- 1 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (349 opinii)
- 2 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (273 opinie)
- 3 Oszukane "30 stopni" w majówkę (33 opinie)
- 4 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (115 opinii)
- 5 Kronika oblężenia Gdańska 1734. Część 3 (19 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (75 opinii)
Bo przecież na oko wygląda
Choć sprzedaż wyrobów tytoniowych nieletnim jest poważnym wykroczeniem, za które grożą wysokie kary, mało kto pamięta o zakazie. Tak przynajmniej rysuje się gdyńska rzeczywistość po na podstawie akcji naszych reporterów.
Z dziesięciu sklepów i kiosków, jakie odwiedziliśmy wspólnie z naszą praktykantką 17-letnią Pauliną, tylko w dwóch zapytano ją o wiek. W jednym przypadku, po zapewnieniu, że jest pełnoletnia, Paulina bez problemu kupiła papierosy. W pozostałych nikt nie zainteresował się jej wiekiem, choć potem sprzedawcy twierdzili, że to wyjątek.
- Wszyscy klienci wiedzą, że zawsze sprawdzam dokumenty - upierała się ekspedientka w jednym z kiosków tuż obok ul. Świętojańskiej. - Ale ta pani wyglądała na 18 lat. Nadal mi wygląda.
- Ale nie sprawdziła pani wieku?
- Tym razem nie. Ale zawsze sprawdzam...
Jeszcze inni tłumaczyli wprost, że zapytani o dowód osobisty klienci denerwują się, a nawet i wyzywają sprzedawcę.
- Kiedy się okazuje, że ktoś ma 23 lata, jest mi strasznie głupio - tłumaczyła nam pani z drugiego kiosku przy ul. Świętojańskiej.
- Dlatego nie pyta pani o dokumenty?
- Tak.
Tylko w jednym miejscu spotkaliśmy się z wartym naśladowania zachowaniem. Sprzedawczyni z kiosku u zbiegu ul. Świętojańskiej i 10 Lutego nie sprzedała papierosów komuś, kto nie pokazał dowodu. - Zawsze je sprawdzam, i to koniecznie z datą, bo tymczasowe dowody osobiste, które dostają nieletni, wyglądają prawie tak samo i łatwo się pomylić - tłumaczyła nam. - To kwestia odpowiedzialności.
Właśnie do niej zachęca program odpowiedzialnej sprzedaży Stop18!. Ogólnopolska kampania informacyjna prowadzona jest już po raz dziesiąty, a finał będzie miała 13 września, podczas Dnia Odpowiedzialnej Sprzedaży.
- Do każdej gminy w Polsce wysłaliśmy apel z zaproszeniem do uczestnictwa w programie i w dalszym ciągu przyjmujemy zgłoszenia - tłumaczy Michał Pełczyński, koordynator programu. - Z własnej inicjatywy do programu przyłączyła się straż miejska m.in. z Gdańska i Sopotu. Strażnicy przeszli specjalne szkolenia i teraz sami będą szkolili sprzedawców.
Z taką propozycją nie wyszła gdyńska SM, choć, jak sprawdziliśmy, w tym mieście problem jest bardzo poważny. Tymczasem władze miasta dopiero od nas dowiedziały się o akcji Stop18!
- Nie dostaliśmy żadnej informacji na ten temat - zapewnił nas Michał Guć, wiceprezydent Gdyni. - Oczywiście, jeśli tylko otrzymamy propozycję, jestem przekonany, że przystąpimy do programu.
Opinie (101) ponad 10 zablokowanych
-
2007-07-27 09:39
A POZA TYM KIOSKARZ NIE MA PRAWA LEGITYMOWAć
OD TEGO POLICJA DO CHOLERY..MOżE TYLKO POPROSIć..A JAK KTO NIE MA DOWODU TO JESZCZE NIE ZNACZY żE NIE MA PRAWA KUPIć FAJóREK
- 0 0
-
2007-07-27 09:54
to nie dopuszczalne
żeby dochodziło do takiego braku szacunku dla prawa..hahahha
- 0 0
-
2007-07-27 09:55
fajki fajeczki
kiedys widzialem chyba nadgorliwa troszke pania z kiosku, poniewaz nie chciala sprzedac papierosow kobiecie, ktora nie miala dowodu, za to podjechala pod sam kiosk samochodem z dzieckiem na tylnym siedzeniu. Nawet prawo jazdy nie wystarczylo, a to nie jest byle legitymacja ;-]
- 0 0
-
2007-07-27 10:09
tu niedawno toczylo sie pare dyskusji na temat nieprzestrzegania prawa w zyciu codziennym.
Dotyczylo to picia w srodkach komunikacji miejskiej, pozniej bylo cos o samowolce nad jez. otomiskim a teraz prosze malolaci kupuja fajki bez problemu.
Ci co bagatelizuja te sprawy nie powinni miec prawa do glosowania a najlepiej gdyby ich pozbawic praw obywatelskich i zamknac w jakims getcie dopoki nie zrozumieja o co chodzi w normalnym spoleczenstwie.
Jakis historyk zauwazyl, ze pogarda do prawa to efekt niewolnictwa - jak widac to doskonale pasuje do naszej rzeczywistosci. Lata przeciez narod nasz byl pod butem i walczyl z prawem narzuconym z gory.
Wiec zrozumcie ignoranci, chociaz wydaje wam sie, ze to wy postepujecie jak wolni ludzie, to w rzeczywistosci macie kompleks niewolnika..tak samo jak murzyni w USA lub algierczycy we Francji.- 0 0
-
2007-07-27 10:13
Przepisy:)
Jeszcze jeden głupi przepis, który bez problemu można ominąć.
- 0 0
-
2007-07-27 10:22
ten przepis nie jest głupi
ma na celu chronić młodzież przed "okropnościami" życia:-)
jeżeli ślubów udziela sie od 21 faceci i 18 kobiety, jeżeli prawko można teraz dostać po skończeniu 18 lat (chyba dobrze pamietam).... to i na chlapniecie i dymka przyjdzie czas:-)- 0 0
-
2007-07-27 10:30
zaden problem
Ja pamietam jak mnie jako malolata 10-12 letniego,mama wysylala po `mocne` i nikomu do glowy nie przyszlo zeby odmowic mi ich sprzedazy. Takze nie robcie afery z niczego, bo to i tak nie ma sensu.
- 0 0
-
2007-07-27 10:30
może niech zaczną prosić 40/50-latków o dowód - tak dla pewności :) z tego co wiem sprzedawca ma obowiązek poproszenia o dowód, gdy nie jest pewien, czy dana osoba jest pełnoletnia - może w przypadku Pauliny wszyscy byli pewni :P
- 0 0
-
2007-07-27 10:32
te wszystkie akcje to bzdura
Człowiek jest wolny i sam musi decydować co jest dla niego dobre. Może ona ma 17 lat ale za dwa miesiące będzie mieć 18. I co nagle jakiś przełom nastąpi? Głupota
- 0 0
-
2007-07-27 10:32
nie ma dyskusji
co to za tlumaczenie ze zawsze sprawdza a tym razem nie? Idiotyczne! Z drugiej strony prosze mi wytlumaczyc dlaczego sie ktos moze zdenerwowac gdy sprzedawca pyta o dowod? Takie jest prawo!
Swoja droga takie prowokacje maja taki sobie sens... wszyscy wiedza ze 90 % sprzedawcow nie sprawdza wieku klientow proszacych o alkohol i papierosy.
Nalezaloby przykladnie ukarac dana ilosc sklepow i pozabierac licencje- na lata! Wtedy ludzie naprawde zaczna sie bac. Zreszta wlasnie tak dziala to na zachodzie europy.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.