- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (442 opinie)
- 2 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (84 opinie)
- 3 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (47 opinii)
- 4 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (290 opinii)
- 5 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (89 opinii)
- 6 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (128 opinii)
Otwarta w niedzielę w siedzibie Muzeum Narodowego przy ul. Toruńskiej w Gdańsku wystawa "Hans Memling i Michał Anioł. Wizja końca czasu" cieszy się ogromnym powodzeniem. Największą sensacją pokazu są dwa rysunki Michała Anioła sprowadzone z muzeum Casa Buonarotti we Florencji.
Dzieła tego wybitnego włoskiego artysty prezentowane są po raz pierwszy nie tylko w Gdańsku, ale i w Polsce.
- Mimo iż wystawa czynna jest w niesprzyjającym, przedświątecznym okresie, dziennie odwiedza nas od trzystu do trzystu pięćdziesięciu osób - powiedział Tadeusz Piaskowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku. - Po świętach spodziewamy się jeszcze większej frekwencji.
Do działu oświatowego muzeum zgłaszają się grupy młodzieży ze szkół z Wybrzeża i kraju, zamawiające lekcje muzealne. Przybycie anonsują grupy ludzi różnych zawodów, wycieczki z wielu polskich ośrodków.
Naprzeciw tryptyku Hansa Memlinga "Sąd Ostateczny" oglądamy dioramę fresku "Sąd Ostateczny" Michała Anioła, znajdującego się w Kaplicy Sykstyńskiej, w dziesięciokrotnym pomniejszeniu. Dioramę flankują rysunki Michała Anioła, które powstały w trakcie pracy nad wielkim sykstyńskim dziełem. Dopełnieniem prezentacji jest dziesięć grafik Giorgio Ghisiego z tegoż florenckiego muzeum, jedenaście grafik Beatrizeta, które również ukazują temat Sądu Ostatecznego oraz graficzny wizerunek Michała Anioła, autorstwa Giulia Bonasone.
Wystawa zorganizowana została w cyklu "Początek... Koniec... Początek, czyli temat Sądu Ostatecznego w dziełach mistrzów malarstwa europejskiego". Komisarzem jest Beata Sztyber. Przedsięwzięcie zrealizowano przy pomocy fnansowej Ministerstwa Kultury i Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Patronat honorowy nad wystawą objął prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Aleksander Kwaśniewski. Całkowity koszt ubezpieczenia sprowadzonych dzieł pokrył sponsor - PZU.
Opinie (2)
-
2001-12-20 09:38
nadzieja
Widac, ze jednak interesuje nas cos wiecej niz big Brother i inne tego typu programy, to bardzo optymistyczne, ze tak duza liczba osob odweidza wystawe. Moze czesciej organizowac tego typu wydarzenia kulturalne?Brawo!
- 0 0
-
2001-12-21 22:29
po prostu doskonala wystawa. Wspanialy przyklad, ze nie tylko wielkie dziela tworza wielkie wydarzenia, ze dobra i bardzo interesujaza wystawe mozna zrobic takze, kiedy jej osia sa tylko rysunki przygotowawcze. No, prawda ze autorstwa geniusza. Przykry tylko jest fakt, ze dziennikarze pisza o wystawie, ktorej nie widzieli. Jest na niej 10 grafik Beatrizeta z "sadem" oraz jego portret Michala Aniola. Nie ma natomiast zadnej pracy Bonasone. W artykule w "gazecie Morskiej" przeczytalam "o fresku z Sadem Ostatecznym na kopule Kaplicy Sykstynskiej'. Problem w tym, ze Kaplica Sykstynska nie ma kopuly, a na jej sklepieniu jest fresk Michala Aniola, ale nie z Sadem, gdyz ten jest namalaowany na sciane oltarzowej. Skad tyle nieodpowiedzialnosci za slowo?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.