Wyjątkowym brakiem wyobraźni wykazał się 44-latek z Gdańska, który nie dość że prowadził swoje auto po alkoholu, to jeszcze wjechał nim w nasyp kolejowy i... zderzył się z kolejką SKM.
Akcję policji sfilmował nasz czytelnik, pan Jarosław.
. - Kierowca stracił na zakręcie panowanie nad autem i uderzył w nasyp kolejowy. Od strony Gdańska nadjeżdżała akurat kolejka SKM, która nie zdążyła wyhamować i doszło do kolizji - mówi podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
2011-02-24 11:45
2011-02-24 12:05
Nie linczujcie, bo też po pijaku moglo by wam się zdarzyć w coś walnąć. Pijany byl, nie widzial SKM :)
2011-02-25 20:03
2011-02-24 12:05
wyhamował ;p
2011-02-24 12:07
co za debil...
2011-02-24 12:08
dobrze że nie ścigał się z skm po torach
2011-02-24 12:16
akcje nasz czytelnik zfilmowal... kalkulatorem ;)
2011-02-24 12:18
2011-02-24 12:17
2011-02-24 12:25
Dobre w tym wszystkim jest to, że nikomu nic się nie stało!!! Facet miał więcej szczęścia niż rozumu!!!
2011-02-24 12:33
Gdyby ten z SKM-ki odbił letko w prawo do kolizji napewno by nie doszło !
2011-02-24 12:33
bo ci z tych skemek jeżdżą jak warjaty!
2011-02-24 13:32
2011-02-24 14:52
2011-02-24 20:47
ostatnio widzialem jak skm nawet BMW wyprzedzała, wariaci
2011-02-24 12:34
powinny mieć dożywotnio odebrane prawo jazdy.
Powinno się zlikwidować redukcję punktów za pieniądze jak jest dzisiaj.
Następnie po uzbieraniu 21 punktów wysyłać na ponowny kurs prawa jazdy od zera. Jeżeli osoba znowu uzbiera 21 punktów to dożywotnie odebranie prawa jazdy.
Proste jak drut i skuteczne. Nie każdy musi prowadzić samochód.
2011-02-24 12:54
2011-02-24 17:55
no mi zabrali więc jeżdżę bez... już mi nie zabiorą:D
2011-02-25 08:17
kolejny kibic arki
2011-02-24 18:35
Po pierwsze jestem przeciwnikiem państwa policyjnego a wszystkie te zakazy i obostrzenia do tego prowadzą. Dzisiaj nie mogę: jechać po lampce wina po obiedzie, nie mogę wypić sobie kilku browarków na rowerze, nie mogę wypić na nartach, na jachcie, na kajaku. Muszę nakładać jakiś durny kask na nartach i na rowerze. Muszę zapinać pasy i włączać światła w jasny dzień. Nie mogę pozwolić dzieciom na zabawę na tylniej kanapie w samochodzie podczas długiej podróży, nie mogę zadzwonić do kogoś prowadząc auto, nie mogę sobie zapalić ani wypić na plaży. Nie mogę spuścić psa na spacerze. Kobieta się nie może wyskrobać jak ma na to ochotę. Nie mogę wejść do lasu gdy jest susza. Nie mogę sobie nagrać na płytę kawałków które lubię i ich puszczać publicznie. Wszystkie te rzeczy jeszcze kilka góra kilkanaście lat temu były możliwe.
Poza drugie uważam że stawiane limity są znacznie zaniżone i powinno być minimum 0.8. Tak samo dopuszczalne prędkości powinny być podwyższone.
Po trzecie uważam że powinno się karać surowo skutki działania a nie nie popartą żadnymi statystykami możliwość popełnienia czynu. Przy karaniu skutków alkohol (powyżej 0.8) powinien być jako dodatkowe obciążenie powodujące np. to że sąd nie może zawiesić wykonania zasądzonej kary.
2011-02-24 20:23
na swoim koncie że uważasz że limit powinien być inny? Tego limitu nie wymyśliła sprzątaczka tylko osoby, które się na tym znają.
Co do reszty. To wszystko ma zapewnić twoje bezpieczeństwo. Dlaczego? Bo w razie wypadku Państwo dokłada się do twojego leczenia, a dokłada się bo twoje podatki nawet w połowie nie pokryją kosztów twojej hospitalizacji.
Włącz mózg.
2011-02-26 09:41
Zwłaszcza z tym dokładaniem przez państwo. Lepiej policz ile do kasy państwa wpływa ze sprzedaży alkoholu - na pewno to wystarczy na leczenie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
