- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (156 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (720 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (250 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (64 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Wykonawców dworca w Sopocie pogodził sąd
Generalny wykonawca kompleksu dworcowego w Sopocie porozumiał się w sprawie spłaty zobowiązań podwykonawcy - firmie Euro-Went. Część pieniędzy już została wypłacona, a kolejne w ratach trafią do spółki do połowy roku.
Jerzy Kortas, prezes firmy odpowiedzialnej za instalację wentylacji i klimatyzacji w wybudowanych obiektach (dworzec, hotel i mediateka), twierdził wówczas, że nie otrzymał jeszcze części należnych zobowiązań. Przedstawiciele Megaronu ripostowali, że firma dopuściła się wielu niedociągnięć i otrzyma pieniądze dopiero po ich usunięciu.
Sprawa trafiła nawet do sądu, ale wygląda na to, że jedna rozprawa wystarczyła, by dojść do porozumienia.
- Od początku przekonywaliśmy, że chcemy dążyć do ugody. Dlatego odstąpiliśmy od kar umownych, wynikających z niezrealizowania niektórych zadań, a podwykonawca od odsetek za opóźnienia w terminach płatności - wyjaśnia Krzysztof Król, przedstawiciel firmy Megaron. - Część pieniędzy już została wypłacona, a reszta będzie wypłacana w ratach.
Potwierdza to właściciel Euro-Wentu.
- Wykonawca zapłacił nam całe zobowiązanie za część hotelową, a kwota za pozostałe prace została podzielona na raty, które zostaną uregulowane jeszcze w tym półroczu - mówi Jerzy Kotas.
Kompleks dworcowy w Sopocie powstał kosztem ponad 100 mln zł. Przedsięwzięcie było realizowane w formule partnerstwa publiczno-prywatnego między miastem a Bałtycką Grupą Inwestycyjną. Dworzec i mediateka zostały otwarte w grudniu 2015 roku, a hotel w czerwcu 2016.
Opinie (75) ponad 10 zablokowanych
-
2017-10-18 08:38
SOPOTU CZAR
Architektonicznie nowy budynek dworca jest bez zarzutu (kwestie ekonomicznego wykorzystania rozwiąże czas), ale diabeł tkwi w szczegółach. potężna bryła nie pasuje do obrazu samego miasta.
Tym bardziej że zlikwidowano uroczy park przed dworcem, miejsce wypoczynku, zadumy nad mijającym czasem i oczekiwania na najbliższych. Przez parkan można było oglądać z bezpośredniej bliskości i fascynować się złożonością i maszynerią kolejki. Nie wiem dlaczego przedwojenny kolor czarny kafelek w przejściach i tunelach zamieniono na kolor żółty (do niczego nie pasujący. Sopot stracił też urok przez zamianę zieleni na beton. Dawniej bylo to miasto malarzy poetów, pisarzy, miasto kontemplacji spokoju czy melodii kolorów kwiatów i bzów. I myślę, że do tego trzeba wrócić. Na razie atmosfera miasta dla rozrywkowej ( i prymitywnej) proletariackiej hołoty (także w większości zagranicznej), dla której przyjemność stała się główną wartością życia, a pieniądz to umożliwia. Nie ma czasu na zadumę nad przemijaniem tego swiata. Sopot stał się jednym z wielu miast bez swego uroku, bez miejsca gdzie mogę siąść i po prostu być- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.