• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zarzut dla złodziejki datków dla chorego chłopca

Piotr Weltrowski
7 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
Przedstawiciele klubu opublikowali w sieci zdjęcia złodziei, ale zakryli im twarze, określając ich zarazem jako "Ananasa" i "Ptasi móżdżek".
Przedstawiciele klubu opublikowali w sieci zdjęcia złodziei, ale zakryli im twarze, określając ich zarazem jako "Ananasa" i "Ptasi móżdżek".

33-letnia obywatelka Peru usłyszała w środę zarzuty dotyczące kradzieży datków zbieranych na rzecz chorego 9-letniego Kuby w sopockiej Mewie Towarzyskiej. Policja dysponuje też danymi dwóch osób - Włocha oraz Polki - które najprawdopodobniej pomogły Peruwiance. Postawienie im zarzutów to już tylko kwestia czasu.



Sądzisz, że osoby, które ukradły datki zwrócą pieniądze?

Przypomnijmy, do kradzieży doszło 24 kwietnia. Zauważył ją jeden z barmanów, sam mocno zaangażowany w zbiórkę, bo znający rodzinę Kuby. Kiedy w nocy kończył swoją zmianę i szedł się rozliczyć, pieniądze wciąż były w puszce. Gdy po kilku minutach wrócił za bar, już ich nie było.

Przedstawiciele lokalu w żaden sposób nie zabezpieczyli puszki. Wierzyli, że wystarczy kartka informująca o tym, że są to datki zbierane na pomoc choremu dziecku. Jak się okazało, pomylili się jednak.

Tuż po kradzieży sami postanowili odnaleźć jej sprawców. Bardzo szybko namierzyli ich dzięki zapisowi z kamer monitoringu i zidentyfikowali jedną z osób zamieszanych w przestępstwo na Facebooku. Swoje ustalenia przekazali zaś policji. Wedle tych ustaleń w kradzieży uczestniczyły aż trzy osoby: chłopak i dwie dziewczyny. Na zdjęciach z monitoringu widać, jak jedna z dziewczyn ściąga puszkę z baru i podaje ją chłopakowi, który wyciąga z niej pieniądze. W tym czasie druga z dziewczyn zasłania złodziejski duet.

- Policjanci na podstawie zabezpieczonego w lokalu monitoringu oraz ścisłej współpracy z obsługą lokalu szybko ustalili, że sprawcą kradzieży była 33-letnia obywatelka Peru. Policjanci zatrzymali kobietę w jej miejscu pracy i doprowadzili do policyjnego aresztu. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Jak dowiedzieliśmy się, kobieta od kilku lat legalnie przebywa w Polsce i tu też pracuje. Podczas przesłuchania zasłaniała się niepamięcią i twierdziła, że nie ukradłaby pieniędzy. Niemniej, kiedy pokazano jej nagranie z monitoringu, przyznała, że pamięta, jak ze znajomymi "bawiła się puszką". Dodała też, że bardzo jej wstyd za całe zajście.

Zarzuty dla dwóch pozostałych zidentyfikowanych przez policję osób to tylko kwestia czasu. Nie wiadomo jednak, co stało się ze skradzionymi pieniędzmi. Ważne, że kradzież nie przeszkodziła w zebraniu środków na pomoc w leczeniu 9-latka. Najpierw klub sam wpłacił na konto pomagającej mu fundacji tysiąc złotych, a później - podczas specjalnej imprezy - zebrano blisko 5 tys. zł.

Miejsca

Opinie (84) 2 zablokowane

  • Podajcie pod artykułem numer konta dla tego dziecka. !!! (1)

    • 5 0

    • wszystkie dane są tu: http://naszkubula.pl/

      • 4 0

  • wyrzucic ich z kraju za kradziez ! (1)

    • 8 0

    • Do jakiego kraju?! Przyjechali do Polski bo tu jest najwięcej złodzieji!

      • 1 2

  • wszystkich polskich złodziei i innych przestępców ujętych na Wyspach

    i innych krajach UE powinni deportować do polskich więzień!

    • 1 0

  • Piotr Gruchot zabił córkę Eleni i dostał 25 lat

    właśnie wyszedł (mieszka w Berlinie) na wolność, na 4 lata przed czasem. Ile ta Peruwianka miałby siedzieć za kradzież tysiąca zł?

    • 0 1

  • Kolejny dowód na to, że nie warto mieć profilu na Facebooku.
    Abstrahując od tematu, w świecie rzeczywistym chcecie prywatności i macie pretensje, gdy ktoś wsadza nos w nie swoje sprawy. Zaś na tym całym fb wrzucacie wszystko. Od żalów, że partner zostawił po zdjęcia nieślubnych dzieci.

    • 5 0

  • kat

    ściąć kurke

    • 0 0

  • Obciąć rękę!

    • 2 0

  • Zlodzieji od razu deportowac !

    • 4 0

  • Gdyby nie ludzie z baru to policja juz by sprawę umorzyła!!! Oni tylko liczą na współpracę ludzi a sami nie potrafią nikogo złapać no chyba że przypadkiem!!!!

    • 3 0

  • Kradzieże nie znają granic

    Zbiórki datków to szlachetne zajęcie w chwilach wolnych od pracy zawodowej, a
    przedstawiony przypadek pokazuje, że każda chwila na wzbogacenie się cudzym kosztem może czynić każdego złodziejem bez względu na nacje społecznopolityczne. Kary trzeba zaostrzyć, bo skutki społeczne są długoterminowe i bardzo bolesne oraz mają wymiar destrukcyjny na ogól społeczeństwa. Jeden "złodziejski wyskok" trzeba stępić w taki sposób, aby już następnego nie było, a nauczyło uczciwej pracy i szacunku dla pracy innych ludzi.

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane