- 1 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (21 opinii)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (51 opinii)
- 3 Z dworca na Jasień 80 zł (504 opinie)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (509 opinii)
- 5 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (294 opinie)
Miał znęcać się nad rodziną i zaatakował policjantów
29 listopada 2018 (artykuł sprzed 5 lat)
Miał znęcać się nad swoją rodziną i zaatakował interweniujących w tej sprawie policjantów. Był nietrzeźwy i na tyle agresywny, że stróże prawa musieli użyć wobec niego miotacza gazu i chwytów obezwładniających. Na wniosek prokuratury 47-letni mieszkaniec Oruni został osadzony w areszcie na najbliższe 3 miesiące.
Z relacji kobiety wynikało, nie był to pierwszy tego typu wyczyn 47-letniego alkoholika. Mężczyzna od lat miał znęcać się nad swoimi najbliższymi - nie tylko żoną, ale również dwójką ich córek.
Policjanci musieli użyć siły
Widok wezwanych na miejsce stróżów prawa nie ostudził emocji 47-latka. Najpierw zamknął się w jednym z pokojów, a gdy otworzył drzwi, rzucił się na policjantów. Podczas jego zatrzymania niezbędne okazało się użycie siły.
- Funkcjonariusze natychmiast pojechali pod adres, w którym miał przebywać. W trakcie interwencji 47-letni mieszkaniec Gdańska zaatakował policjantów. Funkcjonariusze zostali zmuszeni do użycia wobec mężczyzny środków przymusu bezpośredniego w postaci miotacza gazu, chwytów obezwładniających oraz kajdanek - relacjonuje asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Do aresztu na co najmniej 3 miesiące
47-latek został przewieziony do policyjnego aresztu, a niedługo potem trafił z niego do Aresztu Śledczego. We wtorek sąd przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. W praktyce oznacza to, że spędzi w nim co najmniej najbliższe 3 miesiące.
- Usłyszał zarzuty dotyczące znęcania się nad swoimi bliskimi oraz zmuszenia do zaniechania czynności służbowych interweniujących policjantów. Za znęcanie się nad osobą najbliższą grozi kara do 5 lat więzienia. Zmuszanie groźbą, przemocą do zaniechania prawnej czynności służbowych funkcjonariusza publicznego jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat więzienia - uzupełnia asp. sztab. Chrzanowski.
Policjanci apelują:
Nie toleruj! Przemoc w rodzinie nie jest sprawą prywatną, jest przestępstwem ściganym przez prawo. Wykorzystywanie, bicie i krzywdzenie osób bliskich jest przestępstwem, takim samym, jak przemoc wobec obcych.
Zareaguj! Przemoc domowa rzadko jest incydentem jednorazowym. Jeżeli wobec sprawcy nie podejmie się natychmiastowych, stanowczych działań - przemoc się powtórzy. Policja zwykle jest wzywana w ekstremalnych sytuacjach, czasami zbyt późno.
Powiadom! Jeżeli wiesz, że osobie z twojego otoczenia dzieje się krzywda, nie czekaj! Powiadom Policję pod numerem tel. 112, Straż Miejską tel. 986 lub najbliższy Ośrodek Pomocy Społecznej.
Zadzwoń! (22) 668 70 00 to specjalny numer telefonu dla Ofiar Przemocy w Rodzinie - Niebieska Linia.
Nie toleruj! Przemoc w rodzinie nie jest sprawą prywatną, jest przestępstwem ściganym przez prawo. Wykorzystywanie, bicie i krzywdzenie osób bliskich jest przestępstwem, takim samym, jak przemoc wobec obcych.
Zareaguj! Przemoc domowa rzadko jest incydentem jednorazowym. Jeżeli wobec sprawcy nie podejmie się natychmiastowych, stanowczych działań - przemoc się powtórzy. Policja zwykle jest wzywana w ekstremalnych sytuacjach, czasami zbyt późno.
Powiadom! Jeżeli wiesz, że osobie z twojego otoczenia dzieje się krzywda, nie czekaj! Powiadom Policję pod numerem tel. 112, Straż Miejską tel. 986 lub najbliższy Ośrodek Pomocy Społecznej.
Zadzwoń! (22) 668 70 00 to specjalny numer telefonu dla Ofiar Przemocy w Rodzinie - Niebieska Linia.
Miejsca
Opinie (137) ponad 10 zablokowanych
-
2018-11-29 22:40
Policja ma miotacze gazu na wyposażeniu?
Bk
- 0 0
-
2018-11-30 06:16
Dziwne, bo zwykłe nie chcą przyjechać, mówią, że nic nie pomogą
Że sam musi się zgłosić na leczenie, odwyk itp.
- 1 0
-
2018-12-01 02:04
Po co
to żyje.... Tfu!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.