 10:34
Obrazasz innych to tez musisz poniesc konsekwencje
- 1 5
-
2018-09-03 08:01
Donosi jak Bolek
Bo to menda kodziarska jest!
- 4 20
-
2018-09-03 07:15
wdychanie tego to jest moja sprawa.
- 22 3
-
2018-09-03 07:15
To jest właśnie nasza sprawa.
Dlaczego ty cabulaku masz nas truć ?
- 28 3
-
2018-09-03 10:09
Przeczytaj uważnie (2)
Pan Michał pewnie rowerem jeździ do pracy bo zabrali mu prawo jazdy za kierowaniem pod wpływem alkoholu i do tego miał nie sprawny technicznie pojazd . teraz się msci
- 14 9
-
2018-09-03 10:31
pewnie tak, a napewno to jesteś stuknięty w czerep
bierz coś na nogi bo na głowę za póżno
- 5 1
-
2018-09-03 10:12
Gorzej nie zdołał wejść z bicyklem do pkmki
- 2 2
-
2018-09-03 10:29
Ciąg dalszy
Ciąg dalszy cyklu jak być konfidentem piękne czasy dla rządzących podsłuchy inwigilacja i podpie..alanie brawo pis
- 6 13
-
2018-09-03 10:18
60 i 26 razy?
To się kulsony nasprawdzali ho ho!
- 6 0
-
2018-09-03 10:12
Hodowla społeczników
Okularnikow roszczeniowych jak mój sąsiad. Stojących jak czajniczek przez 30 minut pokazując palcem. Żałosne.
- 5 4
-
2018-09-03 10:07
No to GWE ma pozamiatane
- 6 0
-
2018-09-03 10:05
Mocarny TDI musi dymić
ale za to jak się d*pnie gaz w podłogę to aż asfalt wyrywa
- 5 4
-
2018-09-03 10:00
zatroskany
co by tu zrobić , żeby kogoś podpie
- 13 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.