• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wybrzeże Gdańsk - od startu do mety.

24 września 2001 (artykuł sprzed 22 lat) 
Najnowszy artykuł o klubie Energa Wybrzeże - żużel Awizowane składy PSŻ Poznań - Energa Wybrzeże Gdańsk. Treningi i udane starty
Pomimo braku Tomka Cieślewicza żużlowcy gdańskiego Wybrzeża nie mieli problemów z pokonaniem Startu Gniezno. Wszyscy podopieczni Romualda Łosia pojechali bardzo dobrze i gdańszczanie wygrali 60:30. To zwycięstwo praktycznie przesądza sprawę awansu do ekstraligi. W pozostałych spotkaniach gdańszczanom wystarczy wygrać ze Stalą i zdobyć 41 punktów w spotkaniu z RKM lub tylko wygrać z rybniczanami.

Spotkanie w Gnieźnie nie było pasjonującym widowiskiem. O wszystkim decydował start. Lepsi w tym elemencie żużlowego rzemiosła byli zawodnicy Wybrzeża. Już po dwóch biegach gdańszczanie prowadzili 10:2, po podwójnych zwycięstwach Adama Fajfera z Tomaszem Piszczem oraz Nicki Pedersena z Dawidem Cieślewiczem. Pierwsze punkty dla gospodarzy wywalczył w trzecim wyścigu Czech Antonin Kasper, który przyjechał na metę przed Krzysztofem Cegielskim i Markiem Cieślewiczem. W kolejnych startach tylko stranieri gospodarzy potrafił pokonać gdańszczan. Pozostałe pojedynki gdańskie duety wygrywały po 5:1. Dopiero w dziewiątej gonitwie Gert Handberg pokonał "Cegłę" i najmłodszego z Cieślewiczów. W kolejnym biegu swoje czwarte indywidualne zwycięstwo odniósł Kasper. Za jego plecami przyjechali Fajfer ze średnim Cieślewiczem i gospodarze uzyskali piąty remis biegowy w meczu. Zwycięstwo gdańszczanie zapewnili sobie wygrywając 4:2 bieg jedenasty. Było już 44:22 i nawet nie wyjeżdżając do ostatnich czterech wyścigów podopieczni Łosia mogli sobie zapisać kolejne dwa duże punkty. W czternastej gonitwie Tomasz Piszcz jako jedyny gdański zawodnik ukończył bieg na czwartej pozycji.

W kończącym zawody wyścigu piętnastym defekt zanotował niepokonany do tej pory Kasper. W gdańskiej drużynie należy pochwalić wszystkich zawodników. Każdy dołożył swoją cegiełkę do sukcesu. W drużynie gnieźnieńskiej dobrze pojechali tylko obcokrajowcy. Zawodnicy krajowi pojechali bardzo słabo. Pięciu polskich jeźdźców zdobyło łącznie 10 punktów, o jeden więcej niż sam Dawid Cieślewicz.

- Podeszliśmy do tego meczu bardzo skoncentrowani - powiedział nam Romuald Łoś. - Jeszcze bardziej zmobilizowani byli gospodarze i to ich zgubiło. W mojej ekipie wszyscy pojechali bardzo dobrze. Wbrew pozorom, nie było to jednak łatwe spotkanie - dodał szkoleniowiec gdańszczan.

Zadowolony ze swojego występu był Adam Fajfer. - Szczerze powiem, że obawialiśmy się tego pojedynku - powiedział wychowanek Startu. - Teraz przed nami dwa mecze na własnym torze. Będziemy chcieli je wygrać. W drużynie gnieźnieńskiej tylko szybki Kasper podjął z nami walkę. Stanowiliśmy wyrównaną drużynę i to był klucz do sukcesu - dodał "Faja".

W najbliższy czwartek gdańszczan czeka zaległy pojedynek ze Stalą Rzeszów.

Tomasz Łunkiewicz

Aktualna tabela i wyniki: żużel - GKS Wybrzeże Gdańsk




Głos Wybrzeża

Opinie (3)

  • zakegłości

    Czy to prawda że nasi zawodnicy maja wielkie zaleglosci w klubowej kasie???

    • 0 0

  • Słyszałem, że tak. Wiadomo Majewski uważa, że wszystko jest ok, zawodnicy go kryją bo się go boją, ale zaległości są na bank.

    • 0 0

  • Nic dziwnego

    Wszystkie kluby ciężko przędą na koniec sezonu.
    Seria wygranych/ na szczęście/ spotkań wyjazdowych -im wyżej, tym gorzej dla klubowej kasy, taka jest prawda plus odwołany mecz na własnym stadionie.
    Odwołany - znaczy duże straty.Powtórka o ile się odbędzie-dzień powszedni-kilka tysięcy kibiców mniej.
    Nie wiem jak Majewski to zrobi ale wiem.żę zrobi.
    Będzie ekstraliga na bank.Spoko.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane