- 1 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (345 opinii)
- 2 Oszukane "30 stopni" w majówkę (32 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (273 opinie)
- 4 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (74 opinie)
- 5 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (115 opinii)
- 6 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (366 opinii)
Zawiadomił prokuraturę, że kierowca przejechał psa
Nasz czytelnik był świadkiem przejechania psa na ul. Karwieńskiej w Oliwie. Z jego relacji wynika, że kierowca zrobił to umyślnie. Sprawę zbada prokuratura.
- Kierujący samochodem osobowym w kolorze czarnym marki Volkswagen typu sedan i początkowych numerach rejestracyjnych GD* o bardzo młodym roczniku, celowo i z pełną świadomością zabił zwierzę - 14-letniego psa rasy beagle, który zalękniony wtargnął na jezdnię przy ul. Karwieńskiej, prowadzącej od zoo do ulicy Spacerowej - relacjonuje pan Grzegorz.
Najpierw przejechał, potem uciekał
Według niego kierowca po wyjechaniu z parkingu zoo w stronę ul. Spacerowej musiał widzieć psa. Zwierzę było spłoszone i próbowało znaleźć swojego opiekuna, a swoim zachowaniem sugerowało zamiar przekroczenia jezdni.
- Samochód poruszał się z prędkością kilku kilometrów na godzinę. Dopiero co wyjechał z parkingu. Mimo to kierowca nie wykazał najmniejszej chęci zatrzymania pojazdu - ani przez moment nie zaświeciły się światła stopu. Samochód nie próbował uniknąć kolizji. Świadomie i celowo przejechał po zwierzęciu lewymi kołami, a następnie pojechał dalej, wyprzedzając inne, jadące przed nim samochody - najwyraźniej uciekając z miejsca zdarzenia - podkreśla świadek zaistniałej sytuacji.
Właściciel psa powiadomił policję
Niestety, zwierzęciu nie udało się pomóc. Po około dwóch minutach doszło do zatrzymania akcji serca. Przybyli na miejsce funkcjonariusze przyjęli zgłoszenie. Pies został zabrany przez pracowników zoo, nieopodal którego sytuacja miała miejsce, bo posiadali oni odpowiednie zaplecze administracyjne do przechowywania zwłok. Właściciel psa, który został powiadomiony dzięki odczytaniu danych z chipa psa, także złożył zawiadomienie na Komendzie Miejskiej w Gdańsku.
Pan Grzegorz złożył z kolei zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Wymienia w nim także innych świadków, którzy potwierdzają jego słowa. Apeluje również o sprawdzenie monitoringu, który miałby się znajdować na skrzyżowaniu ulic Karwieńskiej i Spacerowej.
Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem sprawcy grozi między innymi pozbawienie wolności od 3 miesięcy do 5 lat, a także kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł na wskazany cel związany z ochroną zwierząt.
Opinie (578) ponad 20 zablokowanych
-
2019-04-03 15:02
Zapewne miał wcisnąć hamulec do dechy
i zabić kogoś kto przywali w niego lub narażać siebie.
Jak się nie mylę to w mieście pies powinien być na smyczy.- 27 15
-
2019-04-03 15:05
facet zezna, że go nie zauważył (1)
dostanie mandat za nieostrożną jazdę
sprawa trafi do sądu a tam słowo przeciwko słowu, sąd rozstrzygnie to na korzyść kierowcy, sorki za tak bezduszne podejście do sprawy, ale emocje to nie pomogą, liczy się to jak sprawa zostanie poprowadzona przez prawników a oni zawsze znajdą okoliczności łagodzące całe zajście- 3 10
-
2019-04-03 17:28
nie dostanie awet mandatu bo niby za co za to że niby pies sugrrował "wejście na jesdnię"
wskoczył pod koła i winny i mandat powinien dostać właściciel jest paragraf na puszcznie psa bez smyczy
- 8 2
-
2019-04-03 15:10
Z opisu wynika ze pies nagle wbiegł pod koła
Był na przejściu "z zamiarem" przekroczenia, a potem nagle pod kołem?
- 18 3
-
2019-04-03 15:17
Doj...ac mu jak za czlowieka (2)
Patrzac ostatnio po naszym spoleczenstwie to chyba trzeba sie przebranzowic na psychiatre,raczej bezrobocie nie grozi
- 9 22
-
2019-04-03 15:25
Nie widziałeś zdarzenia, masz jednostronną relację a już wydajesz wyrok
Jakże typowe dla polakówów
- 5 6
-
2019-04-03 15:32
konieczne powieszenie na oczach tłumu
i pozbawienie praw publicznych na 150 lat
- 1 7
-
2019-04-03 15:17
Wina tego co nie upilnował psa
Kolega miał następujące zdarzenie, tuż po ruszeniu autem na drodze osiedlowej potracił lekko 5 letnie dziecko; zaoferował, że zabierze do szpitala i pojechali z matką i poza stłuczeniami nic nie było.
Matce włączył się wtedy agresor i mówi, że zgłosi to na policję! No dobra, kolega jest uczciwy i spokojny, pojechali na policję. Pan policjant zadał pierwsze pytanie: czemu dziecko znalazło się na ulicy? Matka mówiła, że samo wbiegło. W tym momencie policjant zapytał ją czy na pewno mam przyjmować zgłoszenie, bo mandatem zostanie ukarana pani za nie upilnowanie dziecka.
Domyślam się, że z psem będzie podobnie.- 50 5
-
2019-04-03 15:18
Jeżeli zrobił to celowo, to ja nabiłbym go na pal bez mydła, mili moi.
- 17 9
-
2019-04-03 15:20
Ale ludzie niektórzy piszą głupoty (2)
Gdyby to było dziecko na drodze, to kierowca raczej by się zatrzymał oraz gdyby to jednak było dziecko to czy pisalibyscie gdzie był rodzić itp. ?
- 9 12
-
2019-04-04 00:51
Tak
- 1 0
-
2019-04-04 11:32
to nie ludzie,to pisowskie trolle.
mają miesięcznie więc brak artykułu o Dulkiewicz powoduje że piszą tutaj.
- 2 0
-
2019-04-03 15:22
Byl swiadek, wiec sytuacja jest jasna (5)
Pies mogl uciec wlascicielowi, przeciez zdazaja sie takie przypadki.
- 31 11
-
2019-04-03 17:30
to jakieś brednie sa tu wypisane a nie świadek
"a swoim zachowaniem sugerowało zamiar przekroczenia jezdni." jakies żarty a nie zeznanie świadka
- 11 2
-
2019-04-03 18:28
(1)
Poczytaj akta sądowe, porównaj zeznania świadków z opiniami biegłych. Można to podsumować tak: światek - "jechał jak wariat, 100 km/h!", biegły - "kierowca poruszał się nie więcej niż 50km/h". I tyle co do wiarygodności świadków.
- 8 1
-
2019-04-04 12:22
Podaj sygnaturę tej sprawy, proszę.
- 1 0
-
2019-04-04 12:10
Nie wiadomo na ile świadek jest obiektywny. (1)
Może to jeden z tych zagorzałych przeciwników samochodów, który prywatnie jest właścicielem psa (którego nieustannie spuszcza ze smyczy). Dodał 2+2 i przedstawił nam własną wizję przebiegu zdarzenia.
- 0 3
-
2019-04-04 12:21
Ho ho ho, to teraz każdy, kto uważa, że kierowca ma obowiązek obserwować drogę i zachować ostrożność, to "zagorzały przeciwnik samochodów"?
- 1 1
-
2019-04-03 15:37
co innego przypadek co innego specjalnie ... gdyby był przypadek to by się zatrzymał lub zgłosił, bo wypadki się zdarzają ... a tak będzie mieć problem wkręcony w machinę sądowniczą
- 8 5
-
2019-04-03 15:39
jaki refleks taki kierowca
- 7 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.