• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzieci z przedszkola w Gdyni przebadane po wykryciu sepsy

Patryk Szczerba
6 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Dziewczynka z podejrzeniem sepsy do Szpitala Morskiego w Gdyni trafiła w piątek. Uratowały ją szybka reakcja rodziców i dobra diagnoza lekarzy. Dziewczynka z podejrzeniem sepsy do Szpitala Morskiego w Gdyni trafiła w piątek. Uratowały ją szybka reakcja rodziców i dobra diagnoza lekarzy.

Około setka dzieci uczęszczających do przedszkola nr 47 przy ul. Maciejewicza zobacz na mapie Gdyniw Gdyni została w sobotę przebadana przez pediatrów z powodu wykrycia sepsy u jednej z dziewczynek. Trafiła do szpitala, a pozostałym dzieciom zaaplikowano profilaktycznie lekarstwa.



Czy widząc niepokojące objawy u swojego dziecka radzisz się lekarza?

Pierwsze podejrzenia o zakażeniu pojawiły się w piątek. Rodzice zaniepokojeni stanem swojej córki postanowili przewieźć ją do Szpitala Morskiego im. PCK zobacz na mapie Gdyni w Gdyni Redłowie. Po rozpoznaniu okazało się, że u dziewczynki pojawiło się pierwsze stadium sepsy. Szybka reakcja i dobra diagnoza pozwoliła zahamować dalszy rozwój sepsy, dzięki czemu stan hospitalizowanej poprawia się.

Równie szybko zareagować musiała dyrekcja przedszkola, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna, która jako pierwsza została powiadomiona o przyjęciu pacjentki przez pracowników szpitala, a także władze miasta.

- Poinformowaliśmy wszystkich rodziców w piątek o sytuacji, z zaleceniem stawienia się w sobotę w południe w przedszkolu z dziećmi, które w ostatnich dwóch tygodniach przebywały w przedszkolu. Musiały zostać przebadane przez pediatrów, by wykluczyć chorobę. Większość dostała również lekarstwo - wyjaśnia Ewa Łowkiel, wiceprezydent Gdyni.

O tym, komu zaaplikowano specjalny antybiotyk decydowali badający dzieci pediatrzy, oceniający stan ich zdrowia oraz możliwość kolizji z innymi przyjmowanymi lekami. Dzieci były badane w Miejskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego przez trzech dyżurujących lekarzy. Medykament został sprowadzony do jednej z aptek przez sanepid i podzielony na porcje. Zakup sfinansowało miasto.

- Jako, że ten lek występuje w dużych opakowaniach, trzeba było działać szybko. Dodatkowo rozpoczął się weekend. Podjęliśmy decyzję o jego sfinansowaniu, tak, żeby nikt nie musiał go w sobotę szukać na własną rękę w aptekach - zaznacza Ewa Łowkiel.

Wszystkie dzieci, które mogły mieć styczność w przedszkolu z chorą zostały w sobotę przebadane. U nikogo nie wykryto niepokojących objawów, jednak wszyscy pozostaną pod kontrolą lekarzy. Przedszkole zostało dokładnie wymyte i wyczyszczone. W poniedziałek placówka ma działać normalnie.

- Dyrektor sanepidu w Gdyni zadeklarował, że nie ma żadnego zagrożenia, w związku z tym nie ma też potrzeby zamykania przedszkola - dodaje Łowkiel.

Czym jest sepsa?

Wywoływana m.in. przez meningokoki sepsa, zwana inaczej posocznicą, to ciężka reakcja zapalna organizmu na zakażenie, która prowadzi do niewydolności narządów wewnętrznych. Nie jest chorobą, ale zespołem objawów chorobowych, które mogą być wywołane różnymi czynnikami zakaźnymi (bakterie, wirusy, pasożyty czy grzyby) w przebiegu wielu schorzeń. Najczęściej dotyka dzieci, osoby starsze lub mające osłabioną odporność.

Postępuje szybko i w bardzo krótkim czasie może przerodzić się w postać ciężką, prowadzącą nawet do śmierci. Do podstawowych objawów sepsy zalicza się podwyższone tętno (powyżej 90 uderzeń na minutę), obniżoną lub znacznie podwyższoną temperaturę ciała oraz liczbę oddechów większą niż 20 na minutę.

Miejsca

Opinie (115) ponad 10 zablokowanych

  • Brawa dla szybkiej reakcji

    Chciałabym wyrazić słowa uznania dla Dyrekcji Przedszkola, Urzędu Miasta, Szpitala w Redłowie, Sanepidu itd. za tak szybką i profesjonalną reakcję. Uważam, że Dyrekcji przedszkola nie można nic zarzucić tylko należą się ukłony. A co do wypowiedzi odnośnie brudu w przedszkolu to proponuje, żeby te osoby najpierw się tam pojawiły i pokazały palcem gdzie ten brud. Przedszkole jest czyściutkie, zadbane i bezpieczne dla naszych dzieci. A poza tym Sepsą nie zarazimy się od brudu. Podziękowania dla Dyrekcji i całego "Sztabu kryzysowego" a dziewczynce, której zachorowała życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Również Brawa dla rodziców za czujność i szybką reakcję!

    • 27 0

  • no ale nasi lekarze ,pielęgniarki i higinistki doglądają i dbają o niemieckie bachory !

    u nas to się tylko kształci personel , to mniej więcej tak jak z AM {akademia morska } polityki i gospodarki morskiej państwo nie posiada statków i narodowej floty brak - ale szkoła morska istnieje - paranoja .

    • 2 5

  • przedszkole nr 47

    Jestem pod wrażeniem całej akcji, takie zdarzenia utweridzaja mnie w fakcie , że wybrałam dobre przedszkole dla mojego synka, teraz wiem , że to nie instytucja tylko ludzie,wspaniali i zaangażowani. ŻYczę szybkiego powrotu do zdrowia dziewczynce .
    Mama Maciusia

    • 23 0

  • Pan Patryk pisze najlepsze artykuły na świecie

    Wcale nie jest ignorantem i nigdy nie myli nazw dzielnic, a jego redakcyjni koledzy z uwagą wsłuCHUJą się w głos czytelników biorąc sobie do serca ich uwagi.

    • 0 0

  • podziękowanie

    Szybko, sprawnie i na temat, tak można określić całą akcję, błyskawiczna informacja co jak i gdzie, dostępność do pediatrów, otrzymanie leków. Podziękowanie dla dyrekcji przedszkola i całego sztabu kryzysowego za wyczerpujące informacje i pomoc.

    • 21 0

  • Moze tak napiszecie cala prawde jak to wygladalo (22)

    Wszyscy z przedszkola na pogotowie - tam nie przyjeli, z pogotowia do przychodni tez nie przyjeli nikogo z przychodni do szpitala a tam nie ma pediatry. Dopiero w sobote zaczeto badac dzieci a w piatek spychologia. Napiszcie realnie jak przebiegala ta cala akcja jak rodzicie z dziecmi biegali po placowkach sluzby zdrowia i jaki byl chaos.

    • 5 22

    • Chaos

      Jaki chaos , w piatek zostalismy powiadomieni , w sobote zebranie i wyjaśnienie całej procedury, potem na pogotowiu każdy miał wyznaczoną godzine przyjęcia lekarza , nie widzę problemu , na zebraniu w sobotę był sztab ludzi ,ktory wszystko wyjaśniał , lekarze dodakowo odpowiadali na pytania rodziców , nie wspomne pani dyr. z p47 , która była z nami na pogotowiu.

      • 12 0

    • ja nie biegałam, przyjeli mnie gdzie pojechałam , jeszcze przed zebraniem, nie było problemu

      • 10 0

    • beny macierewicz??? (6)

      W piątek wszyscy rodzice zostali poinformowani telefonicznie. Ja ok 20:30. O przypadku wykrycia sepsy u dziewczynki i dalszych krokach oraz spotkaniu w sobotę. Możliwe że panikarze już w piątek zaczęli nerwowo reagować i latać po przychodniach i szpitalach które nie miały jeszcze żadnych wytycznych. Ja się stawiłem na zebraniu na którym sztab kryzysowy spokojnie i przejrzyście wytłumaczył w czym problem i jakie są dalsze kroki. Na umówioną godzinę stawiłem się z dziećmi (rodzeństwo też otrzymało profilaktykę) W stacji pogotowia na badanie i po leki. Nie było tłoku, paniki ani zamieszania więc nie wiem o czym pan beny pisze???

      • 14 2

      • powiadomienia (5)

        Ja zostałem powiadomiony ok 17.30 ze mam jechcac do lekarza rodzinnego.(ewentualnie pogotowie,szpital)ok.19-ze bedzie spotkanie z dziecmi w przedszkolu z dziecmi(i tam beda podawac lek) i o 20.30 o wersji ostatecznej (spotkanie w przedzszkolu i nastepnie do lekarza). Tak wiec chaos był

        • 3 5

        • a świstak zawijał w papierek (1)

          • 0 0

          • czyli beny

            • 0 0

        • nie marudzić

          Nawet jeśli tak było to ktoś się troszczył o twoje dziecko. Ze względu na błyskawiczny przebieg sepsy Dyrekcja w dobrej wierze a nie żeby ci zrobić na złość podjęła takie pierwsze spontaniczne kroki. I w miarę kolejnych analiz sytuacji decyzje podlegały ewolucji. Aż do wypracowania
          planu kryzysowego. Pewnie twoje dziecko było z pierwszego kontaktu i w pierwszym impulsie ktoś dla waszego dobra podjął taką decyzję. A kontrolowane zmiany planu świadczą tylko o profesjonalnym podejściu do tematu zamiast kurczowego trzymania się spontanicznej pierwszej decyzji. To dowód że ktoś on-line analizował sytuację. BRAWO TAK TRZYMAĆ

          • 7 2

        • i gdzie ten chaos??? (1)

          Sam napisałeś że niemal w czasie rzeczywistym byłeś informowany o rozwoju planu kryzysowego. Ogarnij się. Chaos by był gdybyś z różnych źródeł otrzymywał sprzeczne informacje. A tu mamy do czynienia z profesjonalizmem i wzorowym kontaktem oraz zgraniem Dyrekcji 47 z sanepidem, władzami miasta, szpitalem, podotowiem oraz rodzicami zagrożonych pociech.

          • 8 2

          • I gdzie ten chaos Slawko

            Uważam że jesli pracownik Sanepidu powiadamia mnie ze mnie o 17.30 ze mam jeszcze dzis udac sie do placówki zdrowia (pogotowie,szpital)i to natychmiast,podejmuje wiec juz kroki aby to realizowac.Dla mnie wygladało to na chaos w pierwszych godzinach,skoro później dochodza do mnie coraz to inne informacje.Reasumujac oczywiscie pozniej wszystko ok.Mam nadzieje ze UM i Sanepid wypracuja sobie procedury na taka okolicznosc.

            • 1 2

    • (8)

      i wszyscy tłumem podali dzieciom antybiotyk. tak by wykończyć profilaktycznie florę bakteryjną.

      • 0 5

      • (7)

        A może Pan Doktor Bolo powie nam wszystkim co w takim przypadku należy dzieciom podać jak nie antybiotyk? "Uwielbiam" ludzi, którzy uważają, że są mądrzejsi od lekarzy

        • 5 2

        • (6)

          wystarczyłoby obserwować dzieciaczki, i reagować dopiero jak wystąpią wskazania do podania antybiotyku. branie go na zaś jest najgorszym, co można zrobić dzieciakowi.

          • 0 5

          • (4)

            jak już wystąpią wskazania to może być za późno. Może Pan Bolo lubi ryzykować życiem swojego dziecka ale na szczęście jak widać większość rodziców NIE!!!

            • 4 1

            • (3)

              propaganda lobby farmaceutycznego całkowicie przewróciła Ci w głowie. Może zacznij podawać swojemu dziecku antybiotyki profilaktycznie, tak by nie dopuścić do wystąpienia wskazań.
              Antybiotyki to TOTALNA ostateczność. Wcześnie wykryte zapalenia można wyleczyć innymi metodami. Wystarczy obserwacja i racjonalne zachowanie.
              Ale są tacy, który nie mają czasu dla własnych dzieci - wtedy tylko lekarz, recepta, apteka, i 10 dni kuracji antybiotykowej. Nie ma się co dziwić potem, że dziecko chorowite, jak 2-3 razy w roku ciśnie antybiotyk - odporność takiego dzieciaka jest na poziomie zerowym.
              Nim zaczniesz się wypowiadać zorientuj się, jak działają leki, które swojemu dziecku podajesz.

              • 0 5

              • porażka

                poraża mnie Twoja głupota, że też tacy ludzie w ogóle wypowiadają się na tematy o których nie mają pojęcia, pewnie właśnie takie osoby jak Ty udzielają porad dotyczących leczenia przez internet, na spotkaniu z rodzicami byli lekarze, specjaliści, wykształceni z ogromnym doświadczeniem i wieloletnią pracą w służbie zdrowia i sorry ale raczej ich wiedza na temat podania antybiotyku ma prawdziwą wartość nie Twoja!!!

                • 4 0

              • Mam wrażenie, że Pan Bolo nie ma zielonego pojęcia co to jest sepsa. Panie Bolo SEPSA to nie GRYPA gdzie wystarczy obserwacja. Jak się zaczyna już SEPSA to może Pan obserwować ale już tylko jak Pana dziecko umiera. Ja również nie jestem zwolenniczką antybiotyków ale w takiej sytuacji... No cóż na niektórych głupotę nie ma rady.

                • 3 0

              • bolo

                A może wsadzić dzieciaka na dziesięć zdrowasiek do pieca? Pewnie że antybiotyk to ostateczność ale przy realnym zagrożeium zakażenia meningokokami, które prowadzą do sepsy to chyba jest ta ostateczność. Albo wzywać księdza jak wolisz???

                • 2 1

          • bolo znajdź sobie inne forum

            Panie super bolo. W ciągu godziny od pojawienia się pierwszych objawów sepsy dzieciak może być już w stanie agonalnym.

            • 2 0

    • ...

      bo jak ktoś jest tak tępy jak beny to potem się kończy chaosem. Mówili w piątek, że w sobotę zebrania. Trzeba było postępować zgodnie z instrukcjami a nie w połowie rozmowy przestać słuchać a potem cały piątek jeździć jak owca od lekarza do lekarza..

      I nie "rodzice z dziećmi biegali" tylko beny z dziećmi biegał co najwyżej :)

      • 8 2

    • chaos !!!!!!!!!!! (1)

      dokladnie tak bylo w piatek wszystko na wlasna reke kazali zalatwiec wiec rodzice ktorzy dostali takie info biegali od pogotowia do pogotowia a w nich lekarze w niewiedzy co dalej......okolo 19 dopiero byly informacje ze lekarz bedzie badal w sobote w przedszkolu!

      • 0 5

      • ...

        skończ już beny...

        • 3 0

    • beny...

      Pojechałam na pogotowie w piątek zaraz po telefonie z przedszkola i zostałam przyjęta z dzieckiem bez słowa sprzeciwu tak jak wszystkie inne dzieci które w tym czasie tam trafiły. Dziecko zostało zbadane, a lekarz szczegółowo poinstruował na co zwracać uwagę, więc nie chrzań ze są przekłamania w artykule, bo najwyraźniej to Twój przypadek a nie wszystkich...

      • 2 0

  • przyjmowanie do przedszkola dzieci chorych (6)

    Poniekąd za całą sytuacje odpowiedzialność ponosi również przedszkole. Na zebraniu pani dyrektor twierdziła, że dzieci chore będą odsyłane do domu, a tymczasem są przyjmowane. Czyli po raz kolejny to co się mówi, nie ma pokrycia w praktyce. Jako rodzice żądamy o nieprzyjmowanie chorych dzieci. Jeżeli dyrekcja nie będzie respektowała naszej prośby będziemy zmuszeni działać inaczej. Chcemy chronić swoje dzieci

    • 13 18

    • rodzice sami przyprowadzacie chore dzieci

      • 7 1

    • walka z wiatrakami (3)

      Pani Dyrektor walczy z tym procederem ale dopóki rodzice się nie ogarną i nie przestaną narażać swoich i innych dzieci na rozprzestrzenianie chorób. Przyprowadzam do 47 dzieci od ok dziewięciu lat i nieraz byłem świadkiem jak jakaś durna matka w myśl swoich egoistycznych przesłanek próbowała wcisnąć chyrchlające i puszczające bańki z nosa dziecko. Kłamiąc że jest już zdrowe i lekarz pozwolił na pobyt. Żenada ludzie ogarnijcie się! To są wasze dzieci ja też mam trudą sytuację w pracy ale nie rujnuje zdrowia swoich i cudzych dzieci przez egoizm.

      • 12 1

      • nawet gdyby nauczycielki dołożyłyby do swojego wykształcenia medycynę i tak nie byłyby w stanie bez badania ocenić w krótkim momencie wprowadzania dziecka rano na salę jaki jest jego stan zdrowia. To nie prawda, że nie odsyła się dzieci do domu, kilkakrotnie w ciągu 3 lat byliśmy wzywani telefonicznie. Wszystkie takie zdarzenia są odnotowywane z godziną zawiadomienia i odebrania przez rodziców. Zastanówcie się co piszecie!

        • 7 0

      • ... (1)

        patrz np. przypadek igora i jego tępej mamuni

        • 6 2

        • ...

          mama igora włączyła internety. a drugi minus to pewnie ktoś kursorem nie trafił :)

          • 2 0

    • ta dziewczynka miała 100% frekfencje,nie chorowała!

      • 2 0

  • Bravo..

    za wzorową reakcję, zorganizowanie leku i opłacenie go w wyjątkowo stresującej okoliczności.

    • 17 0

  • Przedszkole drugim domem jest (2)

    Wiele można by pisać o akcji w Naszym Przedszkolu, jednak nie da sie opisać wkładu jaki przeznaczyly na to Nasze Wspaniałe Panie Dyrektor ( Ewa Lemanszek i Barbara Kosmowska). Bardzo Wam dziękujemy!!!! Dzieki Wam P47 drugim domem jest, tak jak w słowach jednej z wielu piosenek, które uczą sie Nasze Maluchy.
    Czekamy teraz na dobre wiadomości o zdrowiu koleżanki Naszych Pociech!!!
    Akcja przeprowadzona na medal.

    • 22 0

    • Biedrona maggor

      Piękne i prawdziwe słowa, to nasze przedszkole i wspólna troska o maluszki.

      • 4 0

    • niektórym nigdy nie dogodzisz

      Taka mentalność polaka. Marudy i ludzie
      konfliktowi będą zawsze niezadowoleni. A wynika to z tego że wysoki standard który tak pielęgnują Panie Dyr. Ewa i Basia z resztą kadry jest tu dobrą codziennością. Więc tacy ludzie nie zauważają otaczających ich pozytywnych bodźców ponieważ się do nich przyzwyczaili jak do ładnej pogody której nigdy nie pochwalą jedynie jak sięzmieni na gorszą to znowu będą krytykować że się pogorszyła.

      • 4 0

  • Kapitan Konstanty Maciejewicz zasluzyl sobie (2)

    chyba aby jego nazwiskiem nazwac jakas wazniejsza ulice w Gdyni a nie tam takie kilkunastometrowe badziewie na obrebach Gdynskiego Obluza.

    • 3 9

    • Słoik z

      Fikakowa?

      • 0 0

    • !!!

      Ogarnij sie chłopie, jakie to ma znaczenie, artykuł dotyczy sepsy i chorej dziewczynki , nie jest poswięcony patriotycznym ocenom. Maciejewicz , Kosko , Sucharski, Ledóchowski, to są nazwy ulic na Obłużu, czy to sie Tobie podoba czy nie !!!A jak uważasz sie za takiego znawce to poczytaj sobie czemu akurat na tym BADZIEWIASTYM OBŁUŻU są takie nazwy ulic!

      • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane