W Gdańsku, w ramach protestu 1.12, zgaszono m.in. fontannę Neptuna.
fot. Piotr Hukało/ Trojmiasto.pl
Gdańscy radni PiS złożyli w środę w prokuraturze zawiadomienie ws. wtorkowego protestu samorządowców, w ramach którego w całym Trójmieście zgaszono część oświetlenia. Ich zdaniem, władze Gdańska, przyłączając się do akcji, nadużyły swoich uprawnień i naraziły mieszkańców na niebezpieczeństwo.
Czy zgaszenie świateł na znak protestu było dla ciebie uciążliwe?
Zdaniem autorów zawiadomienia - radnych Kazimierza Koralewskiego i Przemysława Majewskiego - miało do tego dojść w związku z wtorkową akcją gaszenia oświetlenia w mieście.
- Działania prezydent Aleksandry Dulkiewicz, czyli polecenie wyłączenia oświetlenia budynków w Gdańsku, które miało miejsce 1 grudnia, jest naszym zdaniem niebezpieczne i nosi znamiona popełnienia przestępstwa, nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego, który zarządza mieniem gminy - mówi Kazimierz Koralewski, szef Klubu PiS w Gdańsku.
Skan zawiadomienia do prokuratury, złożonego 2.12.2020 r.
mat.prasowe
- Niestosowanie się przez prezydent miasta do ustawy o samorządzie gminnym i art. 7, który określa zadania własne gminy, w tym zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom czy utrzymanie zabytków czy gminnych budynków, to jedne z przesłanek do tego by złożyć to zawiadomienie. Oprócz tego nieakceptowalne są ukryte groźby by w przyszłości wyłączyć całkowicie oświetlenie w mieście, które ma kilkumiliardowy budżet, a koszty oświetlenia to ok. 30 milionów złotych rocznie - dodaje radny Przemysław Majewski.
Prezydent Gdańska odniosła się do zawiadomienia przez radnych prokuratury
Jak podkreślała Aleksandra Dulkiewicz, podczas poniedziałkowej konferencji ws. obchodów rocznicy Grudnia '70 , akcja gaszenia świateł miała konkretny cel. A zawiadomienie radnych prokuratura może potraktować różnie.
- Zobaczymy, jak prokuratura postąpi z tym zawiadomieniem i wtedy będziemy mogli rozmawiać o szczegółach. Ja niemal każdego tygodnia składam różne zawiadomienia do prokuratury i różne są ich losy - stwierdziła prezydent Gdańska. - Natomiast nie ulega wątpliwości, że wczorajsza akcja stu samorządów w całej Polsce miała zwrócić uwagę na bardzo trudną sytuację finansową samorządów. To nie jest sytuacja prezydenta Gdańska, Gdyni czy Sopotu, tylko naszych mieszkańców. W ten symboliczny sposób, wygaszając oświetlenie w takich miejscach, by nie powodować zagrożenia dla życia i zdrowia obywateli, chcieliśmy zwrócić na ten problem uwagę - powiedziała Dulkiewicz.