- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (213 opinii)
- 2 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (125 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (43 opinie)
- 4 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (11 opinii)
- 5 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (59 opinii)
- 6 Pozostałości baterii mającej bronić portu (69 opinii)
Zniknęło Biuro ds. Euro, pozostał jeszcze BIEG
Mimo że mistrzostwa Euro 2012 odbyły się ponad pół roku temu, to dopiero 31 grudnia oficjalnie zakończyło działalność Biuro Prezydenta ds. Sportu i Euro 2012. Z dziewięciu na stałe pracujących tam osób czterem zaproponowano dalszą pracę w gdańskim magistracie.
Biuro Prezydenta ds. Sportu i Euro 2012 przez ponad pięć lat koordynowało organizację mistrzostw EURO 2012 w Gdańsku. Od stycznia jego nazwa wróci do tej, jakiej używano wcześniej, czyli Biuro Prezydenta ds. Sportu.
- Mieliśmy szczęście wspólnie zorganizować największe wydarzenie sportowe, jakie kiedykolwiek odbyło się w Gdańsku. Zmierzyliśmy się z wielkim wyzwaniem. Zarówno organizatorzy, jak dziennikarze poświęcili wiele godzin wytężonej pracy, która złożyła się na końcowy sukces, jakim było UEFA Euro 2012 w Gdańsku - podkreśla Michał Brandt, rzecznik biura ds. Euro 2012.
W Biurze pracowało na stałe dziewięciu pracowników, których miesięczne wynagrodzenie łącznie wynosiło 39 tysięcy zł. Co stanie się z tym osobami?
Cztery osoby dostały propozycję dalszej pracy w urzędzie. Dyrektor biura, Andrzej Trojanowski, będzie nadal szefem, ale już w Biurze Prezydenta ds. Sportu. Natomiast jego zastępca, Zbigniew Weinar, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ma rozpocząć pracę w spółce zarządzającą Ergo Areną.
Także rzecznik projektu Gdańsku Euro 2012, czyli Michał Brandt, będzie dalej zajmował się sportem. - Ja od nowego roku będę rzecznikiem firmy Arena Gdańsk Operator, która zarządza stadionem w Letnicy - wyjaśnia Brandt.
Na organizację turnieju Euro 2012 Gdańsk wydał 30,2 mln zł, w tym ponad 9 mln zł na strefę kibica. Wpływy z jej funkcjonowania wyniosły niecałe 6 mln zł.
Czytaj też: Euro 2012 na plusie czy na minusie? Podsumowanie
Po mistrzostwach w Gdańsku zostało jeszcze Biuro Inwestycji Euro Gdańsk 2012 - spółka powołana do budowy stadionu, która nadal sprawuje nad nim nadzór właścicielski. Dziewięciu pracowników BIEG 2012 zarabia miesięcznie w sumie prawie 70 tys. zł. Spółka będzie działać przynajmniej do 2025 roku, bo spłaca kredyt w wysokości ok. 380 mln zł zaciągnięty na budowę obiektu. Sam stadion kosztował oczywiście więcej, bo 709 mln zł netto (VAT został już zwrócony). Z budżetu miasta wydano na jego budowę ok. 178 mln zł, a kolejne 144 mln zł dorzucił rząd.
Miejsca
Opinie (151) 7 zablokowanych
-
2013-01-01 16:21
kiedy oddacie za bilety niepełnosprawnym !
złodzieje !
- 18 3
-
2013-01-01 16:05
lemingi, ktoś w końcu wrzucał kartki z zaznaczonym Jaśnie Panem jako najlepszym kandydatem na prezydenta Gdańska
Czemu teraz takie zdziwienie? Nie wiadomo było jak ten system PełO działa od samego początku?
- 28 6
-
2013-01-01 16:02
złodzieje budynia sie nachapały,miliony sobie zagarneli a teraz sie smieja z durnych gdanszczan buhahaha
- 18 2
-
2013-01-01 16:00
Nie tylko
BIEG - w Gdańskim Zarządzie Nieruchomości Komunalnych funkcjonuje w dalszym ciągu na etacie Pełnomocnik Dyrektora ds Organizacji Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO 2012 z powodzeniem i za jedyne skromne grubo ponad 5.000,00zł/mc - patrz strona intrnetowa zakładu :-)
- 36 3
-
2013-01-01 15:46
Budylandia. Tu żyje się lepiej krewnym i znajomym królika. Czas opuścić to miasto. Bez żalu. Życzę bezbolesnego przeżycia podwyżek w 2013 i mądrzejszych wyborów w przyszłości
- 32 3
-
2013-01-01 15:43
Spoko spoko znajdą nowe synekury dla rodziny z peło za 10 tys. zł
- 24 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.