- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (151 opinii)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (227 opinii)
- 3 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (62 opinie)
- 4 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (67 opinii)
- 5 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
- 6 Coraz więcej domów pływających na wodzie (68 opinii)
Zgłosił dzika na obwodnicy. Po godzinie wypadek
Nasz czytelnik w sobotni wieczór zadzwonił pod numer 112 i poinformował dyżurnego, że po obwodnicy chodzi dzik. Godzinę później w tym samym miejscu w martwego już zwierzaka wjechało auto, potem trzy kolejne. Dwie osoby odniosły obrażenia. GDDKiA przekonuje, że dyżurny był na miejscu po pierwszym zgłoszeniu, ale dzika nie zauważył.
- Powiedziałem, że po obwodnicy chodzi dzik i wskazałem dokładne miejsce. Kobieta, która odebrała telefon, przełączyła mnie - jak to określiła - do kompetentnej osoby. Tam mężczyzna stwierdził, że przyjmuje zgłoszenie, na miejsce wysyła odpowiednie służby i na tym rozmowa się skończyła - relacjonuje Jakub Miciński.
Czytaj także: W Gdyni dziki wyłapie prywatna firma.
W niedzielę rano przemierzał ten sam odcinek obwodnicy i w tym samym miejscu zobaczył ślady wypadku: potłuczone szkło, a na poboczu niewielkie elementy karoserii samochodów.
O godz. 21:30 doszło tam bowiem do wypadku. W leżącego dzika uderzył samochód.
- Nie było szans, żeby go dojrzeć, bo zwierzę leżało tuż za zakrętem. Po uderzeniu w dzika, samochód wyrzuciło w powietrze i wylądowaliśmy na dachu w rowie. Po nas w ciągu 10 minut wjechały w niego trzy kolejne samochody - opowiada nam uczestnik zdarzenia.
Policja zakwalifikowała zdarzenia jako kolizje, bo poszkodowani nie wymagali opieki w szpitalu. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
- To wielce prawdopodobne, że to ten sam dzik, o którym informowałem. Wokół jest ogrodzenie, więc trudno zakładać, że co chwilę forsował je kolejny. Podstawowe pytanie jest jednak inne: czy ktoś w ogóle wysłał tam choćby radiowóz, który mógłby stanąć na sygnale i kierowcy by po prostu zwolnili? - dodaje pan Jakub.
Operatorka 112 przełączyła rozmówcę bezpośrednio do gdańskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, który jest zarządcą obwodnicy Trójmiasta. Policja o zdarzeniu dowiedziała się dopiero po zgłoszeniu od poszkodowanych.
Przedstawiciele GDDKiA przekonują, że zgłoszenia nie zlekceważyli.
- Dyżurny pojechał na ten odcinek drogi, ale - jak odnotował w dzienniku - nie zauważył żadnego zwierzęcia. Kolejna informacja nadeszła o godz. 22, kiedy do Punktu Informacji Drogowej zadzwoniła policja z Gdyni, że między Karwinami a Osową leży martwy dzik i była kolizja - tłumaczy Piotr Michalski, rzecznik gdańskiego oddziału GDDKiA.
Czytaj także: Uderzył w sarnę. Za naprawę zapłaci z własnej kieszeni.
Zobacz leżącego w marcu dzika na ul. Spacerowej w Gdańsku.
Opinie (211) 7 zablokowanych
-
2014-12-09 10:50
To sobie dzwoń, ja ebde dzownic jak mi sie podoba bo raz dzowonila na pogotowie to czekałam nie wiadomo ile, przez 112 polaczyli mnie szybciej i jeszce powiedzieli co mam robic a sytuacja byla malociekawa
- 1 1
-
2014-12-09 10:38
zgłosić roszczenie z OC GDDiKA- to niedbalstwo
wątpię, że był tam pracownik, niech pokażą nagranie
- 6 0
-
2014-12-09 10:28
ZABIĆ WSZYSTKIE DZIKI I ZABETONOWAĆ LASY
Wtedy będziemy mieli - my DUMNI HOMO SAPIENS - pewność że żadne plugawe zwierze nie zakłuci nam codziennego spokoju. Jakim prawem takie nędzne worki ścięgien i mięsa wychodzą z lasu ? A jak wytniemy lasy to pozbędziemy się też kleszczy.
- 1 2
-
2014-12-09 09:28
25 lat wolności (1)
- 1 1
-
2014-12-09 10:16
nie ma wolności bez nieuczciwości!
- 1 1
-
2014-12-09 09:37
(1)
"- Nie było szans, żeby go dojrzeć, bo zwierzę leżało tuż za zakrętem."
Jak mój znajomy przywalił w betonowy słupek który ktoś postawił też za zakrętem to policja powiedziała mu że to jego wina i czy jakby tam lezał pijany człowiek to też by go przejechał :)- 3 0
-
2014-12-09 10:14
Jak ktoś nie wyrabia zakrętu na OBWODNICY to musi zapieprzać ze 200kmh
- 3 0
-
2014-12-09 10:10
dwie rannne osoby / nikt nie został ranny
no to się zdecydujcie...
- 6 0
-
2014-12-09 09:39
Bardzo szkoda mi dzika
bo kocham zwierzęta, a zwierzęta są lepsze od ludzi, tzn. zdarzają się wyjątki, że człowiek jest w porządku, ale w dzisiejszych czasach to naprawdę wyjątki. Ale przejdę może do sedna... ciekawe czy Ci, co dachowali i inni, którzy uszkodzili swoje auto, dostaną odmowę wypłaty odszkodowania tak jak ten pan co uderzył w sarnę (artykuł z 4 grudnia)??!!
- 9 1
-
2014-12-09 09:38
taaa pewnie
Nic nie widziałem nic nieusłyszałem
- 0 1
-
2014-12-09 09:17
A znak "Uwaga na zwierzęta leśne" był?
Bo jak był, to nie ma zmiłuj. I odszkodowania też nie będzie.
- 6 2
-
2014-12-09 09:11
Dzik
Zabili dzika krew z niego sika siku sik ...
- 4 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.