• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Akcja poszukiwawcza na Zatoce Gdańskiej

rb
26 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
aktualizacja: godz. 11:07 (27 września 2010)

Wciąż trwa akcja poszukiwawcza płetowonurka, który zszedł pod wodę w niedzielę ok. godz. 13 i nie wypłynął. Do zdarzenia doszło na Zatoce Gdańskiej między Gdańskiem a Gdynią.



Aktualizacja 27 września godz. 11:03.. Spośród dwóch nurków, którzy w niedzielę po południu wypłynęli szukać wraku tankowca Franken, wypłynął tylko jeden. W poniedziałek akcja poszukiwawcza została zakończona. - Akcja poszukiwawcza trwała całą noc do poniedziałku do godz. 9 rano. Niestety bez rezultatu - mówi Wiesław Jasiński, st. insp. SAR. - Nurkowie, który w niedzielę wypłynęli szukać wraku zgubili się. Tylko jeden z nich wypłynął na powierzchnię.

***


Jak podaje Radio Gdańsk dwa statki Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa z Gdyni, załoga Daru Młodzieży, jednostka Straży Granicznej i łódź ratunkowa poszukują nurka, który zaginął na Zatoce Gdańskiej. Mężczyzna zszedł ze statku Litoral do wody przed. godz. 13, od tego czasu nikt z załogi go nie widział.

Teren między Gdańskiem a Gdynią, gdzie doszło do zdarzenia, został już sprawdzony przez śmigłowiec Marynarki Wojennej. Niestety bez rezultatów.

Na razie nie wiadomo czy poszukiwania będą kontynuowane w nocy.
rb

Opinie (107) ponad 10 zablokowanych

  • nadzieja... (1)

    ludzie, ten nurek był na frankenie, czyli 68 metrach, musiał być nurkiem doświadczonym, zapewne techniczym. a zaginięcie na takiej głęboości ma jasne konsekwencje... wielka szkoda

    • 6 0

    • Tylko co z zasadami bezpieczeństwa. Co z nurkiem "z pary"?

      • 1 0

  • między Gdańskiem a Gdynią (1)

    nie prościej było napisać w Sopocie? bo co innego jest między Gdańskiem a Gdynią??

    • 1 10

    • wyjdź analfabeto

      • 1 0

  • premier już leci (1)

    na miejsce zdarzenia

    • 4 9

    • trzeba mieć nasrane w tej głowie zeby takie pierdoły pisać. Kolego życzę Ci żeby to Twój ojciec, brat, przyjaciel znalazł sie w

      takie sytuacji. Co wtedy powiesz??

      • 2 2

  • czy są jakieś nowe wieści?

    czy ktoś schodzil poźniej jeszcze na franena szukać nurka, czy w nocy odbyly się poszukiwania? co dalej, co dzisiaj???

    • 2 0

  • (7)

    niezły burdel musiał być na tym "litoralu"....

    • 2 11

    • (3)

      To,że burdel masz w domu nie znaczy, że był na "Litoralu"!

      • 1 0

      • Do Goya (2)

        Domyślam się kim jestes. Czy to ktos z załogi czy gośc?

        • 0 0

        • (1)

          pytam o zaginionego

          • 0 0

          • gość

            • 0 0

    • g@llux ty i te Twoje domniemania. Burdel to masz u siebie na chacie. Twoja mama ma koleżanki ze wschodniej granicy. Powodzenia

      idioto

      • 1 0

    • Człowieku, jeśli kiedykolwiek byłeś na Litoralu to dobrze powinieneś wiedzieć że o burdelu na tym statku pod tym Kapitanem nie mogło być mowy!!

      • 3 0

    • Litorar

      Nurkowałem parokrotnie z Litoralem na głębokich wrakach, nie spotkałem na innych łodziach tak wzorowo i prawidłowo poprowadzonych nurkowań oraz z takim doświadczeniem i znajomością rzeczy jak przez Kapitana Litorala w zakresie jego obowiązków.
      Tam po prostu nie ma najdrobniejszych uchybień.

      • 0 0

  • Spenetrować Kaczą aż do żródla!

    • 0 4

  • dla zainteresowanych (2)

    http://www.dzh.mw.mil.pl/zasoby/archiwum/upload/badania.pdf

    http://www.german-navy.de/kriegsmarine/ships/auxships/franken/index.html

    • 2 0

    • Lokalizacja Frankena

      Lokalizacja Hel (zatoka Gdańska)

      http://www.balticwrecks.com/pl/wraki/franken/

      • 2 0

    • Film związany z Wrakiem Franken

      Ciekawy film o wraku Franken, świetne zdjęcia: http://www.vimeo.com/3617762

      • 2 0

  • Blad ludzki i nie zachowane procedury bezpieczenstwa !

    • 1 1

  • A czy wiecie, że śmigłowiec ratowniczy przyleciał z Darłowa? (5)

    "Tylko niecałą godzinkę" od chwli startu zajął mu lot na miejsce akcji.
    w tym czasie Anakondy sobie stały na Babich Dołach...

    • 2 0

    • Wiemy:-(( (4)

      I to jest skandal, że dyżuruje JEDEN śmigłowiec na całe polskie wybrzeże...

      • 3 1

      • Skandal ? (3)

        Jaki skandal - skoro ktoś się bawi w nurkowanie, to niech wpierw zapłaci za ratowanie go !!! Ja się nie zgadzam, aby z moich podatków ratować takich ludzi jak nurków, którzy się bawią w nurkowanie i tych co dla zabawy chodzą (wspinają) się po górach. Co innego, gdyby to była ich praca.

        • 0 4

        • (2)

          Marku z Gdyni, siedź sobie przed TV z browarem w ręku i miską chipsów - bo chyba na nic innego Cię nie stać. Ja się też bawię w nurkowanie i nie życzę sobie, aby ratować takich ludzi jak Ty z moich podatków, jak już się tak spasą, że tylko bajpasy zostają do wszczepienia! Łapiesz człowieku ironię?
          A o ubezpieczeniu danowskim kiedyś słyszałeś? Gdzie tam - lepiej być ignorantem!

          • 0 1

          • (1)

            Jeżeli ten gość miał ubezpieczenie Danowskie (w co wątpię), to OK. Dla Twojej wiadomości - TV prawie nie oglądam, piwa nie piję i chipsów nie jem, bo się od tego tyje. Za to bawię sie amatorsko w piłkę nożną (jestem podwójnie ubezpieczony) - tak więc Twoja uwaga jest bardzo nietrafna. A ironię to Ty człowieku łapiesz. Możesz chciałbyś się założyć - jeżeli ten gość miał ubezpieczenie, to ja pokrywam jego jego akcję ratowniczą, a jeżeli nie miał ubezpieczenia, to Ty pokrywasz jego akcję ratowniczą? Trzeba być odpowiedzialnym za to co się robi, albo jakie ma się hobby!

            • 0 0

            • niezależnie od tego czy miał ubezpieczenie czy nie, to nie my pokrywamy koszt tej akcji bo to obywatel Czech

              • 0 0

  • wszedl do jakiegos pomieszczenia na wraku i zamknelo sie jakies wejscie,zaczepil sie o cos ,zaplatal w stare liny lub sieci (5)

    Szanse na odnalezienie go zywego po takim czasie to juz sa zerowe.Niepokoi mnie cos innego,ze szukaja po calej zatoce.No albo ugrzazl przy wraku i tam nalezy go szukac albo nurkujac stracil pod woda przytomnosc bo moze butla nie miala wystarczajaco duz otelu i wpadl w panike.Udar serca lub uderzenie w glowe rowniez moglo poskutkowac ,ze prad zniosl cialo daleko.
    No ale chyba nurek sprawdzal przed zejsciem butle i cale wyposazenie i nie narzekal na serce.Schodzenie na tak duze glebokosci musi byc dosc powolne i za dlugo tam przebywac nie wolno,bo wynurzanie jest dosc dlugie i po tym siedzi sie w kabinie wyrownawczej (kesonowej).
    Ktos cos przegapil w procedurach bezpieczenstwa ?
    Jezeli schodza parami to jeden drugiego powinien pilnowac chyba.
    Jak jeden wyplynal to musial widziec co sie stalo tam na dole,no nie wiem nigdy nie nurkowalem.Mysle ze na mniejszych glebokosciach w jeziorach topili sie nurkowie wiele lat temu ,wiec tu srodki ostroznosci musza byc adekwatne do zadania.

    • 1 7

    • A może pod wodą był silny prąd a on odbywał dekompresję w toni... (1)

      pomyślałes o tym ? dekompresja to pewnie co najmniej godzina. Mogło go znieść nawet kilometr dalej, godzinę jeszcze czekali na śmigłowiec. Skoro szukają to znaczy, ze jest szansa.

      Fajnie byłoby gdybyś się specjalisto od siedmiu boleści nie wypowiadał bo ten wątek może czytać rodzina i znajomi zaginionego przeżywający niewątpliwie dramat i takie teksty mogą być dla nich niezwykle dołujące.

      BTW. w nurkowaniu rekreacyjnym nie siedzi się w komorze hiperbarycznej.

      • 2 1

      • Komora

        W komorze hiperbarycznej siedzą ci nurkowie rekreacyjni, którzy przegięli 'pałę' - panie specjalisto. Nigdy nie mów nigdy...

        • 3 0

    • NO TO DAŁEŚ POPIS TĄ WYPOWIEDZIĄ. WIEDZA O NURKOWANIU ZERO!!!

      • 2 1

    • specjalista... (1)

      Czlowieku o czym TY piszesz... smiechu warte!
      "butla nie miala wystarczajaco duz otelu" - na glebokościach ponizej 6m nie uzywa sie tlenu!
      "Udar serca" - a co to takiego???
      "uderzenie w glowe" - pod woda? na wraku? i to ma być przyczyna utoniecia? sam sie udez w glowe!
      "Schodzenie na tak duze glebokosci musi byc dosc powolne" - okolo 3min, to jest wolno
      "za dlugo tam przebywac nie wolno" - wolno tak dlugo na jak dlugo zaplanowales nurkownie i zabrales ze soba odpowiednia ilosc gazow
      "po tym siedzi sie w kabinie wyrownawczej (kesonowej)" - nooo bajka poprostu!
      "Jak jeden wyplynal to musial widziec co sie stalo tam na dole,no nie wiem nigdy nie nurkowalem" - to moze zacznij nurkowac jak masz zamiar wypowiadac sie na temat nurkowego wypadku! bo chyba za duzo filmow sie naogladales!

      ZENADA!!!!

      • 0 1

      • panie wsciekly pies

        sa zakamarki na wraku wszedl i mogl sie o cos zaczepic ,mogl sie zaplatac w liny,uderzyc w glowe o cos,udusic z braku powietrza w butli,mogl ktos go zabic pod woda,mogl dostac zawalu serca,mogl byc zezarty przez rekina ludojada(z kosteczkami).Sam rekin przyplynal na chwile do Polski i polynal bo mu za zimno tu bylo.A t oze bez paszportu to szukaj drania.Moze nurek byl na cos chory i zaslabl,prady go zniosly daleko.Moze siedzial za dlugo na dole i krew mu sie wzbutrzyla przy zbyt szybkim wychodzeniu dostal jakiegos szoku.
        Panie wsciekly pies napisz cos madrzejszego i to w terminologii nurkow!
        Super zenada,nie tylk ozenada!!!!!!

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane