- 1 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (326 opinii)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (422 opinie)
- 3 Upiorne syreny i największe pożary (7 opinii)
- 4 Auto wjechało w pieszych i w budynek (277 opinii)
- 5 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (67 opinii)
- 6 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (113 opinii)
Koronawirus. Zatrzymano uciekiniera ze szpitala zakaźnego w Gdańsku
21 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat)
aktualizacja: godz. 17:33
(21 marca 2020)
Najnowszy artykuł na ten temat
Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"
Policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który uciekł w piątek ze szpitala zakaźnego w Gdańsku, do którego trafił z podejrzeniem koronawirusa. Uciekinier został zatrzymany na drugim końcu Polski - w Makowie Podhalańskim. Za ten wyczyn grożą mu poważne sankcje karnoprawne. Prawdopodobnie usłyszy zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, zagrożony karą do ośmiu lat więzienia.
Aktualizacja, godz. 17:30 Rzecznik prasowy gdańskiej policji informuje, że test na obecność koronawirusa dał negatywny wynik. Innymi słowy, zatrzymany 24-latek nie jest zakażony koronawirusem.
- Uciekł z niego 24-letni pacjent, mieszkaniec Rumi, który był hospitalizowany jako osoba, która może być zakażona koronawirusem. Komendant jednostki od razu zarządził alarm dla policjantów, którzy sprawdzali wszystkie zdobyte informacje na temat 24-latka - informuje st. asp. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
W związku z zagrożeniem epidemiologicznym, poszukiwaniom nadano najwyższy priorytet. Rysopis i informacje dotyczące mieszkańca Rumi zostały natychmiast rozesłane do wszystkich jednostek policji w Polsce. Dzięki temu, jeszcze tego samego dnia udało się go zatrzymać. Uciekinier został zatrzymany ok. godz. 20:20 w miejscowości Maków Podhalański w województwie małopolskim przez patrol drogówki z Suchej Beskidzkiej.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
- Policjanci z Gdańska na bieżąco wymieniali informacje z policjantami z Wejherowa, którzy ustalili, że mieszkaniec ich powiatu najprawdopodobniej samochodem może przemieszczać się w kierunku Zakopanego. Policjanci swoje ustalenia przekazali policjantom z Krakowa i dzięki tej współpracy wczoraj policjanci ruchu drogowego z Suchej Beskidzkiej zatrzymali go - uzupełnia st. asp. Kamińska.
24-latek został doprowadzony przez policjantów - którzy specjalnie w tym celu założyli stroje ochronne - do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w Komendzie Powiatowej Policji w Limanowej, w którym przebywa do chwili obecnej.
Stróże prawa wciąż oczekują na jego wyniki badań na obecność koronawirusa. Prędzej czy później będzie musiał jednak ponieść surowe konsekwencje swojego nieodpowiedzialnego zachowania.
- Już wkrótce zostanie doprowadzony do prokuratury, najprawdopodobniej usłyszy zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób. Za to przestępstwo grozi osiem lat pozbawienia wolności - uzupełnia nasza rozmówczyni.