• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wielkie inwestycje zmienią Pomorze i Trójmiasto

23 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Trwa debata o metropolitalnej przyszłości Trójmiasta. W ankiecie towarzyszącej ostatniemu artykułowi, około 40 proc. osób stwierdziło, że liczba mieszkańców, którzy opuszczą Trójmiasto do 2030 roku będzie niewielka i wyniesie nie więcej niż kilka tysięcy. Tymczasem urbaniści szacują, że może chodzić nawet o ponad 200 tysięcy osób!



Zgodnie z tendencjami Europy Zachodniej, intensywna urbanizacja przekracza i u nas granice administracyjne dużych miast i wylewa się gwałtownie na otaczające obszary. Początkowo wspierana przez miasta, z czasem zaczęła zagrażać ich ekonomicznej egzystencji. Do sąsiednich gmin odpływają bowiem najczęściej zamożni mieszkańcy, a wraz z nimi pokaźne wpływy z ich podatków. Miasta zaczęły się przed tym bronić, a sąsiednie gminy - zachęcać.

Plany i konkretne działania władz województwa pomorskiego mają na celu bardziej zrównoważony rozwój na obszarze daleko przekraczającym granice administracyjne Gdańska, Sopotu i Gdyni. Narzędziem budowania metropolitalnego regionu jest głównie infrastruktura komunikacyjna.

Plan został już opisany w "Regionalnej strategii rozwoju transportu w województwie pomorskim na lata 2007-2020". Jej podstawowym założeniem (lub tezą) jest, że do roku 2020 liczba ludności naszego województwa wzrośnie o 1 proc., czyli do 2,2 mln osób, przy czym liczba mieszkańców Trójmiasta spadnie o ponad 5 proc., a liczba mieszkańców sąsiednich powiatów wzrośnie o prawie 15 proc. Jednocześnie zakłada się zwiększenie roli transportu indywidualnego (średnio 500 samochodów na 1000 mieszkańców Trójmiasta) i zwiększoną (o 20 proc.) mobilność.

Owa zwiększona mobilność będzie skierowana głównie na kierunkach: Gdańsk-Żukowo-Wocłowy-Nowy Dwór oraz Gdynia-Chwaszczyno-Żukowo i Gdynia-Chwaszczyno-Wejherowo. Na tych kierunkach przewiduje się prawie dwukrotne zwiększenie natężenia ruchu. Prawie czterokrotny wzrost natężenia ruchu zakłada się natomiast w okolicach Wejherowa i Kościerzyny.

Aby skanalizować tę (zakładaną) wielką chęć opuszczenia Trójmiasta przez wielotysięczny tłum jego mieszkańców, władze Pomorza przewidziały realizację kilku potężnych inwestycji komunikacyjnych: Obwodnicy Północnej Aglomeracji Trójmiejskiej, Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, Obwodnicy Metropolitalnej oraz Trasy Kaszubskiej.

Obwodnica Północna Aglomeracji Trójmiejskiej (OPAT) to tak naprawdę obwodnica tzw. Małego Trójmiasta. Ma to być dwujezdniowa trasa ekspresowa (po dwa pasy w każdą stronę) o długości 14 km, będąca przedłużeniem istniejącej Obwodnicy Trójmiasta w rejonie Chyloni, która umożliwi ominięcie Rumi i połączy się z krajową "szóstką" w Redzie, przy wylocie na Puck. Ma ona odciążyć krajową "szóstkę", którą przejeżdża obecnie przez Rumię i Redę ok. 60-80 tys. samochodów na dobę. Koszt budowy OPAT-u to ponad 1 mld zł. Szanse na uzyskanie finansowania z budżetu państwa mogą wzrosnąć po podjęciu decyzji o lokalizacji elektrowni atomowej w Żarnowcu.

Czy Trójmiasto powinno się bronić przed utratą aktywnych i przedsiębiorczych obywateli?

Pomorska Kolej Metropolitalna (PKM) to - zdaniem pomorskiego marszałka Mieczysława Struka - "epokowa inwestycja naszego województwa". Według "Regionalnej strategii rozwoju transportu w województwie pomorskim na lata 2007-2020" będzie się składała z trzech elementów:

1. linii od Gdyni-Wzgórze Św. Maksymiliana, poprzez Port Lotniczy w Rębiechowie, do Gdańska-Wrzeszcza. W połączeniu z istniejącą linią SKM, będzie to swoista 'pętla' wokół Trójmiasta.
2. odbicia z centrum Gdyni do nowego portu lotniczego w Babich Dołach
3. odbicia od 'pętli' (w rejonie Banina) do Kartuz i Kościerzyny (a nawet Bytowa i Chojnic). Ta część PKM nosi nazwę Kolei Kaszubskiej

O ile dwa pierwsze elementy będą służyły Trójmiastu, obsługując jego peryferyjne (obecnie) dzielnice, o tyle trzeci zdecydowanie zapowiada 'exodus' mieszkańców Trójmiasta do sąsiednich gmin.

Planuje się, że PKM będzie obsługiwała od 2,2 do 5 mln pasażerów rocznie. Sejmik Województwa Pomorskiego powołał już spółkę Pomorska Kolej Metropolitalna SA. Budowa odcinka z Wrzeszcza do Rębiechowa ma się zakończyć w 2015 roku i pochłonie ok. 720 mln zł, z czego 85 proc. ma pochodzić z budżetu UE. Czas przejazdu z Wrzeszcza na lotnisko wyniesie 25 minut (na trasie jest planowanych osiem przystanków). Z kolei Polskie Linie Kolejowe otrzymały 117 mln zł z UE na modernizację trasy Gdynia-Kościerzyna, której fragmentem jest odcinek Gdynia-Osowa. Dzięki temu czas przejazdu z centrum Gdyni na lotnisko w Rębiechowie będzie wynosić około 15 minut.

Obwodnica Metropolitalna (OM), ujęta w "Planie zagospodarowania przestrzennego województwa pomorskiego" uchwalonym w październiku 2009 roku, będzie realizowana przez Gdańską Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Obecnie jest ona na etapie tzw. 'studium korytarzowego' (ustalania dokładnego przebiegu). Ma połączyć Gdynię (na wysokości Chwaszczyna), poprzez Żukowo, z Gdańskiem (na wysokości Straszyna). Będzie to dwujezdniowa droga ekspresowa. Każda jezdnia będzie miała dwa pasy ruchu i pas awaryjny. Obszar w rejonie planowanego korytarza Obwodnicy Metropolitalnej jest już częściowo zurbanizowany i przewidziany do dalszej urbanizacji. Oprócz domów, są tam również liczne miejsca pracy w hurtowniach i zakładach przemysłowych. Prognozowany przez GDDKiA ruch na Obwodnicy Metropolitalnej będzie w większości ruchem wewnętrznym aglomeracji Trójmiasta. Jak mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy GDDKiA - "w perspektywie kilkunastu lat z Gdańska na jego obrzeża zamierza się wyprowadzić ok. 150 tys. mieszkańców, z Gdyni kolejne kilkadziesiąt tysięcy. Oznacza to pojawienie się dodatkowych ok. 100 tys. pojazdów na obrzeżach Trójmiasta". Obwodnica Metropolitalna znajduje się na Liście nr 1 rządowego Programu Dróg Krajowych. Koszt budowy OM szacuje się na ok. 3 mld zł. Po realizacji Obwodnicy Metropolitalnej, istniejąca Obwodnica Trójmiasta ma przejść pod zarząd i utrzymanie samorządów (głównie Gdańska i Gdyni).

Na liście nr 2 (czyli tzw. rezerwowej) jest natomiast Trasa Kaszubska (zwana też Trasą Lęborską) o długości 105 km, prowadząca z Gdyni (na wysokości Chwaszczyna) do Słupska. Jej realizacja może być zaplanowana dopiero po roku 2013. Będzie to największa w historii inwestycja drogowa w Województwie Pomorskim. Koszt budowy szacowany jest na ponad 6 mld zł. Drogowcy z GDDKiA zaprojektowali Trasę Kaszubską tak, aby łatwo było zwiększyć jej przepustowość, gdy wzrośnie ruch. Najpierw powstaną dwie dwupasmowe jezdnie, ale pomiędzy nimi pozostanie wolne miejsce na wykonanie jeszcze po jednym dodatkowym pasie ruchu w każdą stronę.

Realizacja takiej wizji rozwojowej Województwa Pomorskiego stworzy ogromną przestrzeń zurbanizowaną, zwaną 'regionem metropolitalnym' (albo 'miejskim regionem'), z wieloma różnymi, nowymi problemami. Jednym z najpoważniejszych będzie zarządzanie. To właśnie wtedy, około 2020 roku, pojawi się realna potrzeba czy wręcz konieczność stworzenia nowego, metropolitalnego poziomu zarządzania, a największym wyzwaniem metropolitalnych menadżerów nie będzie na pewno przysłowiowy 'bilet metropolitalny'.

Doświadczenia miast zachodnich pokazują, że największym wyzwaniem będzie wspólna polityka fiskalna, czyli przede wszystkim wspólne dzielenie się różnego typu kosztami. Sytuacja bowiem dramatycznie się odmieni: bogate miasta zbiednieją, a otaczające je gminy wzbogacą się ich kosztem. Co więcej - i mało sprawiedliwie - na utrzymaniu zubożałych budżetów miast centralnych zostanie np. infrastruktura społeczna, z której w dużym stopniu korzystać będą (za darmo) mieszkańcy sąsiednich gmin; parki, teatry, muzea, szkoły/uczelnie itp. O pomoc w ich utrzymaniu upomną się wtedy politycy z Trójmiasta.

Zobacz którędy pobiegnie i jak będą wyglądać przystanki Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.



Roman Sebastyański - na Uniwersytecie Erazma w Rotterdamie poznał strategie rozwoju metropolitalnego miast Zachodniej Europy oraz trzy modele zarządzania metropolitalnego na przykładzie Frankfurtu, Lille oraz Rotterdamu. Obecnie bada partycypacyjne metody planowania urbanistycznego w ramach doktoratu na Uniwersytecie Zachodniej Szkocji w Glasgow.

Opinie (253) 1 zablokowana

  • A pracy nie ma

    Inwestycje, budowle, centra - a pracy nie ma, jak już to za głodową minimalną pensję. Propaganda sukcesu i tyle

    • 7 6

  • Ludzie

    Wiecie czemu nie chca sie zgodzic? Bo metropolia bedzie rzadzila jedna osoba, a tak sa 3:) Proste? proste:) Swinie koryta nie oddadza:)

    • 9 2

  • a co z dziurom wstydu matoly what

    a gdzie baseny frjerzy

    • 4 4

  • flaczki (1)

    jeden wielki miszmasz myślowy.
    Największą migrację planuje się na trasie Gdańsk - Żukowo ale oczywiście Obwodnica Metropolitalna nie jest planowana jako rozbudowa istniejącej Obwodnicy na odcinku Straszyn - Kiełpino i dalej Kiełpino - Żukowo tylko po polach i lasach ze Straszyna do Żukowa. Świetna myśl wuju żeby ruch Gdańsk - Żukowo puścić przez Straszyn.

    • 2 2

    • Trzy słowa do księdza prowadzącego

      Trasy alternatywne, łosiu.

      • 0 0

  • ... najwieksze dzis inwestycje to tumany kurzu z zalegajacego piasku na ulicach

    adamowicz brudasie do miotły!!!!!

    • 8 4

  • Obwodnica metropolitalna i trasa kaszubska (5)

    Ja przepraszam bardzo, ale czy tylko mi spojrzenie na przebieg obwodnicy metropolitalnej i trasy kaszubskiej daje do myślenia? Przecież żeby tranzytem pojechać na metropolitalną jadąc z południa na zachód trzeba być idiotą. Będzie się robić wielki łuk i wracać prawie do istniejącej obwodnicy żeby wbić się na trasę kaszubską. Może jednak powinno istnieć połączenie w okolicy Szemudu - wydaje się to tak naturalne jak tylko może.

    • 5 3

    • Trasa przez OM będzie nieco dłuższa,niż "starą" obwodnicą. Chociaź,wbrew pozorom,nie aż tak bardzo. (4)

      Potem dokopię się do dokładnych liczb wg. GDDKiA.

      Rozwiązaniem mogło by być zróżnicowanie opłat ViaToll na starej i nowej obwodnicy, żeby tirostwu opłacało się jechać dookoła.

      • 4 2

      • A nie prościej po prostu połączyć obie trasy? Tak - kasa. Ale jestem przeciwnikiem bezsensu (3)

        • 3 1

        • Uwierz mi,nie jest prościej. (2)

          Przebudowa całej obwodnicy do tzw. "Czterech pasów" też tania nie będzie - poza Karczemkami konieczna była by przebudowa wszystkich węzłów i wiaduktów, a to teź spora kasa. I nie wszędzie jest łatwo dostępna rezerwa terenu,np. Na Dąbrowie. Poza tym,widziałem na zachodzie kompletnie zatkane czteropasmówki. Szerokość jezdni to nie wszystko, Obwodnica zatykać się będzie na zjazdach, choćby nie wiem,co pobudować...

          Budując zewnętrzną obwodnicę zyskujesz trasę alternatywną,z której można skorzystać,aby ominąć bardziej obciążoną obwodnicę wewnętrzną. Takie rzeczy na zachodzie się buduje,a u nas samochodów raczej ubywać też nie będzie. Poza tym budując 2. Obwodnicę zyskasz tzw. tereny inwestycyjne w gminach Kolbudy i Chwaszczyno,a to się może przełożyć na miejsca pracy.

          Pytanie nie brzmi,czy budować drugą obwodnicę, tylko jak ją wybudować, żeby było z sensem (i jak najmniejszą szkodą np.dla terenów rekreacyjnych w okolicy Łapina, Otomina czy Tuchomia)

          • 1 4

          • pytanie brzmi: jak rozwijać metropolię bez uzależniania (1)

            mieszkańców od potrzeby korzystania z samochodu?

            • 2 3

            • Niejedna bogatsza od naszej metropolia próbowała i skutki są mieszane...

              Co oczywiście nie znaczy,że nie należy inwestować w zbiorkom,ale realistycznie. Obecna polityka wydaje się ok - powstaje wreszcie z dawna brakujący transport szynowy... jak za Niemca ;)

              • 3 0

  • Panie Adamowicz (2)

    Niech Pan z łaski swojej sprawdzi ile trwa wydanie pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego w Gdańsku i Żukowie a będziesz miał Pan odpowiedź dlaczego wszyscy z kasą opuszczają to miasto...
    jak już człowiek przejdzie katorgę ze zgraja urzędasów w wydziale architektury to zazwyczaj trafia na zorganizowaną mafię w wydziale środowiska, tam każda z tych bab udowodni że nie można wyciąć ani jednego drzewa na działce na której człowiek chce się budować, nie pomagają opinie rzeczoznawców, w tym wydziale najkrótsza odpowiedź to "nie bo nie"

    tak więc jak słyszę jaśnie panującego że zaprasza do miasta zamożnych ludzi z innych rejonów do Polski to zanim to zrobisz Pan najpierw weź uporządkuj sprawy w wydziałach Ducha i Lorka a miasto stanie się przyjazne dla przeciętnego Kowalskiego który chce wybudować dom i się osiedlić tutaj...

    • 13 2

    • (1)

      dokładnie. Miasta powinny się bronić przed odpływem mieszkańców ułatwiając takie sprawy, a także obniżając opłaty lub utrzymując je na niskim poziomie. W inny sposób nie zachęcą...

      • 6 1

      • Obnizajac oplaty lub utrzymujac je na niskim poziomie

        O to wlasnie chodzi!

        • 0 0

  • Ble ble ble

    Co jakis czas odgrzewane atykuliki jak to ma byc swietnie.Euro sie posypie i nic z tego nie bedzie.Ot co.

    • 2 2

  • Eksodus czy nie eksodus

    Kolej kaszubska połączy Gdańsk z częścią Kaszub zwaną "pojezierzem". To jest bardzo ważne, bo wzmocni więź Gdańska i Gdańszczan z regionem; może początkowo objawi się to wyjazdem wielu Gdańszczan poza granice administracyjne gminy Gdańsk, ale później zaprocentuje rozwojem gospodarki w całym regionie. Po to właśnie buduje się trasy kolejowe oraz drogi krajowe i ekspresowe, aby umożliwiały rozwój regionu. Sama z siebie, komunikacja nie musi się zwracać - jej celem jest pobudzanie, a później utrzymywanie rozwoju regionu. Dostęp do kolei czy drogi przelotowej to rozwój infrastruktury lokalnej, osiedli mieszkaniowych, firm handlowych, przemysłowych i wielu innych. Dlatego nie obawiałbym się o "exodus" i "zubożenie", choć oczywiście należy podejmować kroki zaradcze, polegające na zachęcaniu mieszkańców Gdańska do pozostawania w granicach miasta - NIE uzyska się tego podnosząc opłaty miejskie...

    • 4 1

  • UCIECZKA? (3)

    Sam wyprowadziłem się z Gdańska do Pruszcza Gd. Kupiłem tu mieszkanie, w tej samej kwocie mam większe o 20 m2 niż miał bym w Gdańsku. A dla ludzi mojego statusu to już bardzo duza różnica. Komunikacja super, obwodnice S6,7 autostrada A1 w zasięgu rzutu beretem ;) do rodzinnego Gdańska mam 8 min, jadę do niego szybciej niż mieszkańcy z np. Wrzeszcza (z całym szacunkiem dla mieszkańców tej wspaniałej dzielnicy) :) sklepów cała masa, minusem jest brak tramwaju :) i sentyment, bo za każdym razem kiedy wracam na stare śmieci wracaja wspomnienia z 30 lat życia w jednej z dzielnic Gdańska. Co miało mnie tam trzymać? Nawet pracę znalazłem poza Gdańskiem... Miałem tam zostać tylko dlatego że jest wspaniałym miastem? Sercem zawsze będę Gdańszczaninem mieszkającym poza nim, jeżeli będę chciał to w ciągu kilku minut się w nim znajdę. Gdańsk musi się obudzić na ludzi. A wracając do tematu to Sądzę że urbaniści nie pomylą się za bardzo podając liczbę 200 tyś. a jeżeli już to na niekorzyść Gd.

    • 25 1

    • Budowac Tramwaj do Pruszcza od ul Lakowej i od ul Havla - dwie trasy

      • 2 3

    • (1)

      Za pare lat Pruszcz bedzie dzielnica Gdanska I dalej bedziesz Gdanszczaninem tylko z innej dzielnicy I 20m2 wiekszym mieszkaniu, ja musze troche poczekac az przylacza Montreal do naszego pieknego miasta :)

      • 3 2

      • Pruszcz z nazwy Gdański, z ducha Niepodległy

        Vive la libre Praust!

        • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane