Zawiadomienie do prokuratury ws. akcji gaszenia świateł
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w Gdyni, Gdańsku i Sopocie na godzinę we wtorek 01.12.2020 r. zgasło światło. To protest samorządowców przeciwko zabieraniu im przez rząd dochodów z podatków oraz zapowiedziom zawetowania unijnego budżetu przez Polskę. Ciemność zalała m.in. fontannę Neptuna w Gdańsku, skwer Kościuszki w Gdyni i sopockie molo.
Czy taki protest ma sens?
- ustawę ograniczającą udział samorządów we wpływach z podatków PIT i CIT,
- planowane przez rząd weto wobec budżetu Unii Europejskiej, który ma być uzależniony od przestrzegania praworządności.
Gdzie w Trójmieście zgasły światła?
Władze Trójmiasta wzięły udział w poniedziałkowym proteście.
Wyłączone oświetlenie skweru Kościuszki w Gdyni.
fot. Mateusz Słodkowski/Trojmiasto.pl
Sopot o godz. 17 wyłączył oświetlenie części drewnianej molo
W Sopocie w ramach protestu na godzinę wyłączono oświetlenie części drewnianej molo oraz mariny.
fot. Maciej Czarniak/Trojmiasto.pl
Gdańsk podszedł do tematu nieco inaczej. Akcją objęto w sumie dziewięć obiektów. Na siedmiu z nich w ogóle nie zapalono w poniedziałek oświetlenia. A dwa pozostałe wygaszono na godzinę dopiero o godz. 18.
Samorządy na znak protestu wyłączyły podświetlenie budynków n/z filharmonia w Gdańsku.
fot. Piotr Hukało/Trojmiasto.pl
Przyłączył się też Urząd Marszałkowski
W poniedziałkowe popołudnie o poparciu protestu poinformował też Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.
- Do protestu włącza się również Samorząd Województwa Pomorskiego, wygaszając oświetlenie wokół Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance, Teatru Muzycznego w Gdyni, Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku i Centrum św. Jana w Gdańsku - wymienił Michał Piotrowski, rzecznik marszałka województwa.
Z szacunków urzędników wynika, że Pomorze, w wyniku zawetowania budżetu UE, może stracić nawet 53 mld zł.
Krytyka opozycyjnych radnych z Trójmiasta
Protest polegający na gaszeniu miejskiego oświetlenia krytykują trójmiejscy radni opozycji.
- Niestety, panu prezydentowi Gdyni pomyliły się role. Już po raz kolejny włącza Gdynię w antyrządowy spór, o charakterze ogólnokrajowym i tym razem uprzykrza mieszkańcom życie - komentuje Marek Dudziński, radny PiS z Gdyni.
Zdaniem Przemysława Majewskiego, radnego PiS z Gdańska: "pomysł samorządowców z godzinnym gaszeniem oświetlenia w polskich miastach jest absurdalny, a do tego niebezpieczny."
- Rządzący miastami, którzy tak często stają w obronie praworządności powinni zapoznać się z art. 7 ustawy o samorządzie gminnym i zadaniami własnymi jakie posiada samorząd tj. między innymi zapewnienie podstawowych potrzeb jak oświetlenie ulic - wskazuje Przemysław Majewski. - Kto weźmie odpowiedzialność za brak oświetlenia w miejscu gdzie dojdzie do wypadku lub zdarzenia, które spowodowane było brakiem oświetlenia? - pyta.