- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (226 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (348 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (328 opinii)
- 4 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (37 opinii)
- 5 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (119 opinii)
- 6 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (68 opinii)
Czy spalarnia powstanie w Szadółkach?
Mimo że nie ma jeszcze decyzji dotyczącej lokalizacji spalarni w Szadółkach , w poniedziałek odbyła się na temat tej lokalizacji gorąca dyskusja z udziałem ekspertów, władz miasta i mieszkańców.
Dr Andrzej Tyszecki, ekspert od oddziaływania energetyki na środowisko, dyrektor Biura Ekokonsult, podkreślał, że nie można uciążliwych zakładów lokować w środku osiedli mieszkaniowych, które rozrastają się w okolicy Szadółek. Jego zdaniem taka lokalizacja byłaby też niesprawiedliwa, ponieważ mieszkańców od lat zapewniano, że spalarni w tym miejscu nie będzie.
Ważnym problemem według niego jest też funkcjonowanie spalarni jako elektrociepłowni, bowiem do chłodzenia pracy takiego zakładu potrzeba dużych ilości wody, której brakuje w okolicy Szadółek.
- Są takie odpady, których Unia Europejska nie pozwala składować i nie ma innej możliwości niż je spalić. Od 2013 r. wchodzą w życie nowe przepisy, które sprawią, że będziemy dostawać wielomilionowe kary za przechowywanie takich odpadów - wyjaśniał natomiast Wojciech Głuszczak, prezes Zakładu Utylizacyjnego w Gdańsku.
Jeden z mieszkańców przekonywał, że najnowocześniejsze metody recyklingu pozwalają odzyskiwać 99 procent odpadów do ponownego użytku. - Jeśli teraz pozwolimy na wybudowanie spalarni, to przez najbliższe dziesięciolecia nie będzie szans na zastosowanie nowocześniejszych technologii, bo inwestor dostanie koncesję na śmieci na lat 50 - oburzał się.
Zwolennicy inwestycji w Szadółkach przekonywali, że w krajach Unii jest ponad 500 spalarni, często w centach miast. - - Badania pokazują, że są bezpieczne dla ludzi i środowiska - argumentował dr Tadeusz Pająk z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Ostateczna decyzja w sprawie lokalizacji spalarni zależy od władz Gdańska, bo to miasto wytwarza najwięcej odpadów nadających się do termicznego zagospodarowania. Gdy zakład powstanie miałaby spalać nie tylko śmieci z Gdańska, ale z całego województwa.
Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska, zapewnił, że dopóki nie ma decyzji środowiskowych dotyczących budowy spalarni w Szadółkach, oznacza to, że lokalizacja może się jeszcze zmienić. Decyzja środowiskowa umożliwi jednak miastu poszukiwanie inwestora w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Koszt budowy spalarni szacuje się na 600-800 mln zł.
Miejsca
Opinie (80) 3 zablokowane
-
2011-11-16 07:30
Prezydent Adamowicz myśli że jest nie do ruszenia
Ale ludzie już nie chcą wysypiska w centrum Gdańska i wyprowadzają sie z Gdańska z wizji Adamowicza!Gdańsk Adamowicza to brak dróg brak infrastruktury brak szkół brak instytucji kulturalnych brak nowych miejsc pracy brak warunków do prowadzenia biznesu.A wysypisko w centrum najliczniejszych dzielnic mieszkaniowych i do tego spalarnia spowoduje albo oprzytomnienie wyborców albo masową emigrację z Gdańska.
- 6 2
-
2011-12-27 17:35
Zawsze nie pasuje
Zawsze znajdzie się ktoś, kto powie że nie i koniec. 99% można odzyskać? Plastik, guma, woreczki i reklamówki też? Bzdura, większość śmieci to tworzywa sztuczne które nie podlegają recyklingowi. Niech mieszkańcy Szadółek zdecydują - smród z obecnego składowiska czy spalarnia która smród ograniczy.
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.