- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (144 opinie)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (227 opinii)
- 3 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (60 opinii)
- 4 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (66 opinii)
- 5 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
- 6 Coraz więcej domów pływających na wodzie (67 opinii)
Właścicielka kantoru oszukiwała klientów
Prawdopodobnie 2,4 mln zł powierzyli klienci Kantoru Morskiego w Sopocie jego nieuczciwej właścicielce - tak uważa prokuratura. Kobieta właśnie usłyszała 13 zarzutów w tej sprawie i trafiła do aresztu.
- Kobieta wprowadzała pokrzywdzonych w błąd co do możliwości i zamiaru wywiązania się ze zobowiązania co do zwrotu pożyczki wraz z uzgodnionymi odsetkami - informuje Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prokuratorzy uważają, że w ciągu siedmiu lat (2012 - 2018) 17 osób powierzyło jej łącznie ok. 2,4 mln zł. Potem wszyscy poszkodowani mieli duże problemy z ich odzyskaniem.
Opowieść oszukanego klienta
Wśród nich był pan Tomasz, którego doświadczenia z właścicielką Kantoru Morskiego prezentujemy poniżej:
5 lutego udałem się do kantoru przy ulicy Kościuszki 3A w Sopocie, w którym chciałem wymienić kwotę 1,6 tys. dol. oraz 7 tys. euro. Właścicielka zapytała, czy spieszy mi się z wymianą i zaproponowała, że jeśli zostawię powyższe kwoty za pisemnym potwierdzeniem odbioru, to po kilku dniach wypłaci mi złotówki po korzystniejszym kursie niż wg tabeli. Ustaliliśmy, iż zostawię euro na okres trzech tygodni.
Przed podjęciem decyzji sprawdziłem, że kantor istnieje od prawie 20 lat i ma bardzo dobrą opinię. Ponadto, właścicielka jest również właścicielką całej kamiennicy i wynajmuje apartamenty turystom, więc nie widziałem większego zagrożenia "zniknięciem".
Po trzech tygodniach udałem się do kantoru odebrać złotówki. Pani Bożena poinformowała mnie, że nie zeszły jej jeszcze waluty z weekendu i mam przyjść jutro. Następnego dnia również był jakiś problem. Kiedy przyszedłem kolejnego dnia, w kasie kantoru stał pan, który rozmawiał z właścicielką o podobnej do mnie wymianie waluty. Właścicielka powiedziała klientowi, że nie ma aktualnie australijskich dolarów w takiej kwocie, jak chce, ale jeśli zostawi jej pieniądze, to jutro mu wypłaci. Ratując pewnie klienta powiedziałem o mojej sytuacji i że już kilka dni czekam na wypłatę. Klient zrezygnował.
Do drugiej połowy kwietnia, a więc ponad dwa miesiące po pierwszej wizycie w kantorze, moich złotówek nie odzyskałem. Właścicielka przy okazji każdego telefonu wymyśla niesamowite historie, a to że jutro zastawia hipotekę pod znaczną kwotę, a to że koleżanka jej wysłała funty. Koniec końców zamiast dokonać wymiany waluty wydała moje pieniądze najprawdopodobniej na częściową spłatę innego zadłużenia.
Opowieść oszukanego wynajmującego
Bożena Ż. jest na bakier z prawem także w innych przypadkach. Od ponad roku przeciwko niej toczy się postępowanie o zapłatę długu, który ma wobec właścicieli wynajmowanego przez siebie mieszkania. Zalegała z czynszem przez pół roku, a wynajmowany lokal opuściła dopiero po odcięciu prądu.
- Sama nigdy nie zapłaciła, po pieniądze trzeba była przyjechać. Zawsze znajdowała pretekst, by nie zapłacić. My przyjeżdżaliśmy do niej po 1,5 tys zł, ale widziałem ludzi, którym była dłużna i po kilkadziesiąt tysięcy - opowiada poszkodowana przez Bożenę Ż. osoba.
Zatrzymana nie przyznaje się do zarzutów
Kobieta została zatrzymana 25 października. Nie przyznała się do zarzuconych jej czynów, odmówiła złożenia wyjaśnień. Sąd aresztował ją na trzy miesiące.
Przestępstwo oszustwa zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności, a w przypadku mienia znacznej wartości od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Miejsca
Opinie (251) ponad 20 zablokowanych
-
2018-10-31 12:51
Sprzedać kamienicę i oddać ludziom i z głowy.
A złodziejkę jak wyjdzie z pierdla na bruk.
- 17 5
-
2018-10-31 12:51
Sopot i wszystko jasne
- 7 6
-
2018-10-31 12:41
nareszcie się wzięli za ten kantor
Poprostu tak się panoszyła ta baba po sopocie. Wszystkich miała w d*pie, prawdziwa S..ka. I jeszcze jest ten popier..lony gość z kantoru. Jeździ Mercem i też ma mniemanie o sobie jakby był królem świata.
Vis a Vis tego morksiego kantoru jest zwykły kantor. Tam jest w porządku facet. Uczciwy, zawsze uśmiechnięty.- 47 6
-
2018-10-31 12:27
Na wschodzie juz by jej nie bylo.
- 12 4
-
2018-10-31 12:25
Narod to jednak jest glupi nabierajac sie na takie rzeczy
- 18 0
-
2018-10-31 12:17
Motto dnia na Trojmiasto.pl pasuje idealnie do tej całej sytuacji ;)
Chciwemu zawsze mało.
Horacy- 16 0
-
2018-10-31 12:06
propo
mogła wynajmować mieszkania na dobę za 1000zł na minimum 30 dni tak jak robił prezydent gdańska- czysty pieniądz - poprostu ofiara losu zniej. tylko Adamowicz na prezydenta
- 8 11
-
2018-10-31 11:52
A przepraszam a gdzie pan sprawdził że włascicielką całej kamienicy jest ta pani.
A może już od miesiąca np. nie jest bo sprzedała i szyje swoim klientom garnitur ?
Trzeba było podpisać notarialnie pod zastaw hipoteki tej kamienicy taki dokument a nie kartkę z kantoru z pieczątką przyjąć jako umowę cywilno-prawną.
Tak to jest jak wizja kilku stówek więcej odebrała zdrowe myślenie :)- 20 0
-
2018-10-31 11:35
Obrotna kobieta..
Taką to ze świecą szukać bo teraz młodym siksom trzeba wszystko podawać pod nos..O insta już nie wspominając..
- 25 5
-
2018-10-31 11:23
mnie ta pani wisi pół bańki, gópia c**a
.
- 6 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.