- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (89 opinii)
- 2 Reklamują nagrobki z samochodu bo mogą? (122 opinie)
- 3 Po karach na 1 mln zł twórcy Fali zabrali głos (189 opinii)
- 4 MTM dokończy drogę rowerową na Rolniczej (61 opinii)
- 5 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (149 opinii)
- 6 Masz interes? Zostaw kartkę (175 opinii)
Członek władz stowarzyszenia Jacek Kijewski twierdzi, że przygotowany przez urzędy morskie projekt "Zarządzenia porządkowego nr 20" jest niezgodny z innymi ważniejszymi przepisami.
- W polskim systemie prawa najwyżej jest konstytucja, następnie ustawy sejmowe, później rozporządzenia ministerstw, a zarządzenia porządkowe są na samym dole. Mogą regulować np. gdzie stoi w porcie śmietnik. Tymczasem najnowszy dokument wywraca do góry nogami m.in. ustawę "Kodeks morski".
Jako przykład żeglarze podają planowany przepis o obowiązku instalowania radarów. - O ile jacht 20-metrowy spokojnie pomieści to urządzenie, to na 7-metrowym po prostu nie ma nie miejsca.
Przykładem zmory dla naszych żeglarzy jest przepis o tzw. "linii 20-tej mili". Polskie yachty, które pływają w strefie do 20 mil od brzegu nie muszą być tak rygorystycznie wyposażone jak te, które podążają dalej. Nie muszą mieć np. 12 rakietnic i tratwy ratunkowej. Również wymagania wobec kwalifikacji sterników są obniżone.
Tymczasem powszechnie wiadomo, że najniebezpieczniejsza dla małych żaglowców jest właśnie... strefa przybrzeżna. Tu występują najbardziej kapryśne wiatry i jest największy ruch statków handlowych, dla których mały yacht to łupinka łatwa do zmiażdżenia. W takiej właśnie sytuacji poszedł na dno harcerski jacht "Bieszczady".
Nasi żeglarze generalnie tęsknią za modelem szwedzkim. Coraz więcej z nich pływa już pod żółto-niebieską banderą. Jacek Kijewski wzdycha z rozmarzeniem: - Dbałość o bezpieczeństwo obywateli w Szwecji nie objawia się przez zabranianie im różnych rzeczy, ale poprzez duże nakłady na służbę ratowniczą finansowaną przez obywateli z dobrowolnych składek oraz ich wysoką edukację morską.
Polskie wilki morskie narzekają, że nasi urzędnicy dla odmiany robią wszystko, aby zachować i poszerzyć swoją władzę nad obywatelem.
- Tymczasem podobny do szwedzkiego system obowiązuje w Anglii i Niemczech, a tam przecież ludzie nie mają więcej rąk i nóg od nas, nie są też wyposażeni w dodatkowe oczy i czułki - mówi z goryczą Kijewski.
|
Opinie (135) 5 zablokowanych
-
2007-02-27 14:59
nie zuważyłes tez, że to twoje poczucie humoru przyrównałem do tuskowego:-)
na mój gust masz je coraz mniejsze, bo tusek ostatnio usmiechnął sie (raz) do rokity:-)- 0 0
-
2007-02-27 14:56
Nie zwuważyłem, abym nawiązywał do tuseka i dziadka - masz chyba z tym problem. W dolinie rozpudy proponuję ponton z tratwą ratunkową przytroczoną do rufy i skrzynką flar - tam tereny podmokłe i nie wiadomo kiedy a wypadniesz dziadziu za burtę. O mnie się nie martw - jak mam się utopić, to się utopię. A lekarza radzę zmienić z domowego na tego od główki. Albo zacząć brać prostamol - bo tekie sprawy też rodzą frustrację i potem wypisujesz bzdury codziennie.
- 0 0
-
2007-02-27 14:49
niby kto mnie załatwił?
MB?? stepką?
czy s****a srebrzyskiem?
na mój gust sami sie załatwili, purtając sie o artykuł napisany nierzetelnie i niezgodnie z faktami:-)
i tylko ja jeden zwróciłem na to uwagę:-)
idź szukac szczęścia w dolinie rospudy:-)- 0 0
-
2007-02-27 14:38
Ło Jesssu, gluś,
kompletna klapa. I po co się tak wygłupiasz, załatwili cię na perłowo, ty znawco od wszystkiego, hahahaha.
- 0 0
-
2007-02-27 14:38
było juz paru takich co mnie widziało w grobie i na nekrologu:-)
paru z nich UTONEŁO
a ja zyję:-)
masz charakter tuseka:-) zawziety jak tusek, a dowcipny jak dziadek:-)- 0 0
-
2007-02-27 14:36
czy ja jestem chory czy zdrowy, to o tym orzeka mój lekarz domowy
ale że ty nie masz KOMPLETNIE POCZUCIA HUMORU PRZEZ CO JESTEŚ SMUTASEM I PONURAKIEM, TO JA SAM CI TO MÓWIĘ:-)- 0 0
-
2007-02-27 14:35
Galux
wyzłomuj siebie - czas już najwyższy. Na Twój pogrzeb przyjdzie wielu z tego portalu rzucić grudkę ziemii, cobyś już nigdy nie wylazł więcej na górę.
- 0 0
-
2007-02-27 14:33
Moby
Difurki to ma też Gryf (Pallas, Zefirek), Stal (Mistral) i oczywiście prywaciarze (szkolenia). To świetny jacht, pomimo że diabelnie niewygodny.
Co do Glusia, to pieprzy jak potłuczony - chce holować tratwę za jachtem (zapominając, że to stwarza opór i problemy przy manewrach), wcisnąć radar do kajaka. A Difurki nie mają nawet silników i jakoś dają sobie radę. To jest chory człowiek i do takich należy podchodzić z pewnym dystansem.- 0 0
-
2007-02-27 14:33
nigdzie nie pisałem o mądrości przepisów
to jakaś bzdura
odsyłam do tego co napisałem
napisałem jedynie, że bezpieczeństwo żeglugi jest najważniejsze i że 3/4 polskich jachtów w tym twój można spokojnie wyzłomować
a potem zrobił sie burdel:-) bo wpadł niejaki bacabezleków:-)- 0 0
-
2007-02-27 14:30
okej
to było dośc dawno bo w latach 60/70
jedno wiem na pewno
czy chodziło o sternika czy kapitana to nieważne w tym co napisałem
chodziło mi o powierzchnię ozaglowania pieseczku
dlaczego nie mogła mieć 15 m kw- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.